Skocz do zawartości

Do właścicieli Vulcan-ów


Klaus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie

mam drobne pytanko ponieważ czas już najwyższy w moim drifterku zrobić posezonową wymianę płynów jak i drobną regulację mam pytanko dla tych którzy vulcanami latają już jakiś czas:

czy opłaca się wymieniać płyny samu (filtry także ma się rozumieć) i regulować luzy zaworowe, jak i od razu zmienić klocki czy raczej gra nie warta świeczki a oszczędność minimalna.

 

pozdrawiam klaus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupie pytanie. Jak sam zrobisz przegląd to odchodzą Ci niemałe koszty robocizny (ile teraz kosztuje roboczogodzina w serwisie?). Poza tym taki mały przeglądzik to sama przyjemność :)

 

P.S. Zawory są regulowane na płytki więc przy tak nowym motocyklu raczej nic nie będziesz musiał robić (chociaż sprawdzić nie zaszkodzi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i głupie - jednak nie zawsze opłacalne jest robienie samemu

często mam tak że wolę dać do serwisu bo wbrwew pozorom nic nie jest taniej.

 

ale pod wpływem twojego tekstu w sobotę wymienię wsztstkie płynezory

i klocki

 

a zawory to mi tak już grają że bez regulacji się nie obędzie

więc do serwisu tylko to oddam - bo ponoć to dość skomplikowana sprawa - nigdy tego nie robiłem

 

 

pozdr.

klaus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

ja jak miałem jeszcze VN to olej i filtry wymieniałem sam. Dostęp jest spoko a filozofia to żadna. Co do zaworów to warto wyregulowć dobrze aby uniknąć problemów z głowicą - dobry warsztat lub fachmann. To co jest przekichane przy VN to dostęp do świec - nie dosyć, że na dziwny klucz to jeszcze wpuszczone pół metra w głowicę (najpierw ściąganko baku oczywiście). :?

Widocznie tak musi być. :)

Pozdrawiam.

AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest przekichane przy VN to dostęp do świec - nie dosyć, że na dziwny klucz to jeszcze wpuszczone pół metra w głowicę (najpierw ściąganko baku oczywiście).

 

Vpower he he to to pipa w moim VL to jest zabawa.Trzeba zdjąć "atrapę baku" :-D następnie chromowane ozdobne osłony odkręcić i można zabrać się za wykręcanie świeczek he he.EEE nie miała baba kłopotu nabyła VL ;-)...łza się w oku kręci jak wspomnę swoje XV750.Piękny dostęp do wszystkiego był.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest przekichane przy VN to dostęp do świec - nie dosyć, że na dziwny klucz to jeszcze wpuszczone pół metra w głowicę (najpierw ściąganko baku oczywiście).  :?  

Widocznie tak musi być.  :(

 

Tak wcale być nie musi. Żeby wyjąć świecę z pierwszego cylindra nie trzeba nic zdejmować a żeby dobrac się do drugiego trzeba zdjąć siedzenie. Baku nie trzeba ruszać. Pod warunkiem używania "giętego" klucza do świec :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wszystkie płyny wymieniam sam /olej 2 razy w sezonie=>KLAUS oleju jeszcze nie wymieniałeś? :roll: /, ale zawory i dostrojenie gaźnika zleciłem serwisowi.

za gaźnik w następnym sezonie biorę się sam, budowa naprawdę prosta...

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...