Skocz do zawartości

WFM M06


toowdie
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Niedawno pisałem że może mi się trafić kupno zadbanej WFM - i nie udało się.

Idea jednak nie upadła. Znajomy zaproponował że byćmoże uda się załatwić WFM M06 w stanie średnim. Moją ideą jest to żeby takie moto doprowadzić do stanu fabrycznego.

Napisz na PW do kolesia o nicku WFM1972. Ma taki sprzęcik jak w nicku, przebieg 45 (!) km-ów i swego czasu nosił się z zamiarem sprzedaży.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo zdobyc silnik po remoncie do wfmki od kogoś to juz calkiem wyjdzie najtaniej

 

No z tym ,to mozna polemizowac długo.

Kupić silnik ,tp nie to samo co zremontować samemu ;) (uwierz mi..)

Zresztą i tak nie będziesz miał 100% pewności co do stanu silnika 8O

Pzdr.

 

W sumie to masz racje bo ja mam wsk i silnik zrobilem sam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwesti sprawdzania przydatności wału do dalszej eksploatacji, to proponuję nastepującą metodę: jedną ręką podnosimy wał za korbowód, trzymając korbowód w ten sposób aby nie zasłaniać główki korbowodu, nastąpnie mocno uderzamy otwarta dłonią od góry w korbowód, jeżeli nie będzie żadnego niepokojącego dźwieku i będziemy czuli że nie ma luzu między wałem a korbowodem to jest OK, natomiast w przypadku gdy jest luz to po takim uderzeniu będzie słyszalny charakterystyczny stuk. Metoda ta jest bardzo prosta w zastosowaniu i jak ktoś "pukie" w życiu kilka wałów to będzie od razu wiedział o co chodzi. Oczywiście nie jest to jedyny wyznacznik jakości wału, bo jakby nie patrzeć pomiar jest dość subiektywny, ale spokojnie może służyć do potwierdzenia tego że wał jest do remontu.

 

Kurczak

Iż Planeta'63

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie jest to jedyny wyznacznik jakości wału' date=' bo jakby nie patrzeć pomiar jest dość subiektywny, ale spokojnie może służyć do potwierdzenia tego że wał jest do remontu. [/quote']

 

Zgadza sie, ale trzeba mieć przy tej czynności pewne doświadcenie-dla laika nawet nowy wał moze wydawać nepokojące dźwięki(z tego wzglęu ,że będzie drgał na boki :lol: )

Ale jak juz wspomiałeś:

jak ktoś "pukie" w życiu kilka wałów to będzie od razu wiedział o co chodzi.

Pozdrawiam... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Właśnie jestem w trakcie remontu wfm 57r.

 

Z tego co ja widze to na baku ma napis WSK a nie WFM. Jak wiadomo fabryka w Świdniku produkowała motocylke takie same jak w warszawskej fabryce tylko pod zmienioną nazwą. Motory różniły się tylko drodnymi elemantami. Zobacz jeszcze czy na tabliczce znamionowej jest napisane -W-F-M- czy WSK. Ale według mnie to jest WSKa, ponieważ w oryginalnej -W-F-M-ce numery ramy sa wybite na wysokości kolanka wydechowego od strony kopniaka a w WSKce numery są na główce ramy tak jak jest to u Ciebie.

Często osoby nie znajace się dobrze na WSkach tego typu mylą ją z -W-F-M-ka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie sklada ze jestem posiadaczem takiej samej WSK'i ;) Tyle ze ten silnik nijak nie pasuje mi do tej Wsk. Te moto mialy instalowane glowice na G16?? Pozatym na deklu pisze WFM...

 

Tu masz link do mojego topica, ktory istnieje juz dluzsza chwile:

 

http://www.4um.motocyklistow.pl/viewtopic....af0aede5daf8549

 

Wydaje mi sie ze kilka wskazowek z niego moze ci sie przydac... Pozdro!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Świdnik :)

Na znamionowej pisze jest napisane WSK ŚWIDNIK

a np na liczniku WFM i na silniku też WFM ;) sprawdze z bliska czy cos na baku zostało no i papiarów muszę poszukać.

 

To nic że na deklu pisze -W-F-M-. W SHLkach 175 montowano również silniki z napisem -W-F-M- ale nie mówiono że jest to WFMka. Tak samo tu. Tak jak pisałem motory te na pierwszy rzut oka nie różniły się niczym no poza drobnymi szczegółami. Tutaj jest link

http://www.forum.motocyklistow.pl/album_pa...php?pic_id=1986 w którym jest zdjęcie WSKi.

 

Co do wachacza to należy odkręcić jedną śrube (jak sądze to już zrobiłeś ;) ). Sprawdz czy pręt na którym jest zamocowany wahacz obraca sie dookoła. Najlepiej przed wybijaniem wpuść trochę WD-40 między wahacz a rame. Poprotu może byś zapieczony i dlatego niechce wyjść. Ja równiez miałem problem ze zdjęciem w swojej -W-F-Mce wahacz. Sam nic nie zrobiłem. Dopiero we dwie osoby poszło. Jeden trzyma rame na boku a w miejscu gdzie ma wychodzić bolec podkładasz coś twardego aby przy wybijaniu nie amortyzowało (oczywiście nie opierasz bezpośrednio pod boles tylko naplepiej o rame). Druga osoba wybija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...