Skocz do zawartości

między samochodami w korku....


Lit
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Samochod ktory stoi w korku jest uczestnikiem ruchu - jego zatrzymanie jest spowodowane warunkami ruchu a wiec zgodnie z litera prawa w razie jakiejs kolizji takie ominiecie jest traktowane jako wyprzedzanie.

Czyli powstaje pewnego rodzaju absurd ze samochod ktory stoi tak naprawde jedzie :)

 

Nie można mylić zatrzymania (zatrzymanie pojazdu nie wynikajace z przeszkody w ruchu) od omijania - to dwa różne pojęcia, które nie mają ze sobą nic wspólnego.

 

Przeciskajac sie w korku mamy do czynienia z omijaniem i nie ma tu żadnego absurdu prawnego.

 

generalnie w mysl zasady ze jednym pasem moze sie poruszac tylko jeden pojazd - zabronione  

Poruszać - tzn. jechać równolegle. Ale wyprzedzanie pojazdu bez zmiany pasa, czy też omijanie takiego pojazdu nie jest absolutnie zabronione.

 

Co do zasad i warunków przeciskania się w korku odsyłam do mojego artykułu:

http://www.skutery.net/artykuly.asp?id=123

Myślę, że warto go przeczytać, bo starałem się naświetlić problem z każdej możliwej strony.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to wałkowaliśmy dziesiątki razy, pozwólcie, że się powtórzę. Wystarczy przez ułamek sekundy zastanowić się, z czyjej winy tworzą się korki, i odpowiedź na zawarte w wątku pytanie sama się nasuwa.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie problem nie polega na jezdzie w korku nawet jak patrzy na was milicja, problem zaczyna sie przy kolizji niestety

trzeba jezdzic w korkach miedzy autami bo po to mamy motocykle :-D

nie za bardzo przejmujmy sie milicja bo oni zeczywiscie nie bardzo sa taka jazda zainteresowani

w praktyce wielokrotnie przelatywalem korek kolo milicji i nawet wyprzedzalem probujacych przecisnac sie panow na XJ-tach - zawsze bez problemow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochod ktory stoi w korku jest uczestnikiem ruchu - jego zatrzymanie jest spowodowane warunkami ruchu a wiec zgodnie z litera prawa w razie jakiejs kolizji takie ominiecie jest traktowane jako wyprzedzanie.

Czyli powstaje pewnego rodzaju absurd ze samochod ktory stoi tak naprawde jedzie :)

 

Nie można mylić zatrzymania (zatrzymanie pojazdu nie wynikajace z przeszkody w ruchu) od omijania - to dwa różne pojęcia' date=' które nie mają ze sobą nic wspólnego.

 

Przeciskajac sie w korku mamy do czynienia z omijaniem i nie ma tu żadnego absurdu prawnego.

[/quote']

 

Sprawdz najpierw ile rozpraw skonczylo sie na korzysc motocyklisty kiedy byla taka sytuacja i nastapila kolizja.

Na 6 przypadkow mi znanych 5 zakonczylo sie kolegium dla motocyklisty.

 

1. Kolumna samochodow w korku byla w ruchu - nawet jesli praktycznie stala

2. motocyklista nie zachowal bezpiecznego odstepu

3. motocyklista najezdzal na linie ciagla - a zawsze takie sa przed samymi skrzyzowaniami

cos tam jeszcze bylo czego teraz nie - wedlug prawa samochody nie stoja w korku i nie omija sie przeszkody tylko poruszaja sie z predkoscia zerowa a to jest roznica.

 

jedyny przypadek kiedy uznana byla wina kierowcy samochodu a nie przepychajacego sie motocyklisty to wtedy kiedy z samochodu zostaly otwarte drzwi poniewaz wina samochodziala byla wieksza niz motocyklisty. Nie wolno otwierac drzwi w czasie "jazdy" samochodu nawet jesli samochod stoi w korku bo on w korku nie STOI on SIE PORUSZA Z PREDKOSCIA ZEROWA.

 

Ale cz yto zmieni ze sie nie bede przepychal ? - nie b opo to jest motocykl aby kiedy jest do tego mozliwosc przepychac sie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz najpierw ile rozpraw skonczylo sie na korzysc motocyklisty kiedy byla taka sytuacja i nastapila kolizja.

Na 6 przypadkow mi znanych 5 zakonczylo sie kolegium dla motocyklisty.

 

1. Kolumna samochodow w korku byla w ruchu - nawet jesli praktycznie stala

2. motocyklista nie zachowal bezpiecznego odstepu

3. motocyklista najezdzal na linie ciagla - a zawsze takie sa przed samymi skrzyzowaniami

cos tam jeszcze bylo czego teraz nie - wedlug prawa samochody nie stoja w korku i nie omija sie przeszkody tylko poruszaja sie z predkoscia zerowa a to jest roznica.

 

Odsylam do podanego artykulu - tam wszystkie te "problemy" opisalem i wyjasnilem.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odsylam do podanego artykulu - tam wszystkie te "problemy" opisalem i wyjasnilem.

 

Artykul tamten czytalem kilka razy i jest to tylko Twoja interpretacja prawa ruchu drogowego. Nie ma to poparcia przy rozstrzyganiu spraw o ustalenie winnego kolizji w sadach.

 

Napisales np w artykule:

W przypadku' date=' gdy zauważymy, iż kolejka zaczyna ruszać niezwłocznie musimy się zatrzymać i kontynuować jazdę zgodnym tempem. [/quote']

Co jest juz podstawa do ukarania mandatem poniewaz jedziesz rownolegle z innym pojazdem na pasie bo w korku mozesz nie miec miejsca do wjechania przed pojazd lub za pojazd ktory masz obok.

Nie mozesz wyprzedzac czy tez omijac przeszkody jesli za przeszkoda nie masz miejsca do kontynuowania jazdy a w korku przed przeszkoda miejsca nie masz co najwyzej obok

 

Motocyklisci przeciskajacy sie w korku w razie kolizji karani sa najczesciej za zlamanie Art. 23. 1. pkt 2

 

Przy idealnych warunkach mozna jechac w korku nie lamiac przepisow ale na drodze nie ma nigdy idealnych warunkow.

Jesli jest linia przerywana i dwa pasy bardzo latwo mozemy byc pociagnieci do odpowiedzialnosci za wyprzedzanie czy omijanie z prawej strony pojazdu

 

Trzeba sobie zdac sprawe z jednego ze nawet jak gdzies mozna sie wcisnac a w korku wsrod toczacych sie samochodow ktorys zacznie skrecac i my mu wjedziemy w bok to wina nie bedzie jego a nasza bo w momencie jazdy nikt nie powinien byc i jechac w dziurze miedzy samochodami i jechac rownolegle z nimi.

 

Tak samo jak stanie na swiatlach obok samochodu i ruszenie razem z nim jest niezgodne z przepisami. Trzeba by po ominieciu ich wjechac przed nie ale jesli stoja przy pasach to trzeba zlamac przepisy i wjechac na pasy np na czerwonym swietle ale juz nawet podczas omijania lamie sie przepisy bo zaczynasz omijac kiedy nie masz miejsca z przodu do kontynuacji jazdy :)

Tak ze tak prosto jak to w tamtym artykule napisales wcale nie jest i jadac w korku wczesniej czy pozniej lamiesz jakis przepis

 

 

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze masz racje! Dlatego podany artykul pisalem jako komentarz do innego autora, ktory nieco zbyt "frywolnie" traktowal przepychanie sie w korku czyniac z niego niemal slepe zezwolenie dla jednosladow. Ja stoje wiec na stanowisku - wolno, ale niezmiernie ostroznie i nie w kazdych warunkach.

 

Jesli mielibysmy calkowicie neutralnie (nie jak motocyklisci) spojrzec na problem przeciskania to zawsze znajda sie argumenty na wyciagniecie konsekwencji - ktore zreszta swietnie wylapales.

 

Natomiast mysle, ze gdyby ewentualny obwiniony w "wykroczeniowce" mial wsparcie zorientowanego prawnika w temacie (zaraz walne kryptoreklame :-D ) to Sąd - a przede wszystkim - oskarzyciel miałby ciezki orzech do zgryzienia...

 

A moze czas, aby jakis sklad orzekajacy zwrocil sie z pytaniem prawnym do Sądu Najwyzszego o podjecie uchwaly nt. "przeciskanie sie jednosladow miedzy samochodami" :) .

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, i co czytalem jest luka w prawie na temat wlasnie wjezdzania motocykli miedzy samochody... chcialem zauwazyc tylko ze nawet policja na motocyklach tak robi...

PoZdRo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety przydaly by sie w kodeksie jakies rozszerzenia dotyczace ruchy jednosladow w szczegolnosci ze jest ich coraz wiecej.

A raczej ujal bym to inaczej procentowo w stosunku do samochodow bylo kiedys motocykli wiecej niz teraz (lata 60) ale teraz ruch jest wiekszy na drogach niz wtedy i przybylo znacznie wiecej samochodow niz motocykli.

Najgorsze jest to ze oficerowie drogowki ktorych sie pytalem - kazdy ma inne zdanie na ten temat a przeciez oni powinni byc kompetentni co do tego.

 

Wiec jak nic na 100 % nie wiadomo to nawet jak sie lamie prawo to nieswiadomie :-) 8)

 

[ Dopisane: 28-06-05, 21:26 ]

chcialem zauwazyc tylko ze nawet policja na motocyklach tak robi...

 

A jak posel mknie przez miasto 200 km na godzine swoim autem to myslisz ze zwykly kowalski tez moze ?

Jak policjant jedzie po alejce w parku na motocyklu to mandatu tez mu nikt nie da 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...