Skocz do zawartości

Kawasaki ZX6R jako pierwszy motor???


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Jestem akurat w temacie tytułu , bo moim pierwszym motorkiem byla wlasnie ZX-6R, rocznik '97. Co prawda wczesniej jezdzilem skuterem, ale nie ma co porównywać. Dostałem ją w wieku niecałych lat 17 i musze przyznac ze mam wszystkie konczyny i reszte w stanie niespawanym. Co prawda jak sobie przypomne glupoty jakie wtedy wyprawialem to chetnie sam ym sie w dupe kopnął, ale mialem na tyle szczescia i rozumu ze nic zlego sie nie stalo.

Troche gorzej wygladalo moto po 2 latach nauki jazdy, owiewki staly sie puzzlami, spawana rama (jazda na kole), itp. Polecalbym jednak cos tanszego na poczatek po to zeby nie stracic zbyt duzo kasy, uczac sie jezdzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupi człowiek sportowy motocykl pojeździ miesiąc na 1/3 gazu i dojdzie do wniosku, że już potrafi więc zacznie coraz śmielej odkręcać. Do tego dochodzi presja kolegów, co tak słabo, odkręć mu! Chęć zaimponowania. Do wypadku niedaleka droga. Sam to przeżyłem i dlatego staram się zniechęcać innych do kupowania mocnego sprzętu gdy nie ma się doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bart' date=' a jakim moto jeżdzisz i jak długo?[/quote']

Co bede ukrywał ale ostatni sezon (zaznaczam ze mój pierwszy pełny, nie bede wliczał wczesniejszych zabaw na pozyczonych sprzetach) jezdze na CBR1000F, i jest to moj pierwszy moto :!:

Pojemnosc przeraza, reszta tez ale .... moze ja jestem inny i dlatego nic sie nei dzieje ;)

Mam taki poniewaz zawsze mi sie podobał, jest bardzo wygodny, szybki (podobno bo nie kusi mnie zeby to sprawdzac na maxa), poprostu mam tysiączke bo naprawde fajnie jest miec elastyczny motor którego nie trzeba krecic zeby jechac.

Kupuja go jezdzilem wczesniej wiec nie jest tak ze wsiadlem i nie wiedzialem co do czego itp, poprstu jezdze sobie tak jak lubie i jestem szczesliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja tez mialem ten sam dylemat co Ty duzo osob mi radzilo wlasnie GS500 w koncu sie na niego zdecydowalem, ale popatrzylem ze GS500F wyglada prawie jak scigacz i jest fajniejszy i padlo na niego... wiec zadzwonilem czy maja taki okazalo sie ze tak i juz mialem go kupic ale jeszcze postanowilem poszukac troche w necie opini znalazlem to samo co jest napisane tutaj jedni mowili ze na poczatek cos niewielkiego a inni sie wypowiadali ze jak masz troche oleju w gowie to i 1100XX bedzie dobrym motocyklem do nauki, w ciagu jednego dnia zmienilem decyzje odwiedzilem Honde i kupilem CBR 600 F zrobilem nim w sezonie od sierpnia 5 tys nie zaliczylem zadnej gleby ... mialem oczywiscie sytuacje "podbramkowe" ale nie dlatego ze jechalem 230 km/h tylko dlatego za pozno wszedlem w zakret albo zlapalem szime bo najechalem na duze nierownosci ale mysle ze to samo byloby gdybym jechal NSR. Ktos wg mnie bardzo madrze napisale ze jesli nie masz wyobrazni to rozwalisz sie czy to GS, czy NSR czy CB a jesli masz olej w glowie to i Haya jako pierwszy motocykl bedzie dobry (pierwszy oczywiscie mam na mysli to ze juz ktos mial jakas stycznosc choc z motorowerem). A co do tego za sie zniszczy ... to ozywiscie zalezy w jaki sposob chcesz jezdzic na tym motocyklu, jesli chcesz smigac na gumie i katowac sprzet oczywiscie nie mam sensu kupowac nowego natomiast jesli smigac spokojnie... to mozesz kupic nowke. Jak Ci sie podoba ZX6R i jest to sprzet Twoich marzen to bierz ja stary tylko duzo rozsadku i rozwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrys111 Wiesz źle ci nie źyczę ale 5 tysięcy to nie dużo kilometrów. Statystyki mówią, że wypadki mają najczęściej ci, którzy już trochę pojeździli i zwiększyła się im pewność siebie.

 

"ale nie dlatego ze jechalem 230 km/h tylko dlatego za pozno wszedlem w zakret" - To jest dokładny przykład braku doświadczenia, który tym razem skończył się szczęśliwie, ale nie zawsze tak będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrys111 Wiesz źle ci nie źyczę ale 5 tysięcy to nie dużo kilometrów. Statystyki mówią' date=' że wypadki mają najczęściej ci, którzy już trochę pojeździli i zwiększyła się im pewność siebie.

 

"ale nie dlatego ze jechalem 230 km/h tylko dlatego za pozno wszedlem w zakret" - To jest dokładny przykład braku doświadczenia, który tym razem skończył się szczęśliwie, ale nie zawsze tak będzie.[/quote']

Dokładnie! I poza tym nie rozumiem... jak to za późno wszedłem w zakręt? To znaczy, że za szybko wchodzieś w zakret i nie zdążyłeś w odpowiednim momencie zwolnić do bezpiecznej (tzn odpowiedniej w tamtym momencie) to znaczy, ze za szybko jechałeś. Gdybyś miał wolniejszy motocykl nie miałbyś możliwości jechać szybciej niż potrafisz. 5000km to jest nic. No to Tygrys111, Bart, uważajcie, bo właśnie dopiero teraz będzie dla Was niebezpieczny okres. Ja się rozwaliłem jak miałem za sobą ponad 6500km, po prawie 2 sezonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam takie troche pytanie poza tematem,chociaż troche bliżone..

 

Ludzie często pytają co na pierwsze moto? A czy małe motocykle, motorowery są uznawane za pierwsze moto czy ich sie nie liczy?

 

Bo pierwsze moto może być pierwszym motocyklem na który kiedykolwiek ktoś wsiądzie, a może też być pierwszym poważnym motocyklem, bo ja np. ujeżdzam dzikiego komara 50ccm hehe i moze, kto wie, blizej siernia/wrzesnia zdecyduje sie na zxr400.. ale nie o mnie teraz, tylko o tym, co pytalem wczesniej ;) :roll: ;) ;) :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jexdzilem jakies 3 lata simrumakiem i przesiadlem sie rok temu w wieku 16 lat na GsxF 750 jexdze nim do teraz i zyje.

Prosze nie piszcie ze jestem glupi, chory, nieodpowiedzialny. To jest choroba nie uleczalna...

Mysle ze jesli ktos ma troszke oleju w glowie i pokory do motocykla to da rade. Przynajmniej w wypadku GsxF 750 bo jest to motor ciezki i niezbyt silny. Co innego jesli mowimy ZX6 bo to inna bajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja motocykl traktuje jako czysta frajde (nie musze latac zeby byc happy) po drugie jako srodek lokomocji na codzien (dojazdy do pracy itp) a radosc daje mi sam fakt jazdy :!:

 

ps. dzięki Groszek ;) ja zawsze staram sie uwazac tak juz mam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[.

Dokładnie! I poza tym nie rozumiem... jak to za późno wszedłem w zakręt? To znaczy' date= że za szybko wchodzieś w zakret i nie zdążyłeś w odpowiednim momencie zwolnić do bezpiecznej (tzn odpowiedniej w tamtym momencie) to znaczy, ze za szybko jechałeś. Gdybyś miał wolniejszy motocykl nie miałbyś możliwości jechać szybciej niż potrafisz. 5000km to jest nic. No to Tygrys111, Bart, uważajcie, bo właśnie dopiero teraz będzie dla Was niebezpieczny okres. Ja się rozwaliłem jak miałem za sobą ponad 6500km, po prawie 2 sezonach.

Masz 100% racji za szybko jechalem poniewaz popatrzylem sie na laski stojace na przystanku... moja praedkosc wynosila ok 110 km/h a powinna ok 70-80 bardzo ostry zakret i oczywiscie nie za duze umiejetnosci poniewaz bylo to po ok 1500 km, ale uwazasz ze jakbym jechal Honda NSR o wiele slabsza czy GS 500 to wtedy nie jechalbym wiecej niz 110 ?? nie mowie tutaj o duzych predkosciach rzedu 200 ale na motocyklu przedkosc 150 czy 200 i brak umiejetnosci bedzie tak samo niebezpieczna. Do zakupu CBR 600 sklonilo mnie to zeby na nastepny sezon znowu nie zmieniac motocykla, natomiast jeden blad chyba jaki zrobilem to tylko taki wg mnie oczywiscie ze kupilem nowke, i az mnie skreca jak sobie pomysle jak moga byc spilowane owiewki... :roll: bo to pewnie jest nieuniknione... wg powiedzenie ze motocyklisci dziela sie na tych ktorzy mieli glebe i tych ktorzy dopiero beda mieli.

Natomiast uwazam ze jaki motocykl kupic sobie jako pierwszy... hmmm chyba to tez duzo zalezy od charakteru. Mnie nie rajcuje strasznie szybkosc mam ja na codzien w aucie wiec moze dlatego jest takie moje zdanie... kazdy ma przeciez mozliwosc wypowiedzenia jego. :) Pozdrawiam

 

[ Dopisane: 22-12-2005, 13:27 ]

Tygrys111 Wiesz źle ci nie źyczę ale 5 tysięcy to nie dużo kilometrów. Statystyki mówią' date=' że wypadki mają najczęściej ci, którzy już trochę pojeździli i zwiększyła się im pewność siebie.

 

"ale nie dlatego ze jechalem 230 km/h tylko dlatego za pozno wszedlem w zakret"[b'] - To jest dokładny przykład braku doświadczenia, który tym razem skończył się szczęśliwie, ale nie zawsze tak będzie.

[/b]

nie chce byc cynikiem ale ta wypowiedz nie bardzo ma sens ! uwazasz ze jakbym jechal GS to mialbym wiekrze doswiadczenie ? czy co ? bo nie rozumie tego. Jakbym jechal GS-em napewno zrobilbym dokladnie tak samo... przy zapewne tej samej predkosci bo tak samo jak powiedziales brakuje mi doswiadczenie z czym sie oczywiscie zgodze. Tylko nie jestem pewiem czy GS-em wyhamowalbym tak szybko i jeszcze wszedl w ten zakret jak to zrobilem CBR-ka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygrys111 masz rację, zabić można się nawet na komarku.

Istnieje jednak dużo większe prawdopodobieństwo wypadku motocyklem o dużej mocy.

W przypadku, który opisałeś o zakręcie to masz rację motocykl nie ma zanczenia ale kierowca ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec doszlismy do tego ze na pierwszy motocykl nadaje sie tak samo GS, NSR,na rowni z CBR600 z ZX6R najwazniejsze jest tylko to co sie ma pod kopulka no moze jesli chodzi o Haye no to moze przesadzilem... Wg mnie to jest tak samo jak z autami kiedys balem sie jechac M3 BMW prawie 400 Km a potem okazalo sie ze jak sie to kreci do 5 tys obrotow to jest zwykle auto, potwor robi sie dopiero po przekroczeniu tych obrotow ale to juz zalezy od tego czy osoba siedzaca za kolkiem nadepnie mocniej czy zachowa rozsadek. Identycznie jak z motocyklem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec doszlismy do tego ze na pierwszy motocykl nadaje sie tak samo GS' date=' NSR,na rowni z CBR600 z ZX6R najwazniejsze jest tylko to co sie ma pod kopulka[/quote']

Ja tak nadal nie uważam. Ale dyskusji nie będę kontynuował ponieważ nie ma to sensu.

Za parę lat jak nabierzesz doświadczenia w jeździe, zrozumiesz dlaczego uważam, że nie powinno wsiadać się na silny motocykl o mocy przekraczającej 100 km bez doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za parę lat jak nabierzesz doświadczenia w jeździe' date=' zrozumiesz dlaczego uważam, że nie powinno wsiadać się na silny motocykl o mocy przekraczającej 100 km bez doświadczenia.[/quote']

albo jak zaliczysz poważniejszą glebę, czego z całego serca Ci nie życzę. Ja to przeżyłem i wiem, że to pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...