PGR Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Syfy są na dnie ale gaźnik zazwyczaj ma dwa poziomu poboru benzyny (na rezerwie zasysa z dna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barnaby Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Czyli nie powinno się używać rezerwy? Bo jeśli chodzi o całkowite wyjeżdzenie do dna, to racja. Ale co do rezerwy to chyba przesadzacie. W moim moto nie ma wskaźnika poziomu paliwa i bardzo często używam rezerwy. Tym samym nie raz zdarzyło się zmieniać na rezerwę podczas jazdy. Jasna sprawa, że wtedy odpuszczam silnikowi. Ale nie zatrzymuję się żeby napełniły się gaźniki... O ile dobrze się orientuję to mój motocykl spala mniej niż wynosi przepustowość kranika paliwa. :notworthy: Więc zdąży sobie naciągnąć. :buttrock: Jeśli przełączam na rezerwę to już nie ma znaczenia, czy przejadę tak 5km czy 50 bo i tak zaciąga cały syf z baku, prawda? Filtra paliwa nie używam. I jeżdzę. Z drugiej strony, nie tankuję na lipnych stacjach, przestrzegam zmiany filtrów, na zimę tankuję pod korek. A że muszę czyścić gaźniki? I tak to lubię, więc żaden problem... A i tak przy czyszczeniu nie wyciągam kilogramów syfu. :P A co do jazdy z zuborzoną mieszanką na pewno obciąża silnik, ale myślę że nie bardziej niż pałowanie na każdym biegu na czerwone... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekcb500 Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Filtra paliwa nie używam. I jeżdzę. Oczywiscie jak sie robi czyszczenie gaznikow co kilka tyś,km to racja :notworthy: nie tankuję na lipnych stacjach, Nie wiem czy w naszej Ojczyznie mozna jakąs stacje nazwac nie lipną ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 W moim moto nie ma wskaźnika poziomu paliwa i bardzo często używam rezerwy. Tym samym nie raz zdarzyło się zmieniać na rezerwę podczas jazdy. Jasna sprawa, że wtedy odpuszczam silnikowi. Ale nie zatrzymuję się żeby napełniły się gaźniki... U mnie (xj600) nie da sie przelaczyc na rezerwe tak zeby "przy okazji" nie przelac troche gaznikow - po prostu PRI jest pomiedzy ON i RES :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 To akurat nie jest wada tylko raczej zaleta tego kranika gdyż jeśli wypalisz wszystko co masz w komorach gazników to przy przejsciu przez PRI pomaga to uzupełnić komory pływakowe... Tak przynajmniej biorąc na logike to powinno dziłałać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Oczywiscie jak sie robi czyszczenie gaznikow co kilka tyś,km to racja Bzdura, ja nie czyscilem gaznikow od poczatku jak jezdze Honda(jakies 22 tys km), czesto przelaczam na rezerwe i jezdze :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Wszystko zależy głownie od tego w jakim stanie jest zbiornik paliwa i czy jest filtr paliwa. Jeśli zbiornik zżera korozja to nic dziwnego ze gazniki sie ciagle zapychają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Mysle ze powinnismy brac pod uwage sprzet w dobrym stanie,a nie odosobniopne przypadki zlomow zzartych przez rdze :buttrock:Jak se poscielesz tak sie wyspisz.Jak dbasz o moto to se pojezdzisz :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kodi Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Razu jednego wyjechałem paliwko do końca potem pchałem sprzęta ( jakieś 300-400metrów) z bagażami :twisted: jak ktoś tak miał to wie co czuje pchający , a moja lepsza połowa boki ze śmiechu zrywała :-D Teraz nie dopuszczam do takiej sytuacji oby stacje z dobrym paliwkiem rosły na drodze jak grzyby po deszczu :-D Cytuj " Im więcej jeżdzę tym mniej czuję się motocyklistą " . "The Nightrider, that is his name. The Nightrider. Remember him when you look at the night sky". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 To akurat nie jest wada tylko raczej zaleta tego kranika jak najbardziej, dla mnie to zaleta, a taka konstrukcja zapewne jest celowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DarekS Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Czy wyjeżdżenie benzyny do ostatniej kropli, do suchych gaźników, aż silnik zgaśnie - jest szkodliwe :?: Instrukcja i kierowcy przed tym przestrzegają - czy to sprawia mocny ból silnikowi :?: I dlaczego sprawia ból :?:W razie jakby Kolega nic nie znalazł, tudzież mu się nie chciało (no co?? ludzkie... nie??? pracusie, ku... z Bożej łaski!), to ja się postaram wyjaśnić oooo sssssooooo ccchhhhooooozzzzziiiiii z tym wychłeptywaniem paliwa do cna.Otóż paliwo jest baaaardzo istotnym czynnikiem chłodzącym, poza jego podstawową i ogólnie znaną właściwością, a chłodzi zawory, smaruje i chłodzi gniazda zaworowe, obniża temp. spalania, czyli ogranicza nagrzewanie się głowicy i tłoka/ów. Jak braknie tego czynnika silnikowi, to mamy sytuację takową: powietrze, czyli tlen, jest, iskra jest, fazy rozrządu są. No bo kruca bomba jadziem, czyli się to całe tałatajstwo kręci. Silnik nie ma chłodzenia z paliwa, ale i jedzonka nie ma. A bez żarcia to nawet Pstrowski normy nie wyrobi i zdechnie, prawda? To i silnik zdycha. Pewnie się letko przegrzeją te zaworki i gniazda. Tylko ile taki silnik może pracować bez paliwa?? Przecież samo powietrze nie wybucha w cylindrze i nie spowoduje pracy silnika, więc trwa to baaaardzo krótko. A chłodzenie jest w dalszym ciągu dostarczane albo przez płyn chłodniczy lub powietrze (zależy có tyż mosz za motór), czyli tragedii nie będzie. Silnik zdechnie i koniec, może trochę poszarpać co jest baaaardzo nie wskazane dla niego. No krzywda mu się dzieje, bo to nie jest dobre odrywać gadzinę od koryta.A co do syfków, to ktoś pedział że ma generalnie filtry paliwowe w du...e, lubi czyścić gaźniki (no, nic nie mówię, każdy ma jakieś hobby na tym świecie), ale podaj dokładne namiary na swoje moto, barnaby, to będę wiedział co by go nie kupować. Facet, masz ty pojęce, że w paliwie są cząstki stałe (typu krzem itp)????? przecież one przelatując szlifują, CZYTAJ: ZDZIERAJĄ, dysze w gaźnikach, zawory, tłoki, cylindry????? WYOBRAŹNIA - to takie trudne słowo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekcb500 Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 darekcb500 napisał:Oczywiscie jak sie robi czyszczenie gaznikow co kilka tyś,km to racja Bzdura, ja nie czyscilem gaznikow od poczatku jak jezdze Honda(jakies 22 tys km), czesto przelaczam na rezerwe i jezdze A ja wiem że u mnie nie bylo nic grzebane od 20tys,km przy gaznikach ,ale filtr paliwa zawsze byl i bedzie przynajmniej w moim każdym kolejnym moto :mrgreen: Ja praktycznie zawsze dojezdzam do rezerwy i wtedy poszukiwanie stacji :lol: Z mojego punktu widzenia uważam ze jezdzenie bez filtra paliwa jest lekka głupotą :buttrock: Co po nie którym chyba szkoda grosza . Ale jak to mówią jak którys wyżej napisaj "Jak se poscielisz tak sie wyspisz" Kolega wyzej wszystko ładnie wyjasnił :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Z mojego punktu widzenia uważam ze jezdzenie bez filtra paliwa jest lekka głupotą Wink Mozesz to wytlumaczyc? Skoro byloby to taka glupota, to producent stosowalby filtr paliwa seryjnie w kazdym motocyklu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekcb500 Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Z mojego punktu widzenia uważam ze jezdzenie bez filtra paliwa jest lekka głupotą Wink Mozesz to wytlumaczyc? Skoro byloby to taka glupota, to producent stosowalby filtr paliwa seryjnie w kazdym motocyklu. Dobra to po jakiego hu.a ktos wymyslil takie przydatne uzadzonko jak filtr paliwa , który od lat wiernie służy w samochodach , motocyklach jak i cięzarówkach itp. Nie bede sie streszczal wystarczy przeczytac powyższego posta . Robta co chceta ,a tak na marginesie to po co wsadzają do samochodów ,ty bys go pewnie wyj..ał bo pooooo coooooooo mi gó.niany filtr paliwa no nie nie mam racji :? Nie zapomnij przy sprzedaży napisac ,jezdzilem bez filtra paliwa , nie czyscilem gaznikow bo mialem to głeboko w d.p.e ,szkoda kasy :-x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zajc Opublikowano 16 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2005 Skoro producent motocykla nie zainstalowal filtra, to powiedz mi z jakiego wzgledu mam ,wedlug Ciebie, obowiazek go stosowac? Jezeli bylby fabrycznie zainstalowany, w ksiazce obslugi bylby wymieniony w czynnosciach serwisowych-to zareczam Cie, ze na pewno bym go wymienial.A skoro projekant silnika nie przewidzial filtra, to zanczy ze nie trzeba go stosoawc.Oczywiscie mozna, i to na pewno nie zaszkodzi-ale nie jest to urzadzenie niezbedne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.