Skocz do zawartości

PIERWSZY MOTOR


Rekomendowane odpowiedzi

witam, jestem nowy na forum, w lutym bede mial 18, jeszcze nie mam motoru ale w przyszlym roku jak zarobie $$$$ w pracy to mam zamiar sobie sprawic yamahe WR 450F albo jakies enduro w podobnym stylu. ile taka zabawka by kosztowala, stan dobry, zeby nie bawic sie na codzien w mechanika?? i co myslicie o 450 jak na pierwszy raz(opinie moich kumpli sa rozne, przewaznie ze sie zabije ale ja mysle inaczej...)

prosze o wasze opinie...

dzieki i pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ednuro nie rozwijaja duzych prędkośći (nie mowie o TDM i tych mocniejszych) np. TRANSALP na max idzie ok. 160 ! wiec uwazam, ze sie nie zabijesz ! wszystko z glowa ! z cena sie nie orientuje, ale mozesz startować spokojnie od WR-ki (z tym, ze jak dla mnie to juz cross jest, a ja napomnialem o bardziej szosówkach !)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom niestety u ziemniaka brak rozwagi ;) Rozumu zreszta tez :D Takze nie sadze, zeby to byl dobry wybor jak dla niego :)))

 

Pzdr

Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poradzisz sobie z WR450? Niejednego twardziela już to moto poniosło... Na Twoim miejscu kupiłbym coś o mniejszej mocy i wadze. Rzecz w tym, że na tak mocnym sprzęcie jak WR450 zamiast ostro latać w terenie, będziesz prawdopodobnie walczył ze sprzętem, co odbierze sporo frajdy.

W hard enduro moc potrzebna jest tylko świetnym jeźdźcom, a jej nadmiar jest po prostu trudny do opanowania.

Jeśli koniecznie chcesz WRkę, to może 250tkę...?

Osobiście na początek polecam Ci np. Kawę KLR250, Suzi DR350 (lub nowsze DRZ400) albo KTM z jakimś niedużym silnikiem LC4. Te sprzęty są łatwiejsze do opanowania, mają duży zapas mocy w jeździe terenowej, a ich obsługa jest znacznie tańsza i prostsza niż w przypadku motocykli wyczynowych (WR, KTM EXC, itp). Zbyt mocne moto na poczatku to dużo mniejsza frajda i znacznie więcej gleb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, wydaje mi sie ze sobie poradze, mysle ze to kwestia przyzwyczajenia i czasu. pomysle o tym co mi napisaliscie i zobacze te motorki co mr CosmoSquig doradzil, jednak nie podoba mi sie fakt(byc moze sie myle) ze jak kupie na poczatek np 250 i bede jezdzil jakis czas, to czy nie powiem po jakims czasie jazdy ze jest za slabe i za pol roku czy za ilestam.... bede musial kupic cos wiekszego, a nie chcialbym wymieniac motorow jak rekawiczek :), co wy na to??

 

pozdro i dzieki za wszelkie odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla całego grona zawodników enduro 250 nie jest za słabe, więc może Tobie na początek też wystarczy. Mam paru takich kumpli, którzy tuningują KTM EXC 450 i 520, bo im mocy brakuje, ale jak przychodzi do zawodów, to goście na dwusuwowych 125 i czterosuwowych 250 ich robią jak chcą :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam zamiar sobie sprawic yamahe WR 450F

 

W katalogu yamahy pisze, że jest to bezkompromisowe hard enduro przeznaczone dla zaawansowanych raiderów. Nie jeździłem na takiej, ale moim zdaniem motocykl posiadający 5 zaworowy mocno wyslilony silnik i ważący nieco ponad 110kg to już nie zabawka, ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W katalogu yamahy pisze, że jest to bezkompromisowe hard enduro przeznaczone dla zaawansowanych raiderów.

No, czyli jasno z tego wynika że w sam raz na pierwsze moto :buttrock: Odpowiednikiem tego sprzęta wśród motocykli szosowych może być np. Yamaha R1, która również świetnie spisuje się w rękach początkujących :-D

Jak jeździłem na DRZ to miałem taką przygodę, że kilkakrotnie przymierzałem się do stromego szutrowo-kamienistego podjazdu w mojej okolicy. Kilka razy popróbowałem, aż w końcu się udało, choć gumy miałem szosowo/terenowe (nie kostka). Przyjechał potem mój bracki na 520EXC i zaproponował, żebym spróbował na jego sprzęcie (zaopatrzonym już w fachowe opony terenowe). I choć miałem już te 3-4 lata doświadczeń na enduro i przy jeździe po płaskiej ścieżce było na tym ktm super, to na tym podjeździe dojechałem znacznie niżej, niż za pierwszym podejściem na DRZ. Powód - lekkie dodanie gazu, utrata przyczepności i koniec jazdy. Kilka kolejnych prób nie przyniosło znacznej poprawy i zawsze na jakimś większym kamieniu dłoń na manetce mi się lekko przekręcała, co owocowało potężnym wzrostem mocy na tylnim kole, a więc poślizgiem i zatrzymaniem sprzęta. Dlatego uważam, że mało doświadczonym jeźdźcom taka moc znacznie bardziej przeszkadza, niż pomaga. To samo dotyczy WR450.

Gdybym teraz kupował sprzęt do jazdy w terenie, to byłaby to DT125. Mocy wystarczy, części tanie, zakup też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...