Skocz do zawartości

Hyosung GT 250 - ktokolwiek widział, ktokolwiek jechał


Rekomendowane odpowiedzi

Witam 8)

Planuję kupić średniej wielkości moto. Przymierzam sie do maxi skutera, ale nie wykluczam też mniejszego motocykla (naked, mały turystyk). Raczej skłaniam się ku nówce, choć tutaj oczywiście finanse mocno mnie blokują. :D

 

Interesowała mnie Yamaha YBR 125, jednak po przeczytaniu wielu rad dotyczących wyboru pierwszego poważniejszego sprzętu (na razie mam tylko skuterek, a kiedyś jeździłem Ogarem) i po przymierzeniu się oraz zrobieniu na niej paru kółek w salonie (bo prawko dopiero robię) - stwierdziłem, że 125 cmm szybko mnie rozczaruje. :?

 

Ostatnio wpadł mi w oko w Necie motor Hyosung GT 250 Comet. Można go gdzieniegdzie dostać ze sporym rabatem ;) - więc...

 

Miał ktoś styczność z tym motorkiem? Byłbym wdzięczny za opinie. ;) Dodam, że motor służyłby mi do dojazdów do pracy, krótkich wypadów itd. Ogień z rury nie musi iść - poręczność, trochę dynamiki, trzymanie się (wiadomo - dziurawej :) ) drogi, no i oczywiście znośna JAKOŚĆ-TRWAŁOŚĆ - tyle wystarczy :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem wszystko na polskich i czeskich stronach o Yamasze, nawiązalem kontakt z użytkownikiem, obejrzałem ją dokładnie - wszysko OK - fajniutka ;) - tylko ta pojemność i moc... :) 10 KM (wg opinii mechanika oraz papierów homologacyjnych, producent podaje podejrzanie "dużo" - czyli 12 KM) i robocza prędkość 70-85 km/h. Przy większych prędkościach wg zgodnych opinii testującego, mechanika i użytkownika silniczek już trochę "ryczy". :?

 

Nie mam wielkich wymagań - kilkunastokilometrowe dojazdy do pracy, do znajomych, czasem wypad trochę dalszy dal samej jazdy i widoczków (BARDZO polubiłem jednoślady). No ale 10 KM dla faceta po 30-tce :? Wprawdzie daleko mi do postury Arnolda - mimo to... Prędkości ani przyspieszenia mnie nie kręcą i o ile siebie znam, raczej nie będą kręcić - ale toczyć się prawie jak skuterkiem, hm... :?

 

Hyosung byłby w sam raz. 8) Czytałem test 650-tki - bardzo pozytywny - i parę zachęcających bardzo zdawkowych opinii na temat 250-tki. Więc prawdopodobnie to nie jest złe moto. Szkoda, że nie umiem znaleźć użytkownika. :D

Ta promocyjna cena rocznika 2004 kształtuje się w okolicach 13 tys. To oczywiście pojedyńcze egzemplarze, gdzieś w Polsce Centralnej - wiem z innego Forum.

 

Może dopadnę Hyosunga taniego tegorocznego w wyprzedaży zimowej.

A może ostatecznie wezmę te Yamahę, choćby na dwa sezony. Ale czy to potem sprzedam :?:

 

Podobają mi się maxi skutery - lecz nasze kochane drogi :evil: coraz bardziej mnie zniechęcają do małych kółek i skuterowego zawieszenia.

 

A może na rynku się do wiosny coś nowego i ciekawego pojawi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
A oglądałeś Hondę CBF250? Nowa 15900 zeta

 

 

Za 15 000 wiosną tego roku można było kupić nówkę GS'a 500 zarówno wersję z owiewką jak i bez, model 2004 :)

 

Piszesz że składniasz się ku nówce, ale ja bym pomyślał o używanym, 2 czy 3 letnim GSie jeżeli nie było by kasy na nówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Angielskim BIKE'u Comet 250 dostal w rankingu motocykli JEDNA gwiazdke na PIEC mozliwych, z zastrzezeniem zeby go unikac-bo to totalna padaka! Takze nigdy w zyciu nie wydalbym 13 klockow na takie badziewie, lepiej kupic kilkuletnia CB 500-bo to duzo lepsze i wytrzymalsze moto. I przynajmniej byle samochod Cie nie objedzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak - po lekturze wieeeeelu postów na różnych forach całkowicie się wyleczyłem z chińczyków - i częściowo z koreańczyków czy tajwańczyków. :D Jeśli chodzi o motocykle - bo skutery Kymco są NA PEWNO dobre.

 

Ale do rzeczy - nie chcę pojemności 500 ccm. Parę powodów:

1. Latka i respekt przed pierwszym motocyklem.

2. Cena. A jak mi się "odechce" jeździć albo motorek porysuję? :lol:

3. Koszty eksploatacji - to będzie mój podstawowy pojazd i dojazdowy i rozrywkowy - więc... :)

Jeśli chodzi o paroletnią używkę Hondę CB - to gdyby z kasą było cienko - można by pomyśleć, ale o 250 ccm.

 

Honda CBF - dzięki za sugestię - obejrzałem ją w Necie, poczytałem sobie o niej - byłaby (jak przypuszczam) IDEALNA :D Tańsza od Hyosunga, firma pewniejsza, a że trochę słabsza, jednocylindrowa i chłodzona powietrzem - nic to. :D

A może mieliscie kontakt z tą Hondą CBF 250 :?:

 

Teraz doczekać do wiosny, liczyć kasę - i liczyć na rabat. :) :D

 

Pozdrawiam 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!!!

Adam Paweł to rozsadnie zaczynac od malej pojemnosci i czuc respekt przed moca ale....

 

- czesci kosztuja tyle samo do pojemnosci 250 i 500

- japonczyli sa solidne i moja 21 letnia Yakmaha daje rade i nie wymaga napraw

- 250 jak kupisz nowke to jesli Ci sie znudzi to bedziesz sie z nia meczyl, z jednej strony bedziesz chcial mocniejsze moto, a z drugiej bedzie Ci szkoda kasy tej co juz stracila na wartosci, no i trudniej sprzedas 250tke nie 500tke.

Moja prywatna opinia: 250 czterosow nie jezdzi!!! Na polskich drogach poza olejem w glowie przyda sie kilka dodatkowych kucykow (sprawdzalem niestety) by np. uciec przed sfrustrowanym kierowca puszki.

 

Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi :)

Koniaczek - nie wiem, czy mi się 250-tka znudzi. Wiem tylko - o ile siebie znam - że nie chcę (przynajmniej na początek) wielkich prędkości ani dynamiki. Nie jestem strachliwy ani jakiś mułowaty :D - ale w mojej okolicy tylu ludzi poginęło na autach i motorach, że... 8O

Ja w zamierzchłej młodości hehe :-D rozwaliłem się w nocy (dziura + jazda na całego) na Ogarku tak, że kask pęknięty na pół poleciał do tyłu, słup betonowy nadłamany, ja nieprzytomny, ale dzięki Bogu cały.

Na rowerze (zgnity złom kumpla - pękł na pół przy ostrym zjeździe :!: ) też mialem fatalną wywrotkę - tylko krew tryskała :)

Miałem też wypadek samochodowy brat prowadził) 8O

W ostatnich latach (odpukać)_ nic złego mi się nie przytrafiło - chyba nabrałem respektu i wyczucia - ale niekiedy na rowerku czy skuterku - do oporu. :?

 

Jak widać - zabić się można łatwo i na 50-tce (przy braku doświadczenia i głupocie) - ale 20 KM to nie 40 KM. A do szybkości człowiek sie przyzwyczaja, niestety :twisted: Więc sfrustrowane puszki wolę przepuścić niż przed nimi uciekać. 8)

Może źle myślę, ale tak to na dziś widzę.

 

Thomaszek - Maurader jest chopperowaty. Może za dziesięć lat. :D

 

Adam - i co, kupisz tę Hondę? Cholera, fajny motorek - a ma wady (te wysokie obroty i aż 6 biegów - dużo wachlowania) :D Ale nie ma ideałów w przyrodzie. :D

 

Rower wybierałem 5 minut - i jestem zadowowlony. Skuter wybierałem 5 godzin - i jestem zadowolomy z niego. A motocykl będę pewnie wybierał 5 lat i będę niezadowolony. ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam - i co' date=' kupisz tę Hondę?[/quote']

Raczej jednak bedę szukał ładnego młodego GS-a. No chyba że bym trafił gdzieś roczną albo dwuletnią CBF-kę (starszych chyba nie ma) to może jednak bym się skusił. Ale małe prawdopodobieństwo. Więc jednak coś innego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...