mrymek Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 Doradźcie, co trzeba zabrać niezbędnego dla moto w samotny kilkudniowy wyjazd np w Bieszczady? Przyjmujemy, że moto jest w miarę bezawaryjne. Dzięki za podpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suzuki123 Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 zapasową dentkę i zestaw do jej wymiany - łyżki, klucz do kół oraz pompkę lub środek w sprayu do awaryjnego uszczelniania i pompowania kół po przebiciu umożliwiający dojazd do warsztatu wulkanizacyjnego. Pozatym polecałbym kombinezon przeciwdeszczowy oraz ewentualnie przeciwdeszczowe ochraniacze na rękawice i buty. Bagaż także należy spakować by był zabezpieczony przed deszczem. smar do łańcucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 środek w sprayu do awaryjnego uszczelniania i pompowania kół po przebiciu Nie polecam stosowania, to służy do bezdętkowych opon samochodowych a nie do dętkowcych motocyklowych. jak już musisz tego użyć to wtryśnij połowę zbiorniczka, lub jeszcze mniej.Poza tym spinka do łańcucha też się może przydać i latarka, taka zakładana naczoło, bo zwykle brakuje rąk :banghead:A jak w Bieszczady na enduro to polecam zaopatrzyć się z dokłądną mapę i kompas- to jest zabawa :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrymek Opublikowano 6 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 suzuki123 napisał: środek w sprayu do awaryjnego uszczelniania i pompowania kół po przebiciu Nie polecam stosowania, to służy do bezdętkowych opon samochodowych a nie do dętkowcych motocyklowych. jak już musisz tego użyć to wtryśnij połowę zbiorniczka, lub jeszcze mniej. To znaczy, że taka dętka nie nadaje śię do naprawy? Jest to ważne, bo taki sprey zajmuje mniej miejsca niż dętka, łyżki i pompka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 Dętki można łatać. Ale jak już psikniesz do niej taki specyfik to podobno tak się polepi, że nadaje się do wymiany. Rób wg swojego uznania, w razie czego stosuja jak napisałem :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 6 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2005 Psikanie tymi sprayami w dętki moto często mija się z celem. Był taki czas, że jeździłem sobie beztrosko, bo miałem w plecaku spray do opon... Złapałem gumę, wsikałem spray, a ten wylazł przez dziurę w dętce, usyfił całą felgę i oponę i tam go zostało najwięcej. Do wulkanizatora musiałem pchać moto z przebitą gumą.Mój bracki miał identyczną sytuację.Może zdarza się, że taki spray działa w przypadku motocykla, ale słyszałem o tylu przypadkach, w których nie zadziałał, że nie używam już sprayu do opon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 co trzeba zabrać niezbędnego dla moto krótko i na temat1. kondon2. mapy3. spray do łańcucha4. pianka do kół (jeśli nie masz dętek) w innym przypadku zapasowe dętki5. latarka (MZrider :banghead: )6. mała buteleczka oleju (zawsze się przydać może na jakąś dolewkę) 7. kasa 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrymek Opublikowano 7 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 Dętki można łatać. Ale jak już psikniesz do niej taki specyfik to podobno tak się polepi, że nadaje się do wymiany. Chyba jestem tępy, bo nie rozumiem tego zdania. Tzn jak psiknę taki sprey, to dętki się już nie załata, bo się tak poklei, czy się załata normalnie? :cry: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 Dętki można łatać. Ale jak już psikniesz do niej taki specyfik to podobno tak się polepi, że nadaje się do wymiany. Chyba jestem tępy, bo nie rozumiem tego zdania. Tzn jak psiknę taki sprey, to dętki się już nie załata, bo się tak poklei, czy się załata normalnie? :cry: Zeby zalatac np na goraco musisz scisnac detke to samo ze zwyklym klejeniem a specyfik w srodku jest substancja klejaca i skleja detke nie tylko tam gdzie trzeba. Te specyfiki glownie uzywa sie do bezdetkowych opon a w innym przypadku gorace latki (choc moze sa jeszcze teraz jakies inne specyfiki ostatnia detke latalem w 1988 r :banghead: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 Chodziło mi o to, że ogólnie dętki są naprawialne i mozna przylepić specjalną łatkę (nie ma to nic wspólnego ze sprayem). A jeśli użyjesz sprayu zamiast łatki to dętkę będziesz musiał w krótkim czasie wymienić. Ja dotychczas łapałem gumę zawsze w pobliżu punktu wulkanizacyjnego, nawet na trasie i oby tak zostało :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 Ja zabieram zawsze:1. Mapę drogową2. komplet kluczy (duuży komplet)3. litr oleju (chociaz to tylko na długie wypady)4. Namiot i śpiwór (chyba, że nastawiasz się na spanie pod dachem)5. Szczoteczkę do zebów6. nóż, łyżkę i blaszany kubek7. Klapki (zeby było w czym chodzic jak zdejmiesz buty motocyklowe)8. trochę ciuchów na zmianę ("cywilne" spodnie, jakiś sweterek czy bluza, z dwie podkoszulki itp).9. Trochę suchego prowiantu (chińskie zupki, jakiś batonik, coś do picia) 1. kondonA najlepiej cała paczka :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suzuki123 Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 kondon - kombi przeciwdeszczowe. to niezbędne jak sie chce jechac pomimo opadu atmosferycznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 7 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2005 kondon - kombi przeciwdeszczowe. to niezbędne jak sie chce jechac pomimo opadu atmosferycznego.Coś mi się zdaje, że nie musisz wyjaśniać Pompce co to jest kondon :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 8 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2005 1. kondonA najlepiej cała paczka ;) no i do tego jakaś fajna panienka, coby komplet był ;) Wydaje mi się, że to właśnie od tego punktu powinno się zacząć kompletowanie ekwipunku na wyjazd :( Mrymek, zarówno w Tenerze, jak i w MZ (nie wiem którym sprzętem się wybierasz) masz szprychowane koła. Jak masz szprychy to i masz dętki (nie dotyczy BMW - tam maniacy uszczelnili mocowania szprych w feldze pod bezdętkowe opony :P) ) A jesli masz dętki to spray do opon jest totalnie bezużytecznym balastem. kondon - kombi przeciwdeszczowe. to niezbędne jak sie chce jechac pomimo opadu atmosferycznego. Faktycznie opad to wielki niefart :) Obawiam się, że kondom niewiele może tu pomóc :P :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MZrider Opublikowano 8 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2005 Tak sobie czytam i wydaje mi się, że niektórzy pojmują słowo "kondom" zbyt dosłownie. Jedni mówią o jednym inni i drugim :) Co do tematu to powiem tak: wracałem tydzień temu przwie 300km w dużej ulewie i kurtka z kordury częściowo przemokła, skórzane spodnie przemokły, natomiast dużo dały mi gumowe ochraniacze na buty 8) , kombi przeciwdeszczowego nie wziąłem bo nie miało padać :x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.