pasza Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Hej, Miałem dzisiaj okazję wypróbować patent, który sprzedał mi Tomek Kulik podczas pikniku u niego na placu. Dla tych którzy nie byli: chodzi o to, żeby jeden motocykl pchać drugim. Pchający zapiera się prawą nogą o lewy tylny podnóżek pchanego motocykla. Okazja nadarzyła się w związku z awarią elektryki w gs500 koleżanki. Próby naprawienia na placu u Tomka nie wyszły, więc moto trzeba było przetransportować do warsztatu.. na drugim końcu miasta (dla Warszawiaków - z Bemowa na daleką Modlińską, dla nie Warszawiaków: conajmniej kilkanaście km przez szybką trasę, most itd.). Niestety ja nie bardzo mogłem sobie poradzić z pchaniem, za to radziłem sobie jako pchany. Pchał kumpel na XT600. Udało nam się jechać trochę ponad 50 km/h. Najgorsze były ruszania, bo trwa to dość długo. Ciężko pokonuje się wolne zakręty (skrzyżowania), więc tam często zsiadałem i prowadziłem :banghead:. Natomiast duże łuki (zjazd z mostu) da się przejechać w kontakcie. Trochę obawiałem się momentów ponownego łączenia podczas jazdy, ale da się to zrobić na tyle łagodnie żeby było prawie nieodczuwalne. Wydaje mi się, że ważne jest żeby rozłączać się przed hamowaniem (można zrobić przykrą niespodziankę pchającemu). Dodatkowo miałem trening środkowego palca, bo znalazło się conajmniej kilku baranów, którym się bardzo nie podobało to co robiliśmy i musieli nas obtrąbić :banghead:. Niestety mój klakson nie działał, więc trenowałem. Podnosić należy wyraźnie i wysoko :). Podsumowując: da się, ale jest to moim zdaniem sposób lepszy na trasę niż na miasto (zdecydowanie wolałbym tak jechać niż być holowanym). W mieście za często trzeba stawać, za dużo jest skrzyżowań. Warto to poćwiczyć, bo np. mi nie wychodzi za dobrze (problemy z utrzymaniem się razem przy ruszaniu), a nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. ps. licznik w gs500 działa nawet przy wyłączonym motocyklu (mała rzecz a cieszy) :banghead: pps. max 50 km/h to na prawdę nie jest bezpieczna prędkość w mieście, przy takiej prędkości nie daje się na Toruńskiej zmienić pasa :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Plakatufka Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 To jesteś bogatszy o jedno doświadczenie więcej. Też stosowałem ten patent. Gdy moja żona wyjeździła prawie całe paliwo w terenie. Wracaliśmy i trzy kilometry przed garażem eho w zbiorniku. jeszcze na dodatek deszcz zaczął padać. Tym sposobem dopchaliśmy moto do garażu. Kawasaki KDX 250 SR. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 22 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2005 Hmm dobry patent. Jeszcze o takim nie slyszalem. Trza bedzie wyprobowac na sucho zeby jakby co nie bylo problemu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrobel Opublikowano 22 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2005 bylo to kiedys opisane w jakiejs gazecie motocyklowej ale nie pamietam jakiej , w kazdym razie ja jeszcze nie probowalem :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario1810 Opublikowano 22 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2005 a wlasnie sie ostatnio zastanawialem nad tym... przed bielawa gdy moj zgzgak troche sie buntowal.. w gre wchodzil hol i pchanie.. no to teraz wiem jak wyglada to pierwsze hehe. trzeba by to kiedys poccwiczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zrgregor Opublikowano 22 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2005 Hmm dobry patent. Jeszcze o takim nie slyszalem. Trza bedzie wyprobowac na sucho zeby jakby co nie bylo problemu:)Bedzie się okazja spotkać na Zaspie lub w PCKu u Piotrka to zdradzę Ci ten patent. Widziałem to na żywo u Tomka i bardzo mi się podobało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 22 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2005 Technika ta jest tak stara jak motocykle. :banghead: Nie ja to wymyśliłem, widziałem kiedyś w Mrągowie Junaka pchanego przez Jawę.Z Piotrkiem Gadajem mieliśmy kiedyś "okazję" pchania TW200 z zerwanym łańcuchem, przy użyciu SR250. Udało się pokonać trasę Bemowo - Łomianki bez przygód, ze średnią przelotową około 60 km/h.Rekord prędkości padł na szosie gdańskiej - 95 km/h. Było z górki i z wiatrem. :banghead: Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 23 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2005 Bedzie się okazja spotkać na Zaspie Jedna z nich byla wczoraj...Z tego co zauwazylem to coraz mniej ludzi tam przyjezdza. Myslalem ze chociaz forumowicze zaglądają, a tu kicha totalna.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.