Ducati... ogólna dyskusja

[Sihaja]

choć cóś pozytywnego??

 

Niestety nie :(

 

dowiedziałam się, ze srebrny :biggrin:

Edytowane 30 Maja 2010 przez Sihaja

[Ropuch15]

jak sie jeszcze mocniej zniechęce to będzie czerwony :buttrock: taki jaki powinien być!!!!

kiedyś jak oglądałem auto i też niestety było w tym srebrnym kolorze stwierdziłem że kolor do d...y a sprzedający powiedział mi że kolor to sie w salonie wybiera :(

[gregi76]

jak sie jeszcze mocniej zniechęce to będzie czerwony :buttrock: taki jaki powinien być!!!!

kiedyś jak oglądałem auto i też niestety było w tym srebrnym kolorze stwierdziłem że kolor do d...y a sprzedający powiedział mi że kolor to sie w salonie wybiera :(

racja czerwony to czerwony ale moze dopiero na przyszly sezon

:cool: st2 lub st4 do zobaczonka na trasie bziuuu

[yasec]

 

A na poważnie, mam mieszane uczucia. Spodobał mi się ST3 ;)

 

Sihaja,

zdecydowanie polecam ST3,

glowne zalety juz Ci w zasadzie przedmowcy opisali,

jezdze tym sprzetem kolejny sezon i na razie nie widze nastepcy,

mam zalozone przelotowe wydechy Leo i filtr KN, na hamowni wyszlo 112 kucykow,

sprzet ma niezly dol i bardzo dobra dynamike, male spalanie, srednio ok. 4,5 l z bagazami i

i przelotowa 150-160 km/h miesci sie w 5 litrach,

baaaardzo wygodny, super chroni przed wiatrem, przy dlugich przelotach

siedzenie nie boli a i nadgarstki spoko,

serwis porownywalny jak w monsterze,

paski tanie i proste w wymianie, robilem osobiscie i nawet nie myslalem o wycieczce do serwisu,

to tak z grubsza, jesli bedziesz miala pytania to pisz,

pozdrawiam

yasec

 

[Sihaja]

Sihaja,

zdecydowanie polecam ST3 (...)

 

Tak. Bardzo chętnie... Najlepiej takiego po 2005 roku. :)

Jest tylko jeden problem. No, może dwa...

Nie ma w Polsce na sprzedaż

Nie ten przedział cenowy.

 

Póki co muszę zostać przy rocznikach w okolicy 2000, ST2/ST4.

(Ze wskazaniem na ST4)

 

Tak czy inaczej dzięki za radę.

Jak już zamieszkam w Norwegii, to sobie zaszaleję. Kupię dwa! :crossy:

 

 

 

 

Ale się porobiło...

[matek9911]

Cześć. Mam w planach zakup 620 sport na pierwszy ’dorosły’ motocykl ale nie wiem czy jest to odpowiedni wybór. Jeżeli nie kupie gs500e tak jak mi wszyscy radzą tylko Ducati to popełnię błąd??? proszę o odpowiedz.

[tatran]

Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz jeździć motocykle dla kuriera, czy Dukatem motocyklem dla indywidualisty i Prawdziwego pasjonaty

Edytowane 2 Czerwca 2010 przez tatran

[Sihaja]

Cześć. Mam w planach zakup 620 sport na pierwszy ’dorosły’ motocykl ale nie wiem czy jest to odpowiedni wybór. Jeżeli nie kupie gs500e tak jak mi wszyscy radzą tylko Ducati to popełnię błąd??? proszę o odpowiedz.

 

Ciężko powiedzieć co będzie lepsze dla Ciebie ;)

GS 500 jest... brzydki. Ale to moje subiektywne odczucie. Z typowych golasów na początek bardziej podoba mi się kawa ER5, albo i cebulka.

Nakedy maja dużą zaletę: pęd powietrza walący w "pysk" pozwala lepiej odczuć prędkość i odrobine poskramia głupie zapędy ;) niedoświadczonego motocyklisty.

Druga zaletą jest bardziej naturalna pozycja - po prostu lepsze wyczucie, kontrola... I łatwiej się uczyć.

 

Ducati... Pewnie, że ładniejsze i fajniejsze :)

I specyficzne. Dźwięk silnika prowokuje niektórych do głupich zachowań - w nim aż chce się odkręcić.

A jak to się składa w zakrętach!

 

Ale musisz pamietać, ze jeździsz na motocyklu, a nie na tym jak wygląda i jakie robi wrażenie na innych.

Połamane przy byle parkingówie owiewki, to tez żadna frajda. A z częściami do Ducati tez nie jest lekko.

 

 

Zdecydować musisz sam. Na ile się czujesz i co jest dla Ciebie ważne.

I pamiętając, że pierwszy motocykl i tak się... zmieni.

Nawet, żeśli teraz jesteś na 100% pewny, ze jest inaczej :icon_rolleyes:

 

 

 

[KingRider]

Cześć. Mam w planach zakup 620 sport na pierwszy ’dorosły’ motocykl ale nie wiem czy jest to odpowiedni wybór. Jeżeli nie kupie gs500e tak jak mi wszyscy radzą tylko Ducati to popełnię błąd??? proszę o odpowiedz.

 

Witaj SS' y to piękne maszyny! Kolega Goran z klubu Ducati sprzedaje 620 supersporta, oto link

 

Ducati Sport, a GS 500 to zupełnie dwa inne motocykle. Styl jazdy, charakterystyka silnika, pozycja na motocyklu i wiele wiele innych.

620 dobry wybór na pierwsze moto. Jeśli preferujesz bardziej sportowy styl jazdy, pozycja pochylona i początkowy ból nadgarstków ten motocykl daje te możliwości. Jeśli natomiast zastanawiasz się nad Gs'em pomyśl nad Ducati Monster 600 gaźnikowy lub 620 wtryskowy.

GS pińćset już jest oklepany, choć to bardzo dobry sprzęt. Wybacza sporo błędów i przy parkingówkach małe szkody, a i z częściami łatwy dostęp.

 

Najlepiej odpowiedz sobie na pytanie dlaczego Ducati? Jeśli dlatego by nauczyć się jeździć metodą prób i błędów, lepiej na początek kupić standardowego japońca. Mniej zmartwień podczas wywrotek i mniej ubędzie kasy w kieszeni.

 

Pozdr.

 

Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz jeździć motocykle dla kuriera, czy Dukatem motocyklem dla indywidualisty i Prawdziwego pasjonaty

 

Oh ah, nie przesadzaj :bigrazz: Pamiętaj są ludzie i ludziska, bez względu na to na czym jeżdżą ;-)

Edytowane 3 Czerwca 2010 przez KingRider

[duke75]

SSy są najfajniejsze, no nie Kinga??? :biggrin: Ja mam już trzeciego w swoim życiu i na nic nie chce zmienić.

[KingRider]

SSy są najfajniejsze, no nie Kinga??? :biggrin: Ja mam już trzeciego w swoim życiu i na nic nie chce zmienić.

 

No pewnie :crossy: Ja myśle, żeby dokupić S4 a najlepiej prostszego w obsłudze M900, ale SS1000 też kiedyś będzie :wink:

[Sihaja]

Uhm...

 

Po ocenie w serwisie ST4 z Kocmyrzowa.... jest do kupienia! :biggrin:

 

W związku z tym, z niemałym żalem musze sprzedać moje ukochane Potworzątko. :(

Cieszę się i jest mi smutno zarazem.

I jestem przerażona, kiedy myślę na czym przyjdzi mi teraz jeździć.

 

 

[jeszua]

I jestem przerażona, kiedy myślę na czym przyjdzi mi teraz jeździć.

 

to na kiedy mam brać urlop? :icon_mrgreen:

jsz

[duke75]

Sihaja, napisz mi na priv cene i dane na temat monstera, prosze.

[Sihaja]

Tak więc... zakupiłam ST4! :icon_mrgreen:

ST4

Już go zdążyłam ochrzcić.

Moto wyprowadził poprzedni właściciel. Postawił ciut pechowo - na pochyłym podjeździe do bramy.

Do tego składająca się samoczynnie stopka i... Moje niedorobione stawy biodrowe. Podeszlam wsiadłam, poczułam, ze stoję źle. Chwilę później moto oparło się na nodze. Ból i brak możliwości zrobienia czegokolwiek. Zdążyłam krzyknąć, że lecę. Później było... "jezu... mać."

Na szczęście jedynie przytarłam lakier. Udało mi się minimalnie spowolnić upadek. Ale obciach... straszny. Jak dojechałam, zadzwoniłam do gościa, ze jestem w domu i że moto całe.

 

Póki co lamerzę nieprawdopodobnie ;) Horb brechtając pod domem spytał, czy wrzuciłam choć dwójkę :biggrin:

To moto się w ogóle nie składa w zakrętach*!!

Poza tym po prostu troche się go boję. Zwłaszcza, po upadku :(

ALe jutro mamy zamiar sie zaprzyjaźnić na dobre.

 

Ależ sie cieszę!

 

*W porównaniu z Monstera

Edytowane 7 Czerwca 2010 przez Sihaja