Skocz do zawartości

Cykanie GSXR-750 SRAD


buddha
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

zapewne to nie bedzie to, ale kumplowi w sradzie tez cos zaczelo cykac z dnia na dzien dosc glosno i okazalo sie ze by to nadpekniety gumowy przeowd od dopalania spalin czy cos w tym stylu

 

Po czym to wywnioskowales jestes fachowcem ???? mechanik motocyklowy???znasz sie na budowie i dzialaniu silnikow 4 sowowych w nowoczesnych motocyklach???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafiłem na ten wątek i dotychczas niezabierałem głosu, ale po tym co przeczytałem, nie mogę przejść obojętnie.

A co do szukania przyczyny to obiechałem już wszystkie możliwe tutaj "serwisy" i w jednyn np pan po dwoch odkreceniach manetki rzucił: "panewki! 7 tys zł i będzie można tym jezdzić"
- to ja, bo to niestety jest panewka.

A oto co sprowokowało moją wypowiedź:

Nalej pelny bak paliwa wysoko oktanowego i przelec sie trasa podciagajac na obrotach silnik "jazda ostra" po powrocie jezeli cykanie sie zmniejszy to jest nagar na zaworach i dlatego bylo slychac wpierw przy chamowaniu silnikiem , daj znac czy pomoglo. To samo sie stalo w FJR, BMW itd itp silniki lykaja olej i nagar w cylindrze robi coda , pogadalibyscie z posiadaczami BMW  1 litr oleju na 1000 km i po 40 000 rozbierajac cylinder za glowe sie mozna zlapac. Pomaga duzo ostra jazda od czasu do czasu i palivo wysokooktanowe.

 

Dla własnego dobra niesłuchaj takich "porad". To nie pomoże twojemu motocyklowi. Tego nieda się naprawić dodając gazu.

 

Pozdrawiam

Adam Nowak - MOTOMAR Szczecin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też latam SARD-em 750 z 98 roku, jak to w tych modelach bywa miałem podobny problem, przypominam przejechałem 47tys. km. Pojeździlem po serwisach w szczecinie i gorzowie i co --- gamonie (inaczej nie mogę napisać ) mówią, że:

jedni nic nie słyszą. wszytsko ok.

inni, że łańcuszek do wymiany,

A ja po rozmowie z gościem w serwisie w Schwedt ( byłem bez maszyny) wymieniłem tylko prowadnice(listwy - obie) i napinacz - łańcuszka nie ruszałem, silnik chodzi zupełnie inaczej,

 

aha i najważniejsze wymiany musisz dokonać sam lub u znajmowego mechanika i najlepiej bądź przy tym, nie zostawiaj sprzęta w serwisie bo i tak założą stare części albo ich w ogóle nie wymienią, a Tobie dadzą jakieś inne stare graty i powiedzą że to z wymiany.

Forum Kołobrzeskich Motocyklistów www.moto-kolobrzeg.eu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po rozmowie z gościem w serwisie w Schwedt ( byłem bez maszyny) wymieniłem tylko prowadnice(listwy - obie) i napinacz - łańcuszka nie ruszałem, silnik chodzi zupełnie inaczej,

 

Przy 47 tysiącach przebiegu, jak już się zabrałeś za wymianę napinacza i proweadnic łańcucha, to zmiemił bym też sam łańcuch, chociażby po to, by zrobić to raz i mieć spokój na następne 47 czy ileś tysięcy kilometrów. W takiej sytuacji przełożenie i zakkucioe łańcucha to powiedzmy dodatkowe pół godziny roboty i 200 czy 250 zł.

 

Pozdro, pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WItam.

Ale ja wszystko co tyczy się rozrządu już mam wymienione. Napinacz, łyżwy prowadzące wszystkie, sam łańcuszek. Tam już nie bardzo jest co wymienić. A co do uparcia się Pana z MOTOMARU to czy panewka przy przejechaniu 2 tys km nie powinna sie juz rozwalic?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korbowodowa tak, główna niekoniecznie. I ja się nie upieram, staram się tylko uchronić twój motocykl przed konsekwencjami rad typu: dodaj gazu, przekatuj to się samo naprawi. To się samo nienaprawi. W zasadzie mógłbym w ogóle nie zabierać głosu w temacie, a ty nie musisz słuchać moich rad. Jesteś dorosły, wybór bramki należy do Ciebie. Koniec mojego zainteresowania w temacie.

Pozdrawiam

Adam Nowak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szokuje mnie odpowiedz twoja jako tak zwamnego mechanika ignorujacego fakt nagarow na zaworach ! 8O Lepiej wydac mase kasy na czesci ktore byly dobre nie! niech placa 8) 8) 8) . Przeciez proba nalania bezyny wysooktanowej lub srodka na nagar w motocyklu to taki wydatek . :D Lepiej wymieniac co tydzien lancuch prowadnice tlumik moze opona a moze sie trafi i problem zniknie :P :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie słowo. No cóż z taką autorytatywną wypowiedzią niemożna polemizować. Proszę mi jednak wytłumaczyć: jak można zdiagnozować usterkę i udzielać rad i to takich "rad"!!!! niesłysząc pracy silnika, niewidząc motocykla. Czy to cykanie brzmi cykcyk, czy może cyyykcyyyk, a może syksykpukpuk. Może otworzysz audiotele z usługą telefonicznej naprawy motocykli. To byłby absolutny przebój.

Pozdrawiam

Adam Nowak

 

Ps.

Do właściciela przedmiotowego motocykla. Moje wypociny niesłużą bynajmniej ściągnięciu twojego motocykla do naszego serwisu, złowieniu jak to zapewne wielu z was uważa kolejnego "jelenia" - nigdy tak nawet przez moment niepomyślałem o żadnym naszym kliencie. Po prostu "rady" które tu przeczytałem niepozwoliły mi przejść obojętnie. Metoda naprawy wszelkich stuków w silniku poprzez przekatowanie motocykla ogólnie się niesprawdza, a w w przypadku twojego motocykla /którego pracę słyszałem/ szczególnie musi przynieść same szkody. Acha i jeszcze jedno ważne!!!! najlepiej zrób to sam /zawsze można skorzystać z audiotele/ bo przecież wszystkie serwisy żyją z wyciągania/podmieniania części w motocyklach swoich klientów. W końcu z czegóś cza żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Wydaje mi się, że stwierdzenie przez telefon czy cykanie to nagara czy coś innego nie jest gorszą diagnozą niż ta postawiona po dwóch odkreceniach manetki gazu. Żaden mechanik z Szczecinie tak do tego nie podszedł i żaden inny nie podał takiej przyczyny tego stuku. Czy może jest Pan aż takim autorytetem? Czy inni się nie znają? Chciałbym wiedzieć czemu tak jest. A tak poza tym dźwięk dobiega (jak stwierdza większość mechaników) z góry silnika a z tego co się orientuję panewki znajdują się trochę niżej. Idą dalej kilku mechaników stwierdziło także że musi być to bardzo mała część ponieważ nie powoduje absolutnie żadnych wibracji slinika. Co jeszcze jest ciekawe to to, że panewki jak twierdzi wielu mechaników zaczynają coraz głoścniej hałasować przy obciążeniu a w tym przypadku tak nie jest. A jeśli mam być już całkiem szczery to stwierdzenie tej usterki po takich działaniach i pytanie typu czy cały czas motor na kole jeżdżony może jakoś działa na nastoletnich klientów, dla mnie jest to podejście niepoważne.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 2 tys powinna chociaz stac sie glosniejsza ;)))

 

Adam M.

PS. Nie wypowiadam sie normalnie na temat nowych Suzuki, ale warto pamietac ze zdazaly sie w tych silnikach troszke za duze luzy wzdluzne walkow rozrzadu powodujace `cykanie` podczas pracy.

W tym przypadku chyba musisz sie pogadzic z tym dzwiekiem.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Panowie w niemczech podejrzewają, że to zawory lub coś z nimi związanego. Powiedzieli ze jak rozbiorą to dadzą znać co to i ile będzie kosztować. Nie mało polskich sprzętów tam stoi i z tego co mówili większość po "szczęśliwych" naprawach w Polsce. Wszystko będzie wiadomo w tym tygodniu.

Pozdrawiam.

 

[ Dopisane: 05-07-2005, 15:30 ]

Witam.

No i sprawa się wyjaśniła. Wiadomo już co to jest niestety koszta przerażają. Pan Nowak z Motomaru miał odrobinę racji. Nie są to co prawda panewki ale związane z korbowodem jest. Prawie się Panu udało.

Problem polega na tym, że uszkodzona jest górna część korbowodu tam gdzie wchodzi sworzeń tłoka. Przez co sam tłok jest luźny i "buja" się na boki. Występuje to w 1 i 3 tłoku. W polskim serwisie rozbierali silnik zmieniając łyżwy ale do tego nie doszli. Znowu w niemieckim serwisie spotkałem Polaka, który też kiedyś serwisował motor w Polsce. Zbieg okoliczności??

Teraz tylko płacić i jeździć (jak będzie za co).

Pozdrawiam.

 

[ Dopisane: 12-07-2005, 10:36 ]

Hura

Moje problemy z motorem sie skonczyly - cale szczescie ze granica niemiecka jest tak blisko.

Przy okazji odradzam wszelkie naprawy motocykli suzuki w "autoryzowanym serwisie" w Szczecinie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...