sabestian Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 ja mam chyba jakiś kompleks bo wyprzedzam co się da (patrz avatar) :-D Nie mylić słowa kierunek uzytego powyzej' date=' z fizyczną definicją kierunku [/quote']Nie mylić fizycznej definicji kierunku z migaczem :) Ja zawsze wyjeżdżam przed pierwszy samochód, w ten sposób żaden h## mnie nie zgniecie. Tylko uwaga przy ruszaniu na spóźnialskich (h##ów) przelatujących na czerwonym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 16 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Października 2005 (patrz avatar) bardzo zabawne :-) :-) :-) i tak się niedam :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YARECK Opublikowano 17 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Października 2005 Aja kiedyś mało co mandatu niezaliczyłem wyprzedzająć stojące samochody przed zaporami. A wy? Złapała was kiedyś policja na czyms podobnym?Do mnie sie kiedys przyczepili. Otworzyl taki tluk okno (nota bene radiowoz byl poobijany - ciekawe dlaczego?) i pyta czy to tak mozna jezdzic sobie miedzy autami w korku??? Powiedzialem mu grzecznie ze niby nie i powoli ruszylem jak zapalilo sie zielone, ale widac po tym baranie bylo ze go trzesie na fotelu ze go jakis tam XT wyminal w korku i tylko czekal zebym cos szczeknal nie po jego mysli. Wtedy bez mandatu by sie nie obylo.Od tej pory staram sie nie kusic panow wladzow i kolo nich sie nie przeciskam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nr Opublikowano 18 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2005 A ja Wam powiem, ze im wiekszy korek, tym mam wieksza satysfakcje. Np. trasa Warszawa - Janki w godzinach szczytu. Dojezdzam do Janek i mam satysfakcje, ze katamaraniarze sie wqrwiaja, ze stoja od godziny w korasie, a ja smignalem w 10 minut :lol: . Co do pal, to mialem jedna sytuacje, jak jezdzilem jeszcze DTtką. jade sobie w korku lewa strona, kupa miajsca, a jeden baran (juz mnie wqrwil) w starym, rozpadającym sie Saabie stoi przy samym krawezniku. Podjechalem na wysokosc tylnej szyby i wkrecilem sprzeta na obroty, zeby uslyszal i zjechal, a on nic. Przecisnalem sie kawalek dalej i slysze: "gdzie sie tak ku*wa spieszysz?". Nie myslac wiele odpowiedzialem: "ch*j Cie to obchodzi". Podjechalem z pol metra dalej i moim oczom ukazala sie niebieska koszulina z blacha :). Powiedzialem wtedy "oj, przepraszam", a pies sie zapytał, czy mam jeszcze cos do powiedzenia :P. Chyba nie musze dodawac, ze juz zostalem w tym miejscu i na tych swiatlach nie bylem pierwszy :P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tjw Opublikowano 18 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2005 robię dokładnie odwrotnie' date=' tj. będąc na "pole position" ustawiam się dokładnie przed_pojazdem.[/quote'] Bandzior ma rację' date=' robię tak samo. [/quote'] na mój mały rozumek, jest to zachownie ze wszechmiar słuszne.ale: jak to jest, że owo "pole position" zawsze jest wolne i na Was czeka?urodzeni farciarze? Nie na każdych światłach są te 2m międzi linią zatrzymania a przejściem dla pieszych. A nawet jak są, to z tyłu i tak nie widać, czy przypadkiem nie wychylił się tam katamaran!I co: stoimy na prześciu, czy przyjeżdżamy przed przejście na czerwonym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 18 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2005 ale: jak to jest' date=' że owo "pole position" zawsze jest wolne i na Was czeka? urodzeni farciarze?[/quote']jeśli by rozważać temat w ten sposób, można z góry przekreślić wymijanie korka w ogóle :!: przy przejściu może stać dzielnicowy ze świeżym bloczkiem mandatowym, złośliwi kierowcy mogą zajechać drogę, otworzyć dzrwi (celowo lub nie), lub możemy zwyczajnie utknąć w zbyt ciasnej "trasie przejazdu" (którą tez nie zawsze widać w pełnej rozciągłości). I co: stoimy na prześciu' date=' czy przyjeżdżamy przed przejście na czerwonym?[/quote'] u mnie "na wiosce" w 97% przypadków są linie wyznaczające miejsce zatrzymania przed skrzyżowaniem, co pozwala na bezproblemowe zajęcie stanowiska, często lokując się przepisowo, przed liniami :) gsf1200S gabarytowo/wagowo rowerem nie jest, a z opisanym manewrem nie mam problemów. fakt, zdarza się niekiedy delikatnie 'najechać' na przejście, przyznaję że raz w życiu przejechałem je na czerwonym (nie skrzyzowanie, samo przejście), gdyż katamaraniarze widząc moje manewry celowo podjechali do przodu... cóż ryzyko "zawodowe" :P jednak wolę taką metodę, niz nerwowy i IMO niebezpieczny start z pomiedzy dwóch samochodów, tudzież czekanie wśród oparów spalin :mrgreen: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki_YZF Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Witam! moja ulubina frajda jest latanie w korkach miedzy autami,ale kiedys mialem straszna akcje gsxr-em-> wjechalem miedzy stojace auta z predkoscia kolo 40km/h i nagle jaka madra kobieta otworzyla drzwi i zaczela wysiadac, zdazylem tylko wcisnac sprzeglo i odkrecic do odciecia co ja wystraszylo i uciekla z powrotem do srodka, teraz juz uwazam ale i tak zawszse pakuje sie przednim kolem na przejscie dla pieszych zeby mnie nie scisneli jak beda ruszac :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stopmen Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 z tego co widze to byl 13-ty to wszystko wyjasnia :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Usul Opublikowano 9 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2006 Dla mnie wiele satysfakcji i frajdy sprawia jezdzenie w korkach i przy duzym ruchu ;) A sam jezdzac katamaranem zawsze robie miejsce na moto jak widze jakies,zreszta nei tylko, jak ktos szybciej pakuje z tylu inna pucha,tez puszczam- wychodzac z zalozenia - ma lepszy sprzet,chce szybciej ja mu nie wrog. Co do virowki 535 to sie wlasnie nia przeciskam,chodz mialem w tym sezonie smieszna sytuacje, przeciskam sie srodkiem przez caly korek, na koncu stoi bus i lanos dosc blisko, oceniajac odleglosc miedzy nimi , mysle, powinienem sie zmiesic..I tak jade sobie powolutku, jzu przejechalem i... zlozylem lanosowi lusterko (stalem akurat na wysokosci okna kierowcy)..Patrze ups..w srodku siedzi babka i otwiera okno, wiec ja kulturalnie z powrotem jej lustereczko ustawilem (sic! :P ), przeprosilem i amchanlem jeszcze rekna, jakby nie uslyszala. Ona sie usmiechnela i bylo wszystko ok..A spodziewalem sie darcia buziunki :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.