Wady i zalety zlotów motocyklowych organizowanych w polsce.

[renata]

Sex show- jak maj at obyc 2 ruskie dziwki krecace grubymi dupami to lepiej wcale-

 

a pamiętasz te dwie "urocze" panieneczki na zlocie we Wrześni

jeszcze nigdy nie widziałam aby ktoś tańczył z taką ŁASKĄ :!:

 

ps. a tak na marginesie Panowie - pięknie się czyta Wasze odpowiedzi w tym temacie, szczególnie mam sporo podziwu dla "małego ptaszka w wielkiej klatce" :mrgreen:

[Prot]

nie pisalem o normalnym piciu tylko o zapijaniu sie ... a to zasadnicza roznica!!! Moje zdanie to : jak pic to z glowa

Czasami mam wrażenie ( w tym przoduje młodsza część motocyklistów, która zerwała sie spod opiekuńczych skrzydeł mamusi i tatusia), że hasłem przewodnim zlotu dla tej grupy jest"Kto pierwszy spadnie pod stół". Taki konkurs sobie organizują. Wk....a mnie mnie tak postawiony cel główny zlotu.

Poza tym w miarę upływu czasu zaczynają mi przeszkadzać prymitywne warunki sanitarne panujące na takiej imprezie. Nie wymagam natrysków, kafelek i ciepłej wody, ale ściągnięcie 5 "tojtojek" na zlot, na który zjechalo 300 maszyn, spowodowało mój wypad do najbliższego hotelu i wynajęcie pokoju. Ale to może fanaberie starucha :mrgreen:

 

[ Dopisane: 28-02-2006, 02:40 ]

Kiedyś mój kumpel pojechał z dziewczyną na pewnien duży i znany zlot. Po 400 km zajechał pod bramę, zdjął kask a organizator przywitał go słowami "Dawaj pięć dych".

logistyka zawiodła :mrgreen: czy przyjechał przez przypadek ?

widziałem jak gość pod wpływem wody z prądem wjechał na namiot, nie mówiąc już o ruskach z koszem.

Po przyglądnięciu się trzem osobom śpiącym w namiocie, po którym przejechała trajka z pijanym kierowcą uważam, że park maszyn jest właściwym rozwiązaniem..

[Pablo2x]

Sex show- jak maj at obyc 2 ruskie dziwki krecace grubymi dupami to lepiej wcale-

 

a pamiętasz te dwie "urocze" panieneczki na zlocie we Wrześni

jeszcze nigdy nie widziałam aby ktoś tańczył z taką ŁASKĄ :!:

 

ps :mrgreen:

 

Pamietam - tez dlatego nie podałem tego zlotu jako przykład udanego sex show :)

 

Mam tylko 1 pytanie do ludzi organizujacych zoty na których obowiazuje park maszyn : czy mozecie w 100 % zagwarantowac ze zwrócicie kase za uszkodzony motocykl ktory bedzie stał w parku maszyn ????

[mariuszkalisz]

Przypomniał mi się zlot w ŻERKOWIE . cały teren zlotu był ogrodzony ,oprócz dobrej organizacji i ochrony ,został dodatkowo wydzielony obszar na częsci zlotowiska i własnie tam ,stały namioty i motocykle .żadni postronni ludzie niemogli sie dostac na teren miasteczka namiotowego i motocykli,bo dodatkowo był ogrodzony i pilnowany przez ochrone.JAK OBÓZ :mrgreen:

[Pablo2x]

widziałem jak gość pod wpływem wody z prądem wjechał na namiot, nie mówiąc już o ruskach z koszem.

Po przyglądnięciu się trzem osobom śpiącym w namiocie, po którym przejechała trajka z pijanym kierowcą uważam, że park maszyn jest właściwym rozwiązaniem..

 

Dlatego omijam zloty za 30 zł - bo na nich najwecej róznej masci miłosników starych rusków z koszami i czegos co podobno ma byc trajkami ( nie ma mzamiaru obrazac milosnikow rusków i trajek ) ich ulubionym zajeciem jest najebanie sie tanim winem lu bnalewkami i ujezdzanie tego c onazywaj amotocyklami az wkoncu nie wypierdola sie i cały zaprzeg ich nakryje do tego smierdza jak psu z budy bo uzywanie mydła to chyba dla nich obraza - jezeli zlot kosztuje 70-100 to szanse ze sie tam ich spotka sa bilskie zeru - dodatkowo zawsze rozbijam sie z namiotami jak najdalej od drogi , gdzies na skraju polany wsrod drzew zeby nikt nie wjechal mi w namiot bo wiadomo ze debili nie brakuje .Ale i tak bardzo lubie zloty :)

[Stary Sierżant]

czy mozecie w 100 % zagwarantowac ze zwrócicie kase za uszkodzony motocykl ktory bedzie stał w parku maszyn ????

A jak myślisz- po co się impry ubezpiecza.W tej chwili na duuuuużym zlocie zawsze są banery firm ubezpieczeniowych,które w ramach barteru ubezpieczają całosć.Jeśli natomiast ubezpieczenia nie ma ,wtedy nie będe ryzykował.W przypadku DOBRZE zorganizowanego zlotu nie masz się czego obawiać,ale układ jest prosty - nie ma nic za darmo.Jeśli chcesz mieć wszystko na wysokim poziomie , to licz się z ceną.Bo za darmo jest tylko byle co. I jak zwykle wybór należy do Ciebie.

 

Pablo 2x -co prawda ja też mam starego ruska z koszem , ale piję tylko whiski i też nie lubię zlotów za 30 zeta.Musi działać stara rynkowa zasada

wiem kto przyjedzie i czego oczekuje - i to mam zamiar zagwarantować.Poczytaj temat o Zlocie który organizuję .

[johny]

A może jakiś 4umowy ranking zlotów?

[drogowiec]

Poczytaj temat o Zlocie który organizuję .

 

Polecam tę lekturę. Kabarety podupadły, ale duch w narodzie się trzyma :lapagora:

A co do zlotów. Mam mieszkanie i działeczkę. Pić gdzie jest. Na zlocie jednak chciałbym spotkać znajomków, pogadać, polatać. Pifko? Jak najbardziej, ale nie do upojenia. Po % nie kieruję niczym.

 

Pozdrówka

[Pompka]

Kiedyś mój kumpel pojechał z dziewczyną na pewnien duży i znany zlot. Po 400 km zajechał pod bramę, zdjął kask a organizator przywitał go słowami "Dawaj pięć dych".

logistyka zawiodła :mrgreen: czy przyjechał przez przypadek ?

 

Nie, specjalnie przyjechał na ten własnie zlot. Chodzi o sposób traktowania gości. Organizator widział nie innego motocyklistę tylko te 50 PLN. Chciałbyś żeby pierwsze słowa jakie usłyszysz po kilku h na moto to było "dawaj pięc dych :!: "? Wykrzyknik sugeruje ton wypowiedzi :)

 

Pablo2x-> masz coś do miłośników tanich win i nalewek? ;) Jak tylko Fabio dorośnie (a sisior mu całkeim zmarnieje ;) ) i kupi jedyny słuszny motocykl to pojedziemy sobie do Karpacza na HOG (wjazd chyba 120 PLN czy jeszcze więcej) i zabawimy sie tam ku przerażeniu gości omijających zloty po 30 PLN ;)

 

johny-> po kazdym zlocie pojawiają się relację forumowiczów którzy byli i widzeli co się działo. Można sobie przeczytać. W archiwum jest tego sporo.

[Pablo2x]

czy mozecie w 100 % zagwarantowac ze zwrócicie kase za uszkodzony motocykl ktory bedzie stał w parku maszyn ????

A jak myślisz- po co się impry ubezpiecza.W tej chwili na duuuuużym zlocie zawsze są banery firm ubezpieczeniowych,które w ramach barteru ubezpieczają całosć.Jeśli natomiast ubezpieczenia nie ma ,wtedy nie będe ryzykował.W przypadku DOBRZE zorganizowanego zlotu nie masz się czego obawiać,ale układ jest prosty - nie ma nic za darmo.Jeśli chcesz mieć wszystko na wysokim poziomie , to licz się z ceną.Bo za darmo jest tylko byle co. I jak zwykle wybór należy do Ciebie.

 

Pablo 2x -co prawda ja też mam starego ruska z koszem , ale piję tylko whiski i też nie lubię zlotów za 30 zeta.Musi działać stara rynkowa zasada

wiem kto przyjedzie i czego oczekuje - i to mam zamiar zagwarantować.Poczytaj temat o Zlocie który organizuję .

 

 

Jakos nie widziałem nigdy na zlocie zadnych banerów firm ubezpieczenowych -a poza tym kazdy wie jak jest z firmami iubezpieczeniowymi zwróca albo i nie a napewno trzeba długo czekac - ja nadal uwazam ze park maszyn to nieporozumienie - i nigdy nie zosatwiam na zlocie motocykla w parku - zeby na zlocie był porzadek musi byc porzadna ochrona budzaca respekt ale nie wstrzynajaca bojek - jest zakaz jazdy po terenie zlot ua ktos go nie respektuje - motocykl odstawiany na parking i koles odbiera go rano jak wytrzezwieje - jednak trudno tego wymagac na zlocie za 20-3o zl . Generalnie nalezy odróznic zloty przez duze Z takie jak HD w sopocie, V2, przez mniejsze z Polanów itp od zwykłych spędów

 

Sierżant troszke czytałem o twoim zlocie -ale sam anazwa mnie odstrasza :) bo jakos sie jeszcze młody czuje

 

Ja w tym roku tez organizuje impreze motocyklowa - ale w zupełnie innym stylu - szczegóły zapodam wkrótce - chociaz pewnie w wasze gusta z ta impreza nie trafie

 

Pompka w sumie to nie mam nic do tanich nalewek i win- bo sam byłem ich miłosnikiem i można powiedziec ze na jabolu sie wychowałem - ale jakos z wiekiem mi sie gust zmienił i zrezygnowałe mz trunków które sa podłeg ogatunku na rzecz bardziej wyrafinowanych alkoholi - c onie znaczy ze na zlocie nie jebne jabolka z gwinta ;) ale napierdalanie zaprzegiem nie widzac nic na oczy jakos mnie wkórwia - a tak sie sklada ze wszystcy ktorych widzialem na zlotach napierdalajacych zaprzegami akurat wczesniej pili nalewki - wiec takie skojarzenie

 

I zeb ybyła jasnosc- na zlotach lubie sie ostro zabawiac nie żałuje browarków i wódeczki - lubie pokatowac maszyne spalic laka i zakopac sprzeta po wahacz - ale nadchodzi taki moment ze czas odstawic sprzeta i skoncentrowac sie na alkoholu ;)

 

Drogowiec - a Tobie zdecydowanie nie polecam zlotów -tylko działaeczka piwko i kameralne spotkania bo p oco sie stresowac - ja pewnie kiedys tez bede mia ldosyc zlotów i skupie sie na działeczce ;) Na zlocie w bartach jeden face ttak n aokolo 35-38 lat mial wielkie pretensje ze mu namiot piachem ubrudzilismy zakopujac motocykle w trawie - i dla niego tez sugerował bym działeczke lu bkameralna zemkniet ezloty- bo te ogolne sa jednak dla ludzi lubiacych mocne wrazenia i nie ma co tu sie oszukiwac

[atrian]

częstym tematem na zlotach jest urządzenie z tworzyw sztucznych czyli znany nam TOITOJEK plastikowy kibelek, sam do końca nie wiem jak powinno być z tym kibelkiem czy ma być on zasr..y przez połowę zlotu, czy też organizator powinien z ramach wpłaconej kasy przez bikerów wynająć jakąś osobę która będzie kontrolowała stan higieniczny tego cuda.

 

Wypowiedź jednego niemca który przyjechał z polakiem z Berlina na zlot ( nie będę tego zlotu reklamował ) cyt. ale te polacy to bru...y _____NO TAK ŚWIETNA WIZYTÓWKA DLA NAS POLAKÓW.

 

skoro organizator ogłasza że jest to zlot międzynarodowy to powinien chyba brać pod uwagę że będą goście z zagranicy i zadaniem tego organizatora jest pokazać temu gościowi że w polsce jest fajnie, można dobrze zjeść, że są piękne okolice .

A taki niemiec wraca do kraju i mówi kolegą że widział same brązowe klocki.

Jedno mnie dziwi jak taka motonitka może wejść do takiego gabinetu odnowy biologicznej.

 

wpadłem na świetny pomysł może organizator zamiast wynajmowania pani do czyszczenia powierzchni płaskich powiniem skorzystać z usług wojsk chemicznych.

 

WASZYM ZDANIEM JAK POPRAWIĆ STAN NASZYCH KIBELKÓW ???

[Pablo2x]

Ja na zlotach preferuje toalete na swierzym powietrzu od zasranych tojtojek:) a dlaczego sa zasrane bo organizator oszczedza- zaplecze sanitarne musi byc wiec stoja tojtojki - ale monza zamówioc ich opróznianie w czasie trwania zlotu a nie tylko same wynajecie i usatwienie -ale to juz kosztuje wiecej :)

[Stary Sierżant]

WASZYM ZDANIEM JAK POPRAWIĆ STAN NASZYCH KIBELKÓW ???

Jacy ludzie - taki stan kibelków.Jak przyjedzie full ludzi i są 3 TOIki , to będzie to obsr......A jak jest kameralnie - to problemów nie powinno być.Można wynająć sprzątaczkę - ale nie na zlocie za 30 zeta.

PANOWIE !!!! Nie bijcie piany - jeśli ma być odpowiedni poziom , to się płaci i wymaga.Ale jak się nie wymaga , to są zloty po 30 zeta.Każdy może wybrac czego chce - bydło,obsr..... kible, motory na namiotach - jego wybór.

Mnie takie coś nie podnieca.

i dla niego tez sugerował bym działeczke lu bkameralna zemkniet ezloty- bo te ogolne sa jednak dla ludzi lubiacych mocne wrazenia i nie ma co tu sie oszukiwac

Nie traktuj tych którzy mają poziom odbiegający od małpy , jak mięczaków.Wychodzi na to , że jesteś twardziel jakich mało, bo jeżdzisz na ogólne.A co do mocnych wrażeń - spalenie kapcia czy zakopanie sprzęta po wahacz nie jest niczym konkretnym.Widocznie takie rozrywki są dla Ciebie MOCNYMI Wrażeniami.Drogowiec i inne Staruchy po prostu nie trawią bydła i dlatego wolimy być we własnym gronie.I nie świadczy to o byciu zestresowanym,a tylko o poziomie kultury.I proszę nie wjeżdżaj tu na wiek co poniektórych,bo to mało eleganckie jest niestety.I dlatego prawdopodobnie lubisz zloty ogólne.

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

[ Dopisane: 28-02-2006, 13:41 ]

Ja na zlotach preferuje toalete na swierzym powietrzu od zasranych tojtojek:)

I wpadamy w błędne koło - od obsr........TOItojek do obsr........ wszystkiego w okolicy zlotu.I dlatego wolę Zloty Staruchów .

[Prot]

Generalnie zgadzam się z Starym Sierżantem.

Bo to jest Pablo trochę tak:

Scena 1.

Matka do małego dziecka: Bądź grzeczny, bo nie pójdziesz za karę do cioci na imieniny !

 

Scena druga 2 (kilka lat później)

Ta sama matka do tego samego dziecka: Bądź grzeczny, bo za karę pójdziesz do cioci na imieniny.

 

Kiedyś nie jeździlem na zloty drogie, dziś nie pojadę na zlot tani.

Nie dziw się Drogowcowi. Na Ciebie też przyjdzie czas i pokochasz chrom, będziesz z pobłażaniem i i drwiącym uśmiechem obserwował kolesi żłopiących jabole, zaczniesz pytać czy na zlocie jest ciepła, bieżąca woda bo jeśli nie to nie jedziesz. Bo takie są prawa przyrody. Jest to tak samo pewne, jak to że osiwiejesz, albo wyłysiejesz. I nikt temu nie będzie winien.

[drogowiec]

Ja już dawno wyłysiałem. Co do niewygód..... Gdybym niewygody omijał z daleka, to na Mazury na włóczęgę od krzaka do krzaka pod żaglami bym się nie pchał. A jadę co roku z takimi samymi staruchami, jak ja. Od lat w czerwcu, bo wtedy mniej ludzi i lasy niezasrane. Do mariny jakiejś wskakuje się tylko raz na dwa dni po zaopatrzenie i na prysznic. Jak więc widzisz Pablo2x, jeszcze ciut za wcześnie na pakowanie mnie w rozdepatne, ciepłe kapcie. Moje wymagania dotyczą głównie towarzystwa i tyle.

 

Pozdrówka

 

P.s. a jaboli to ja nigdy nie lubiłem.....