jeszua Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 Temat ma już 2 lata :icon_mrgreen: Warto zamykać tematy :) Pozdrawiam niektóre jak widać są nie tylko ciągle aktualne, zamykane więc nie będąjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babajaga Opublikowano 23 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2008 to i ja się wypowiem zanim temat zostanie zamknięty :icon_question: w dzień jeżdżę na długich bo, będąc jednocześnie kierowcą puszki, widzę wyraźnie, że nie oślepiam innych, tylko wprowadzam pewien dyskomfort a to dla mnie znaczy dużo mniej, niż większa szansa na przeżycie :clap: wieczorem i w nocy, oczywiście, jeżdżę na normalnych światłach dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli) mam też wewnętrzne przekonanie, że za 2-3 lata będzie nas tyle na drogach, że puszkarze uznają to za standard i nie będę już musiała jeździć niezgodnie z przepisami :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 (edytowane) to i ja się wypowiem zanim temat zostanie zamknięty :lalag: w dzień jeżdżę na długich bo, będąc jednocześnie kierowcą puszki, widzę wyraźnie, że nie oślepiam innych, tylko wprowadzam pewien dyskomfort a to dla mnie znaczy dużo mniej, niż większa szansa na przeżycie :) wieczorem i w nocy, oczywiście, jeżdżę na normalnych światłach dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli) mam też wewnętrzne przekonanie, że za 2-3 lata będzie nas tyle na drogach, że puszkarze uznają to za standard i nie będę już musiała jeździć niezgodnie z przepisami :D Wow jak dawno nie widzialem na Forum BabyJagi :D (chyba że w innych działach do których nie zaglądam :P ) Do dziś pamiętam jak się śmigało po mostach Warszawy grupą za BabaJagą... I widzę nowy motocykl... ;) Sorka za off-topic ale Baba-Jaga to dobry "śmigacz", kto z/za jeździł to wie :wink: A poza tym się zgadzam z "poglądem" :) I również mam nadzieję będzie nas niedługo tyle na drogach że będziemy już normalnie zauważalni :) Edytowane 24 Lipca 2008 przez Engels Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 (edytowane) zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli)No więc ja takie zdarzenie (ledwie) przeżyłem. Potwiedrzę tu tylko zdanie wypowiedziane kilka postów wyżej - jeśli ktoś jest ślepy lub nie patrzy, to nie zauważy nawet TIRa z naczepą. Nie ma więc większego znaczenia na jakich światłach jedziesz - jeśli nie spojrzy, to na bank nie zauważy. bo po prostu nie ma na to szans. Oczywiście teoretycznie byłaby większa szansa na zauważenie 'kątem oka', ale w mieście tyle jest różnego rodzaju błyskotek (reklamy, 'odjechane' podświetlenia chodników, przyciągające wzrok witryny sklepowe), że 'jakieś tam światełko' motocyklowe - nawet jeśli długie - nie przyciągnie wzroku samo z siebie. Nacisk trzeba położyć na spojrzenie (rozglądanie się), a tylko to zagwarantuje zauważenie motocykla/czegokolwiek.Mój wypadek miał miejsce w centrum miasta, nocą. To był właśnie klasyczny lewoskręt. Sprawca twierdził, że upewnił się, że droga jest pusta i ruszał. To miałoby tłumaczyć go, że rzeczywiście sprawdził i nic nie było, a ja z prędkością co najmniej ponaddźwiękową pojawiłem się nie wiadomo skąd. Historia może i trzymałaby się 'kupy', gdyby widział chociaż puszkę jadącą tuż za mną/obok. Dowodzi to tylko tego, że nie"widział", bo nie spojrzał. 'Niewidzenie' dotyczyło więc już nie jednego światła, a trzech...I można tu dywagować, czy gdybym miał jakieś mocniejsze światła to zwróciłyby jego uwagę. Może gdybym pod lampą miał zamontowaną racę świetlną lub inny zestaw fajerwerków, to przyciągnęłoby to jego uwagę. Ale wtedy wszyscy jeździlibyśmy z fajerwerkami, do których wszyscy bu się przyzwyczaili i również nie widzieliby ich jeśli nie by patrzyli (nie rozglądali się). Gdyby okazało się, że jechałem na długich (w dzień czy nocą - nie ma znaczenia) sprawca tłumaczyłby się, że nie widział mnie (nie mógł ocenić odległości), bo go oślepiłem. A prawnicy już zmieniliby związek przyczynowo-skutkowy z wymuszenia, na oślepienie powodujące zafałszowanie oceny odległości. To też powinno przemówić do wszystkich 'długoświatłowców' i 'xenonowców' (tych agrotuningowych), którzy uważają, że będą bardziej widoczni. Zauważalności jednak nie da się zwiększyć jeśli ktoś nie patrzy. A jeśli nie patrzy (nie rozgląda się), to nie ma znaczenia na co nie patrzy - czy to motocykl (na krótkich/długich), samochód osobowy, autobus, 'TIR', tramwaj... Najlepsze są tłumaczenia sprawców wymuszeń na tramwajach - "nie widziałem" :banghead: No i odpada tu argument (tak chętnie przytaczany przy wypadkach z udziałem 2oo), że "nagle się pojawił nie wiadomo skąd, jechał bardzo szybko i nie było czasu na jakąkolwiek reakcję"...Kolejnym argumentem potwierdzającym tezę, że "jeśli nie patrzy, to niczego nie zauważy" jest obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień (którego jestem wielkim zwolennikiem). Są tacy (a wcale niemało ich), którzy mówią, że wcale nie zwiększa to bezpieczeństwa, a tylko powoduje zwiększone spalanie, cośtam, cośtam. Więc skoro dla poprawy bezpieczeństwa nie ma znaczenia czy za dnia w warunakch dobrej widoczności mamy do czynienia z pojazdem nieoświetlonym (który nota bene też każdy widzący cokolwiek, zauważyć powinien) czy z pojazdem oświetlonym światłami mijania, to już żadnej różnicy nie ma czy pojazd będzie miał światła mijania, czy drogowe. Chodzi i o nieporównanie mniejszy kontrast w dwóch przypadkach :1. brak świateł vs światła mijania2. światła mijania vs światła drogoweSkoro tak wiele osób przekonuje, że światła mijania w dzień absolutnie nie wpływają na poprawę bezpieczeństwa, to już jazda na długich może wpływać na tą poprawę w stopniu zerowym lub wręcz ujemnym. Edytowane 24 Lipca 2008 przez Miras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli) wprawdzie nie z tej strony, którą zapewne miałaś na myśli, ale jednak: przeżyłem taki przypadek. wracając grzecznie z urlopu do domu, 2 lata temu, zostałem potrącony przez mondeo. koleś chciał wyprzedzić ciężarówkę przed sobą, nie zwracając uwagi, że jest właśnie wyprzedzany przeze mnie. nie pomogły świecące się wówczas długie, nie pomogła wybitnie przepisowa prędkość, nie pomogła jazda całkowicie zgodnie z przepisami - tj. rozpoczęcie wyprzedzania dopiero na przerywanej, z doskonałą widocznością w przód; nie pomogło również wyczulenie na wszelkie niesygnalizowane wyprzedzania, których kilku uniknąłem w czasie tej podróży. nic nie pomogło, bo jak przyznał się sprawca tuż po opuszczeniu swojego pojazdu (i zapytaniu, czy nic mi się nie stało, trzeba oddać sprawiedliwość) w lusterko nie popatrzył, bo nie spodziewał się, że ktoś go tak szybko zacznie wyprzedzać... :icon_twisted: IMHO długie mogą więc w pewnych przypadkach pomagać, ale w równie wielu po prostu przeszkadzają. zwłaszcza mocne, źle ustawione. obecnie jeżdżę na mijania, a drogowe odpalam jedynie sporadyczniejsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Kolejnym argumentem potwierdzającym tezę, że "jeśli nie patrzy, to niczego nie zauważy" jest obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień (którego jestem wielkim zwolennikiem). Są tacy (a wcale niemało ich), którzy mówią, że wcale nie zwiększa to bezpieczeństwa, a tylko powoduje zwiększone spalanie, cośtam, cośtam. Więc skoro dla poprawy bezpieczeństwa nie ma znaczenia czy za dnia w warunakch dobrej widoczności mamy do czynienia z pojazdem nieoświetlonym (który nota bene też każdy widzący cokolwiek, zauważyć powinien) czy z pojazdem oświetlonym światłami mijania, to już żadnej różnicy nie ma czy pojazd będzie miał światła mijania, czy drogowe. Chodzi i o nieporównanie mniejszy kontrast w dwóch przypadkach :1. brak świateł vs światła mijania2. światła mijania vs światła drogoweSkoro tak wiele osób przekonuje, że światła mijania w dzień absolutnie nie wpływają na poprawę bezpieczeństwa, to już jazda na długich może wpływać na tą poprawę w stopniu zerowym lub wręcz ujemnym. Ja jestem również za jazdą w dzień na światłach puszkami, gdyż jak się rozglądam to widzę ze znacznie większej odległości jadący samochód (czy to z boku czy z tyłu czy z przeciwka)... I to szczególnie w słoneczne dni, gdyż w momencie gdy jest on w cieniu (drzewo przy drodze, budynek itp...) to bez świateł dla moich oczu przystosowanych akurat w taki dzień do dużej ilości światła, jest on ledwie ZAUWAŻALNY... Natomiast w takich sytuacjach, pojazd jadący na światłach, to samochodu często nie widać ale jego światła już tak... I dlatego też uważam że światła drogowe pomagają być MOTOCYKLOM lepiej ZAUWAŻALNYM dla tych którzy się rozglądają... Bo Ci którzy nie chcą to pewnie że i słonia przed nosem nie zauważą... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Ja jestem również za jazdą w dzień na światłach puszkami, gdyż jak się rozglądam to widzę ze znacznie większej odległości jadący samochód (czy to z boku czy z tyłu czy z przeciwka)... I to szczególnie w słoneczne dni, gdyż w momencie gdy jest on w cieniu (drzewo przy drodze, budynek itp...) to bez świateł dla moich oczu przystosowanych akurat w taki dzień do dużej ilości światła, jest on ledwie ZAUWAŻALNY... Natomiast w takich sytuacjach, pojazd jadący na światłach, to samochodu często nie widać ale jego światła już tak...Zdecydowanie tak! Słońce przez niewileką część dnia świci z góry, a więcej z boku/tyłu/przodu powodując zmniejszenie kontrastów gdy patrzy się 'pod słońce' oraz cienie, w których rzeczywiście wiele rzeczy (pojazdów) może być ledwie widocznych. I dlatego też uważam że światła drogowe pomagają być MOTOCYKLOM lepiej ZAUWAŻALNYM dla tych którzy się rozglądają... Bo Ci którzy nie chcą to pewnie że i słonia przed nosem nie zauważąAle dla tych którzy się rozglądają nie potrzeba świateł drogowych - wystarczą mijania. A inni co i słonia nie zauważą, to jakiegoś drogowego światełka od jakiegoś motocykla również nie dostrzegą. ps. na pewno nie chodziło Ci o światła mijania? :icon_mrgreen: Bo z sensu wypowiedzi można odczytać, że miałeś na myśli "krótkie"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 (edytowane) (...)ps. na pewno nie chodziło Ci o światła mijania? :icon_mrgreen: Bo z sensu wypowiedzi można odczytać, że miałeś na myśli "krótkie"... "Krótkie" dla puszek, "Długie" dla moto... :) Edytowane 24 Lipca 2008 przez Engels Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 "Krótkie" dla puszek, "Długie" dla moto... :crossy:Znaczy, że moto ponad prawem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inco Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 Znaczy, że moto ponad prawem? Jakis czas temu bylo:puszki bez swiatel, "krotkie" dla moto. i nie bylo wtedy ze moto poza prawem, tak samo jak teraz by nie bylo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
igrazka Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 No i wlasnie blad, trabic jak tylko zaczal manewr. Glosny nie glosny, z pewnoscia gosc by uslyszal. Moja taktyka to unikanie martwej strefy, a jesli juz to jazda z palcem na klaksonie i swiadomoscia ze gosc mnie nie widzi. Nawyki trąbienia trzeba w sobie wyrobić. Raz miałam niemiłą przygodę - jako początkująca kierownica "puszki" udałam się w trasę Warszawa-Katowice i w nocy pomykam sobie lewym pasem, środkowym jedzie TIR i zaczyna na mnie zjeżdżać! Ja jeszcze nie obyta z trąbieniem, zamiast na klakson to majt kierownicą w lewo i wyprzedziłam TIRa pasem zieleni! Musiał się mocno zdziwić, kiedy jadąc lewym pasem, coś mu nagle wyskoczyło z lewej.Dzisiaj mam bezwarunkowy odruch obtrąbiania każdego, kto nie patrzy gdzie jedzie. Przeniosłam te przyzwyczajenie z auta na motor. Może za szybko nie zginę. Hehe. A co do długich, to nawet na kursie, instruktor zalecał jeździć po mieście na długich (za dnia) żeby być lepiej widocznym. Więc chyba coś w tym jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
babajaga Opublikowano 24 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2008 to jeszcze dorzucę mały komentarzyk do mojej poprzedniej wypowiedzi:nie wierzę, że jazda na długich daje gwarancję, że inni mnie zobaczą, po prostu staram się zwiększyć swoje szanse :cool: i liczę, że mniej mi zaszkodzi zła ocena odległości przez puszkarza, niż to, że mnie w ogóle nie zobaczy...prawdę mówiąc, sądzę że długie mają przewagę głównie na skrzyżowaniach bo rzeczywiście, jeśli przy wyprzedzaniu koleś nie spojrzy w lusterka, to mogłabym równie dobrze jechać bez świateł :banghead: pozdr, Ola psEngels, rzeczywiście ostatnio mało się udzielałam na forum, ale to nie znaczy że nie jeździłam :crossy: inna sprawa, że teraz chyba nie ma grup szwendających się, jak my wcześniej, po Wawie :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 25 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2008 psEngels, rzeczywiście ostatnio mało się udzielałam na forum, ale to nie znaczy że nie jeździłam :crossy: inna sprawa, że teraz chyba nie ma grup szwendających się, jak my wcześniej, po Wawie :eek: Są teraz bandy motowścieklistów grasujące :) ;) po okolicach Warszawy (zwykle punkt zborny na wypad zbrojny jest w Stolicy)... Rzuć okiem do Zlotów,Przejażdżek => Warszawa, "modny" temat "na rybkę??" to w sumie o takich wypadach, no i jeszcze "dla początkujących i nie tylko :)"... Może się dołączysz któregoś czwartku "do rybki"..? Byłoby miło... :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tas Opublikowano 25 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2008 witam, ja ostatnio przekonałem się do świateł drogowych na mieście, jednak mam pytanie, według przepisów, niezgodna jest jazda na światłach w dzień :bigrazz: wiki - Używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach :smile: forum - art. 90Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisamiart. 51 ust. 3200zł ma ktoś doświadczenia z policją odnośnie tego tematu, jak oni reagują na długie? pobłażliwie, ze zrozumieniem, czy ostro wlepiają mandaty???dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Engels Opublikowano 25 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2008 witam, ja ostatnio przekonałem się do świateł drogowych na mieście, jednak mam pytanie, według przepisów, niezgodna jest jazda na światłach w dzień :icon_eek: wiki - Używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach :) forum - art. 90Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisamiart. 51 ust. 3200zł ma ktoś doświadczenia z policją odnośnie tego tematu, jak oni reagują na długie? pobłażliwie, ze zrozumieniem, czy ostro wlepiają mandaty???dzięki Zależy na kogo trafisz... Ogólnie mam odczucie jakby była niepisana umowa żeby tego akurat się nie czepiać...Znam paru Policjantów motocyklistów i... Prywatnie co najmniej jeden też na moto jeździł na długich :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.