3000 km w 24 godzny

[johny]

Zastanawiałem się czy w przysżłym roku nie zrobić traski Iron Butt.

Co to jest "Iron Butt" (przetłumaczyć mogę ale nie znam faktycznego znaczenia)?

[Pompka]

http://www.ironbutt.com/about/default.cfm

[KLAUDIUSZ]

Mój kolega, zresztą Ksiądz Motocyklista, aktualnie jest na misji pod Paryżem. W lato na swojej CBR 600 F4, przyjechał z Paryża do Siemiatycz (140 km na wschód od Warszawy) w 14 godzin :mrgreen: Dodam jeszcze że kilka dni wcześniej zaliczył szlifa i coś go rączka bolał, więc bandażem elastycznym ścinoł i przyjechał powyższą traske. Po przyjeżdzie okazało sie że ma złamaną rączke i wsadzili mu szyne na miesiąc. Dzień po zdjęciu szyny wrócił do Paryża na CBRce, ale czas miał gorszy bo rączka bolała :mrgreen:

[Wyatt]

To jeszcze raz ja się wypowiem

 

Moje tego typu rekordy spowodowane były lenistwem a nie dużą prędkością. Przejechałem CZtką ponad 700km bez snu, leżenia tylko dlatego, że nie chciało mi się rozbijać namiotu :) w tych miejscach które napotkałem po drodze z nadzieją że następne miejsce będzie lepsze. Po trzydziestu-kilku godzinach ale w końcu spać też trzeba ;). A prędkość średnia wyszła bardzo niska, jechałem praktycznie 60km/h więc była na pewno sporo niższa. I co? Bardzo fajnie wspominam te wyjazdy bo człowiek widział dużo, czuł dużo, jechał dłużej w tej samej cenie ;) (stosunek czas/kilometry/paliwo)... GS-em gdzie prędkość wzrosła do 90-110km/h już jakoś bardziej nerwowo, jakoś skorzej do wyprzedzania, jakiegoś dzikiego pędu...

 

W osiemdziesiąt dni dookoła świata hehe

 

Pozdrawiam

Wyatt

[billy]

410 km w 15 godzin :) jadąc simsonem sr50 z łodzi do zakopanego. Bardzo miła podróż - kiedyś do powtórzenia

 

pozdr. Paweł

[rafik]

to i ja sie pochwale 1650km w 20 godzin, ze zwiedzanien bez spania. 2 osoby plus bagaż ( slowacja 8.00 rano; wegry; słowacja; wyszkow 5.00 rano)

lub trasa Białystok - Wyszków w 58minut ( 139km)

wszysko GS-em

[PeterS]

 Bardzo fajnie wspominam te wyjazdy bo człowiek widział dużo, czuł dużo, jechał dłużej w tej samej cenie :) (stosunek czas/kilometry/paliwo)...  GS-em gdzie prędkość wzrosła do 90-110km/h już jakoś bardziej nerwowo, jakoś skorzej do wyprzedzania, jakiegoś dzikiego pędu...

Taaa..... teraz się już nie kontempluje tylko połyka przestrzeń :twisted:

..... tankujac na każdym postoju :?

[miszcz]

to i ja sie pochwale 1650km w 20 godzin, ze zwiedzanien bez spania. 2 osoby plus bagaż ( slowacja 8.00 rano; wegry; słowacja; wyszkow 5.00 rano)

lub trasa Białystok - Wyszków w 58minut ( 139km)

wszysko GS-em

to niezle po trasie od Ostrowi Maz. do Wyszkowa droga jest tragiczna a w pierwszy dzien jak kupilem moto musialem tamtedy jechac. Masakra chociaz nawet kolein nie czulem taki bylem spiety zeby te 140 koni mi krzywdy nie zrobilo 8)

[Major]

Skoro juz się chwalimy... równe 900km w 14godz. z pasażerką i kuframi.

Jak wieczorem zamknąłem oczy to dalej mi słupki migały. :-) :D

[PGR]

To ja walnalem traske 800 km w jeden dzien z przerwą na darmowy obiad. dokladnie nie liczylem czasu bo po co, ale srednia ok 100-110 (clay czas ekspresy). W każdym razie po powrocie jeszcze zaliczyłem ok 20 km na quadzie po lasach błotach i rzekach potem jeszcze umyłem brudasa i poszedłem z kumplami na piwo. :P

[Zimer]

prawie 600 km w cztery sprzęty ja na mz250' date=' jawa 350. junak :P i aprillia

trasa Gliwice - Morze Bałtyckie wyjazd 4 rano na miejscu bylismy o 20-tej :P[/quote']

 

Za to mój powrót (już bez Was ;) ) zajął mi tylko 12h, a było ponad 630km :( Oczywiscie na JAwie :D

 

MARATONY RULEZ! :D

 

pozdro, Zimer

[PGR]

to ile w koncu bo nie czaje tego opisu ;)

[Gość BULLSON FOREVER]

Ludzie dajcie se siana z tymi rekordami. Ja bylem glupi i raz przejechalem rzeczywiscie troche za duzo "na raz", ale to nie było planowane, tak wyszlo ze wzgledu na kilka zdarzen wynikajacych jedno po drugim, ale wiem, ze juz nigdy sie na takie cos nie zdecyduje. To jest po prostu cholernie niebezpieczne. Nie potrafie zliczyc ile razy zamknely mi sie oczy i pozniej otwieraly na lewym pasie, albo gdzies na poboczu... Mnie i kilku/kilkunastu innymi udalo sie przejechac duzy dystans - moge to teraz tylko jednym słowem - WARIACTWO!!!

[PGR]

Trza se było 2 red bulle walnąć :twisted:

[IRBIT]

podczas dwóch weekendów ruskiem zrobiłem ponad 2000 km :D

jak na "iwana" to niezły wynik 8) (oczywiście bez usterek)