Skocz do zawartości

20-stoletni motocykl?


PROSIACZEK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich i proszę o rady. W tym sezonie chciałbym przesiąść sie z gn 250 na coś większego ale niestety moje finanse pozwalają na zakup motocykla do 7000 zł. Strasznie podobają mi się hondy VT 500,700 i 750 Schadow ale za te pieniadze to kupić można motocykl z 84-86r . Czy to jest dobry pomysł ;) :) :( Czy można kupić taki sprzęt w stanie nie wymagającym zaraz wkładu finansowego? jeżeli tak to który z tych modeli byłby najlepszy (175cm, 70kg) Z góry dzięki za rady. Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Zdarzają się takie przypadki ;)

 

Nie licząc oczywiście kosztów oczywistych zaraz po zakupie motocykla z mało znanego źródła, takich jak wymiana płynów, ew. klocków, ew. jakieś uszczelnienia lub kosmetyka. Chyba że kupujesz motocykl od kumpla, któremu możesz zaufać...

Warunkiem kluczowym jest jednak zakup kontrolowany przez osobę znającą się na rzeczy, by po prostu nie być wkręconym, która oceni stan motocykle i jego ew. potrzeby mechaniczne w przyszłości.

Co do 500 czy 700, to już po prostu d... trzeba posadzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Zdarzają się takie przypadki :)

 

Nie licząc oczywiście kosztów oczywistych zaraz po zakupie motocykla z mało znanego źródła, takich jak wymiana płynów, ew. klocków, ew. jakieś uszczelnienia lub kosmetyka. Chyba że kupujesz motocykl od kumpla, któremu możesz zaufać...

Warunkiem kluczowym jest jednak zakup kontrolowany przez osobę znającą się na rzeczy, by po prostu nie być wkręconym, która oceni stan motocykle i jego ew. potrzeby mechaniczne w przyszłości.

Co do 500 czy 700, to już po prostu d... trzeba posadzić.

Sam do niedawna posiadałem moto z 84 roku. W tym roku sprzedalem go przyjacielowi i powiem , ze lza mi sie za nim czasem w oku kreci. Ale co do kupna takiego sprzetu to najlepiej z dobrym mechanikiem, ktory go dobrze zbada. chyba ze kupujesz od kogos kogo maszyne znasz. Tak jak moi przedmowcy podkreslilbym wysokosc kosztow po zakupie= wymiana wszelkich plynow, regulacje. Oblogatoryjne problemy to dostepnosc czesci i prawdopodobne trudnosci z regulacjami. Ale jak sie dobrze trafi frajda moze byc spora. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam jeżdżę maszyną z 85 roku i nie mogę złego słowa powiedzieć.

ale

1. Moto kupij z kimś kto się na tym faktycznie zna

2. Pamiętaj o kosztach płynów hamulców i OPON ( sprawdź datę produkcji bieżnik to nie wszystko)

wiele przewodów może być już sparciałych to też pieniądze.

3. Kupuj moto jak najmniej skomplikowane ja Virówe kupiłem z rozsądku ale dzięki prostocie konstrukcji chłodzeniu powietrzem i kardanowi ewentualne przyszłe koszty na wstępie zostały zminimalizowane.

Skutek jest taki że zakup był z rozsądku a moja "miłość" do niej rośnie z każdym dniem.

 

Życzę udanych zakupów i przedewszystkim trzymania emocji na wodzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak juz zostalo powiedziane, mozna trafic na strszy motocykl w dobrym stanie, zwlaszcza zer motor to nie samochod, nie stoi na dworze, nie rdzewieje i motocykl ma sie dla przyjemnosci, a nie tak jak katamaran, poto zeby sluzyl...

sam do niedawna mialem motor z 82 roku, niestety z czasem okazalo sie ze niektore czesci w silniku sie juz koncza i trzeba bylo je wymienic, jesli dobrze trafisz to motor z tych rocznikow powinien byc juz po remoncie silnika ;) jednak koniecznie zabierz ze soba kogos kto sie na tym dobrze zna, zwroc tez uwage na elektryke bo to chyba najslabszy ponkt motocykli w tym wieku, kable moga byc zasniedziale, lub nawet upalone (np przy stacyjce)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jezdzilem do ntej pory Virowka z 86r przez cztery sezony i bylem bardzo zadowolony teraz jezdzi moj przyjaciel i jak mowi jest tez zadowolony czyli moto z ytch lat moze dac frajde ale przylaczam sie do glosow poprzednikow w sprawie zakupu z mechanikiem no n chyba ze znasz moto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że można Ja tak samo nei miałem za dużo kasy jak pzresiadałem sie z Janka na japonie i kupiłem starsza japonie i pzrez 5 lat ja doprowadziłem to takiego stanu ze nie jedne 10 latki nei sa tak utrzymane.

Teraz właśnie go spzredaje także jakbys był chętny, zainteresowany podaje adres stronki z opisem dokłądnym i fotkami: http://www.kawasaki-ltd.prv.pl

 

Pozdro

haryb

www.haryb.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niedawno nabyłe moją VT700 . Co prawda własciciel zapewniał ze w motocyklu do robienia jest tylko kosmetyka , ale było inaczej. Jesli chcesz brac VT700 z 85 roku to radze Ci popatrzec na takie rzeczy : tylny błotnik ( u mnie była dziura wielkosci pięsci , jednak mój starszy jest mechanikiem i dziura była w godzine załatana i zabezpieczona:) , łańcuszek rozrządu!!! Bardzo ważna rzecz , w moim od jakiegos czasu dzwonił i wymieniłem go , przy urwaniu dzieją sie naprawde nie przyjemne rzeczy... pozatym na motocyklu łatwo dostrzec czy lezał , własciciel musi sie nieźle nameczyc zeby do ukryc , takie rozwiązanie jak kardan są super , sam pod szkołą nieźle sie hondziawą wsciekałem:D:D Pozatym na takim cruiserze policja nie będzie Cie często zatrzymywać ( u mnie jest małe miato , pozatym jeżdże w pełnym kasku ) Tak czy inaczej przy kupnie wex jakiegos doswiadczonego motocykliste , tak jak koledzy wyżej Ci podpowiadają. Według mnie najgorszą wadą mojej VT jest brak częsci typu plastiki itp. , ale i to da sie znaleźć:icon_twisted:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Rzecz jasna 20-latek 20-latkowi nierówny, mozna trafić wiekowego rzęcha i "dorosłą" superokazję. A właściwie to mozna ją sobie wypracować, bo wcześniej: oblookać, obstukać, pomarudzić, porównać z innymi ofertami w podobnej cenie, pokazać znajomemu mechanikowi albo przynajmniej koledze, który nie ma w tym momencie gorącej głowy. Prosić o rachunki z napraw, wymian, przeglądów.

 

Sam jeżdżę sprzętem dwudziestoletnim. Kupiłem to na co było mnie wtedy stać, z zamiarem, że kiedyś doskładam i kupię lepszy sprzęt. Ale jestem tak pozytywnie zaskoczony tym jak się mój "dziadek" trzyma i co ma do zaoferowania, że pomieszka w moim garażu pewnie jeszcze co najmniej parę sezonów.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam moja wirowkajest z 82 roku fakt silnik ni e nowka ale chodzi jak zyleta. walek na 2 cyl ciapie troszke aleoki,smiga jak ......?jestem zadowolony,bardzo go lubie mam go od 5 laTi szkoda mi go sie pozbyc,jak powiedzial mi ktos :"dobrego konia sie nie zmienia"mam wszystko co mi trzeba ligh bary gmole sakwy ,szybe spacerowki duzo chromu wiec....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam motocykl z 85 roku. Kupiłem go od pierwszego właściciela z Niemiec, ale w Polsce jeszcze był przypadkowo jeden. Myśle, że nie kupiłem jakiejś miny. Wiedziałem, że łańcychy w silniku są do wymiany, półka jest leciuteńko krzywa, wszelkie płyny i filtry trzeba wymienić, kilka rzeczy podregukować i wyczyscic wszystko z syfu, wypoleować, zmienić gumy. Jedyna rzeczą która była niedozobaczenia podczas zakupu to było prawie skończone sprzęgło, oraz kilka mniej istotnych do jazdy bzdur. Jak na 21 lat to ma dalej coś ok.40KM :buttrock: zapier... jak szalony, nie dymi, choć juz zaczynają być słyszalne leciutkie stuki w silniku, niestety, wiek i przebieg robią swoje.

 

Jak chcesz kupić moto 20 letnie, to jedz tylko z czowiekiem który sie na motocyklach zna i mniał nie jedna japonę, oraz potrafi odróżnić silnik padniety od silnika do regulacji. Obejrzyj najpierw kilka moto i wybierz sobie najlepszy, w którym jest jak najmniej do życzenia, nie pchaj się w koszta. Nie wierz za bardzo sprzedajacemu, że coś jest do wymiany, bo to może być początek poważnego remontu. Zajrzyj w każdy zakamarek, sprawdz każdą śrubkę, poczytaj o tym moto najpierw troche... I koniecznie sprawdz silnik, osłuchaj go, i ramę w każdym miejscu obejrzyj!

 

Jeśli uda sie Tobie kupić już moto i to w porzadnym stanie, wtedy odpowiesz sobie sam na pytanie czy warty był tej kasy za 20 letni egzemplarz.

Uważam, że trafisz na niezłą szadołę za tą kase, która jeszcze pojeździ dłuuugo, w końcu to stara japonia :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

podobnie jak inni uważam że nie wpakujesz się w bagno kupując 20 letni motocykl ale tylko pod warunkiem że kupisz z pewnego źrodła lub spr. moto z kimś kto się zna!

ja kupiłem Honde VT 500 z 84 roku od sąsiada-starszy koleś który sprowadził ją sobie z Austrii dla siebie ale pojeździł 2 lata i przesiadł sie na Drag Stara!i powiem Ci że widziałem ten moto (który jest teraz mój) codziennie prawie jak nim gdzieś jechał, widziałem jak on jeździ, jak o niego dba, co naprawia itp.!i byłem pewien że kupując go wiem co robie!wiadomo że za jakiś czas się może coś popsuć ale każdy się kiedyś popsuje :buttrock: ale na chwilę obecna nic w nim nie dłubałem i słyszałem od wielu osób że długo jeszcze nie będę musiał!

nawet w serwisie się dziwili że tak chodzi silniczek, że tak zadbany jak na ten rok!

także gdy wiesz dużo o motrze albo masz takiego fachowca którego jesteś pewien to nie powinnieneś się obawiać kupić takie "stare" moto!

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

500 -700 ccm, mają jeden problem, brakuje im mocy przez co gdy ktoś chce wycisnąć z nich więcej niż się da skutki są wiadome inaczej sie kupuje 20 lenią 650 czy 1300, osobiście powiem ci poza mechanikiem , dowiedz się czegos o właścicielu, jeśli jest gdzies z tego samego miasta, dowiedz się jak jeździ czy piłuje maszyne, i fakt bez mechanika sie nie ruszaj!!

P.S. Co do złych wieści mam 4 kumpli którzy kupowali starocie jak i ty chcesz i no cóż oni farta nie mieli, ale to wszystko zależy od Karmy...

 

Pozdrawiam i zyczę powodzenia z zakupami

 

Pomyśl nad pożyczką w sumie taniej niż potem dokładać??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

kupienie 20latka w ktorego nie trzeba wlozyc to duzo szczescia, dlatego ja kupujac 20 latka zrobilem tak. Kupilem motocykl do zrobienia, jezdzacy wprawdzie ale majacy problem z odpalaniem i kompresja. Kupilem go za 50% ceny gieldowej. Zrobilem w nim wszystkie zawory, uszczelniacze i pierscienie, lancuszek rozrzadu. Wynioslo mnie to ok 1600 zł plus moja robota. W tej chwili do poprawienia zostaly mi juz tylko duperele, bardziej wizualne niz techniczne. Moto ma kompresje 14, pali na dotyk, robia nim na razie traski do 200 km i sie nie obawiam.

Suma sumarum jestem w kosztach do przodu, niz gdybym kupil ten motocykl za normalna cene i przynajmniej wiem czego sie moge spodziewac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...