Skocz do zawartości

Nigdy po alkoholu!!!!


Gość Dominick
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Dominick

Przeczytalem pare postow odnosnie przykrych przezyc na drodze i postanowilem podzielic sie takze pewna historia choc nie moja (na szczescie). Kilka late temu gdy jeszcze jedynym pojazdem mechanicznym mi dostepnym byl rower doszlo do takowego zdarzenia. Pan X mial wtedy jakos kolo 23 lat,zreszta to malo istotne. Letni wieczor, ognisko, alkohol w niemalych ilosciach i nieodpowiedzialnosc. Moj kolega wracal do domu gdy na ulicy zaczepil go znajomy z miejscowosci Pan Y. Krotko mowiac chcial odkupic motor, moj kolega akurat chcial go sprzedac. Znali sie ale kumpla tknelo by spisac umowe na papierze odrazu bez rzadnej umowy dzentelmenskiej bo wiadomo jak to bywa. Poszedl spac. W tym czasie Pan Y pojechal tymze motorem ( Jawa 350) na owo wczesniej wymienione ognisko. Pan X stwierdzil ze wyskoczy nim na mala przejazdzke zabierajac do tego na pasazera swojego kumpla. Policja stwierdzila ze musieli jechac ok 140 km/h obaj konkretnie pijani. Pan X przezyl lecz dzieki swojej totalnej glupcie jego koles stracil zycie przebity slupem od plotu na wylot ( droga sie skonczyla i byl zakret 90 stopni). Gosc zwalil wine na nieboszczyka ze to niby on kierowal. Smutne ale prawdziwe. Inna historia juz osobista ale zwiazana z dwusladem.Zimowy wieczor, wpada kumpel dawaj wyskoczymy na fajeczke i pokaze Ci fure jaka chcce kupic, stoi w komisie w ..... Oki jedziemy. Juz jestesmy niedaleko. Byla zima mialem puchowa kurtke, brak pasow bo bylo strasznie niewygodnie ale tknelo mnie by mimo wszystko zapiac. V jakies 85 km/h. Zmieniam radiostacje, podnosze wzrok i widze ze nasze swiatla odbijaja sie w jakims samochodzie. Miliard mysli w glowie, przebijalo sie Boże ratuj. Bang.. Otwieram oczy. Siwo, pociagnalem reka po twarzy, nie krwawie, patrze na nogi, cale, lapie za klamke, wczesniej do kumpla czy jest ok czy da rade wysiasc, mowi ze tak. Wiedzialem ze jest zle bo przez szybe wbila nam sie do srodka maska. Ogolnie nie wiem co sie dzialo przez chwile, wywleklem sie z trudem z auta, w ch.. ludzi przejezdza nikt sie nie zatrzymuje. Usiadlem na asfalcie, fajka. Szukam wzrokiem kolegi. Jakis samochod staje. Szybka w dol , babka sie pyta a ja przepraszam a co tu sie stalo? To chyba z tego szoku- Mowie; A co kur.. mac slepa jestes? ( w glowie- moze ktos nam k.. pomoze w koncu) A wogole to co jest grane. Wokol mnie pelno ludzi sie zebralo, wybiegli z okolicznych domow, pewna pani kaze mi sie uspokoic i zaglada w oczy ( pielegniarka). Odsuwam ja ide zobaczyc co z kolesiem, obchodze samochod, kumpel stoi oparty o fure( w zasadzie to resztki) Mowie: No to spoko teraz na bank bedziesz mial nowa fure. Lapie mnie za ramie jakis gosc, patrze na niego a on jakis dziwnie poobijany( kierowca samochodu w ktory uderzylismy) mowi cos do mnie ale nie sluchalem bo moj wzrok przykul jego samochod( ww passat kobi). Prawego przodu nie ma. Przednia szyba wypchana glowa pasazera( byl bez pasow) Z tylu ktos wisi glowa na fotelu. W przod fury wkomponowana latarnia mniej wiecej do polowy( faceta odbilo po uderzeniu).Za chwile zakrwawiony typ wytacza sie z samochodu. Ja p.... mysle co teraz? Kierowca do mnie, czulem sie ok ( jeszcze) Ze byl po 3 piwach i ze nam zaplaci tylko zebysmy zeznali ze to jego brat prowadzil. Nie myslalem teraz tego bardzo zaluje i naprawde nigdy nie robcie tego bledu takich ludzi trzeba zamykac a nie przymykac oko ( motocyklisci byliby martwi), zgodzilismy sie. Przyniosl kase. Zaraz policja, karetka, przyjechali nawet szybko. Karetke wezwaly gliny na moja prosbe bo po pewnym czasie zaczelo mi sie robic slabo i cierpnac reka. To bylo chyba najgorsze co poczulem w zyciu, niesamowity strach i widzialem po lekarzach ze cos kreca glowa a na moje pytania raczej unikaja odpowiedzi tylko mowia spokojnie bedzie dobrze co mnie wcale nie uspokajalo, wrecz denerwowalo bo nie byla to satysfakcjonujaca odpowiedz dla mnie a czulem sie z minuty na minute coraz gorzej. Szpital przeswietlenie, ,, morfinka w dupke'' Rozwalil mnie fakt- Izba przyjec, lekarz bada, skierowanie na przeswietlenie i slowa dobrze to teraz idz tu korytarzem i winda na ktores tam pietro. No k.... mac ja nie moge utrzymac glowy( mimo zalozonego kolnierza) w pozycji w ktorej nie dostawalbym przejmujacego bolu mowie do doktorka. On na to - nie mam y skladu zeby ktos z panem poszedl.Pierdolona sluzba zdrowia, kiedy zaczna im lepiej placic to pacjenci tez skorzystaj-mowie do siebie cicho i przez zeby bo w zasadzie to przy okazji zajebiscie przegryzlem jezyk i z mowieniem tez mialem problemy. Adrenalina dzialala bo dopiero w szpitalu na izbie odczulem jezyk i zasmakowalem krwii w ustach. No coz nie pozostalo mi nic innego jak tylko pojsc, droga mi troche zajela bo wiadmo. Wchodze, kolejny problem to rozebrac sie ( masakra ) W glowie tylko - Kiedy to sie skonczy kiedy to sie skonczy, chce do wyra i sie wyspac. No coz jeszcze sporo tak moglem myslec bo troche minelo zanim do domu trafilem. Walcze z moim opakowaniem, zrzucilem. Na szczescie pani w kitlu z tym fajnym radioaktywnym znaczkiem na plakietce pomogla mi sie ulozyc na cholernie zimnym stole, co tez nie sparwilo mi przyjemnosci. Zrobili mi super zdjecia, na ktorych bylo widac- lekkie skrzywienie kregoslupa w lewa strone od ciaglego noszenia plecaka na prawym ramieniu za szkolnych czasow a takze naciagniecie odcinka szyjnego i jeszcze cos.... nie byli w stanie okreslic co to jest w dolnej czesci kregoslupa, zaproponowalem ze moze to jest implant wszczepiony przez obcych ale jakos nikt sie nie smial. Doszli do wniosku ze to kawaleczek kregu ktory mi sie upierdzielil i uciska na nerw co powodowalo cierpnieciei reki, po rehabilitacji mi przejdzie. Spoko po tym jakos sie juz wyluzowalem, wiedzialem ze bede chodzil i generalnie podreperowalo to moje morale.Nie wspomne o urywajacych sie telefonach od znajomych i rodziny, w sumie to nawet nie wiem jak ta wiesc poszla w swiat, ale chyba kumpel rozniosl. przyjechal do szpitala po mnie brat, powiedzialemze mam to w dupie i nie zostaje w szpitalu wracam na chate do swojego lozeczka. Wsiadam do fury, lekki dreszczyk ale nie do opisania bylo to co przezylem na pierwszych swiatlach, ostry stop przed samochodem znajdujacym sie przed nami, mowie do brata, KUR.... po*eb..... Cie przed chwila zycie mi przelecialo przed oczami a ty mnie o zawal chcesz teraz przyprawic, jedz 40 km/h i spokojnie.Mowie wam czulem potworny lek przed samochodami z przodu nie wiem czemu jakos tak od srodka. Kazdy stop i ruszanie to niezly trening uodparniajacy na bol. Zajezdzamy na miejsce wypadku moj koles przy samochodzie, wciaganie na lawete. Wysiadam mowie do kumpla widzisz a myslales ze taki nudny wieczor bedzie, on do mnie ze sorry ze to przez niego it. mowie spoko wyluzuj, kiedys sie odwdziecze. Wtem jego matka nie wiem skad sie pojawia i nie dosc ze ledwo stoje to mnie zaczyna lac, ja pierd.... co jest k.... O co chodzi, drze sie na mnie ze to przeze mnie itd. Mysle- K.... niech ja ktos wezmie bo jak jestem wychowany wszacunku dla kobiet to chyba zaraz zerwe z tradycja. Koles szybko interweniowal, pozniej mnie przepraszala.Sprawcy nie widzialem juz pozniej nigdy( wyjechal nam typ z podporzadkowanej i jak nas zobaczyl to sie zatrzymal na srodku- no debil poprostu). Samochod nasz ( fiat punto) zlozony w stozek na slupkach, mi sie zerwal fotel przez co mialem mega sinca na lewej nodze). Dobra byla tylnia klapa i tylnie swiatla, kola i pare detali. Ja chodzilem miesiac w kolnierzu, spac w tym to katastrofa, nie mowiac o zwyklym zyciu pierwszy tydzien ( jak wiadomo walnac kloca na kiblu to taka mila przerwa) robienia kupy to bylo pasmo cierpien bolu i lez, ktore lecialy mi samoistnie nie wiem czemu, ale za kazdym razem mowilem k... zabije goscia zabije skur.... i obrzucalem go w myslach najrozniejszymi epitetami.A i przypomnialo mi sie, puchowa kurtka powodowala ze pasy byly jakies 3 cm od ciala, przy uderzeniu przepalilo mi ja do podkoszulka, mialem prege pare tygodni od obojczyka przez pol klatki, najgorzej wygladalo w miejscu gdzie przetarlo o lancuszek.Generalnie kolesie zlewali ze mnie jak na 3 ci tydzien wyskoczylem na rower, wygladalem jakby mi ktos kolek w dupe wsadzil tak sie prosto trzymalem. Wyszedlem mniej wiecej bez wiekszych perturbacji. Czas na PZU odbijemy sobie. Papiery, wnioski takie tam.Komisja, orzeczenie. Wogole to te kut... na komisji na ktorej to czekalem na wejscie 3 h mowia prosze sie pochyli ruszyc palcem i cos jeszcze w tym stylu a ja do nich nawijam ze mam z tym i z tym problemy ze tyle i tyle nie moglem wykonywac roznych rzeczy i dlugo jeszcze nie bede mogl, widze ze ich to raczej malo aborbuje i slysze- prosze poprosic nastepna osobe, ja pier.... zagotowalo sie we mnie co to za podejscie jak do jakiegos smiecia, przepraszam ale ja jeszcze nie skonczylem, chcialem rowinac kwestie lecz bezpardonowo mnie wywalili za drzwi. Facet z ktorym rozmawialem wczesniej pyta sie- i jak? chu*ow.. rzeklem, bo w zasadzie to jedno slowo tlumaczylo calkiem sporo i nie musialem rozwijac kwestii. Wrocilem do domu czujac sie wydymany. Wszystko zalatwione wiec czekam, czekam i czekam. Rozmawialem wczesniej z kolegi ojce ktory ma kancelarie mowi ze to jakies 6 kola z prawnikiem i 3 bez.Ok dobre to i te 3. Przychodzi upragniony list z PZU. NIe bylo nikogo w domu wiec musialem pofatygowac sie na poczte. W drodze jednak juz odczuwalem lekkie poddenerwowanie bo wiedzialem ze takich sum poczta nie przesylaja tylko jest to do odbioru w kasie w PZU. Poczta, otwieram koperte, 140 PLN . Prawie zemdlalem, zrobilo mi sie goraco i zimno zarazem, czyli w zasadzie cos nie do opisania. Na rower, cisne do domu , kartka papieru i pisze, mysle o nie ja wam sie tak wydymac to nie dam po tym co przeszedlem, skladki, jezdzenie, palowanie sie z tym wszystkim jakbym mial ich skasowac za to co sie najezdzilem to te gowniane 140 zl by nie starczylo.Wczesniej zadzwonilem do oddzialu PZU,dobrze mnie tam znali bo ladnych pare razy dzwonilem wczesniej zeby sie upewnic czy o niczym nie zapomnieli, w papierach mialem wszystko plus paragon za kolnierz( lekarz dopiero po tygoniu na kontroli uswiadomil mnie ze zly kolnierz zalozyli mi w karetce) i leki plus inne gadzety. Dzwonie mowie( zaznaczam ze bylem mimo mega zdenerwowania bardzo grzeczny, do czasu) im ze przed chwila dostalem wyplate odszkodowania, a pani w sluchawce ze sie bardzo cieszy ze widzi pan jak szybko zalatwiamy wszelkie sprawy itd.( czekalem miesiac, za samo to moglem sie procesowac ale to mogloby sie okazac porywaniem z motyka na slonce). Czekam az skonczy to swoje slodkie pierdzenie i pozwoli mi dokonczyc.... dostalem wyplate odszkodowania 140 PLN. Cisza w sluchawce, wiedziala z kim rozmawia bo sie wczesniej ladnie przedstawielm jak kultura tego wymaga i znala sparwe. Mowie. Prosze Pani ja mam nadzieje ze to bylo tylko nieporozumienie i zrozumiemy sie bardzo dobrze jezeli powiem Pani ze jezeli w ciagu tygodnia nie dostane jakiejs sensownej oferty ide z tym do prawnika. ( baba wiedziala ze moga za to poplynac, bo wczesniej dobrze zaznajomilem sie z tematem i zasiegnalem odpowiednich porad). Pod koniec tygodnia przychodzi, ze bardzo przepraszaja poniewaz zaginela czesc dokumentacji i mieli jakies tam problemy terefere, gdzies chyba mam nawet jeszcze ten papier, az mi sie milo zrobilo ze tak ladnie teraz traktuja swojego klienta. POjechalem troche na cwaniaka ale jak widac zaskutkowalo.Co prawda i tak mi jeszcze sciamniali ale 1500 dostalem, moglem ich pocisnac jeszcze ale juz nie mialem sily. Oni poprostu zeruja bo wiedza ze czesc ludzi nie bedzie dochodzila swoich roszczen i odpuszcza a oni tym samym wiecej zarobia bo mniej wydadza na odszkodowania. Takze po tych przejsciach stwierdzam krotko niech spadna wszystkie plagi egipskie i niech zachoruja na wszelkie znane paskudztwa pijani kierowcy a po smierci spadna w ostatni krag piekla i smaza sie na oleju kujawskim z pierwszego tloczenia. Opisalem to po krotce . PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całość ufff.. Szczerze współczuje takich traumatycznych przeżyć. Niestety Polska służba zdrowia to dramat. Niejednokrotnie byłem na ostrym dyżurze i wiem jak tam traktują ludzi.Dokładnie tak jak napisałeś "proszę iść prosto skręcić w prawo i w drugie drzwi po lewo... a co mnie to obchodzi ,że ma pan połamane nogi":/ Już się przyjeło ,że pierwsza propozycja ubezpieczalni co do kwoty odszkodowanie jest dla frajerów.Niestety jak sobie nie wywalczysz to nikt Ci po dobroci nie da :/

A pijanych kierowców trzeba tępić - co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Kiedyś wyciągnąłem facetowi kluczyki z auta bo kompletnie napie*dolony nie mógł ruszyć z parkingu!!! Powiedziałem do niego albo ktoś Cię zawiezie albo dzwonie na policję. Za 5min przyszła jego dziewczyna i sobie pojechali. Oby jak najmniej takich sytuacji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rowniez przeczytalem - nieskromnych rozmiarow wywod, ale bardzo prawdziwy. wspolczuje przezyc.

niestety statystyki ilosci pijanych kierowcow mowia same za siebie. trzeba nie miec W OGOLE wyobrazni zeby siasc za kolkiem pod wplywem alkoholu (narkotykow tez sie to tyczy, bo i takie przypadki sie zdarzaja). niestety statystyki ww. kierowcow nabijaja rowniez motocyklisci... nie wiem jaki jest cel wsiadania za kierownica na podwojnym gazie, trzeba byc poprostu ograniczonym i tyle.

 

z tym PZU to rowniez przekret jak cholera! ja takich przezyc z ta firma nie mam, a doswiadczenie z nimi mam naprawde bogate. zawsze dostawalem zadowalajace kwoty.

 

a o sluzbie zdrowia szkoda gadac bo to porazka... jak i cale to panstwo pod wodza blizniakow i o. t.r.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to że nie tylko jakieś pijane buraki z małych wiosek wsiadają za kółko po alkoholu. Znam ludzi z pracy, uczelni którzy też wsiadają po alkoholu i jeszcze się chwalą jacy to oni nie są dobrymi kierowcami bo po pijanemu to 2x trudniej jest prowadzić - jak ja to słyszę to porostu się we mnie gotuje.

 

Wg mnie najważniejsze jest to, aby nawet gdy słyszymy opowieści kogoś kto jechał po pijanemu, reagować obrazu i nie przymykać oczu, bo nasza bierność oznacza akceptacje tego patologicznego zachowania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominick (...) A tego gościa co wam wyjechał to trzeba było na miejscu w szoku i afekcie zaj... gołymi rękami.

popieram k**** popieram, ale koles byl w szoku, w takim stanie sie decyzji nie podejmuje!!! po prostu organizm inaczej dziala! co do pijanych kierowcow to NIEUCHRONNE KARY a co do zakladow bezpieczeniowych...duzo cierpliwosci, a jak grzecznie sie nie da to pozwac ich i jush

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez przeczytałem ! wspołczuje .... co do kasy fakt... mogłobyć lepiej ja dostałem 400PLN za zmiażdzony opuszek palca :icon_twisted: a Co do tej babki "co tu sie stało ?" nasuwa mi sie moja historia jak pojechałem rowerem sobie ok. 80km wokół bełchatowskiej odkrywki .... jakies 7 km przed domem miałem wypadek. Nie bede opisywał jak do tego doszło. W kazdym bądz razie przy jakis 30-40km/h wyleciałem przez kierownik ...Ręce poździerane, kolana to samo cały upier*** w piachu nademną kolega z kolezanką ktorzy ze mną jechali krew cieknie ... wszystko przy trasie samochody smigają ....denerwuje sie ze nawet nikt nie stanie mi pomoc ;/ najpierw przetarłem po asfalcie a potem w piach ... JEST ! zatrzymuje sie jeden gosc.... mowie nareszcie ... opuszcza szybe i pyta... "Przepraszam którędy na Kamieńsk ?" przestałem wierzyc w dobroć kierowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję Ci, że miałeś styczność z czymś takim.... :icon_twisted: Szkoda, że nie było przy Tobie kogoś, kto by Ci radził zajęcia się tym pijanym dupkiem (proces cywilny i te sprawy).

 

A co do polskich lekarzy... dać im 200 % podwyżki, to może nie będą traktować pacjentów jak śmieci !!! - buahahahah, marzenia ściętej głowy :icon_mrgreen: .

Edytowane przez Shinobi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to że nie tylko jakieś pijane buraki z małych wiosek wsiadają za kółko po alkoholu. Znam ludzi z pracy, uczelni którzy też wsiadają po alkoholu i jeszcze się chwalą jacy to oni nie są dobrymi kierowcami bo po pijanemu to 2x trudniej jest prowadzić - jak ja to słyszę to porostu się we mnie gotuje.

A ja bym do jednego palanta z drugim wyskoczył z takim oto tekstem: "No co ty, wsiadasz za kółko na bani, bo nie stać cię na taksówkę? To ty frajer jesteś i gołodupiec, a nie żaden mistrz kierownicy! Faceci z klasą zawsze zamawiają taryfę, jak chcą sobie popić, a po pijaku prowadzą jedynie buraki." To im powinno dać do myślenia. :icon_twisted:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominick, niezla historia...

 

Niestety Polska służba zdrowia to dramat. Niejednokrotnie byłem na ostrym dyżurze i wiem jak tam traktują ludzi.

 

a o sluzbie zdrowia szkoda gadac bo to porazka... jak i cale to panstwo pod wodza blizniakow i o. t.r.

 

A co do polskich lekarzy... dać im 200 % podwyżki, to może nie będą traktować pacjentów jak śmieci !!! - buahahahah, marzenia ściętej głowy :icon_twisted: .

 

OK, nie jestem lekarzem. Ale strasznie mnie wkur"*&a tego typu pieprzenie. Byl ktorys z Was kiedykolwiek na ostrym dyzurze w USA? Albo w Szwajcarii? Albo w Rosji? Wtedy byscie zobaczyli co to znaczy chu%&"wa obsluga "klienta". I zeby nie bylo - wszedzie tam lekarze zarabiaja X razy wiecej niz u nas i to nie w ujeciu bezwzglednym, bo to jest oczywiste, ale w porownaniu do innych grup zawodowych.

Lekarze nie sa swieci, wielu z nich to buce i lapowkarze. Ale wiekszosc nie. Mlody lekarz po szescioletnich studiach, stazu i LEPie zarabia 900 PLN - ale wedlug Was to jest git, podwyzki sie nie naleza, choc to sa ludzie, ktorzy maja Was leczyc a kiedys byc moze uratowac Wam zycie. Ja szczerze mowiac dziwie sie, ze oni w ogole cokolwiek robia w publicznej sluzbie zdrowia.

W zwiazku z tym proponuje kazdemu z Szanownych Niezadowolonych - wytatuowac sobie na klacie sliczny napis pt. "sluzba zdrowia jest chu%&*wa" i zycze szczescia nastepnym razem na izbie przyjec :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznimy może od czegoś prostszego.

 

Jak ktoś do mnie przychodzi w gości i jest jakimś sprzętem, TO PIWA NIE DOSTANIE CHOĆBY PROSIŁ NA KOLANACH. :icon_twisted:

 

Ciągle gdzieś słyszę na różnych imprezach: u młodych i starych:

"Napij, się po jednym można"

"Jedno piwko nie zaszkodzi"

"Jak pojedziesz drogą XX, a potem YY to ominiesz kontrole".

"Za godzinę Ci wywietrzy, możesz pić"

 

itp...

 

Ja postanowiłem, że wypadam z tego. Potem facet rozwali siebie, kogoś, dziecko nie daj boże i będe miał to na sumieniu, że kogoś namawiałem. Stop.

Skoro istnieje "nasze" poparcie, do picia za kierownicą, to nie ma co się dziwić, że w każdy weekend policja łapie co najmniej kilkuset amatorów alkoholu i kierownicy.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do polskich lekarzy... dać im 200 % podwyżki, to może nie będą traktować pacjentów jak śmieci !!! - buahahahah, marzenia ściętej głowy :icon_twisted: .

Jak to mawiają, jaka płaca, taka praca...

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak. tak to niestety tu wygląda.

W kwestii dochodzenia swoich praw od ubezpieczycieli polecam nie opieprzanie się tylko otwarte prezentowanie swoich roszczeń, dokładnie przy tym opisując sprawę i to jak fatalnie się było do tej pory traktowanym.

Gwarantem zainteresowania ubezpieczyciela korespondencją jest mały dopisek, który należy zamieścić pod tekstem:

"Do wiadomości:

 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Gazeta Wyborcza

Rzeczpospolita

Fakt

Super Express

 

Najlepiej wpisać konkretne nazwiska dziennikarzy, łatwo to można sprawdzić dzwoniąc do redakcji i pytając kto zajmuje się sprawami czytelników bądź interwencjami. Czasami większe wrażenie robi też podanie dużego lokalnego tytułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mlody lekarz po szescioletnich studiach, stazu i LEPie zarabia 900 PLN - ale wedlug Was to jest git, podwyzki sie nie naleza, choc to sa ludzie, ktorzy maja Was leczyc a kiedys byc moze uratowac Wam zycie. Ja szczerze mowiac dziwie sie, ze oni w ogole cokolwiek robia w publicznej sluzbie zdrowia.

Też się dziwię ludziom, którzy godzą się pracować za tak upokarzające stawki - zarobki rzędu 900-1000 zł/mc są skandaliczne, przecież to nawet na skromne życie nie wystarczy. :biggrin:

 

PS Zawsze można pracować na kontrakcie, a nie na etacie, a wtedy stawki są zdecydowanie przyzwoitsze; poza tym nikt nikomu nie broni dorabiać w prywatnych przychodniach. :icon_twisted:

PPS Nie chciałbym, żeby moje zdrowie/życie było w rękach człowieka zarabiającego 900 zł. :icon_mrgreen:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Dominick

Nieźle się rozpisałeś... ale historia bardzo ciekawa i pouczająca.... Ale nie skumałem ten koles wam zapłacił?

i wy sie zgodziliście, czy cos nie doczytałem i źle zrozumiałem

Dokladnie tak, zaplacil nam zebysmy zeznali ze to jechal jego brat a nie on. Powiem Wam ze na dzien dzisiejszy jesli bron Boze przydazyloby mi sie znow cos podobnego, to zero tolerancji dla takich ludzi. To stalo sie 100 m od jego domu, siedzial z kumplami i pil jak przypuszczam a wyskoczyli po dodatkowe zaopatrzenie i wypadek gotowy.Teraz zaluje ze tak sie stalo a raczej ze tak postapilem.

 

Gdyby ktos byl zainteresowany lub mial pokuse niech przeczyta:Obecnie jazda pod wpływem alkoholu nie jest już wykroczeniem, lecz przestępstwem. W znowelizowanej ustawie z dnia 6 czerwca 1997 roku Kodeks Karny znalazł się art. 178a o następującej treści:

 

Art.178a.

§ l. Kto. znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym.

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 2. Kto. znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd niż określony w § l,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

Oprócz wyżej wymienionych sankcji wobec osoby skazanej za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości sąd orzeknie zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych zgodnie z art. 42 § 2:

 

Art. 42.

§ l. Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów określonego rodzaju w razie skazania osoby uczestniczącej w mchu za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, w szczególności jeżeli z okoliczności popełnionego przestępstwa wynika, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagraża bezpieczeństwu w komunikacji.

§ 2. Sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych albo pojazdów mechanicznych określonego rodzaju, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa wymienionego w § l był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia określonego w art. 173. 174 lub 177.

§ 3. Sąd może orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 173 lub 174, którego następstwem jest śmierć innej osoby lub ciężki uszczerbek na jej zdrowiu albo w czasie popełnienia przestępstwa określonego w art. 177 § 2 lub w art. 355 § 2. był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia.

§ 4. Sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze w razie ponownego skazania osoby prowadzącej pojazd mechaniczny w warunkach określonych

w § 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...