Skocz do zawartości

Pier**lę, jeżdżę na długich! ( długie , oślepianie )


anulka
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Temat ma już 2 lata :icon_mrgreen: Warto zamykać tematy :) Pozdrawiam

 

niektóre jak widać są nie tylko ciągle aktualne, zamykane więc nie będą

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja się wypowiem zanim temat zostanie zamknięty :icon_question:

w dzień jeżdżę na długich bo, będąc jednocześnie kierowcą puszki, widzę wyraźnie, że nie oślepiam innych, tylko wprowadzam pewien dyskomfort a to dla mnie znaczy dużo mniej, niż większa szansa na przeżycie :clap:

wieczorem i w nocy, oczywiście, jeżdżę na normalnych światłach

 

dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli)

 

mam też wewnętrzne przekonanie, że za 2-3 lata będzie nas tyle na drogach, że puszkarze uznają to za standard i nie będę już musiała jeździć niezgodnie z przepisami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to i ja się wypowiem zanim temat zostanie zamknięty :lalag:

w dzień jeżdżę na długich bo, będąc jednocześnie kierowcą puszki, widzę wyraźnie, że nie oślepiam innych, tylko wprowadzam pewien dyskomfort a to dla mnie znaczy dużo mniej, niż większa szansa na przeżycie :)

wieczorem i w nocy, oczywiście, jeżdżę na normalnych światłach

 

dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli)

 

mam też wewnętrzne przekonanie, że za 2-3 lata będzie nas tyle na drogach, że puszkarze uznają to za standard i nie będę już musiała jeździć niezgodnie z przepisami :D

 

Wow jak dawno nie widzialem na Forum BabyJagi :D (chyba że w innych działach do których nie zaglądam :P ) Do dziś pamiętam jak się śmigało po mostach Warszawy grupą za BabaJagą...

I widzę nowy motocykl... ;)

 

Sorka za off-topic ale Baba-Jaga to dobry "śmigacz", kto z/za jeździł to wie :wink:

 

A poza tym się zgadzam z "poglądem" :) I również mam nadzieję będzie nas niedługo tyle na drogach że będziemy już normalnie zauważalni :)

Edytowane przez Engels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli)
No więc ja takie zdarzenie (ledwie) przeżyłem. Potwiedrzę tu tylko zdanie wypowiedziane kilka postów wyżej - jeśli ktoś jest ślepy lub nie patrzy, to nie zauważy nawet TIRa z naczepą. Nie ma więc większego znaczenia na jakich światłach jedziesz - jeśli nie spojrzy, to na bank nie zauważy. bo po prostu nie ma na to szans. Oczywiście teoretycznie byłaby większa szansa na zauważenie 'kątem oka', ale w mieście tyle jest różnego rodzaju błyskotek (reklamy, 'odjechane' podświetlenia chodników, przyciągające wzrok witryny sklepowe), że 'jakieś tam światełko' motocyklowe - nawet jeśli długie - nie przyciągnie wzroku samo z siebie. Nacisk trzeba położyć na spojrzenie (rozglądanie się), a tylko to zagwarantuje zauważenie motocykla/czegokolwiek.

Mój wypadek miał miejsce w centrum miasta, nocą. To był właśnie klasyczny lewoskręt. Sprawca twierdził, że upewnił się, że droga jest pusta i ruszał. To miałoby tłumaczyć go, że rzeczywiście sprawdził i nic nie było, a ja z prędkością co najmniej ponaddźwiękową pojawiłem się nie wiadomo skąd. Historia może i trzymałaby się 'kupy', gdyby widział chociaż puszkę jadącą tuż za mną/obok. Dowodzi to tylko tego, że nie"widział", bo nie spojrzał. 'Niewidzenie' dotyczyło więc już nie jednego światła, a trzech...

I można tu dywagować, czy gdybym miał jakieś mocniejsze światła to zwróciłyby jego uwagę. Może gdybym pod lampą miał zamontowaną racę świetlną lub inny zestaw fajerwerków, to przyciągnęłoby to jego uwagę. Ale wtedy wszyscy jeździlibyśmy z fajerwerkami, do których wszyscy bu się przyzwyczaili i również nie widzieliby ich jeśli nie by patrzyli (nie rozglądali się).

 

Gdyby okazało się, że jechałem na długich (w dzień czy nocą - nie ma znaczenia) sprawca tłumaczyłby się, że nie widział mnie (nie mógł ocenić odległości), bo go oślepiłem. A prawnicy już zmieniliby związek przyczynowo-skutkowy z wymuszenia, na oślepienie powodujące zafałszowanie oceny odległości. To też powinno przemówić do wszystkich 'długoświatłowców' i 'xenonowców' (tych agrotuningowych), którzy uważają, że będą bardziej widoczni.

Zauważalności jednak nie da się zwiększyć jeśli ktoś nie patrzy. A jeśli nie patrzy (nie rozgląda się), to nie ma znaczenia na co nie patrzy - czy to motocykl (na krótkich/długich), samochód osobowy, autobus, 'TIR', tramwaj... Najlepsze są tłumaczenia sprawców wymuszeń na tramwajach - "nie widziałem" :banghead: No i odpada tu argument (tak chętnie przytaczany przy wypadkach z udziałem 2oo), że "nagle się pojawił nie wiadomo skąd, jechał bardzo szybko i nie było czasu na jakąkolwiek reakcję"...

Kolejnym argumentem potwierdzającym tezę, że "jeśli nie patrzy, to niczego nie zauważy" jest obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień (którego jestem wielkim zwolennikiem). Są tacy (a wcale niemało ich), którzy mówią, że wcale nie zwiększa to bezpieczeństwa, a tylko powoduje zwiększone spalanie, cośtam, cośtam. Więc skoro dla poprawy bezpieczeństwa nie ma znaczenia czy za dnia w warunakch dobrej widoczności mamy do czynienia z pojazdem nieoświetlonym (który nota bene też każdy widzący cokolwiek, zauważyć powinien) czy z pojazdem oświetlonym światłami mijania, to już żadnej różnicy nie ma czy pojazd będzie miał światła mijania, czy drogowe.

Chodzi i o nieporównanie mniejszy kontrast w dwóch przypadkach :

1. brak świateł vs światła mijania

2. światła mijania vs światła drogowe

Skoro tak wiele osób przekonuje, że światła mijania w dzień absolutnie nie wpływają na poprawę bezpieczeństwa, to już jazda na długich może wpływać na tą poprawę w stopniu zerowym lub wręcz ujemnym.

Edytowane przez Miras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego uważam, że długie w dzień zwiększają moje szanse ? zwróćcie uwagę jak wiele wypadków nie spowodowanych przez motocyklistę zdarza się w sytuacji, kiedy pojazd jadący z naprzeciwka skręca w lewo i nie widzi motocyklisty; jestem przekonana, że długie światła na tyle zwracają uwagę innych użytkowników dróg, że do wielu takich wypadków by nie doszło, gdyby nasi koledzy motonici jeździli na długich (jeśli nie mam racji, to może odezwą się ci forumowicze, którzy takie zdarzenie przeżyli)

 

wprawdzie nie z tej strony, którą zapewne miałaś na myśli, ale jednak: przeżyłem taki przypadek. wracając grzecznie z urlopu do domu, 2 lata temu, zostałem potrącony przez mondeo. koleś chciał wyprzedzić ciężarówkę przed sobą, nie zwracając uwagi, że jest właśnie wyprzedzany przeze mnie. nie pomogły świecące się wówczas długie, nie pomogła wybitnie przepisowa prędkość, nie pomogła jazda całkowicie zgodnie z przepisami - tj. rozpoczęcie wyprzedzania dopiero na przerywanej, z doskonałą widocznością w przód; nie pomogło również wyczulenie na wszelkie niesygnalizowane wyprzedzania, których kilku uniknąłem w czasie tej podróży. nic nie pomogło, bo jak przyznał się sprawca tuż po opuszczeniu swojego pojazdu (i zapytaniu, czy nic mi się nie stało, trzeba oddać sprawiedliwość) w lusterko nie popatrzył, bo nie spodziewał się, że ktoś go tak szybko zacznie wyprzedzać... :icon_twisted:

 

IMHO długie mogą więc w pewnych przypadkach pomagać, ale w równie wielu po prostu przeszkadzają. zwłaszcza mocne, źle ustawione. obecnie jeżdżę na mijania, a drogowe odpalam jedynie sporadycznie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolejnym argumentem potwierdzającym tezę, że "jeśli nie patrzy, to niczego nie zauważy" jest obowiązek jazdy na światłach mijania w dzień (którego jestem wielkim zwolennikiem). Są tacy (a wcale niemało ich), którzy mówią, że wcale nie zwiększa to bezpieczeństwa, a tylko powoduje zwiększone spalanie, cośtam, cośtam. Więc skoro dla poprawy bezpieczeństwa nie ma znaczenia czy za dnia w warunakch dobrej widoczności mamy do czynienia z pojazdem nieoświetlonym (który nota bene też każdy widzący cokolwiek, zauważyć powinien) czy z pojazdem oświetlonym światłami mijania, to już żadnej różnicy nie ma czy pojazd będzie miał światła mijania, czy drogowe.

Chodzi i o nieporównanie mniejszy kontrast w dwóch przypadkach :

1. brak świateł vs światła mijania

2. światła mijania vs światła drogowe

Skoro tak wiele osób przekonuje, że światła mijania w dzień absolutnie nie wpływają na poprawę bezpieczeństwa, to już jazda na długich może wpływać na tą poprawę w stopniu zerowym lub wręcz ujemnym.

 

Ja jestem również za jazdą w dzień na światłach puszkami, gdyż jak się rozglądam to widzę ze znacznie większej odległości jadący samochód (czy to z boku czy z tyłu czy z przeciwka)... I to szczególnie w słoneczne dni, gdyż w momencie gdy jest on w cieniu (drzewo przy drodze, budynek itp...) to bez świateł dla moich oczu przystosowanych akurat w taki dzień do dużej ilości światła, jest on ledwie ZAUWAŻALNY... Natomiast w takich sytuacjach, pojazd jadący na światłach, to samochodu często nie widać ale jego światła już tak...

 

I dlatego też uważam że światła drogowe pomagają być MOTOCYKLOM lepiej ZAUWAŻALNYM dla tych którzy się rozglądają... Bo Ci którzy nie chcą to pewnie że i słonia przed nosem nie zauważą... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem również za jazdą w dzień na światłach puszkami, gdyż jak się rozglądam to widzę ze znacznie większej odległości jadący samochód (czy to z boku czy z tyłu czy z przeciwka)... I to szczególnie w słoneczne dni, gdyż w momencie gdy jest on w cieniu (drzewo przy drodze, budynek itp...) to bez świateł dla moich oczu przystosowanych akurat w taki dzień do dużej ilości światła, jest on ledwie ZAUWAŻALNY... Natomiast w takich sytuacjach, pojazd jadący na światłach, to samochodu często nie widać ale jego światła już tak...
Zdecydowanie tak! Słońce przez niewileką część dnia świci z góry, a więcej z boku/tyłu/przodu powodując zmniejszenie kontrastów gdy patrzy się 'pod słońce' oraz cienie, w których rzeczywiście wiele rzeczy (pojazdów) może być ledwie widocznych.

 

I dlatego też uważam że światła drogowe pomagają być MOTOCYKLOM lepiej ZAUWAŻALNYM dla tych którzy się rozglądają... Bo Ci którzy nie chcą to pewnie że i słonia przed nosem nie zauważą
Ale dla tych którzy się rozglądają nie potrzeba świateł drogowych - wystarczą mijania. A inni co i słonia nie zauważą, to jakiegoś drogowego światełka od jakiegoś motocykla również nie dostrzegą.

 

ps. na pewno nie chodziło Ci o światła mijania? :icon_mrgreen: Bo z sensu wypowiedzi można odczytać, że miałeś na myśli "krótkie"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

ps. na pewno nie chodziło Ci o światła mijania? :icon_mrgreen: Bo z sensu wypowiedzi można odczytać, że miałeś na myśli "krótkie"...

 

"Krótkie" dla puszek, "Długie" dla moto... :)

Edytowane przez Engels
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No i wlasnie blad, trabic jak tylko zaczal manewr. Glosny nie glosny, z pewnoscia gosc by uslyszal. Moja taktyka to unikanie martwej strefy, a jesli juz to jazda z palcem na klaksonie i swiadomoscia ze gosc mnie nie widzi.

 

Nawyki trąbienia trzeba w sobie wyrobić. Raz miałam niemiłą przygodę - jako początkująca kierownica "puszki" udałam się w trasę Warszawa-Katowice i w nocy pomykam sobie lewym pasem, środkowym jedzie TIR i zaczyna na mnie zjeżdżać! Ja jeszcze nie obyta z trąbieniem, zamiast na klakson to majt kierownicą w lewo i wyprzedziłam TIRa pasem zieleni! Musiał się mocno zdziwić, kiedy jadąc lewym pasem, coś mu nagle wyskoczyło z lewej.

Dzisiaj mam bezwarunkowy odruch obtrąbiania każdego, kto nie patrzy gdzie jedzie. Przeniosłam te przyzwyczajenie z auta na motor. Może za szybko nie zginę. Hehe. A co do długich, to nawet na kursie, instruktor zalecał jeździć po mieście na długich (za dnia) żeby być lepiej widocznym. Więc chyba coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze dorzucę mały komentarzyk do mojej poprzedniej wypowiedzi:

nie wierzę, że jazda na długich daje gwarancję, że inni mnie zobaczą, po prostu staram się zwiększyć swoje szanse :cool:

i liczę, że mniej mi zaszkodzi zła ocena odległości przez puszkarza, niż to, że mnie w ogóle nie zobaczy...

prawdę mówiąc, sądzę że długie mają przewagę głównie na skrzyżowaniach bo rzeczywiście, jeśli przy wyprzedzaniu koleś nie spojrzy w lusterka, to mogłabym równie dobrze jechać bez świateł :banghead:

 

pozdr,

 

Ola

 

ps

Engels, rzeczywiście ostatnio mało się udzielałam na forum, ale to nie znaczy że nie jeździłam :crossy:

inna sprawa, że teraz chyba nie ma grup szwendających się, jak my wcześniej, po Wawie :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps

Engels, rzeczywiście ostatnio mało się udzielałam na forum, ale to nie znaczy że nie jeździłam :crossy:

inna sprawa, że teraz chyba nie ma grup szwendających się, jak my wcześniej, po Wawie :eek:

 

Są teraz bandy motowścieklistów grasujące :) ;) po okolicach Warszawy (zwykle punkt zborny na wypad zbrojny jest w Stolicy)... Rzuć okiem do Zlotów,Przejażdżek => Warszawa, "modny" temat "na rybkę??" to w sumie o takich wypadach, no i jeszcze "dla początkujących i nie tylko :)"... Może się dołączysz któregoś czwartku "do rybki"..? Byłoby miło... :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

ja ostatnio przekonałem się do świateł drogowych na mieście, jednak mam pytanie, według przepisów, niezgodna jest jazda na światłach w dzień

:bigrazz: wiki - Używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach

:smile: forum - art. 90

Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami

art. 51 ust. 3

200zł

ma ktoś doświadczenia z policją odnośnie tego tematu, jak oni reagują na długie? pobłażliwie, ze zrozumieniem, czy ostro wlepiają mandaty???

dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

ja ostatnio przekonałem się do świateł drogowych na mieście, jednak mam pytanie, według przepisów, niezgodna jest jazda na światłach w dzień

:icon_eek: wiki - Używanie świateł drogowych jest dozwolone wyłącznie w czasie od zmierzchu do świtu na nieoświetlonych drogach

:) forum - art. 90

Korzystanie ze świateł drogowych w sposób niezgodny z przepisami

art. 51 ust. 3

200zł

ma ktoś doświadczenia z policją odnośnie tego tematu, jak oni reagują na długie? pobłażliwie, ze zrozumieniem, czy ostro wlepiają mandaty???

dzięki

 

Zależy na kogo trafisz... Ogólnie mam odczucie jakby była niepisana umowa żeby tego akurat się nie czepiać...

Znam paru Policjantów motocyklistów i... Prywatnie co najmniej jeden też na moto jeździł na długich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...