Skocz do zawartości

Między światłami... - wasze przygody :)


Michasiek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe, ja chyba nie kupie sciga, bo mnie za latwo sprowokowac bedzie mozna ;)...

Jedna sytuacja na motorowerze jednak byla:

Niedawno jade swoim Suzuki ;) i staje na swiatlach... Obok jakis Escort z rejestracja SKL zaczyna gazowac... Ja mysle - zobaczymy jak moja maszyna potrafi przyspieszac ;). Bylo to z leciutkiej gorki - ruszylem praktycznie w momencie kiedy zolte sie juz nie swieci a zielone jeszcze sie nie swieci, bo bardzo dobrze znam skrzyzowanie... Zal mi bylo sluchac do 3-4 biegu (kolo 50-60km/h) jak koles katuje biednego escorta ;)... Pozniej juz tylko hamowanie a ja zjechalem na osiedlowa droge ;). Miny goscia niestety nie widzialem, ale chyba wiedzial, ze mam motorowerek ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mhm pamietam 3 akcje dosc ciekawe... kulturalnie podjechalem do skrzyzowania, przejechałem srodkiem i ustawiłem sie tamze... po lewej stała jakas panna w mondeo bodajże...

 

stoje ciuchutko, nie hałasuję, swiatło sie zmienia,ruszam sobie a z lewej pisk opon... ruszyłem normalnie(tj ostrzej niz z 5k obrotów bo w koncu stałem na srodku) ...pisk oponek był cały czas koło mnie,i coraz głośniejszy - przestraszyłem się ze ktos wjechał na czerwonym i teraz hamuje...

bez kitu przestraszylem się ;)... nie wiem jak mogłem przegapic dźwięk silnika- słyszałem tylko oponki...ciekawe o czym myślałem ;)

 

 

pare lat temu wyrpzedzałem sobie af1 jakies cos, tak lekko- o 20wiecej, kulturka, jestem na wysokosci kierowcy- a on redukcja i gaz- nie daje sie to pół biedy... nagle zaczał spychać mnie w strone lewego kraweznika...

widac znudziło mu się straszenie bo udało mi się go wyprzedzić...

 

wrazenia niezłe jak sie jedzie lewym pasem i ma sie kraweznik kilkanascie cm z lewej a z prawej lusterko puszki tuż koło łokcia...a z naprzeciwka autobus... przyszło mi do głowy lusterko mu uwalić i wezwac szybko smerfy, ale autobus z naprzeciwka stanowił ciut pilniejszy problem do rozwiązania...

 

nie raz jadąc w korku przez sopot(tj oni jechali w korku :twisted: )napotykałem jakiegos buraka który nie dawał sie wyprzedzic- jeden był tak zawzięty ze zajmował 2 pasy... ale wystarczyło ze go ruch przyblokował i po kłopocie... kolo miał warszawskie blachy- nie wiem czy to cokolwiek wnosi, ale jak ktos zajmuje 2 pasy to na ogoł ma taką rejestrację... leasing czy dziwna mentalnosc kierowców stolicy?

 

w zasadzie to nie rozumiem czemu oni nie chcą dac sie wyprzedzic... mam solidarnie stac razem z nimi chociaz nie muszę? masa ludzi ułatwia przejazd jeszcze, a mimo to zawsze sie trafia na jakiegos buraka(częstotliwosc 1 burak/300-500metrów korka)...

 

zadko scigam sie z puszkami... wystarczy mi swiadomosc ze większośc mi może... nie ma się co stresowac bez sensu- zwłaszcza na naszych dziurach...nic sobie nie musze udowadniać...

 

najweselsza rzecz jaką mozna robic to przebijanie sie przez korki... gimanstyka jest, wrazenia są, mozna zostac sklniętym...(raz kolesiowi walnąłem wlusterko solidnie- zobaczyłem minę jego przerazoną i jego małzowinki...mam wyrzuty sumienia... ale nie mogłem za długo sie ogladac bo wciaz jechałem w korku...). fajnie jest jak sie jedzie w korku jakąs szeroką 2 kierunkową droga(jak spacerowa na osowej) i sie mija samochody prawą stroną- jadąc miedzy namalowaną przerywaną a żwirkiem pobocza...

mozna spotkac tam Ambitne Ameby które sądza ze jak postawią koło na zwirze to ich nie wyprzedzimy...zero wyobraźni...jak stawia koło na zwirze to z lewej sie samochód zmiesci ;):D...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe swietne wszystkie historyjki ;) aa wlasnie.. wiele sie slyszy o lamaniu lusterek albo innych psikusach dla wrednych kierowców, ale ilu tak naprawde kiedys zrobilo cos konkretnego?;)

 

ja bym sie szczerze mowiac troche bał rozwalic lusterko, bo akurat moje miasto jest małe i potem moglby szukac taki z kolegami.. no i dochodzi kwestia ucieczki bezpiecznej :roll: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe swietne wszystkie historyjki ;) aa wlasnie.. wiele sie slyszy o lamaniu lusterek albo innych psikusach dla wrednych kierowców' date=' ale ilu tak naprawde kiedys zrobilo cos konkretnego?;)

 

ja bym sie szczerze mowiac troche bał rozwalic lusterko, bo akurat moje miasto jest małe i potem moglby szukac taki z kolegami.. no i dochodzi kwestia ucieczki bezpiecznej :roll: :twisted:[/quote']

 

to nie chodzi o ucieczke z tego co wiem...

 

trzeba uwalic, zatrzymac sie, wezwac policje i powiedziec ze to on zrobił...

 

w swietle polskiego prawa ten kto dzwoni pierwszy ten ma rację(paranoja ale tak jest- gadałem ze smerfami na ten temat- jak kogoś napierzesz, to dzwonisz, zgłaszasz napaść i to jego wina bo pierwszy zgłosiłeś...z resztą tak zrobił moj dobry znajomy- natłukł goscia[jakiegos znajomego ze szkoly] w autobusie, wrocil do domu ,wezwał policje i powiedział ze typ mu jeszcze portfel zwinął... jakiestam odszkodowanie dostawał potem od typa...).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe swietne wszystkie historyjki aa wlasnie.. wiele sie slyszy o lamaniu lusterek albo innych psikusach dla wrednych kierowców' date=' ale ilu tak naprawde kiedys zrobilo cos konkretnego? [/quote']

 

Tu masz wszystko jeszcze jak znajdę to był drugi temat na ten temat :mrgreen:

 

http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...wali%E6&start=0

 

no znalazłem drugi bardzo podobny temat ;)

 

http://forum.motocyklistow.pl/viewtopic.ph...sterko+uwali%E6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie propos lusterek..

czy ktos z was juz łamał? bo narazie wszyscy mają chętkę, ale mnie coś męczy..

otóż ja bym sie osobiście bał łamać lusterka jadąc na motocyklu, bo co jesli lusterko trzyma sie mocniej niż na patyku? i nie złamiemy a odbijemy sie od niego, albo stracimy równowage, wypadniemy z moto, albo shimma i gleba...

 

czy takie warianty wchodzą w gre?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktos z was juz łamał?

Mam jedno na swoim sumieniu... I nie żaluje niczego:)

Koleś polonezem o mało co mnie nie zabił jak jechałem zgodnie z przepisami... Zakończyło się to dla niego utratą lewego lusterka, odkopniętego od reszty samochodu... Może ćwok się nauczy, że jak ktoś skręca w lewo, to nie wypada go wyprzedzać (zwłaszcza, że zmieściłby się bez problemu po mojej prawej stronie).

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale nie o tym.. ale o tym ze łamaniem lusterek można zaszkodzic sobie? Np. spaść z maszyny? :?: :)

 

pewnie mozna- ale mozesz sie przygotowac...

 

raz zahaczyłem solidnie lusterko kolesiowi własnym lusterkiem(więc miałem całkiem niezły nacisk na kierownicę), nie spodziewałem sie tego a mimo to udało się utrzymac tor jazdy...

 

więc jak robisz to specjalnie i celowo, i masz nieco wyobraźni- lusterko pójdzie a Ty pojedziesz dalej ;)...odpowiednio skontrowac trzeba... machanie nogą chyba bardziej zaburza równowage niz samo trafienie lusterka...

 

nigdy nie cwiczyłeś kopania piłki jezdząc motorkiem ???;):D super zabawa... za szczeniaka rozne takie rzeczy się robiło... 2m kija i szarza na butelkę czy cegłę postawioną na płocie...siły podobnie się rozkładają... da się skontrowac uderzenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej motocyklowe:

w niedziele na 2 pasmówce w mieście chcialem polonezem truckiem wyprzedzić berlingo, no ale jak to na lewym pasie dresik w golfiku zobaczył to przyspieszył - przecież poloneza nie wpuści ;)

 

dobra, siedząc na ogonie by mi nie blokował drogi a i tak miałem w lewo skręcać

no ale po wiejskim tuningu nie miał chlapaczy więc ścianę wody stawiał

wkurzyłem się, trójka no i się chłopak ździwił że na wyższych obrotach polonez ma jednak jakieś przyspieszenie

zwątpił i jak go wyprzedziłem grzecznie zjechał na prawy pas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie propos lusterek..

czy ktos z was juz łamał? bo narazie wszyscy mają chętkę' date=' ale mnie coś męczy..

otóż ja bym sie osobiście bał łamać lusterka jadąc na motocyklu, bo co jesli lusterko trzyma sie mocniej niż na patyku? i nie złamiemy a odbijemy sie od niego, albo stracimy równowage, wypadniemy z moto, albo shimma i gleba...

 

czy takie warianty wchodzą w gre?[/quote']

 

Bo to niezawsze się łamie lusterko, tylko jakbyć poczytał te wątki jakie podałem w linku to być wiedział że często wystarczy uderzyć we wkładkę lusterka (szkło...) i to najlepiej Carbonem z rękawić... :) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma szansy żeby lusterko ci coś zrobiło :) można smiało polować ;) (nie popieram takiego zachowania :mrgreen: )

 

to szkodliwe nieco stweirdzenie...moze kogoś kosztowac glebę...

 

lusterka są różne- niektore nie wyginają się do przodu,a mocowania mają solidne,więc jakis opór stawiają- i to nie mały.

 

prawa fizyki nie śpią ;)

 

lepiej się nastawic na to ze opor bedzie i się mile zaskoczyc, niz załozyc ze "nie ma szans zeby cos zrobiło" i zaliczyć szlifa...w koncu są różne lusterka...

 

zwróc uwagę ze lusterko musi wytrzymac napór wiatru i nie odpaść przy bylezahaczeniu - nie wazne w którą stronę...(mam wąski wjazd do garazu i juz niejeden domownik wjezdzając czy wyjzedzając przyhaczył a lusterka wciąż są...(tylko raz w oktawii połamała się obudowa lusterka a mocowanie i samo szkoło zostały...)...

 

pozdro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja nie śmieszna przygoda:

 

w niedzielny ranek cisne 2 pasmówką od świateł do świateł... na czerwonym stop... zielone - 1,2... o, :roll: woda na drodze - a tu niespodziewanka - olej ... dalej było niefajnie to przed świętami nie będę opisywał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...