Gość mar3cki Opublikowano 3 Marca 2003 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2003 kiedys jechalem sobie spokojnie, no moze nie az tak spokojnie :) tak z 80km/h nie mialem szybki w kasku, ale za to nosze okulary, nagle zobaczylem jakiegos wielkiego latajacego robala, ktorego trajektoria lotu pokrywala sie z moim lewym okiem 8O jak mi przywalil (nie zadazylem sie uchylic :cry: ) to myslalem ze mi szkielko poszlo 8O na szczescie skonczylo sie na chwili strachu :D teraz pekalem ze smiechu jak to pisalem a wtedy nie bylo mi tak wesolo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
R.Y.B.A Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 W naszej okolicy gosc kilkanascie lat temu testowal v-maxa nowej jawy 350 :) bez kasku i udezył go przy pełnej predkosci BĄK prosto w oko. Nistety jawa została pozegnana a gosc na kilka miesiec do szpitala ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Strzalek Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 Ja kiedyś jechał w maire szybko jak na endurko bez gogli i uderzyło mie coś zółto czarnego i bzyczącego chiałem sie pozbyć owada co sie udało jednak wbił mi żądło i niedaleko oka przez co mi spuchło tak że ledwo je mogłem otworzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 Ostatnio wracając ok. 22 z Gorzowa dostałem 2 razy... prawdopodobnie nietoperzem. Przy prędkościach w okolicach 110-120 odczucia średnio przyjemne. Uwaga skupiona na jezdzie .. a tu z zaskoczenia dostaje czymś "cieżkim" w klate. Jadąc z otwartą szybą w kasku w przypadku przyjęcia intruza na twarz wypadek pewnie murowany ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bedtom Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 Qrka .. nie chce mi sie wierzyc ... nietoperki wywijaja takie ewolucje w powietrzu ze nie chce mi sie wierzyc ze mozna jakiegos w nocy przyjac na klate.Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 Droga prowadząca przez las.. hmm moje podejrzenia padły właśnie na nietoperza, a moze to był ptak .. nie mam pojęcia. Krwi na kurtce nie było 8O Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pierun Opublikowano 11 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2005 Ja w zeszlym roku (albo nawet 2 lata temu, nie pamietam) jade sobie po miescie w kasku z zamknieta szybka, ok 60-70km/h i nagle mnie osa, albo jakis inny stwor uzadlil w sam srodek szyi. Do tego uderzenie owada i sie niezle wystraszylem. Od razu w heble, sprawcy nie znalazlem... :) Na szczescie uczulony nie jestem ani nic, wiec mi nie spuchlo. 8) Innym razem golebia przyjalem na klate, ale szybko tez nie jechalem ;) Szybke od kasku to otwieram tylko jak jade naprawde powoli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 nie zliczę ile razy wyciągałem muchę z oka, bo często jeżdziłem z podniesioną szybką. Jednak co mnie nauczyło zamykać szybkę to jak bąk podbił mi oko 8O , poważnie :? .Nie pamietam ile jechałem ale pamiętam że bolało i nikomu tego nie życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketchupvfr Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 raz juz to opisywałem , ale tam: Powrót ze zlotu w Szklarskiej'95, jakaś rzeczka dla "ochłody", mały popas na trawie i dalej w drogę. Po paru minutach coś mi przed oczami śmigneło - eh tam myślę majaki poimprezowe - na zegarze 120 (CB400), znów mi coś śmigneło. Potem nie było się co zastanawiać, coś STOI na środku szybki i się gapi na mnie, próby zrzucenia nic nie dają - nagłe olśnienie to jest QRWA w środku kasku, ostre hamowanie (jak na możliwości sprzęta) z permamentym zezem, zrywam kask, a tam sobie 4 cm'owa jaszczurka czy coś w tym rodzaju łazi. Nie wiem kto był bardziej przestraszony ja czy ona, ale od tej pory nim założę kask zglądam do środka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybson13 Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 zawsze jak jade lasem to mi te gowna wpadaja miedzy kaskiem do ucha no to hample sciagam kask i wydlubuje strasznie denerwujace ze cie cos zaraz upierd*** Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bohen Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 Bodajże rok temu jadąc swoją mz bez kasku do pobliskiego lasu ( mialem cos ok 70km/h) coś uderzyło mnie w czoło. Przypuszczam że był to trzmiel albo jakis bąk, w każdym razie coś dużego. Ale uwaga. To uderzenbie było porównywalne jakby mnie ktoś z bliskiej odległości z całej pary rzucił kamieniem!!! Naprawde. Momentalnie odrzuciło mi głowe do tyłu. Zatrzymałem się. Na początku myślałem, że mnie ktos czymś rzucił ale w około nie było żywej duszy. Potem przez kilka dni miałem na czole niezłą banię.Pozdro i nie dajmy sie tym durnowatym owadom. Cytuj Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WSR Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 Ja dostalłem kiedyś w szyję czymś duzym przy ok 120, przez moment straciłem oddech no i jaka malina potem :) ale to było na chopperku, teraz na sporcie czasem jak się nie schowam za owiewklę to np przy 180 tka osa czy coś podobnego potrafi zapaskudzić całą szybkę (na szczeście moje dosyć mocną)P.S. zbieznosć ksywek przypadkowa ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MAREK66 Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 W latach 70-tych był uminie w okolicy wypadek ,pacjent jechał na WSK w orzechu na głowie z otwartą koparą i wpadła mu do buzki przszczoła i został urządlony w gardłó ,gardło spuchło i facet wykonał plecy (zadusił się) MOŻE STĄD SIĘ WZIOŁ KAWAŁ O MOTOCYKLISTACH (POCZYM POZNAĆ WESOŁEGO MOTOCYKLISTĘ ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,PO KOMARACH NA ZEBACH) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b_rak Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 Na obrazku jest napisane "rower" ale to tyczy się też motocyklistów :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojti Opublikowano 12 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Czerwca 2005 ja miałem dwie przygody tego typu i obie z osami... pierwsza na wakacjach na Krecie mykałem z żonką skuterem i nagle jak mnie coś nie jebnie w szyję przy zapięciu paska... na początku myślłem że jakiś kierowca wyrzucił fajka przez okno i kiepem w szyje oberwałem tak mnie piekło ale po krótkim rekonensansie okazało się że to osa mnie trafiła. Następny raz sprytny owad dostał m się w niewyjaśnionych okolicznościach do kasku mimo iż szybka była zamknięta... panika na maxa i kask zdjęłem w ułamku sekundy na szczęście obyło się bez problemów :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.