EnduroMax Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 ps. przez 3 lata jazdy dt na klamki i ich mocowania wydalem chyba tyle samo' date=' ile sa warte handbary (może nie te z najwyzszej półki, ale na polisporty by starczyło )[/quote']Lepiej Robaku Mieć HandBary bo jak w coś trzepniesz ręką to klamka cię nie obroni :banghead: Cytuj http://www.flickr.com/photos/29858352@N03/Zapraszam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACA Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 ja przestaje jezdzic jak spadnie snieg (czasem:P)Ostatnio jechalem na uczelnie jak byl 1 stopien ;) palce prawie odmarzly... a mialem 2 pary rekawiczek. :banghead: trudno ;) trzeba byc twardym!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucass Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 mocny jestes :] ja nie mam jescze specjalnej kurtki na motor i jezdzilem dizsiaj w tylu warstwach ze o czlowieku Przepraszam, za spam ale chodzilo mi dzisiaj o to że u nas w zielonej ok 11-12 to słoneczko piknie świecilo świecilo i jak bez kurtki wylazłem to niebyło mi zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TwisterZG Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 Haaaaaaaaaa ja tez dzisiaj katałem sobie po lasku w bluzie.Ale potem musiałem zalozyc kurtke bo juz wytrzymac nie mogłem :? Ja tez dzisiaj chłopaki połamałem mocowanie klamki.(Sklejane super extra mega hiper klejem do aluminium i stali :-) :banghead: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kioRa Opublikowano 29 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2005 Moje kondolencje wazzabi ty to masz pecha:/ a ten twoj moto to juz weteran chyba:) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maly-PMI Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 nie ma bata nic by nie pomoglo, po prostu tam przyczepnosci nie bylo, to byl moment jak go obrocilo o 180 stopni i wyjebalo z motoru, po prostu to byla masakra... widzisz jak kumpel jedzie przed toba, widzisz jego plecy a po chwili jego motor jest skierowany w twoja strone i widzisz jego przestraszone oczy i nagle zostaje wykatapulotowany z motoru, a moto szoruje po ziemi, ty nie wiesz co robic zeby go nie rozjechac, to dajesz po heblach, nie masz czasu na myslenie ze jestes pochylony z deka bo to byl zakret, tylne kolo leci jak ploza, goni przednie, motor pochyla sie na ciebie, a ty puszczasz hebel ale jest juz z pozno, upadasz.. motor spada, a ze walczyles zeby sie nie wy**bac to motocykl spada ci na noge, czujesz jak przypierdzielasz biodrem w zmarznieta ziemi, lecisz szorujac, po kilku metrach sie zatrzymujesz, dokladnie nie zdajesz sobie sprawy co sie do cholery stalo przeciez takie zakrety to jest nic, lezysz na ziemi, motor na twojej nodze, silnik pracuje, kolo sie kreci, ty lezysz i masz w dupie czy ktos to podniesie bo tak cie napiepsza biodro jakby ci ktos przywalil z jakies rury metalowej, boli cie masakrycznie ale od bolu do smiechu jest blisko, smiejesz sie z bolu, bo twoj kumpel tez lezy, sam nie wiesz dlaczego sie smiejesz bo to nie jest smieszne, ale dalej to robisz, gapisz sie przed siebie, ruszyc ci sie nie chce bo i nie masz jak, widzisz kask kumpla nad toba, silnik twojego motoru gasnie, po chwili czujesz ulge bo ktos ten zlom podniosl z twojej nogi, rozgladasz sie dookola, sciagasz plecak ktory miales plecach i go rzucasz gdzies na bok i sie kladziesz na ziemi bo ci sie wstac nie chce i sie brechtasz z tego co sie stalo,po krotkiej przerwie szacowanie strat, kiera pogieta na srubach, reszta spoko, kumpel urwal prawie mocowanie sprzegla, kombinujecie jak zrobic zeby mogl jakos biegi zmieniac.... takiej szczegolowej to ja nawet ksiazki nie widzialem !! 8O A na serio to takie jest ryzyko jazdy w terenie i tyle.Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eloelo Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 A na serio to takie jest ryzyko jazdy w terenie i tyle. Pzdr.a na drodze nie ma ??Ja jedziesz spokojnie a jakis debil co jedzie 140 pier*olnie w ciebie i co ??w terenie sie połamiesz a na asfalcie nie zawsze sie tak konczy :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_krisss Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 a na drodze nie ma ?? Ja jedziesz spokojnie a jakis debil co jedzie 140 pier*olnie w ciebie i co ?? w terenie sie połamiesz a na asfalcie nie zawsze sie tak konczy :/Troszke odbiegając od tematu :oops: Ja wole jeździć w trenie -czuje się bezpieczniej,wiem że nikt mnie nie potrąci,niezdeży sie ze mną,Poprostu w terenie zależy wszystko ode mnie jak glebne to moja wina :banghead: niż miałby mnie np. samochód walnąć. To jest moje zdanie .PS Wazzabii spółczucie. Ale człowiek uczy sie na błędach:) :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robak Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 Lepiej Robaku Mieć HandBary bo jak w coś trzepniesz ręką to klamka cię nie obroni to to ja wiem , ale zamiast kupic handbary wolałem doprowadzic moto do porządzku (łancuch, zębatki, nowy tłok i takie tam) i inwestować w ubiór 8) handbary były najmniej ważne Cytuj SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
>DANIEL< Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 wiem że nikt mnie nie potrąci' date='niezdeży sie ze mną[/quote']No ale jak jedzesz z kimś to wszystko się może zdarzyć, więc w terenie także trzeba mieć oczy szeroko otwarte :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_krisss Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 No ale jak jedzesz z kimś to wszystko się może zdarzyć' date=' więc w terenie także trzeba mieć oczy szeroko otwarte [/quote'] Ale przy takim zdeżeniu to niepowinienem zginąc a jak na ulicy sie zderze z samochodem to będzie kiepsko. oile przeżyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
>DANIEL< Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 Ale przy takim zdeżeniu to niepowinienem zginąc a jak na ulicy sie zderze z samochodem to będzie kiepsko. oile przeżyjeNo wiesz różnie bywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eloelo Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 No wiesz różnie bywadobra roznie bywa ale to nie droga publiczna gdzie sa samochody, piesi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduro-bubbaa Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 za to sa grzybiary rowerzysci i zwierzeta ;] ( jezeli chodzi o dojazdowki plenerowe :banghead: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maly-PMI Opublikowano 30 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Października 2005 a na drodze nie ma ??Ja jedziesz spokojnie a jakis debil co jedzie 140 pier*olnie w ciebie i co ??w terenie sie połamiesz a na asfalcie nie zawsze sie tak konczy :/ ja nie mowie ze na drodze asfaltowej nie ma bo jest wieksze, zle mnie zrozumiales. A w lesie tez sa piesi i samochody.pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.