Skocz do zawartości

Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)


Kilvov
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja również gratuluję...

 

A zdałem za pierwszym ... B oblałem raz teorie i raz praktyke(miasto- wtargniecie pieszego-zero pasów, 4pasmówka 1jezdniowa- przebijał sie pijaczek napałę ...-egz szybciej zareagował... koles pod samą maskę wyszedł...).

 

u nas (3miasto) kurs (sam kurs) kosztuje 900-1100zł... ale tu nie jezdzi sie wską... tylko 250tkam(ja miałem cb250)...jedna firma ma junaka gladiatora ...

 

ten junak to poracha- wszystkie osrodki 'instruktujące';):D mają 250tki , a w osrodku egzaminowania mozna dostac tego scierwiaka... na 2jce bez gazu powiew wiatru go zatrzymuje... porażka-ludzie oblewają bo im szarpie,wyrywa ,anajezdzają na linie (bez gazu sie nie da)...a kazdy kto ma ponad 170 cm czuje się jak na hulajnodze...

 

ale sam egzamin był przejemny- egzaminator zartował, jak kogos oblewał to przynajmniej dobrze udawał, ze mu przykro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odpowiedzcie mi na pytanie czy generalnie trudno jest zdać prawko na motocykl ?

Jeżdzę motorem od 8 roku życia, jeździłem malymi pierdzidłami , wiekszymi pedziwiatrami i naprawd duzymi szlifierami :D i mam już kwity na auto od 3 lat.

Stwierdziłem że juz czas zadbac o papier, ale słyszałem opinie kilku kierowców ( niedzielnych - wypad 2 razy w miesiącu MZ za miasto), że jest dosyć trudno.

Jak wy to widzicie z waszego punktu widzenia ??

 

Z góry dzieki za każdą odpowiedź !!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetrudno!! - każą jechać ósemkę z zamkniętymi oczami a po mieście prowadzić motocykl na stojąco :lol: :mrgreen:

 

Z mojego punktu widzenia egzamin jest bajecznie prosty, szczególnie gdy ...

Jeżdzę motorem od 8 roku życia

Nie powinieneś się więc w ogóle przejmować, bo stres tylko Cie zje i popełnisz jakiś zupełnie głupi błąd. Ja zrobiłam kurs w zeszłym roku na wiosnę i zdałam za pierwszym razem, zupełnie na luzie. Na pewno wiesz jakie są wymagania, a z Twoim bagażeń motocyklowych doświadczeń nie powinieneś mieć najmniejszych problemów przy zdawaniu. Legalizuj się więc bez wahania!

 

Pozdrawiam

Maryś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdawałem A+B tego samego dnia po koleji.Najpierw teoria(spoko luzik), potem plac na moto.Oczywiscie MZ<bo to lublin>przy 8mkach byłem tak zestresowany ze zesztywniałem cały a w szczególności łokcie.1asza próba slalom luuz, ale na czwartej 8semce najechałem na linie.Prezes pokazuje ze jeszcze raz, dobra pojechałem na wzniesienie, potem slalom i 8semki elegancko<ulga dla żołądka :D >następne było miasto, moja kolej- była mżawka wiec kazali nam sie ubrać w czarne kombinezony z ''niby skóry'' rozmiar uniwersalnyXXXL :D słuchaweczka, kask, siadam i jade.przez cała droge nieusłyszałem nic, ale to chyba dobrze :mrgreen: wracam w strone osrodka, patrze jakas babunia jedna noga na przejsciu--->hamulec, kultura, potem wpusciłem autobus i nareszcie osrodek<cieszyłem sie jak dziecko>Potem przyszłą pora na ''B'' plac dałem rade ale na mieście była przebudowa skrzyżowania, zagapiłem sie i nagle samochód sie zatrzyuje, UPS czerwone światło ;) i ten tekst:PRZESIADAMY SIE.Potem cała droge powrotna mi nawijał jak mu to szkoda ze oblałem... :D Kat ''B'' zdałem ostatniego dnia wakacji 2005,wyjechaliśmy na miasto, goscio właczył klime na max, otworzył szybe i usłyszałem go tylko dwa razy...1:Jedziemy 2:ocena pozytywna(byłem na mieście około 7 minut)- zajebiste zakończenie wakacji :D sie kurde rozpisałem, mam nadzieje ze nie zasneliscie po drodze jesli wogule ktos to czytał ;) pozdro :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczepie sie rowniez do tematu. Jakis czas temu pisalem, ze musze zrobic egzaminy sprawdzajace kwalifikacje za punkty. Kat B zdalem jakis miesiac temu. Okazuje sie, ze bzdura jest, ze egzaminatorzy oblewaja tych z punktami. Zdalem za pierwszym razem i teorie i praktyke. Na praktyce nie popelnilem zadnego bledu, byla tylko taka jedna glupia sytuacja. Otoz skrecalem w prawo na zielonej strzalce i zapomnialbym sie zatrzymac przed sygnalizatorem, gdyby egzaminator nie krzyknal, ze mam sie nie zatrzymywac, a ja wtedy odruchowo na hamulec. Troche posepnial, bo kazal mi sie niezatrzymywac ze wzgledu na lod na drodze a on obserwowal lusterka wsteczne a za nami jechal jakis narwany mlodzian, ktory mogl nam wjechac w bagaznik. Pozatym wszystko bez stresu, rozmawialem z gosciem jakbym jechal normalnie z jakims pasazerem na codzien. Z rozmowy jakos wyszlo, ze od razu powiedzialem o punktach, a on chyba nawet o tym nie wiedzial.

 

Takze wsadzcie historie o oblewaniu za punkty miedzy bajki, nie trzeba po prostu cwaniakowac i jechac spokojnie, przepisowo, a wszystko bedzie ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sie dzisiaj zapisalem na moto, postanowiłem iść za ciosem, bo jeszcze sie rozmyśle pomyslałem.

 

Kwota za kurs 600 zł też niezbyt dużo.

Zdecydowałem sie na ośrodek, kóry mam motocykle zgodne z wymogami egzaminacyjnymi i dobrą reputacje.

Skusilem sie jeszcze tym, że w sekretaracie siedziala fajna laseczka, naprawde fajna, takie małe umilenie kursu :D

Pozatym w tym samym ośrodku robiłem też prawko na autko 3 i pół roku temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholerka ja juz 4 latka śmigam na legalu :D tyle że za a+b dałem wtedy w sumie 800 . I szczerze mówiąc to na moto bardziej się namęczyłem niż autem chociaż mam podobną przeszłość co aftys6.

Na kursie wyjeździłem etz 150 dwie godziny :mrgreen: i to tylko po placu... jesdynie 8 "trenowałem" najpierw normalnie potem prawą potem lewą rączką. Na koniec rękaw :mrgreen: :1,2,3 spód tylni do końca i pięknie się zatrzymywałem przy białej linii kończącej łuk (aż mnie w końcu instruktor opier**** że opony mu ścieram :twisted: )

 

ale na egzaminie nie było już tak słodko :? motorek był jakimś skośnookim soft chopperem (czterosuwowym), który nigdy nie zaznał regulacji (szarpał gasł i wrobił wszystko byle tylko nie jechać)

8 za 2 razem wyszła i potem miasto. Za dynamike nie miał o co się czepić bo łoiłem ile fabryka dała (nie dała za wiele :D ) na 3 świałach były jaja bo ja już pewien że mam jedynkę zapiętą trochę gazy sprzęgło i wio a tu ch** :D stęknął i zgasł -> co się okazało to jednak dwójka była ale momentalnie sprzęgło na jedynkę gaz i siła rozpędu którego nabrał przy rozpaczliwym zrywie z dwójki załapał. spoko, zgasł mi jeszcze raz tak tuż przed samym ośrodkiem ale nie zapalił ze środka skrzyzowania na pobocze go zepchnąłem, egzaminator go chechłał z 5 min zanim zapalił no ale w końcu zdałem za 1 8) pot ze mnie spływał strumieniami...

 

egzamin jest pestką jeżeli ma się odpowiednią maszynę do tego przystosowaną, na 11 osób zdały 2. ci którzy wcześniej tylko w szkole jazdy kurs odbywali mieli marne szanse zdać (a niektórzy już po raz 5 podchodzili z tego co słyszałem na moto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nowy egzamin na auto kosztuje 120, teoria + praktyka (cos kolo tego), na moto 147, teoria + praktyka.

Kurs w sumie jakieś 1000 + 600 + egzaminy to daje około 2 tyś zł, nie daj boże poprawki. W niektórych ośrodkach, sa niewielki znizki jak idziesz na wiecej niż jedna kategorie.

 

Nasi politycy chyba chcą zrobic z prawka luksus, niedługo ceny dojdą do 5 tyś. W cywilizowanych krajach ( nie w polsce) nie ma żadnych ośrodków kursów itd. W stanach młodzi ludzie zdają egzamin w szkole za darmoche, w holandi wykupuje sie za 100 euro znaczek na auto i kursant jest uczony przez ojca, matke, czy inna osobe która kmi kwitek przez jakis tam okres czasu, pozniej tylko zdaje egzamin, który kosztuje grosze. W australi wykupujesz na dwa lata licencje tymczasową pozniej podchodzisz do państwowego egzaminu.

Nie chce zanudzać bo można duzo wiecej krajów wymienic gdzie jest to łatwiejsze.

Wniosek jest jeden, że dopóki nasi politycy będą szukali łatwej kasy na becikowe, berecikowe i inne poronione i niepotrzebne pomysły nie bedzie taniej tylko drożej.

 

P.S dzisiaj sie dowiedzialem w oSrodku szkolenia, że podobno na kat B ma być chyba 5 godzin wiecej wiec pewnie coś znowu podrożeje, pewnie na motor też dozuca kilka godzinek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce zanudzać bo można duzo wiecej krajów wymienic gdzie jest to łatwiejsze.

A jak jest w niemczech, bo jakiś czas temu gadali w pudle zwanym TV ze niemcy przyjezdzaja do nas zdawac prawko bo jest łatwiejsze...

W krajach skandynawskich maja chyba dodatkowo testy na ''śliskich powierzchniach'' (niewiem jak to sie nazywa fachowo) ale to w sumie zrozumiałe przez warunki klimatyczne tam panujace :D

 

 

KIEDY BEDZIE CIEPŁO??!! :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...