DUŻE CRUISERY który wybrac???

[Klaus]

Nie zrozum mnie źle Pompka.

Ja nietwierdzę że HD to szmelc - ale mój ulubiony obecnie HD w wersji podstawowej kosztuje 92 tys złotych. a dostaję za to dwie tarcze 292 mm z czego przednia jest 1 tłoczkowa - trochę przesada.

Nowy vn 1600 tourer - to 64 tys wraz z szybą sakwami i wszytkim tam

dwie tarcze czterotłoczkowe itd.

A porównywalny model do HD Softailz a te 92 tys. w jponii to tylko 50 tys. - zostaje 40 tys na zmiany

 

Przy nowym wild starze za 60 tys. ma się full wypas i 30 tys w kieszeni.

 

Więc uważam że HD odstaje od japońskiej konkurencji - ale jest to moje i tylko moje zdanie. Za to ma najlepszy marketing na świecie (stworzony przez japończyka).

 

Nietwierdzę że legenda na mnie nie działa - działa bardzo chcę mieć indiana za 110 tys z kiepskim wyposażeniem albo ulubionego HD z rodziny softail - ale to wcale nie oznacza że będzie to lepszy motocykl.

Wręcz przeciwnie - a co do HD sportster miałem okazję się tym przejechać i powiem wprost jak na 800-setkę za 42 tys. złotych to mogli by wykonać lepiej - chociaż te gumowe podnużki albo izolację przewodów. A jest to najlepsza oferta cenowa w stosunku do konkyrecji różnica zaledwie 10 tys. do podobnych modeli kawasaki.

Sam zastanawiałem się nad sportsterem ale jak zobaczyłem lakier - spawy chromowane części to jednakpojechałem po japonię.

 

Więcej na temat tego już nic nie napiszę

a geometria i prowadzenie są jak i u japonii tak i u HD idealne

tyle że przy zakupie japonii w kieszeni ma się dużo forsy na wypady.

[vpower]

Big Twina za 30 tys tez można kupić. Fakt' date=' że bedzie to motocykl 14 letni albo starszy ale z drugiej strony jaksie rozejrzysz i poszukasz to kupisz poniżej 40 tys motocykl wyprodukowany kilka lat temu. Poza tym jest sporo składaków, które można wyrwac taniej.[/quote']

 

Wiesz - gdybym mial do wyboru 14 letniego HD (podobaja mi sie tylko i wyłącznie Big Twiny i to nie wszystkie) a np. dwuletniego japonczyka (Intruz, VT 1100 czy cos innego) to raczej bym nawet na HD nie spojrzal. Stare to jest dobre wino i babcia z niemiecką rentą. ;)

Za dużo by trzeba włożyć aby motocykl spełniał moje wymagania. No i cenię japończyki za bezawaryjność czego nie można powiedzieć o seryjnych HD.

Pozdrawiam

[Pompka]

a dostaję za to dwie tarcze 292 mm z czego przednia jest 1 tłoczkowa - trochę przesada.

Zaciski w HD są 4 tłoczkowe jak mi się wydaje. Wykonanie HD mogło by być lepsze ale co do jakości chromów to się nie zgodzę. Są one perfekcyjne.

 

Vpower nie doczytałeś chyba do końca albo nie zrozumiałeś. Za 40 tys można kupić Twin Cama (rok produkcji od 1999) albo nieco starszego EVO (nawet Electre Glide). Sam widziałem kilka takich ofert. Awaryjnośc nowych H-D to też chyba trochę mit. Moi kumple mają przejechane na Harleyach po 100 tys km i nic jakoś im się nie psuło (no nic poważnego ;) ).

 

A wracając do tematu to Sportster moim zdaniem byłby dobrym wyborem. Jest idealną bazą do jakichś przeróbek (zakładając że planujemy się zmieścić w 30 tys PLN). A przy sprzedaży odzyska się większosć pieniędzy (to taka druga strona wysokiej ceny zakupu). Poza tym ewentualne przeróbki nie bedą powodować głupich pytań kupujacych. Ja zmieniłem w Intruderze kierownice na szerszą a potencjalni nabywcy są przekonani, ze motocykl był po dzwonie i miał krzywą kierownicę ;) .

[irenmar]

Witam!

Chcialem opisać swoje doświadczenia z prawie dwuletniej eksploatacji VTX1800.Jak każdy motocykl ma swoje zalety i wady.Zalety to:niesamowity moment który rozpędza tą kupe żelastwa (320kg) z latwością godną plastika.Praca silnika jest wzorowa,jednakże fabryczny tlumik dusi moc silnika i dopiero wymiana na inne rury(w moim przypadku na V&H)pozwalają oddetchnąć pelna piersią.Poza tym dżwięk z tych rur to inna bajka.Biegi wchodzą trochę za glośno ale można do tego przywyknąć.Zawieszenie również b.dobre,ale trzeba pamiętać że fizyki nie da się oszukać i na naszych drogach tak dlugi motocykl potrafi na dużych dziurach porządnie przywalić.Mimo to muszę podkreślić że moje osobiste wrażenia dotyczące zawieszenia są bardzo pozytywne gdyż na VTX-a przesiadlem się z V-max-a,a jego zawieszenie szczególnie przednie bylo slabiutkie.Ogólnie VTX to bardzo dobra maszyna.Teraz wady:podstawowa-zużycie paliwa w mieście oscyluje w okolicy 10l/100,co przy 18 litrowym zbiorniku powoduje częste wizyty na stacji.Oczywiście można jeżdzić oszczędniej i zużycie spada do 7-8 litrów, ale praktycznie to jest niemożliwe dla kogoś kto choć raz wsiadl na ten motocykl.To jest jak narkotyk ,odkręcanie na maxa aby poczuć tą potęge momentu obrotowego.Drugą i ostatnią wadą jest cena.

Irek

[Pompka]

Harley w cenie 35 tys, EVO 80 CI, rok produkcji 2001. http://www.allegro.pl/show_item.php?item=53378581

[Gość Senio5]

Witam

 

Czytam ten temat od początku i Śmiech mnie ogarnia ,gdy piszecie o HD ,że to przerost formy nad treścią , który z Was jeżdzil Harleyem?

Cala dyskusja przypomina mi rozmowy facetów o katamaranach ,które kosztują fortune a oni je widzieli tylko na folderach ,TV, albo na parkingu, czy ktoś kto ma Ferrari przejmuje się tym że plastiki są tam jakości tych z Fiata?Albo czy waściciel Rolc Rolyc'a zamieża się ścigać z BMW? Jak ktoś chce sportową limuzynę kupuje BMW,a jeśli kocha luksus to kupuje Rolsa, do scigania są Porsche i Ferrari , wszystkie one mają swoich tańszych konkurętów i tak ma byc , ale nikt kto sprzedaje Hondę NSX nie powie ,że jest ona lepsza od Ferrari.Jeśli chodzi o nasze sprzęty HD to HD i porównywanie ich z Japonią nie ma sensu , tym bardziej ,że Pompka ma rację iż nowe modele to inna bajka, i gadki o tym że za HD powinien jechać serwis to dzisiaj już przeszolść, ja uwielbiam Cruisery Choppery i wszystkie pokrewne maszyna sam jeżdżę VTX 1800 Cllasic ale się potrafię przyznać że nie mam na tyle kasy aby kupić HD , to jedyny powód dla którego jeżdżę Japonią , może gdybyśmy otwarcie tak twierdzili Harleyowcy traktowali by nas inaczej .Jestem ciekawy ilu z tych którzy teraz krytykują HD przesiądą sie na niego gdy ich będzie na to stac.

 

 

Pozdrawiam

Senio

[Worriot]

Ja mialem okazje sie przejechac twin camem. Pierwsze wrazenie to w porownaniu do np Intrudera to tak jakby sie przesiasc z samochdu osobowego do jakiegos leciwego dostawczaka. Motor duzy, ciezki, nieergonomiczny i wszystkie mechanizmy pracuja dwa razy ciezej. Ale moze tak ma byc?Osiagi tez mnie nie powalily w szczegolnosci elastycznosc. Co do awaryjnosci. Znam przypadek szesciu harlejowcow z okolic Krakowa, ktorzy wybrali sie do Barcelony na rocznicowy zlot HD. Wrocilo trzech. reszta maszyn sie popsula a nie byly to bynajmniej staruszki tylko prawie nowe maszyny z salonu. Trzech moich kumpli ujezdzajacych w zeszlym sezonie HD dwoch z powrotem przesiadlo sie na japonie, trzeci na ducata...I nie chodzi tu o kase. Mnie stac na jakiegos kilkuletniego harusa, ale go nie kupie bo ja chce jezdzic ( bezawaryjnie), a nie tracic nerwy w serwisach. Dodam jeszcze ze Harleye bardzo mi sie podobaja, ale niestety pod wieloma wzgledami ustepuja konkurencji. Gdybym mial doradzic na co wydac 30 tys to ja sprowadzilbym Warriora- to moim zdaniem cruiser idealny ( 7 Tys $ na ebay-u)

[tador2004]

witam,pod koniec roku planuje kupic motocykl chce duzego cruisera ,zauroczylem sie strasznie intruderem 1500 ale nie wiem za duzo o jego wlasciwosciach,moze wy byscie polecili cos innego do wyboru mamy tego troche (vtx,vulcan,warior,wild star,royal star,no i

 

Cześć.

Ja nikogo nie namawiam . Mogę powiedzieć co chciałem kupić .

Najlepiej by było :

1/ VTX 1800

2/ Wild Star 1600

3/ Intruder 1500

4/ Drag Star 1100

 

Kupiłem Wild Stara z 2000r , a dla czego bo opłaciło się .

Gdyby był to Drag Star 1100 , na pewno bym nie płakał .

[_siwy_]

To i ja trochę głos zabiorę w tej dyskusji...

Co do jakuści powłok galwanicznych to i japonia i Hd pozostawiają sporo do życzenia. Nie rozumiem dlaczego hd stawia sie po jednej stronie,a Japonie po drugiej?! Przecież jedno i drugie to za dłufie przyciężkawe krowy bez hamulców i przyspieszenia, które tyłk ładnie się świecą. Kto nie wieży niche usiądzie na głupiego fazera 600 i się przekona jak lekko można śmigać motorkiem. A wy się wykłucacie który wibrator jest lepszy.

Wydaje mi się. że to nie ma sensu każdy przyzna, że na choppie jeżdzi się jak na gałęzi i to na gałęzi bez hamulców :D.

Ja to lubię.

Co do HD jest droższe, ale jest o niebo lepszą lokatą kapitału niż jakikolwiek japończyk Reszta wad i zalet jest kwestią dyskusyjną. Każdy kupując motocykl musi sam sobie odowiedzieć na czym mu zależy, a na nie i tym samym znajdzie odpowiedź na pytanie jakiego motocykal potrzebuje...

[jasiuniemowa]

Co tu dużo gadać bierz Kawe Mean Streeka.

[_siwy_]

Tak pewnie... a na plecy zbiornik z olejem na dolewki:)

[Klaus]

nie o motorach ale o forum.

Po to ono jest - tak twierdzę

żeby pisać tego typu posty z wymianą zdań na temat maszyn które znamy mniej lub więcej.

I jak to widzimy.

decyzja należy do kupującego - czy przekona go któryś z nas czy też sprzedawca nie ma większego znaczenia. Jedni lubią żony inni teściowe.

Więc napiszę coś jeszcze na temat osób piszących - ja nie posiadam HD i twierdzę że są zadrogie w stosunku do tego co oferują. Ale pisać że są o.k. jak się ich niema jest tak samo głupie jak pisanie że są zadrogie.

Więc niesugeruj się stary opiniami o motorach od ludzi którzy nie użytkowali danejmaszyny dłużej niż 1 rok.

 

 

Pozdrawiam

[dekawu]

Czesć Wam!

 

Na wstępie przyznaje się bez bicia, że jeśli chodzi o moto, to od strony praktycznej jestem daleko, daleko za Wami, żadnego współczesnego na dłuższą metę nie ujeżdżałem, żadnego aktualnie nie posiadam, ale poteoretyzować każdemu wolno. ;-)

 

Czytam ten wątek z zainteresowaniem, zwłaszcza konfrontacje między H-D i... resztą świata czyli "japonią".

 

Owszem, jak każdy(?) jestem pod urokiem H-D, ale raczej go nie kupię (wyłożenie na nowe moto takiej ilości gotówki jest przeciwne mojej naturze tudzież możliwościom). Przeciwko "japończykom" w zasadzie nic nie mam. No, może tylko to, że są japońskie... ;-)

 

Ale przecież oprócz H-D i "japonii" jest coś jeszcze - ja "znalazłem" to coś dla siebie: Moto Guzzi California EV. Cruiser (bo takie moto miałoby być) jak trza, zaawansowanej techniki trochę w nim jest, nie jest monstrualnie wyrośnięty, niezbyt ciężki, 75 KM to wartość godna uwagi, podobnie jak Vmax=200, moment... no, liczbowo w porównaniu do innych nie powala, kardan, szprychowane ale bezdętkowe kółka, seryjny amorek skrętu na wszelki wypadek, poza tym cudnej urody (chociaż to rzecz gustu). W ojczyźnie H-D podobno się przyjął, ale od snobów, albo żałosnych harlejowców od siedmiu boleści nikt mi nie naubliża a z ich strony kpin raczej się nie spodziewam, nie będę miał "problemów moralnych", że jeżdżę czymś harlejopodobnym, moto nie da się pomylić z innym, na drogach człek się o takie nie potyka, złych opinii nie słyszałem... mógłbym tak długo, nooo, same plusy! ;-)

 

Teraz tylko znaleźć jakieś niepotrzebne pięćdziesiąt parę koła i do salonu!

 

Uwaga! To NIE JEST tekst reklamowy ani sponsorowany.

 

Pozdrowionka!

 

dkw

[Stan]

zastanawiam sie czemu nikt nie wspomnial o vulcanie 1600 toz to klasa sama w sobie

czy moze sie myle

[RAFAL]

SIWY skąd u Ciebie chłopie takie wiadomosci że kawy spijaja olej???Dolewke oleju bym proponował ale nie do kawy :icon_exclaim: Poczytaleś troche o starych vulkanach a może szwagier który miał kolege co to jego brat miał kumpla i ten kumpel śmigal kawą ktora brala 1l oleju na 100kaemów :cool: :clap: :biggrin: Ci to opowiedział?

A wracając do tematu za 30,000 zeta można by kupić

1.VN 1600 classic jak wspomniał Stan

2.Dragstar 1100 classic

3.VL 1500

Kolejnośc nie jest przypadkowa :biggrin: Nie pisze o VN1500 którego dosiadam bo ma wade ,konkretnie jedną :biggrin: tarcze z przodu a wolałbym by miał 2 ale po pewnych zabiegach kosmetycznych wyczuwam ją wskazującym palcem i nim hamuje :bigrazz: .Pozdrawiam