problem rodzinny

[enduromaster]

mam taki oto problem : braciszek (30l) ujeżdżał do tej pory gn250, postanowił zmienić sprzęta na większego, i tu zaczynają się schody.

Napalił się jak szczerbaty na suchary na enfielda bullet 500 (nowy) , sęk w tym że nie ma on kompletnego pojęcia o mechanice itp a jak wiadomo przy tym sprzęcie trzeba mieć trochę wprawy do naprawy jakiś tam usterek (naciąg łańcucha :) , zawsze poprawiam) mogących wystąpić na trasie. Chce on motocykl który mało pali i można nim podróżować w 2 osoby z tobołami. Po dłuższych konsultacjach z rodziną postanowiliśmy że będziemy mu wciskać używanego intrudera 800 (do 15 tys zł). z tego co wyczytałem to ten motocykiel nie spala więcej niż 5l/100 , jest mało awaryjny i nadaje się na dłuższe wyprawy (mocne serducho), nie trzeba dłubać przy nim (kardan). Czy dobrze robię ? jakich jeszcze argumentów użyć aby zmienił swoje "urojenie"(wyczytał że silnik w royalu wytrzymuje 200tys i pali 2,5l/100) ?

 

 

 

 

mój 666sty post :clap: , szatański plan :clap:

Edytowane 17 Maja 2006 przez enduromaster

[Barył]

Wiesz jeden lubi dżem drugi marmelade :clap: jak się napalił i to jest jego wizja to nie przetłumaczysz to tak jakby któś ci tłumaczył że na wakację lepszy jest samochód

[Marek]

taaak... a gdy zakup mu się nie spodoba zajrzy na forum i wszyscy będziemy mieli przechlapane. :clap:

[PROC]

W ciśnij mu Triumpha Bonnevilla... tylko ta cena i praktycznie znikoma liczba używek na rynku...

Niewątpliwie byłby to idealny kompromis – wygląd nawiązujący do lat świetności brytyjskiej motoryzacji i niezawodność nowego motocykla. Szkoda...

 

Intruder 800 to rzeczywiście dobry sprzęt ale na długie wyprawy z tobołami i w dwie osoby za mało komfortowy, i nie będzie zbyt dobrze się mu prowadził w tej konfiguracji. Prawdopodobnie szybko odkryje że ma za mało mocy.

 

Może jakiś Naked?

 

Proponowałbym Honde CB Seven Fifty.

Bardzo ładna sylwetka i świetny silnik nie do zdarcia który wymaga bardzo małej ingerencji ze strony serwisu (hydrauliczna kasacja luzu zaworowego) Ogólnie jedynym minusem dla brata może być konieczność smarowania i naciągania łańcucha :clap:

Motocykl wygodny i ma dużo miejsca na pokładzie. Cenowo też się wyrobi w budżecie.

[siwypfk]

przy intruzie zawieszenie seryjne z tyłu jest lipne , jak jechałem na zlot 2 sakwy spiwory i duperele na tylnym siedzeniu (sam jechałem) to czesto dobijał tył , a w dwie osoby... :/ (ustawione najsztywniej , kumpel jechał zemną drugim tez vs 800 i to samo)

 

Poza moto absolutnie rewelka jednak jezeli mowa o dalekich wypadach moze brakowac mocy co nie mowie ze jest słaby bo w swojej klasie jeden z mocniejszych chyba tylko vn ma mocniejszy silnik .

 

spalanie 5,5 litra tak srednio :clap:

 

Pozdrawiam

[enduromaster]

brak mocy hmm no wiecie, przesiadka z 17konnego gienka to będzie spory przeskok, a co dalekich wypadów :clap: 1500 km w 2 dni w 2 osoby z tobałami dawał radę i nienarzekał. potrzebuję jakiś silny argument

Edytowane 18 Maja 2006 przez enduromaster

[PROC]

Czyli wychodzi na to że brat ma twardą du... więc Intruder jest wręcz idealny.

 

Teraz Bajera na Intruza

Niezawodny, nie jest drogi w eksploatacji, pali mało jak na 800, bezobsługowy kardan nie wymagający uwagi w trasie – to chyba najważniejsze, odprężona pozycja za kierownicą itd. itd.

 

Royal Oczernianie.

Konieczność częstej regulacji luzu zaworowego, kontroli wszystkich ustawień, koniecznośc kontroli oleju w silniku skrzyni oraz konieczność ich dolewania, ciągłe smarowanie i naciąganie łańcucha, mało komfortowy.

 

Część rzeczy w obu przypadkach można ładnie podkoloryzować, ale będą brzmiały wiarygodnie :clap:

Edytowane 18 Maja 2006 przez PROC

[KLAUDIUSZ]

hmmm..................... Bulleta ujeżdżałem kiedyś w kraju jego pochodzenia :clap: Sprzęcik ok, ale nie do podróżowania w dwójke i z tobołami :clap:

 

Powiedz że tylko Intruder sie nadaje na wycieczki a Bullet na lansówke po mięscie :)

[Hun996]

Jest taki motocykl Suzuki na silniku intruza z wałem, naked, nazywa się VX800. Opisywany w katalogach jako dobry do turystyki.

 

tu przykład.

http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M198624

Edytowane 18 Maja 2006 przez Hun996

[enduromaster]

Czyli wychodzi na to że brat ma twardą du... więc Intruder jest wręcz idealny.

 

Teraz Bajera na Intruza

Niezawodny, nie jest drogi w eksploatacji, pali mało jak na 800, bezobsługowy kardan nie wymagający uwagi w trasie – to chyba najważniejsze, odprężona pozycja za kierownicą itd. itd.

 

Royal Oczernianie.

Konieczność częstej regulacji luzu zaworowego, kontroli wszystkich ustawień, koniecznośc kontroli oleju w silniku skrzyni oraz konieczność ich dolewania, ciągłe smarowanie i naciąganie łańcucha, mało komfortowy.

 

Część rzeczy w obu przypadkach można ładnie podkoloryzować, ale będą brzmiały wiarygodnie ;)

 

 

"Powiedz że tylko Intruder sie nadaje na wycieczki a Bullet na lansówke po mięscie"

 

 

 

już blisko :)

niestety w sobotę jedziemy zobaczyć bulleta :clap: , postaram się tak nakierować rozmowę aby odechciało mu się patrzeć na enfielda :clap:

[KLAUDIUSZ]

"Powiedz że tylko Intruder sie nadaje na wycieczki a Bullet na lansówke po mięscie"

już blisko :D

niestety w sobotę jedziemy zobaczyć bulleta :clap: , postaram się tak nakierować rozmowę aby odechciało mu się patrzeć na enfielda ;)

 

Pokaż mu zdjęcia Enfieldów z lat 90-ych a to co teraz robią :) Moze odechce mu sie :clap:

[piotr_pl]

1500 km w 2 dni w 2 osoby z tobałami dawał radę i nienarzekał. potrzebuję jakiś silny argument

 

Jak Twój brat to rzeczywiście zrobił, to jest gigant :clap: i na wszystkim mu będzie wygodnie. Szczególny podziw zaś za twardą d..pę lub d..pkę dla plecaczka, bo mój plecaczek kłuł mnie w boki co ok. 50km, domagając się postoju, gdy podróżowaliśmy w miniony długi weekend gienkiem250 mojego synala. Właśnie z powodu koszmarnie niewygodnej (czytaj: miękkiej) dla pasażera kanapy.

 

A swoją drogą Twój brat to dorosły chłopczyk już przecie. Dlaczego nie uszanować jego wyboru? Jego pieniądze, jego wybór. Jednemu podoba się matka, drugiemu córka. :clap:

[enduromaster]

fakt jego kasa, ale nie chcę żeby potem chodził struty

[LU-cash]

Hehe doradzaj mu Intruza, spróbuje go to będzie inaczej gadał, elastyczność, niezawodność, mało pali... No nic więcej nie moge napisac od kolegów wyzej :) . Do dalekich podrózy owszem tez sie nadaje. Nie mówcie, ze jakis nie wygodny, a na gienku 250, 1500km to wyczyn ;) . Kiedyś ludzie w Polsce tak śmigali :clap: . Mój tata za młodu na jawkach 50, simkach, nad morze z Częstochowy śmigał i wracał, było lux. Ale dobrobyt w tej Polsce :clap: . Wracając do tematu za 15tys to spokojnie Intruza kupiszi to juz taki lux będzie.

 

Pozdrawiam

Edytowane 18 Maja 2006 przez LU-cash

[maly]

Powiedz ze czytales co na temat Intruza, pisza jego uzytkownicy,

same ohy i ahy, a co na temat enfielda,.

A tak na powaznie mam kolege co smigal fieldem przez dwa latka,

powiedzial ze moto fajne ale dla majsterkowicza

dzis smiga juz na jakies yamci