Skocz do zawartości

Jak tu być przykladnym motocyklistą


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Naczytałem się ostatnio postów i tematów o tym jak nas bezwzględnie "likwidują" na drogach, często bez naszej pomocy i postanowiłem jeszcze bardziej skręcić manetkę podczas jazdy po mieście. I tak z racji zerowego stażu na 2oo :oops: (bo wg mnie rok jazdy to trochę mało) starałem się w mieście w dużym zagęszczeniu nie pomiatać więcej jak 80. No i się zaczęło podejżliwe spojrzenia o co chodzi 8O motocykl mu się zepsuł czy co 8O . Ale nic nie zrażając się tym wszystkim i nie dając się podpuszczać tak sobie śmigam dzisiaj po 3mieście, a na koniec wracam sobie do swojego Wejherówka i tu mnie spotkała niespodzianka. Przejeżdzam przez rondo Rybacka/Prusa (dla zorientowanych :( ) i widzę ze przez przejście przechodzi mój dziadek :( . No to delikatnie hamuję, zatrzymuję się i zamaszystym zapraszającym gestm ręki :lol: puszczam dziadka (podejrzewam że się nie zorientował że to byłem ja- sprawdzę później). Tak stojąc po 10-15 sekundach słyszę za sobą przeraźliwy pisk opon 8O 8O 8O :evil2: puszczam sprzęgło i instynktownie podjeżdżam do przodu z metr może połtora. Ufff wystarczyło ;) ;) :evil2: :evil2: :P

A teraz najlepsze. Patrzę w lusterko i widzę białego golfa a za kierownicą kto...... nie zgadniecie koleżanka z mojej firmy :( :D Ręce mi opadły na asfalt dzisiaj już dałem spokój ale jutro to chyba wezmę odwet na niej ... :twisted: :twisted: . Jeszcze się zastanowię jaki :twisted: :twisted: .

 

Jaki z tego morał :?:

 

Nie próbuj zmieniać świata i jego utartych stereotypów (np. ci źli motocykliści, co za nic mają przepisy i innych) bo cię ten świat zmiecie.

 

Ups trochę się rozpisałem, ale jakoś tak mnie tchnęlo

 

Mimo wszystko dalej będę jeździł ;), bo stało się to mą pasją i dalej będę starał się nie być tym złym na 2oo :twisted: . A że niebezpieczeństwo czyeka na nas wszędzie, takie życie i tego nie zmienimy

 

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy jechał sobie kiedyś autem, zobaczył grupkę dzieciaków przy przejściu, czekających na okazję by pokonać jezdnię. Zatrzymał się więc przed pasami by dziatwa mogła przejść do następnej klasy. Jeszcze nie wszystkie dzieci przeszły przez jezdnię, gdy za sobą usłyszał huk i po ułamku sekundy poczuł uderzenie we własny samochód. Okazało się że za nim równierz zatrzymał się ktoś, w kogo przywalił ktoś trzeci. Zagapił się, czy co? Stało się i już. Zacytuję pierwsze słowa kierowcy drugiego (środkowego) auta, jakie wypowiedział w strone mojego kumpla po wyjściu zza kierownicy:

- ty pie**olony dobroczyńco!

Nie wyskoczył z pretensją do winnego, czyli trzeciego który spowodował stłuczkę trzech aut, lecz zwymyślał najmniej winnego.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przepuszczaniem pieszych na pasach, to w Polsce chamstwo panuje rekordowe po prostu...

 

warrior.gwe - ja jakiś czas temu też doszedłem do wniosku, że lepiej jeździć mimo wszystko spokojniej, a odkręcać tylko w miejscach, w których nic złego stać się nie powinno. Obecny sprzęcik mam bardzo łagodny, ale dający ogrom przyjemności z nawijania kilometrów spacerowym tempem. Do tego kask otwarty, boczne drogi... i można delektować się jazdą, krajobrazem, zapachami... Brakuje tylko uchwytu na napoje, ale może niebawem o to zadbam :D

Faktem jest jednak, że nie każde moto daje się w ten sposób ujeżdżać - twarde zawieszenie, szybka reakcja silnika na odkręcenie gazu, itp. - prowokują do bardziej dynamicznej jazdy.

 

ps. moto to honda transalp 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie próbuj zmieniać świata i jego utartych stereotypów (np. ci źli motocykliści, co za nic mają przepisy i innych) bo cię ten świat zmiecie.

 

A ja własnie uważam ze powinniśmy starać się za wszelką cenę ten stereotyp obalić. Sam nie zdziałasz niczego. Ale starajmy się pomyśleć nie tylko o własnej przyjemnośći z jazdy, ale o małych gestach dla innych, które to gesty mogą naprawdę wiele zmienić w sposobie postrzegania nas, motocyklistów przez społeczeństwo. Po co uprzykrzać sobie nawzajem życie. I mam tu na myśli zarówno samochodziarzy, jak i przechodniów czy innych użytkowników dróg, chodników itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem tez zatrzymuje sie pszed pszejsciem (jesli mi sie nie spieszy) i puszczam ludzi (zazwyczaj jakies fajne studentki ;])... a reakcje sa rozne ... niedowierzanie ze motocyklista sie zatrzymal i przepuszcza... kiwniecie reka z podziekowaniem... jakies glupie usmieszki w moja strone ....

ale ogolnie 100 to dla mnie max w miescie nawet jesli droga pusta i szeroka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak jezdze z przepisami to zawsze mam jakas przygode,

łacznie z zatrzymaniem przes policje bo jechalem 57 zamiast 50

wiec jak jestes miedzy wronami kracz jak one

www.sokolriders.com

--- jezdze bo lubie ---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...