Skocz do zawartości

Urywać czy nie!?


Rekomendowane odpowiedzi

Znana jest powszechnie metoda na przejazd motocyklem :D poprzez sprawne ominięcie korka, tudzież dojazdu do skrzyżowania z prawej, lewej, bądź w jakikolwiek inny sposób, byle by przedostać się na upragnione „pole position” :D . Toteż przeciskam się na wąskiej ale zapchanej drodze w miarę możliwości do przodu z odpowiednim impetem dźwiękowym, oczywiście co by było mnie nie tylko widać, jak się zbliżam do kolejnych puszek na długich rzecz jasna, ale i słychać. Większość kierowców, o dziwo, zakładając, że i tak będą stali w tym, czy innym korku, widząc zbliżający się motocykl, postanawia w jakiś sposób skrócić moje męki i zjeżdża na bok (chwała im za to).

Ale jak ta nasza krajowa motoryzacyjna rzeczywistość była by nudna ;) , gdyby wszyscy byli tak uprzejmi na drodze, przynajmniej dla nas motocyklistów. Nic by się nie działo i czulibyśmy się po pewnym czasie zbyt uprzywilejowani. Pozbawiło to by nas latających na plastikach i nie tylko frajdy z „przeciskania się” pomiędzy częścią nie mogących pogodzić się z tym pseudo kierowców, kiszących się w swoich puchach, ale przynajmniej mogących czerpać przyjemność ze słuchania swojej ulubionej muzyki, wiadomości, czy rozmowy ze współpasażerem bądź przeżywania, jak panna siedząca na fotelu obok, z braku innego za jęcia, robi kierowcy „loda”. :)

Cisnę się dalej, jak mogę i wszystko było by OK., gdyby nie dojazd do ciężarówy z naczepą, której to, mimo najszczerszych chęci zostawienia jak najszybciej za sobą, nie mogłem wyprzedzić, bo droga była zbyt wąska, a z przeciwka jechały puchy i młodej suki - z wyrazem twarzy przypominającym przejechaną wiewiórkę z orlim nosem. To „COŚ”, prowadząc białego malucha, zachowywało się, jak naje**ny woźnica, nie mający kontroli nad swoim zdziczałym koniem, chcąc mnie wypchnąć wręcz z pozycji, jaką zmuszony byłem zająć koło niej w dalszym ślamazarnym przesuwaniu się do przodu.

Moje wściekłe spojrzenie jej w oczy nie zrobiło na niej szczególnego wrażenia, ponieważ w kasku miałem szybkę lustrzaną, więc nie mogła zobaczyć moich niby przerażonych oczu :D , a zobaczyła tam właśnie swój piekielnie brzydki wyraz mordy, będącej w szoku, z powodu rażącej różnicy estetycznej, pomiędzy jej odbiciem, a elegancją mojego SUOMY-ego. To ją chyba rozzłościło już na amen :mrgreen: bo zaczęła świrować i chyba nie mogła się doczekać kiedy znajdzie się w odludnym miejscu, aby z braku czegokolwiek poza zgniłym powietrzem pod swoją kopułą, strzelić sobie w łeb, bo życie jest zbyt ciężkie dla takich snobów drogowych kiedy trzeba się użerać z takimi cwaniakami, jak my na 2OO.

Widząc nadarzającą się okazję, aby opuścić towarzystwo tej wysoce pozbawionej jakichkolwiek wartości moralnych, że nie wspomnę o kulturze i dobrym wychowaniu, pseudo kobieto-kierowcy, przyszło mi do głowy, aby na pożegnanie naszych upojnie spędzonych chwil urwać jej lusterko, zaj**bać jej kopa w drzwi, albo zbić szybę, bądź w jakikolwiek inny sposób zostawić jej pamiątkę z naszego spotkania.

Po szybkim przemyśleniu :P zrezygnowałem :P z takiego rozwiązania sprawy, zostawiając koło niej smugę śmierdzącego dymu spalonej gumy :mrgreen: i mając nadzieję, że trafi na bardziej nerwowego niż ja :D motocyklistę który pozbawiony będzie moich skrupułów.

Pozdrawiam i życzę jak najmniej takich przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo za styl wypowiedzi super sie czytalo!!

Niestety tez mi sie zdarza miec chec zniszczenia pojazdu ale rezugnuje, sa tego i zle i dobre strony.

- Nie psuje sie bardziej i tak zlej opinii o motocyklistach (Fakt przeca moze by nawet dal to na pierwsza strona...)

- nie niaszcy sie sobie butow ani rekawiczek

- ale pozostaje pustka i niespelnienie, szara frustracja z nutą melancholii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja błędy katamaraniarzy na drodze dzielę na popełniane umyślnie i nieumyślnie. W drugim przypadku, zwłaszcza jeżeli kierowiec wykaże potem skruchę, ma dużą szansę, że nie usłyszy ode mnie złego słowa. Opisanego przez Ciebie zachowania chyba nijak nie da się podciągnąć pod nieumyślne, tak więc pewnie nie szczędziłbym słów i/lub rękoczynów. :D Co się tyczy niszczenia własnej odzieży/obuwia, to rzeczywiście trzeba uważać, szkoda by było rozwalić buty warte kilkaset zł o drzwi jakiegoś strucla, ale rękawiczka chyba tak od razu się nie rozleci od "pogłaskania" lusterka czy lampki... :twisted:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na allegro mozna kupic metalowe "noski" do butow enduro za jakies 20 zl. wystarczy przykrecic sobie do butów i można zrobic ladna demolke :lol:

 

Ja błędy katamaraniarzy na drodze dzielę na popełniane umyślnie i nieumyślnie. W drugim przypadku, zwłaszcza jeżeli kierowiec wykaże potem skruchę, ma dużą szansę, że nie usłyszy ode mnie złego słowa.

mysle tak samo, nawet ostatnio troche wyluzowalem, w koncu popełniac błedy to rzecz ludzka, kazdemu sie moze zdarzyc... ale jak ktos z premedytacją odpi**dala jakies balety na drodze to staram mu sie chociaz fucka pokazac :D

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś trafiłem na gorszego kretyna. Jadę sobie 40 km/h po ulicy Grzybowskiej w Wawie w gęstym ruchu. Obok plac budowy piasek na jezdni. Trzymam dystans ze 4 m za pojazdem. A tu trąbienie mruganie światłami i Łada 2107 wyprzedza mnie z lewej strony i wskakuje przede mnie. Oki pomyślałem sobie spieszy się facetowi. H** mu w du** niech sobie skróci drogę w korku o 2 m.

Olać nie warto się denerwować takimi pierdołami. Jest super tylko ja , Fazer słońce i bluzgający na mnie gość. Nie wytrzymałem. Stanąłem obok gościa i pytam się o co ci Ku*** chodzi. A on wyjmuje ze schowka gaz łzawiący i kieruje wylot w moją stronę z uśmiechem na twarzy. Nie wytrzymałem po raz pierwszy w życiu. Odstawiłem moto na stopkę boczną (na środku ulicy) i zasuwam do gościa w pełnym gniewie. A on przestraszony nie ma gdzie wiać, bo stoi w korku. W panice rygluje drzwi. Ale ma otwarte okno, które próbuje zamknąć. Ja blokuję je lewą ręką, a prawą próbuję skutecznie "punktować" gościa, który kładzie się na fotelach, aby "nie wyłapać". Ale sobie pomyślałem : e nic tu po mnie zrywam się. Nie było to zbyt rozsądne z mojej strony ale każdego może ponieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i miałam ochotę urwać lusterko, ale fakt -> szkoda ręki

jakiej reki? to sie robi tak: odpuszcza sobie, to cos zajmuje 1 miejsce, my za nim, a potem jak widzimy, ze damy rade, startujemy, wyprzedzamy to cos, prawa noga na wysokosci lusterka, podeszwa vs. lusterko, wyprzedzamy dalej i... tyle nas widziano :mrgreen: wiem, ze pograzone w bolu i rozpaczy po starcie najblizszego lusterka to cos nie zacznie nas gonic. szanse na zapamietanie nr tez nikle :mrgreen:

 

P.S. ja tej "porady" nie napisalem, jakby co ;) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest póki co spoko, bo narazie to chyba kazdy tylko sie powstrzymuje przed lamaniem lusterek..

 

a co jesli wlasciciel katamarana okaze sie świrem?

i za takie urwanie lusterka koleś wpadnie w jakiś amok i bedzie Cie ścigał za wszelką cene a jak dorwie to nie wysiądzie z auta tylko poprostu Ci w dupe sie wpakuje ? :roll:

 

czasem warto też dobrze przemyśleć scenariusz awaryjny (czyt. ucieczki) bo nigdy nie wiadomo w jakim stanie psychicznym siedzi ktoś za kółkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nio w wyobraźcie sobie inną stłacje pożyczacie od rodziców samochoda jeździcie sobie ale prawko macie od niedawna B ,A macie odkąd pamiętacie robicie coś głupiego przez przypadek lub brak umiejętności a tu podjerzdza jakiś motocyklista urywa wam lusterko i jedzie dalej 8O No nie wiem jak wy ale ja bym sie wnerwił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak ja widze gogusia w samochodzie z kratka, ktory jest mistrzem kierownicy i wszedzie go jest pelno, i utrudnia jazde, to mnie normalnie noga swedzi. moze mam czasem prymitywne poglady, ale jawne chamstwo nalezy traktowac jawnym chamstwem. co innego bledy niedzielnych czy babcia po 80 w maluchu za sterem :mrgreen: - tych mozna przebolec i wyluzowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie wczoraj rozjechal by pacas ciAGNACY na holu jakiegos sztrucla chyba zapomnial ze przed zmiana pasa spoglada sie w lusterko i/lub za siebie na szczescie wyhamowalem przed jego bokiem pokazalem znak pokoju cisnac klakson :mrgreen: poczym odkrecilem manete co by znalesc sie dalego od takich poacanow

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak jedziecie samochodem i ktoś Wam zajedzie drogę to też macie takie rozterki? Wybiegacie z pojazdu i urywacie lusterko?  :|  

 

Dori

 

a nie wyczuwasz " drobnej i subtelnej " różnicy między zajechaniem drogi jak jedziesz motocyklem a jak jedziesz puszką :?: :?:

 

 

pees. chociaż z drugiej strony uważam, że urywanie lusterka to już ostateczność :!: :!: -jednak mam ten numer w swoim bogatym repertuarze na każdy dzień ale to czy go wykonam uzależnione jest już tylko i wyłącznie od samego zainteresowanego............ :twisted: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turek - oczywiście,że wyczuwam, tylko wyobraziłam sobie,że jedziesz sobie samochodem, ktoś Ci zajeżdża drogę a Ty wyskakujesz i zaczynasz niszczyc samochód.Jasne jest,że jak jedzie się motocyklem to wówczas zajechanie drogi jest dużo bardziej niebezpieczne.

Też nam się przydarzyła taka sytuacja spowodowana przez chamskiego kataramaniarza,który najpierw próbował się przed nas wepchnąc a później oczywiście odwrócił głowę i zaczął przyspieszac ,ale za urywaniem nie jestem.

 

Pozdrawiam

Dori

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...