sarena gpz500 Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Hey prosze o pomoc ! Chodzi o GPZ 500s z 1988r Motor czasami po odpaleniu nie chodzi na jeden gar, żadko sie zadaża zeby zgasł w czasie jazdy. Przy odpalaniu nie dymi zabardzo.Usówanie usterki polega na wyczyszczeniu świecy i wtedy juz pali normalnie! świeca jest troche mokra i cała czarna! Gdy motor juz chodzi to mozna nim jeździć i jeździc ale gdy postoi z 2 dni nie odpalany to znowu musze szyścić świecę! Myśle sobie ze to moze uszczelniacze zaworów są temu winne i gdy motor stoii to olej splywa z glowicy do komory spalania i potem przy probie odpalenia robie sie takie coś albo coś z gaźnikami i zalewa ale czy wtedy nie zapalilby po jakimś czasie chodzenia na tym sprawnym garze ?? to są tylko moje domysły wiec prosze o jakies wskazówki co z Ty zrobić ! wyeliminowane są cewki i kable bo zamieniłem je miejscami i dalej to samo proszę o pomoc ! :(:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c00l Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 morze cas wyminic swiece Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toowdie Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Jak nie pomoże wymiana świecy (może ma złą ciepłote) to sprawdził bym gaźniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sarena gpz500 Opublikowano 2 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 świece nówki NGK takie jak w serwisówce ! nawet gdy zamienie je miejscami to ta ktora nie działała to działa i na odwrot ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom_H Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 HejoGdy w moim posiadaniu byla GPZ 500 z 1995 roku miałem podobny problem i była to zmora. Sprawdziłem sprężanie bylo rewelacyjne, wymieniłem świece na nowe i nadal to samo. Przyczyną była maleńka drobinka gumy która dostała sie pod zaworek igliczny i ten gażnik przylewał mi jeden gar. Jak się jeździło to dawało rady przewalić paliwo ale jak postał to byla lipa. Po wywaleniu tego świństwa problem znikł. Również te kawy mają bardzo czułe ssanie i czasem potrafia zalać świece jak nie zapali za pierwszym razem jednak jest to bardzo rzadkie. Również zauważyłem, że jak ostro się dawało GPZ to świece czasem siadały, możliwe że trafiały się takie sobie. Używałem NGK, jednak w mojej CBR 600 i GPX 750 nie razu nie siadły świece również NGK. Pozdro Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Czolem! Ja osobiscie rowniez szukalbym przyczyn w gaznikach...Wyjac, wyczyscic, zalozyc, zsynchronizowac i powinno byc ok :(. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sarena gpz500 Opublikowano 2 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 no zapomniałem dodać spręzanie ma super !! a zapalam zawsze bez ssania :(gaźniki niby czyściłem ale tak tylko no tak se !! Musze wkoncu zrobić to porządnie a moze oddać je do regulacji i czyszczenia ?? ale to kosztuje i satysfakcji nie ma :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tom_H Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Możesz sam spróbować. Lepsza zabawa będzie.Tylko pamiętaj nie pomieszaj nic i nic nie podginaj żadnych blaszek na pływakach(jedynie sprawdź czy nie sa napełnione paliwem) i nie kombinuj z niczym jedynie wszystko rozbierz, poukładaj sobie i porządnie wyczyść i wydmuchaj sprężonym powietrzem, sprawdż zaworki igliczne czy są ok. Jak poskładasz to podłącz jakiś wężyk i butelkę z benzyną bez wkładania do moto i pozostaw aby napełniły się gażniki i wówczas sprawdzisz czy jakiś ci nie leje. Jesli moto Ci chodziło równo to nie baw się w synchronizacje na oko bo bedzie lipa jedynie ustaw skład mieszanki ( nie pamietam ile było obrotow wykrecenia chyba 2 ale musisz sprawdzić ). [ Dopisane: 02-01-2006, 23:00 ]Jeszcze jedno jeśli zapalasz bez ssania to na bank leje ci się benza do silnika lub masz niezle odkręcone śruby odpowiadajace za skład mieszanki( jednak sruby od składu mieszanki nie są przyczyną zalewania jednego gara) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 2 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2006 Czy owe zalewanie nie nastepuje na cylindrze, z którego jest wyprowadzone podciśnienie do kranika ? Jak tak - sprawdź membranę kranika, jak nie, czeka Cie porządny serwis gaźników, nie taki "tak se" jak sam napisałeś :-). Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sarena gpz500 Opublikowano 3 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 tak z tego gaznika brane jest podciśnienie wiec kalejna spraw ktorą musze zbadać ... ! Rozumiem ze raczej wykluczacie wade głowicy lub pierscieni ? Przechodziło mi przez myśl ze to gaźniki ale zawsze myslałem ze jak zalany gar troche pochodzi to wkoncu odpali a mi jak juz umarł tak dopiero czyszczenie świec budziło go znowu do życia! ale serio mnie uspokoiliscie w serwisie jak ptalem to koles mnie straszyl ze wlasnie glowica moze byc do remontu! Mam nadzieje ze to te gaziole !! :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 3 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Teraz masz nastepne zadanie. Zobacz czy w przewodzie podciśnieniowym nie masz śladów paliwa. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasz Opublikowano 4 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2006 u mnie w CB450S z 87' wina takiego zachowania był zaworek iglicowy w gaźniku. Teraz nie ma problemu z paleniem nawet po długim zimowym postoju w garażu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yahoo Opublikowano 4 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2006 tak z tego gaznika brane jest podciśnienie wiec kalejna spraw ktorą musze zbadać ... ! Rozumiem ze raczej wykluczacie wade głowicy lub pierscieni ? Przechodziło mi przez myśl ze to gaźniki ale zawsze myslałem ze jak zalany gar troche pochodzi to wkoncu odpali a mi jak juz umarł tak dopiero czyszczenie świec budziło go znowu do życia! ale serio mnie uspokoiliscie w serwisie jak ptalem to koles mnie straszyl ze wlasnie glowica moze byc do remontu! Mam nadzieje ze to te gaziole !! ;) Miałem bardzo podobny przypadek przy EN500. Normalnie miesiąc szukałem przyczyny. Palił na dotyk' date=' na wolnych pracował pięknie, wkręcał się świetnie, moc miał. Problem pojawiał się tylko utrzymywaniu stałych obrotów poza niskimi, np w czasie jazdy ze stałą prędkością. Przepustnice podciśnieniowe podnosiły się równo. Lewa świeca zakopcona. Wymieniałem po kolei (zamieniałem miejscami) - fajki, cewki, świece, wnętrzności gaźników, nic nie pomagało, bez skutku - zawsze ten jeden lewy gar nie pykał. W końcu kolega zauważył rzecz oczywistą. W lewym gaźniku brakowało mosiężnej tulejki gniazda iglicy, wsuwanej od spodu, od strony komory pływakowej. Musi zaginęła przy którymś dłubaniu. Po uzupełnieniu braku - wszystko miodzio. Sarena, zobacz, czy jak będziesz patrzył na gaźniki od strony airboxu, pod przepustnicami suwakowymi, z dołu gardzieli, pod iglicą- będzie wystawał kołnierz mosiężnej tulejki. Jak nie - to masz gotową przyczynę. Chodzi o część nr 16017/A na fiszce:http://yahoo.riders.pl/fiszki/gpz_gaznik.png Drugi z podobnych przypadków to była gpz500 '91. czarna świeca, kopcił, mulił. Potem się okazało, że wylewał benzynę wężykiem przelewowym pod motocykl. winne było ziarnko piasku w zaworku iglicowym. Po wyczyszczeniu motur jak nowy, ale co było nerwów - skoro to się działo po drodze z Poznania w Bieszczady ;) Mam nadzieję, że pomogłem. --pzdryahoo & 636 '02 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sarena gpz500 Opublikowano 6 Stycznia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2006 Rozebrałem dzis te gaźniki i odrazu zwrocilem uwage na to o czym piszecie czyli zaworki igliczne (czesc 16030 na foto do ktorego jest link) i one są oki ale ... :D gniazdo tego co leje jest strasznie zniszczone jakby ktos w tym śrubokrętem grzebał, napewno nie trzymało paliwa tak jak trzeba! ale tego gniazda nie da sie chyba wyciagnąć i zastąpić jakoś ?? Da sie to jakoś zregenerować ?? Co za kj ep to miał przedemną ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 6 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2006 Da sie to jakoś zregenerować ?? Kupić nowe się da, jak naprawdę jest tak jak piszesz. Nie powinno to majątku kosztować. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.