Sniper77 Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 Zgadza się. W sumie można się poglębiać dalej... Po co motor ? przecież można się przewrócić- po co wychodzić z domu , jeszcze samochód nas przejedzie ! Takie podejście do sprawy to dla mnie strata czasu. PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janek Opublikowano 13 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2005 no no fajny pomysł ,spróbuje jutro :P Niestety jeżdże sam :D I co najgorsze mam już coraz mniejszy las.Jakaś pieprzona firma buduje w Magdalence osiedle domów jednorodzinnych i oczywiście w środku lasu.Wycinają więc masę drzew-co prawda teraz są bajeczne warunki ,bo sa pasy wyciętych i wywiezionych drzew a teren jest maxymalnie zryty przez koparki i Kamazy ,ale to tymczasowe ,bo wyrównają i lipa będzie.Na szczęście są jeszcze inne lasy i poligon :) i tam można pośmigać ale weekendy jest dużo jeźdźców konnych i trzeba uwarzać na "skrzyżowaniach" szlaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micza 125 Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 Ja niestety praktycznie zawsze śmigam sam, i raz w nocy wywaliłem się w lesie i przy glebie zgubiłem...kluczyki, to była jazda, jak światła mi zgasały to nie widziałem na czym stoje i po omacku szukałem motocykla który poleciał po ziemi gdzieś dalej, było kompletnie czarno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sniper77 Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 Na takie sytuacje rozwiązaniem jest latarka :idea: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wazzabii Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 ja wczoraj od dziewczyny wracalem lasem, trasa dobrze znana, no ale pech chcial swiatlo mi jedno poszlo (mam owiewke ufo, 2 lampy)starch odkrecac powyzej 70, w dodatku samochod mi wyskoczyl na zakrecie 90* i krzaczki prawie zaliczylem ;/ (chata przy lesie) raz z Marjanem smigalismy o 22, ja mialem zle ustawione swiatla, bo krotkie swiecily za wysoko, a dlugie w kosmos ;/, Marjan z kolei mial cos z przelacznikiem kopniete i na postojowych jechal, poginalismy dobrze znana trasa okolo 70 i nagle pojawilo sie na lesnej sciezce z 10 kolesi, dalismy po heblach, no ale w lesie to sie ciezko hamuje, zwlaszcza jak pozno sie zobaczy przeszkode, jako tako wyhamowalismy, i okazalo sie ze klienci sa spaleni, i dra morde, klaszcza, gwizdaja, i zamiast zejsc z drogi to ciesza mordy....wiec nie tylko zwierzatka ale i ludzi mozna spotkac... adrenalina jest i to duza, tylko zeby sobie krzywdy nie zrobic to trzeba miec dobre swiatla (dobrze ustawione) oraz czyste gogle, bo wczoraj to musialem je sciagnac takie brudne byly, nic nie widzialem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
na koło Opublikowano 14 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 Też kilka razy w nocy przez las jechałem i jakoś więcej mie do tego nie ciągnie.Troche strach droge słabo widać mozna szlifa zaliczyc bez problemu.W moim crm-ie to lepiej sie na krótkich jedzie bo długie to po krzakach tylko świecą i drogi nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bohen Opublikowano 14 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2005 ja tez niestety jestem zmuszony by jeździć sam, ale plusem jest to ,że las mam jakieś 500m od garażu i jezdże tak najdalej do 5km bo w tym lesie jest taki ogrom dróg, że na stosunkowo niewielkim terenie moiżna dośc długo śmigać pozdro dla jeżdżących samemu i nie tylko [ Dopisane: 14-09-2005, 19:12 ]Enduro napisał: Bohen a na jakich sprzetach katałes po lesie a na moich demoludach :) Cytuj Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baron Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Ja powiem krótko... Nigdy więcej hardcore'owej jazdy po lesie o zmroku. :| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fik554 Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 nagle pojawilo sie na lesnej sciezce z 10 kolesi' date=' dalismy po heblach, no ale w lesie to sie ciezko hamuje, zwlaszcza jak pozno sie zobaczy przeszkode, jako tako wyhamowalismy, i okazalo sie ze klienci sa spaleni, i dra morde, klaszcza, gwizdaja, i zamiast zejsc z drogi to ciesza mordy.... [/quote'] Buhahahhahahahahahahhhahhhahahah :-D :-D :-D Ja tam lubie jazde w nocy, nie przesadzajcie ze to nie bezpieczne itd.. Enduro generalnie bezpieczne nie jest :D O gustach sie nie dyskutuje, kazdy lubi inna jazde.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mutomb Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Mnie tez sie zdarzylo pare razy smigac noca po lesie. Niesamowita sprawa... Ostatnim razem malo nie przywalilem w sarenke co ostudzilo moje wypady nocne. Generalnie trzeba uwazac. No i koniecznie zabrac kogos ze soba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 16 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2005 Ja wczoraj wracajac od Jarka na chate o malo kota nie przejechalem o_O Do tego jeszcze ten maly glab, zamiast spierdzielic przed moto gdzies na lewo, badz tez prawo, zaczal biedz po prostej o_O W tym samym kierunku gdzie ja jechalem. Odrazu po hamulcach, a kotek jakies 2-3 centymetry od mojej przedniej oponki przebiegl. Ufff ;) Ale i tak jazda noca jest super, to uczucie, ze jedzie sie o wiele szybciej to jest to :flesje: Pzdr Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bohen Opublikowano 17 Września 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2005 to uczucie' date=' ze jedzie sie o wiele szybciej to jest to [/quote'] - dokładnie to jest jedna z głównych przyczyn dla których lubie śmigac w nocy. Cytuj Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diabel Opublikowano 17 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2005 Ja nie jezdzilem w nocy po lesie ale po lące obok lasu i rzeki w kapletnej ciemnosci i jak dla mnie to byla super sprawa. Jak ktos sie boi w nocy do lasu to niech sprobuje obok po polnych drogach to tez cos innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wazzabii Opublikowano 18 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2005 a kto probowal jezdzic po poligonie w nocy?dodam ze jezdzilem z Yosarianem bo blocie i wodzie, no i skonczylo sie na tym ze Yosarian utopil prawie motor ;)probowal przejechac przez bajoro, i jak mu zniklo przednie kolo w wodzie, i wygladalo na to ze jest jeszcze glebiej to zwatpil :flesje::Dmeczylismy sie okolo 10 minut zeby wyciagnac sprzet z wody, udalo sie tylko bylismy cali brudni (znaczy on mial kombinezon OP-1, z gumy i cwaniak byl suchy) a ja caly mokry i upierdzielony od blota musialem wracac, zimmmmno bardzo jak sie wraca mokrym... dodam ze zabawa warta swojej ceny :crossy: tylko trzeba miec towarzysza ktory wpierdziela sie pierwszy, bo ma np. ubior do tego przystosowany wodery czy cos podobnego. Yosarian ma zdjecia na aparacie jego sprzetu w wodzie, wiec jak dobrze pojdzie to je ujzycie tutaj albo w brudnych fotkach dodam ze za 2h jedziemy znow sie potaplac w blocie, tym razem z "ekipa filmowa" ; mozliwe ze szybkuje sie kolejny film, tym razem BEZ KOLECZEK tylko z blotem pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 19 Września 2005 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2005 ja mam coś takiego w ktmie że między mijania a drogowymi da się ustwaic tak żeby dwa włókna się paliły, mam wtedy oświetlone wszystko przy przednim kole i na wprost ja w mz tez tak mam :P bardzo przydatne nietylko w lesie... a polasie naca to latalem jak do dziewczyny jezdzilem na oboz, 35km nocnej jazdy :twisted: najpierw stara linja kolejowa na ktorej jest droga, nasyp w najwyzszym punkcie ma chyba z 30m a nanim szuterek i full kita! potem ponad 20 km obczajonego wczesniej lasu, najbardziej sie balem nie drzew a jakis lesnych stworzen typu sarna bo wychaczenie moglo by byc nie przyjemne, zawsze mialem w plecaku latarke ale moja MZ jest w takich sytuacjach totalnie niezawodna-jak kon :P zawsze wraca do domu :P Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.