Ducati... ogólna dyskusja

[Frencci]

Janek...tylko,z e to ryzoped a pisales, ze wstep wzbroniony :bigrazz: . Dobrze, ze zmiekles bo ludzie sie poobrazaja na nas :flesje: . Fajnej zabawy i czekam na fotorelacje.

[rafi-r]

A mnie w monsterku 696 nawala światło stopu :( Pali się cały czas. Ciekawe, czy serwis znajdzie dla mojego moto czas jutro, bo jak nie to jestem ugotowana... Weekend pójdzie się... kochać, a takie fajne plany mam :(

Ewa 696 ma taką wadę, że wiązka kabli przechodzi przy samym cylindrze i przeciera się o niego. Trzeba zlokalizować to przetarcie i zaizolować oraz np na trytytke podczepić instalację do ramy.

Dla ułatwienia prawa strona motocykla przy pionowym cylindrze.

Rafał

PS

Słyszeliście o właścicielu 2oo ?

Edytowane 14 Sierpnia 2009 przez rafi-r

[Ewa_75]

Ewa 696 ma taką wadę, że wiązka kabli przechodzi przy samym cylindrze i przeciera się o niego. Trzeba zlokalizować to przetarcie i zaizolować oraz np na trytytke podczepić instalację do ramy.

Dla ułatwienia prawa strona motocykla przy pionowym cylindrze.

 

Dzięki Rafał. Kurde, nowiuteńki sprzęt i już ma wady, no :)

Jadę dziś do serwisu, od razu im powiem, co i jak

[Boa]

PS

Słyszeliście o właścicielu 2oo ?

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=119654

 

[rafi-r]

Dzięki Rafał. Kurde, nowiuteńki sprzęt i już ma wady, no :)

Jadę dziś do serwisu, od razu im powiem, co i jak

Ma je bo jest nowiuteńki. Pierwsze 696 mają też przecież problem z lusterkami, "pocącymi się" głowicami czy ze złażącą farbą z setów. 1100 już tego nie ma, a i aktualne 696 mieć nie powinny.

[Mikos]

a propos rozmowy o salonie ducati na kabatach. dzisiaj tam przejeżdżałem i ani śladu po nim nie ma.

żadnych motocykli ( w środku pusto) żadnych naklejek na zewnątrz. zniknęli.

 

muszę dukę na własność posiąść bo nie mam już nawet możliwości ich obejrzeć ..

[Ewa_75]

a propos rozmowy o salonie ducati na kabatach. dzisiaj tam przejeżdżałem i ani śladu po nim nie ma.

żadnych motocykli ( w środku pusto) żadnych naklejek na zewnątrz. zniknęli.

 

Cholerna szkoda.... To był bardzo fajny salon i super facet, który tam szefował (koralik?)

Ciekawe, co teraz się z nim dzieje.

 

A teraz przyznać się - kto dzisiaj po 14.00 śmigał czerwonym Monsterem 696 Puławską w stronę Piaseczna? Widziałam :) Z pozycji stolika w McDonaldzie, a nie ulicy niestety, ale też byłam na moto. :)

 

 

[Frencci]

Dzizas- wlasnie wrocilem z knajpy, w ktorej biesiadowalimy ze 'spotowiczami gnieznienskimi'...nie spodziewalem sie,ze tyle bedzie Dukatow...jak za starych 'gnieznienskich' spotkan. Mozna z Wami gadac, gadac, gadac i gadac- dzieki wielkie za odwiedziny! :flesje:

[Domin]

szkoda, że nie mogłem przyjechać.. następnym razem nie odpuszczę ;)

[balzac]

Jutro Desmostodoła, wcześniej kończę pracę i będę już u Ryśka ok. 14.30-15.00, kto chętny, ale można i wcześniej zawitać, jak komu pasuje...najwyżej pomoże Rychowi przy Klekotach...

Pozdr. Janek.

Dziękujemy Wam za gościnę, jak zwykle było SUPER :biggrin:

 

Kilka zdjęć z Desmo-Stodoły 2009 znajdziecie TUTAJ

 

Pozdrawiam, balzac

 

[Ropuch15]

witam

było bardzo sympatycznie szkoda tylko,że niektórzy musieli się zbyt wcześnie zawinąć pozdrowienia dla desmo moniaków z wybrzeża

[RuBBeN]

Wielkie podziękowania dla Motostodoły za pomoc w moto oraz imprezę, człowiek i odpocznie i cisza wokól. Choć niektórzy z rana stwierdzili, że "jak na zlotach, palą te motóry z samego rana". :biggrin: Pozdrawiam, hej. :crossy:

 

Ps. Uwaga na papierzaki w lasach Jedwabnego :)

Edytowane 16 Sierpnia 2009 przez RuBBeN

[Geni]

Fajnie było Was poznać.

Do zobaczenia - nie mam wyjścia, trzeba jakoś w końcu Duca kupić :icon_mrgreen: .

[Boa]

No to teraz mówcie, co to była za niespodzianka, ten "tajemniczy" Ducat?

Czy dobrze podejrzewałem, że to coś jeszcze na wałkach królewskich (czy co tam było przed desmo-popychacze?)?

[duke75]

No widzę,ze dobrze się bawiliście. Z naszej drużyny widzę Radka, Pablo i Magde no i inne znajome twarzyczki.

My natomiast wczoraj późnym wieczorem wróciliśmy z Brna. Wszystko było fajne oprócz pogody. Tzn. nie padało a wręcz przeciwnie, grzało jak w piekle. W pełnej skórze czułem się jak w środku pieca hutniczego. 350 km w taki gorącu zwaliło mnie z nóg po powrocie do domu.

Byliśmy w 4 motongi + trzech desmobsesyjnych w puszkach, co jak się później okazało wyszło na dobre jednemu koledze z Krakowa(bynajmniej nie Ducatista), który został złapany przez Pepiczkową policję i zapuszkowany na 48h za brak prawka na moto. Dzięki Maćkowi (Świeżak) jego GSXR1000 przyjechał do Krk na własnych kołach bo inaczej musieliby po niego wracać z innym kolegą lub przyczepką.

Sama imprezka na polu namiotowym Camp Start była jak zwykle huczna i mocno zakrapiana, motorków było tyle,że hoho. Poznałem miedzy innymi włocha, który na moto takim jak mój nakręcił już 70tys km i nie miał nigdy żadnej awarii. Odwiedził już PL, Ukraine, Łotwe a nawet Nord Cap.

Z innych ciekawostek były dwie piękne Laverdy w stanie igła z lat chyba 80-tych (jak zapodam wam link do zdjęć to może się Janek wypowie).

Generalnie zjechało się pół Austrii , trzecia część Niemiec i czwarta część PL. Naszych było naprawde od cholery. Z Dukatów poza Krakowem i okolicami widziałem granatowego ST na gdańskich blachach.

Były też sceny, które mogą Was zaboleć więc ludzi o słabych nerwach proszę o odejście od odbiorników. Pewnie słyszeliście o tradycyjnym całonocnym strzelaniu w wydechów na kampingu w Brnie. Osobiście mi się to nie podoba, jak to jest japonia to pół bidy ale jeden kolo robił to swojemu 1098 na zimnym silniku a potem pozwolił wielu obcym i odkręcali manete na full. Powiem Wam widok nie do zniesienia. Znam gościa i znany jest z tego,że jego Duki mają gorzej niż Żyd za Niemca a znęcał się już nad swoimi poprzednimi- 750S i 999.

Edytowane 17 Sierpnia 2009 przez duke75