Gość zawodowiec Opublikowano 30 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2005 Witam w deszczowy piątek. W latach 80-tych ubiegłego wieku wytrenowałem jazdę na "emce" z koszem podniesionym wgórę. Po opanowaniu tego manewru mogłem przejechać kilkaset metrów. moje pytanko, czy na dzień dzisiejszy też ktoś podnosi kosz na "weteranach". Jeśli tak to "grabula". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati1411 Opublikowano 30 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2005 Mój znajomy Rychu podnosi kosz na junaku. i potrafi jechać tak aż mu się droga nie skończy :( fajnie to wygląda jak wjeżdżamy na rynek w swaju a on przez całą długość z koszem w górze jedzie :( ;) :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 30 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2005 Jak ujeżdząłem Urala to tez trenowałem takie "sztuczki". Ale, sprzedałem sprzeta zanim się dobrze nauczyłem. Typów co jeżdzą z koszami w górze jest całkiem sporo. Na co drugim zlocie widać jak ktoś tak jeździ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 1 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 Ja jeżdże dość dobrze z koszem w górze. Tylko, że strasznie szprychy od tego lecą :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StreetFighter Opublikowano 1 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2005 na każdym zlocie weteranów praktycznie każdy koleś który ma szpeja z koszem tak potrafi fajny widok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 2 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2005 ja jeszcze nie umiem... :oops: . mało z koszem jeździłem, bo latam prawie jedynie po meiście (odczepiam kosz i mykam solówką), ale pewnie sie kiedyś naucze :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek146 Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 ja teraz bez problemu jeżdżę z koszem w górze. a pamiętacie może swoje początki z koszem??? bo ja chronicznie podpierałem sie lewą nogą i jeździłem tylko w lewo :-D a nauczyłem się dopiero jak oszukałem swój błędnik "połówką" na łba. rzecz się działa na zamkniętym tereni oczywiście :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wieczny student Opublikowano 11 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2005 ja zanim nauczyłem sie śmigać solo (konkretnie, a nie 10h po placyku yamaszką w szkole jazdy) to 4ry miechy latałem z koszem. byłem niczym "tabula raza" z filozofii J. Locke'a. nie miałem żadnych nawyków z solówki. ot, ma kosza z prawej, to lewe zakręty bez redukcji na pełnym gazie, a w prawo trzeba uważać. pis of kejk ;-). jak odczepiłem kosza to sie czułem strasznie nieswojo bo swobodnie :-). podpierałem sie podczas skręcania z małą prędkościa i bałem sie tej wielkiej masy własnej urala. a teraz solówką operuje jak skalpelem :twisted: . kosz sobie stoi i sie kurzy. najprędzej go założe na pogoń za lisem, jeżeli oczywiście sprzet nie padnie przeg imprezką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.