Skocz do zawartości

No i pozamiatane :( - doszły fotki


Tommi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Spokojnie - wiem, ze to stresujace, ale skargi nic tu nie pomoga. Skarga bedzie ewentualna apelacja w razie niepomyslnego rozstrzygniecia. Trafiles wyraznie na sedzine z syndromem lanucha - najwieksze ci*y jakie swiat moze nosic.

 

Zwroc tez uwage na pozytywne aspekty sprawy: sad dostrzegl mimo wszystko, ze pierwszy biegly slabo sie spisal - skoro po Twojej opinii dopuscil trzecia opinie. W tej sytuacji pozostaje liczyc, ze nie trafi Ci sie kolejny biegly co motocykla na oczy nie widzial.

 

Jesli trzecia opinia bedzie po Twojej mysli nie wyobrazam sobie innego roztrzygniecia koncowego jak Twoj sukces.

 

W razie czego sluze pomoca w napisaniu apelacji. Wowczas sobie pojedziemy ostro po "wspanialej" sedzinie :) .

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisów rozpraw wynika, że trafiłeś na typowego sędziego. Mój Tata zajmował się w zeszłym roku sprawą kasku, chodziło o to, że klient salonu motocyklowego nabył sprzęt i po jakimś czasie stwierdził, że zakupiony sprzet był wadliwy. Dealer salonu nie zgodził się na oddanie pieniędzy i sprawa poszła do sądu.

Tam jako biegły wystapił koleszka, który zakwestionował linie technologiczną lazera lub nolana, po prostu stwierdził, że fabryka wadliwe kaski wypusciła i powinna przestać się zajmowac ich produkcją. Niestety nie dopuszczono innych biegłych, o co wnosił mój Tata.

Ja ostatnio byłem na (maj 2006) rozprawie w Krakowie i co zobaczyłem...

Otóż powołano biegłego, który przyszedł na rozprawę i po pierwszym pytaniu jasnie w d.j. sądu powiedział:

- Swoją opinie wydałem w 2004 roku, od tej pory nie miałem kontaktu z aktami sprawy.

To jest przykład na iloraz inteligencji polskiego sędziego, bo to on powinien powiadomic biegłego o tym, by przed rozprawą zapoznał się z aktami, ale niestety zapomniało mu się.

Dla mnie polskie sądy nie byłyby takie złe, gdyby w końcu przeprowadzic w nich kilka istotnych zmian. Zastapic archaiczne zapisywanie na maszynie tudzież na komputerze- zapisem audio, co skróciło, by rozprawy i uwolniło ludzi od słuchania idiotycznego dyktowania sędziów. Ponadto uwolnic sądy od ławników- piep... rewolucyjny wymysł, ze w sądzie musi zasiadac "lud boży", który nie kuma co się dzieje i popiera za to uposażenie. Zatrudniac prawników, którzy mają skonczone dwa kierunki prawo+ ekonomia lub prawo+ socjologia albo motywowac sędziów do poszerzania swojej wiedzy. Często się zdarza, że prowadzący rozprawę nie ma pojęcia, o co chodzi.

Nie obraż się lukaszu-aprila, ale kończący studia prawnicze w Polsce, to ludzie zidiociali( w 90%) obserwuje to na codzień na Uniwersytecie Jagiellońskim, ci ludzie nie mają żadnych zainteresowań, a wiedze o świecie czerpią z kodeksów i "Claudii". To smutne, ale ich jedynym marzeniem jest zarabić furę kasy i mieć wszystko w d... I póżniej mnie nie dziwi, że rozprawy mają taki przebieg.

Pozdrawiam i zycze powodzenia Tommi.

Edytowane przez xj 600 n
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obraż się lukaszu-aprila, ale kończący studia prawnicze w Polsce, to ludzie zidiociali( w 90%) obserwuje to na codzień na Uniwersytecie Jagiellońskim, ci ludzie nie mają żadnych zainteresowań, a wiedze o świecie czerpią z kodeksów i "Claudii". To smutne, ale ich jedynym marzeniem jest zarabić furę kasy i mieć wszystko w d... I póżniej mnie nie dziwi, że rozprawy mają taki przebieg.

Obserwuję coś podobnego na Uniwersytecie Wrocławskim. Poznałem wielu studentów prawa. O naprawdę niewielu z nich mam pozytywną opinię.

Mam swoją teorię na ten temat (nie chcę tu nikogo obrazić, po prostu przedstawiam swoje obserwacje):

Prawo jest bardzo popularnym kierunkiem. Kojaży się właśnie z niezłą kasą, a więc, choć zapotrzebowanie na prawników nie jest aktualne zbyt wielkie, dużo ludzi chce prawnikami być. To raz.

Na UWr z wszystkich wydziałów najwięcej studentów przyjmuje wydział prawa i administracji. Mimo niezłego odsiewu, zostaje ich po pierwszym roku nadal bardzo dużo. A potem zaczynają się warunki itd, więc dużo też kończy. To dwa.

Nie obrażając nikogo, uważam, że aby studiować prawo nie jest konieczna zbyt wielka inteligencja, wystarczy dobra pamięć (aczkolwiek by być dobrym prawnikiem, inteligencja jest nieodzowna). Stąd utrzymuje się i kończy te studia wiele osób zdolnych zakuwać po nocach na pamięć kodeksy, aczkolwiek niekoniecznie zdolnych do logicznego myślenia. To trzy.

A więc podsumowując, na prawo dostaje się dużo osób. Statystycznie rzecz biorąc (jak w każdej grupie społecznej), wiele z nich to ludzie o inteligencji przeciętnej lub poniżej przeciętnej. Aczkolwiek jeśli inteligencja lub jej brak nie jest czynnikiem decydującym o ukończeniu studiów, podobnie procentowo ma się rozkład inteligencji wśród kończących ten kierunek.

I takich potem mamy sędziów, adwokatów i prokuratorów, z chlubnymi wyjątkami których często ze świecą szukać.

Edytowane przez Aster

Jawa 50 Mustang 1977 => Yamaha XJ 600N 1999 :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję coś podobnego na Uniwersytecie Wrocławskim. Poznałem wielu studentów prawa. O naprawdę niewielu z nich mam pozytywną opinię.

Mam swoją teorię na ten temat (nie chcę tu nikogo obrazić, po prostu przedstawiam swoje obserwacje):

Prawo jest bardzo popularnym kierunkiem. Kojaży się właśnie z niezłą kasą, a więc, choć zapotrzebowanie na prawników nie jest aktualne zbyt wielkie, dużo ludzi chce prawnikami być. To raz.

Na UWr z wszystkich wydziałów najwięcej studentów przyjmuje wydział prawa i administracji. Mimo niezłego odsiewu, zostaje ich po pierwszym roku nadal bardzo dużo. A potem zaczynają się warunki itd, więc dużo też kończy. To dwa.

Nie obrażając nikogo, uważam, że aby studiować prawo nie jest konieczna zbyt wielka inteligencja, wystarczy dobra pamięć (aczkolwiek by być dobrym prawnikiem, inteligencja jest nieodzowna). Stąd utrzymuje się i kończy te studia wiele osób zdolnych zakuwać po nocach na pamięć kodeksy, aczkolwiek niekoniecznie zdolnych do logicznego myślenia. To trzy.

A więc podsumowując, na prawo dostaje się dużo osób. Statystycznie rzecz biorąc (jak w każdej grupie społecznej), wiele z nich to ludzie o inteligencji przeciętnej lub poniżej przeciętnej. Aczkolwiek jeśli inteligencja lub jej brak nie jest czynnikiem decydującym o ukończeniu studiów, podobnie procentowo ma się rozkład inteligencji wśród kończących ten kierunek.

I takich potem mamy sędziów, adwokatów i prokuratorów, z chlubnymi wyjątkami których często ze świecą szukać.

 

heh rzeczywiście były przeprowadzane badania 'inteligencji' studentów. i korelacji między nią a ocenami. wyszło ze na prawie większosc ludzi jest inteligentna przeciętnie, czy tam nie odbiega od sredniej :biggrin: jak kto woli...

 

zdolność zakuwania się liczy.

 

 

śledzę ten wątek z rosnącym przerażeniem. zwłaszcza jak dodaję Wasze do własnych doświadczeń...

 

u mnie sędzia- WBREW opinii jedynego biegłego (biegły-zawodowy biegły lekarz itp- uznał,ze pręt zbrojeniowy o srednicy cala jest niebezpiecznym narzędziem) stwierdził,ze ww pręt nie jest niebezpiecznym narzędziem - i zmienił kwalifikacje czynu z pobicia z uzyciem niebezpiecznego narzędzia na zwykłe pobicie...

 

heh biorąc pod uwagę opinię z obdukcji ,ze obrazenia będą się regenerować ponad 2 tygodnie(wpisał cztery) zaczyna to wyglądać naprawdę masakrtycznie...

 

całokształ mi śmierdzi totalną samowolną w polskim wymiarze sprawiedliwości:jak się nie znasz- to Cie wydymają...

Edytowane przez awful
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem jednym tchem i........ NIE WIERZĘ w to co czytam!! :biggrin: :clap: :cool:

 

To jakaś paranoja.

 

Czy jest szansa na powtórne wrzucenie fotek na jakiś serwer i podanie linków??

 

 

 

paranoja...... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

oto ciąg dalszy telenoweli "Państwo prawa" :notworthy:

w poprzednim odcinku:

na moje zlecenie wykonano rekonstrukcję zdarzeń w Polskim Związku Motorowym

wezwano rzeczoznawcę na rozprawę i wysłuchano jego wersji przy czym nie dało się niezauważyć że sędzina chciała na siłę obalić wszystko co mówi

akta zostały skierowane do 2 biegłego (trzecia opinia licząc wykonaną na moje zlecenie)

 

termin rozprawy, niepokój na korytarzu, wzywają na rozprawę - dotarła opinia, proszę się z nią zapoznać

wychodzę na korytarz i od razu czytam wnioski

1. bezpośrednią przyczyną zaistnienia przedmiotowego zdarzenia drogowego był niewłaściwy sposób jazdy kierującego samochodem Toyota poprzez podjęcie przez niego manewru zmiany pasa ruchu bez prawidłowego zasygnalizowania tego manewru i poprzez wymuszenie na jadącym za nim motocykliście pierwszeństwa przejazdu. Powyższe skutkowało koniecznością podjęcia przez motocyklistę awaryjnych manewrów obronnych.

2. jeżeli kierujący motocyklem Honda zamiast gwałtownego skrętu w prawo podjąłby manewr hamowania, to miałby możliwość uniknięcia kontaktu z samochodem Toyota bez konieczności przewrócenia motocykla na jezdnię.

w opinii tłumaczy, że nagłe i nieoczekiwane powstanie na drodze stanu zagrożenia bezpieczeństwa na jezdni w postaci wjeżdżania na tor jazdy motocykla samochodu dla nieprzygotowanego na taką okoliczność motocyklisty mogło być przyczyną, że pierwszym odruchem było podjęcie przez niego gwałtownego skrętu w prawo. Musiało to następnie doprowadzić do przewrócenia motocykla na jezdnię.

 

wchodzę na salę z nadzieją, że wszystko OK, a sędzina mówi, że musi wezwać biegłych na konfrontację, bo są nieścisłości

 

2 miesiące oczekiwania i kolejna rozprawa

na pytanie czemu jego opinia jest inna 2biegły odpowiedział, że na zdjęciach w materiale dowodowym widać ślady które nie zostały naniesione na szkic przez technika (naniesione są tylko białe i czerwone ślady, a nienaniesione są ślady zostawione przez oponę)

 

ślady na jezdni zostawione przez moto

 

powiedział, że rozmawiał z tym technikiem i odpowiedział mu, że często tak jest, że czegoś się nie zauważy ale potem widać to na zdjęciach

widać równoległe ślady biegnące wzdłuż lini oddzielającej pasy co świadczy o torze jazdy równoległej do kierunku jazdy

obwiniony powiedział, że są to ślady naprawy jezdni :notworthy:

 

następne zdjęcie to szkic policyjny, na którym brakuje śladów, a zielona kreska to finezyjny sposób wyliczenia drogi motocykla przez bieglego1 (tego od kółek na łokciach i kolanach kombinezonu)

 

szkic z miejsca zdarzenia

 

biegły1 powiedział, że zdjęcia były pewnie robione amatorskim aparatem (na jakiej podstawie?) i jest to zjawisko paralaksy, na co biegły2 powiedział, że się nie zgadza i że biegły1 popełnił błąd

 

biegły2 powiedział także, że błędem prawnym jest uważanie przez biegłego1 zajechanie drogi za manewr prawidłowy gdyż sprawca nie wjechał całym autem na drugi pas

motocyklista nie mógł wiedzieć czy auto wróci na swój pas czy zajmie cały wymuszając pierwszeństwo dlatego próbował ominąć pojazd

biegły1 powiedział, że motocyklista nie wykonał prawidłowego manewru obronnego - co to jest PRAWIDŁOWY manewr nie udało mi się dowiedzieć

biegły1 powiedział że motocykl nie zostawił śladów opną tylko inną gumową częścią jakich wiele w moto lub zaciskiem hamulcowym

dodał też że kierownica po upadku nie mogła się zablokować i że może się kręcić wokół własnej osi (powiedziałem że po upadku była przechylona w prawo i dociśnięta masą moto dlatego opona znaczyła ślady na asfalcie) :notworthy:

nie wie chyba że jest coś takiego jak hamulęc ręczny, który po dociśnięciu do ziemi blokował koło przednie, przez co te zostawiało ślady nie mogąc się obrócić

 

obwiniony mógł pytać o co chce, a gdy ja próbowałem to dostałem upomnienie, że mnie z sali wyrzuci więc podtrzymuję, że coś jest nie tak jak powinno (podnosiłem rękę a sędzina powiedziała że zakłócam posiedzenie)

 

finał: akta idą do 3 biegłego bo sędzina nie może wydać wyroku

 

pytanie: co mam zrobić i gdzie się zgłosić, bo mnie kurwica bierze, a jednocześnie mimo swej racji czuję się bezradny w tym ponurym jak pi*da "Państwie prawa"

p.s. jak przypomni mi się coś istotnego to napewno dodam

p.s. 2 ponieważ fotki nie działają więc zamieszczam ponownie:

 

moto po upadku i ślady naniesione na szkic- widać że opona tarła o jezdnię

mistrz jazdy slalomem

miejsce zdarzenia z innej perspektywy

ciekawe który gumowy element zostawił te ślady na jezdni

Edytowane przez Tommi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka reklama w tv ,, to wszystko jakieś chore '' :notworthy: . Współczuje ci stary, płakac nad tym wszystkim się chce. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłes to wez sobie jakiegos adwokata i to takiego który, specjalizuje sie w sprawach z udziałem motocykli. Porozmawiaj z nim a zobaczysz czy choć troche się zna na tym i niestety musisz zaufać komus obcemu, a może okaże sie to dobrym wyborem. Jak tak dłuzej potrwa to chyba sprawa się zakończy obupólną winną, bo sędzina wyrażnie nie jest za toba, a jesli nie znajdzie możliwości na ciebie to winnę przypisze wam obu i pozostanie ci droga cywilno prawna, a tam to sie dopiero nawkurwiasz. Z normalnej prostej sprawy zrobiło sie niewiadomo co. Jesli to cię pocieszy to jestesmy z toba i zawsze możesz sie tu wypłakać do woli. Trzymaj się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No po prostu nie wierzę !!!

 

Co to q**a za zwyczaje ? To sie nazywa "wymiar sprawiedliwości" ?

Kto w ogóle zrobił "biegłym" takiego ... (bo po prostu nie wiem jak go nazwać).

Czy nie ma sposobu żeby ktoś kompetentny zajmował się takim przypadkiem ?

(pytanie do znających nasze prawo : może zmiana sędziego ? skarga do wyższych rangą od "jasnie w d.j. sądu"?)

 

Tommi, życzę powodzenia i proszę pisz jak sytuacja będzie się rozwijać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka reklama w tv ,, to wszystko jakieś chore '' :notworthy: . Współczuje ci stary, płakac nad tym wszystkim się chce. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłes to wez sobie jakiegos adwokata i to takiego który, specjalizuje sie w sprawach z udziałem motocykli. Porozmawiaj z nim a zobaczysz czy choć troche się zna na tym i niestety musisz zaufać komus obcemu, a może okaże sie to dobrym wyborem. Jak tak dłuzej potrwa to chyba sprawa się zakończy obupólną winną, bo sędzina wyrażnie nie jest za toba, a jesli nie znajdzie możliwości na ciebie to winnę przypisze wam obu i pozostanie ci droga cywilno prawna, a tam to sie dopiero nawkurwiasz. Z normalnej prostej sprawy zrobiło sie niewiadomo co. Jesli to cię pocieszy to jestesmy z toba i zawsze możesz sie tu wypłakać do woli. Trzymaj się

 

Winy obu nie moze przypisac, bo tylko jedna osoba ma w tym procesie status obwinionego.

 

Co do odbierania glosu przez sedzine: jesli nie glosisz monologu przy przesluchaniu swiadkow/bieglych a formulujesz prawidlowo pytania - a mimo wszystko sad odbiera Ci glos to proponuje w taki sposob utrzec nosa ci**e z chorba lancuchowa:

W momencie gdy odbiera Ci glos - wstajesz i mowisz, ze prosisz o zapisanie w protokole informacji, ze przewodniczaca odebrala Ci glos oraz powod odbrania glosu. Nie sadze, zeby odmowila takiego zapisu - bo formalnie nie moze. Jesli mimo wszystko oleje Cie i nie zapisze tego w protokole - wkrotce po takiej rozprawie skladasz wniosek o sprostowanie protokolu.

Jesli jest to sytuacja nagminna musisz zostawic slad w aktach sprawy takiego zachowania, bo w razie apelacji nie bedziesz mial zadnej mozliwosci udowodnienia naruszenia prawa procesowego.

 

Bledem jest tez, ze z opinia bieglego musiales zapoznawac sie przed sala rozpraw - ja bym taka rozprawe zwalil (odroczyl), bo nikogo nie mozna zmusic do czytania czegos w stresie na korytarzu. Skoro Sad cie olewa to nastepnym razem dopilnuj tego sam - idac do sadu tydzien przed terminem i proszac o dorecznie odpisu nowej opinii.

 

Oj widze, ze zdobedziesz solidne doswiadczenie sadowe po takim procesie :notworthy: .

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukasz - Aprilia popraw mnie jeśli się myle, ale Sąd może zmienić status stron na podstawie materiału dowodowego ( wg własnego uznania ), bo uzna, że obwiniony jest pokrzywdzonym albo odwrotnie, albo zwrócic sprawę do Organu, który skierował wniosek o ukaranie, w tym przypadku policję. Co jak widać w tej sytuacji, gdzie kierowca samochodu jest obwinionym i na niego jest sporządzony wniosek o ukaranie. Opinia pana od kółek w kombinezonie :notworthy: do której wstępnie przychylała sie mądra pani sędzina :notworthy: dażyła do tego, że winnym za powstałe zdarzenie drogowe jest jednak motocyklista, czyli reasumujac pani mądra dążyła do tego żeby obarczyć winą za kolizje Tommiego Dla mnie oczywiście ta cała sprawa jest zarówno śmieszna jak i naprawdę żałosna. Usiąść i płakać nad naszym wymiarem sprawiedliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukasz - Aprilia popraw mnie jeśli się myle, ale Sąd może zmienić status stron na podstawie materiału dowodowego ( wg własnego uznania ), bo uzna, że obwiniony jest pokrzywdzonym albo odwrotnie, albo zwrócic sprawę do Organu, który skierował wniosek o ukaranie, w tym przypadku policję. Co jak widać w tej sytuacji, gdzie kierowca samochodu jest obwinionym i na niego jest sporządzony wniosek o ukaranie. Opinia pana od kółek w kombinezonie :D do której wstępnie przychylała sie mądra pani sędzina ;) dażyła do tego, że winnym za powstałe zdarzenie drogowe jest jednak motocyklista, czyli reasumujac pani mądra dążyła do tego żeby obarczyć winą za kolizje Tommiego Dla mnie oczywiście ta cała sprawa jest zarówno śmieszna jak i naprawdę żałosna. Usiąść i płakać nad naszym wymiarem sprawiedliwości.

 

Nie - nie ma czegos takiego. Od chwili rozpoczecia procesu nawet nie ma mozliwosci zwrocic prokuratorowi aktu oskarzenia/policji-wniosku o ukaranie. Mozna jedynie zakreslic odpowiedni czas na przeprowadzenie dodatkowego dowodu.

Opisana przez Ciebie sytuacja ma miejsce wowczas, gdy policja kieruje wniosek o ukaranie przeciwko obu uczestnikom zdarzenia drogowego. Ma to miejsce najczesciej wowczas, gdy nawet dla samych policjantow sprawa jest watpliwa - i aby nie tracic czasu na pisanie kolejnego wniosku chca upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wnioski sa co prawda osobne, ale sad rozpoznaje je lacznie.

 

Tommi: nie zastanawiaj sie tylko bierz adwokata (gdybym mial blizej sam bym pomogl :biggrin: ). W razie udupienia goscia i tak zaplaci koszty Twojego pelnomocnika.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...