Skocz do zawartości

MGH - 17 lipca, Liw, Węgrów + coś jeszcze


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

i my z Kasią jedziemy z Wami. Będziemy u Huberta pod domem wedle umowy. Ruszamy z Bródna jakby ktoś chciał się dołączyć.

 

[ Dopisane: Niedziela 17 Lipiec, 2005 ]

powróciliśmy cali i zdrowi. Było naprawdę miło, piękne krajobrazy, fajne bunkry no i calkiem sympatyczne drogi. Było super, szkoda że nie mam już wolnego weekendu w tym miesiącu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem.

Było super!

Wszytkim serdecznie dziękuję za mię towarzystwo. Szczególne słowa uznania i podziękowania dla Michała, który nas wszędzie oprowadzał. Tylko czasu było mało :D Trzeba tam wrócić na przynajmniej dwa dni, aby coś więcej móc obejrzeć i mocniej się zintehgrowac przy ognisku :)

Pozdrawiam,

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

następnym razem rzeczywiście trzeba znaleźć jakiś nocleg, pojeździć ze 2 dni i się pointegrować :)

 

dobrze mówi dać mu wódki.

 

ja wróciłem do domu o 22 ale po zrobieniu na działce

grila wraz z moją oczekującą na mnie drugą lepszą połową.

Paliwa starczyło mi do końca obwodnicy Radzymińskej,

całe szczęście, że nieopodal jest stacja schell`.a

 

Wszystkim podziękowania za miła atmosferę, a dla Michała

za zorganizowanie fajnej trasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantastyczna wyprawa! Dzięki wszystkim za miłe towarzystwo. Trasa, widoki i atrakcje (zwłaszcza bunkry artyleryjskie na Linii Mołotowa) były niesamowite. Przy okazjii wyszło na to, że VFR-ka całkiem nieźle radzi sobie w lekkim terenie (szutry, trawa, niezbyt głeboki piasek i polne drogi) :twisted: .

Szkoda, że były straty.

 

No to do następnej wyprawy!

 

PS

Na tym moje wycieczki tego dnia się nie zakończyły. Byłem zmuszony jeszcze jechać do Janowa...... ale Lubelskiego. Tym razem puszką, ale razem wyszło tego ca 1000 km (i to po nocnym dyżurze w pracy, ale jakoś to przeżyłem :) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic bardzo poważnego.

Najpier Galar zaatakował z furią godną husarii spod Wiednia, przejazd kolejowy, który, odpowiedziawszy kontratakiem, spowodował, że kufer zrobił sobie małą przerwę na kawę na poboczu. Potem Malluttki pozadrościł mi pomysłu, który ja przetestowałem podczas wyprawy na Mławę - pozostawienie blokady na tarczy i próba ruszenia - tylko że ja nie glebnąłem (z przyczyn obiektywnych, bo nie miałem, jak :)

Potem, niestety, Enoel złapał małego szlifa na moście w Małkinii - pokonała go szyna kolejowa. Prędkość mała, praktycznie gleba parkingowa. Straty - przerysowana owiewka, wypadnięty kierunkowskaz (ale cały) i stłuczona noga. Rozmawiałem z nim dzisiaj - z nogą wszystko jest w porzadku, żadnych złamać, zwichnięć, poprawa stanu względem wczoraj. Chłopak odpoczął, wsiadł na maszynę i pomknął z nami do Warszawy.

Przepraszam, chłopaki, że Was wydałem, ale po doniesieniach o przygodach kilka osób było zaniepokojonych. Mam nadzieję, że się nie gniewacie ;)

Postaram się niedługo napisać jakąś relację. Na razie nadrabiam zaległości z wyprawy do Janowca :oops:

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rowniez chcialem podziekowac Wam wszystkim,

za mozliwosc poznania wspanialych ludzi, za super wyprawe

oraz

za uwolnienie mnie spod sprzeta, ktory zmeczony podroza sie na mnie polozyl :)

 

Lewa noga jeszcze troche kuleje ale przeswietlenie nic nie wykazalo wiec uznaje, ze symuluje.

 

Z pozytywnych informacji - zona z wrazenia zrobila mi wczoraj kolacje a dzis sniadanie, teraz zastanawiam sie jak przelozyc to nowe doswiadczenie na moje zycie codzienne

 

Pisze sie na nastepna wyprawe oczywiscie jesli mnie zabierzecie

 

Pozdrawiam

Piotr

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiedzialem tylko, że znajdę się pod Białoruską granicą  :)

He, he, ja żałuję tylko, że nie wypalił pomysł pokazania gołych tyłków Łukaszence przez Bug. Może jeszcze będzie okazja, bo był to tylko fragment linii Mołotowa.

Dodam jeszcze, że bardzo fajnym doświadczeniem była przeprawa przez rzekę promem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...