Gość Anonymous Opublikowano 7 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2005 I nikt mi nie powie ze koszty utrzymania tysiaca sa takie same jak 600tki! Lancuch,zebatki,opony-to wszystko w motocyklach wiekszych, silniejszych wymieniac trzeba czesciej, Nie mowiac o litrowce V2(np VTR) gdzie dochodzi jeszcze spalanie na poziomie malego autobusu. Niestety im wiekszy motocykl, tym wieksze koszty utrzymania i zakupu- i tego zmienic sie nie da! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Angel Opublikowano 7 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2005 Mylisz sie Zajc.Koszta najbardziej zaleza od sposobu eksploatacji a nie pojemnosci.Przy porownywalnej eksploatacji taniej wychodzi jezdzenie na 1000-u.Mialem i 600 i 1000 wiec wiem cos o tym. Czesci ekploatacyjne kosztuja tyle samo,ubezpieczenie tez a do tego 1000 mniej pala chociaz sa wyjatki jak VTR1000 ale ja mam raczej na mysli rzedowe czworki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 7 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2005 Odrazu widać że gośc co wklepał ten tekst jest PRAWDZIWYM MOTOCYKLISTĄ i zna się na rzeczy :lol: Ale tekst pokrywa się z moimi obserwacjami (lokalnych bikerów). Gośc po sezonie na GPZ 500 kupuje GSX 750R. Dodam, że przejechał może z 2czy3 tys km (z 2 czy 3 wywrotkami). Drugi as kupiłsobie na pierwszy motocykl ZX 600 R. Na zakretach tomoja siostra na Virago 250 by go objechała. Teraz sprzedał i tez chce kupić następnego "przecinaka" ,może CBR900 RRczy SRADa750. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG?A Opublikowano 7 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2005 dobrze zę kupiłem RRa bo tak to bym sie załapał do gona emerytów i nieiwm czego jeszcze mimo że dopiero wkraczam w dorosłe życie :)... Co za idiota pisał ten tekst to naprawe wprawia w osłupienie... Wiadomo ze każdy bezsens ma swój sens i w tym przypadku jest to uzasadnione ale tylko w toku ewolucji... I zaraz powiecie ze ja jestem wyjątkowo złym przykładem bo z 400ccm na 900 to za dużo.. wiem.. ale powod był jeden.. chciałem motor którego nie bede musiał zmieniać prze najbliższe 2-3 sezony (chyba zę zarobie na R1:D) bo po prostu na takie wymiany moto co sezon nie mam kasy.. drugą sprawą jest to że chciałem też moto kótre nada sie bardziej do stuntu... a jesli chodzi o 600ccm to jaki ma cel produkcja takich maszyn.. .przecież w polsce latają same tysiaki i byle debil który wyjdzie z imprezy w remizie siada na R1 i jest w stanie wykożystać jej potencjał w 100%.. Ja podejżewam że jak wyciskałem z mojej kawki 50% to było dobrze!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KML Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Koleś chyba zapomniał że nie każdy kupuje motocykl aby zapierda*ać 200 czy 300 /h czy jeźedzić na gumie.Część ułożonych ludzi mających rodzine i mózg pod deklem kupuje sprzęt aby jeżdzić rekreacyjnie i dla przyjemności a nie na wyścigi czy dla szpanu.Można by powiedzieć że taki człowiek spokojny i rozsądny powinien sobie kupić choppera ale przecież nie każdemu musi się podobać styl klasyczny i błyszczące elementy.Moim zdaniem jeżeli ktoś lubi motocykle sportowe i nie jest mu potrzebne 160 czy więcej koni mech., to może jeździć sobie i czterysetką a innym ch*j do tego. Pozdro dla motocyklistów poniżej 900 cmm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Mylisz sie Zajc.Koszta najbardziej zaleza od sposobu eksploatacji a nie pojemnosci.Przy porownywalnej eksploatacji taniej wychodzi jezdzenie na 1000-u.Mialem i 600 i 1000 wiec wiem cos o tym. Czesci ekploatacyjne kosztuja tyle samo' date='ubezpieczenie tez a do tego 1000 mniej pala chociaz sa wyjatki jak VTR1000 ale ja mam raczej na mysli rzedowe czworki.[/quote'] Nooo, z tym spalaniem, to zależy od modelu. ZZR 600 palił mi przeciętnie 0,5 - 1 litr mniej niż maleństwo. Chociaż częściej kręciłem pod czerwone pole, - tu 100 KM mam już przy 8 tys. obrotów... A pozostałe koszty niestety w 1000-cach są wyższe : te same opony ale w rozmiarze 180 - 190 są droższe od tych 170 - 160... Zużywają się też szybciej (i nie pierdziel Gixer o stylu jazdy!) bo większe moce działają. Łańcuchy niestety też są droższe... Ale w sumie, to ten dodatkowy koszt wynosi około 200 - 300 zł rocznie (bez spalania) więc tak naprawdę przy ocenie motocykla jest pomijalny. A co do kollectora, to faktycznie ma jajo, a to nie jest sportowe moto (jeździłem jajem, troszkę ale jednak) i przy np. ZZR to faktycznie wołek. Nie mówiąc już o hamulcach i zawieszeniu... Sam zmieniłem 600 na 1000 i przyznam, że pierwszy raz jak siadłem na maleństwo, miałem naprawdę duuuuży szacunek. Teraz mi przeszło, bo to w końcu tylko motocykl... i jeździ tylko tak, jak się mu pozwala. Bo w przypadku, kiedy moto jeździ tak jak samo chce, to bezpieczniej zamienić go na chulajnogę. Albo wrtócić do korzeni (MZ, JAWA?) i zacząć wszystko od początku. Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Koleś chyba zapomniał że nie każdy kupuje motocykl aby zapierda*ać 200 czy 300 /h czy jeźedzić na gumie.Część ułożonych ludzi mających rodzine i mózg pod deklem kupuje sprzęt aby jeżdzić rekreacyjnie i dla przyjemności a nie na wyścigi czy dla szpanu. ..... Zgadza się. Ale kollector miał na myśli ludzi którzy właśnie chcą zapie**alać... i dla nich 600 szybko może okazać się za mało. Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Angel Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 A pozostałe koszty niestety w 1000-cach są wyższe : te same opony ale w rozmiarze 180 - 190 są droższe od tych 170 - 160... Zużywają się też szybciej (i nie pierdziel Gixer o stylu jazdy!)I bede pierdzielil ze zalezy od stylu jazdy!!! Zaloz nowa gume do np. takiego ZZR600 o mocy 100KM i masie grubo ponad 200kg i taka sama gume (model nie rozmiar) do SRADa 1000 o mocy 160KM i masie ponizej 200kg.Potem jezdzij ZZR600 pod czerwone,dawaj na gume.Ja bede sobie delikatnie jezdzil 1000-em i moga sobie dac glowe obciac ze w ZZR600 szybciej guma sie skonczy wiec mi tu Maniek nie pierdzilel!!!! Co do kosztow:w rozmiarze 180 moge sobie kupic racingowe gume po treningach a 160 juz takiej nie kupie. Poza tym od paru lat wszystkie sportowe 600-ki jezdza na gumach 180 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Harry Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Ten mariuszek jest jakiś j*b.....ty. Każdy może wyrażać swoją opinię na temat jaki sprzęt mu pasuje a jaki nie ale żeby od razu wyzywać tych którzy mają 600 i mniej. Wydaje mi się że większość motocyklistów kupuje to na co go stać i to prawda że lepiej kupić w tej samej cenie 600 niż 1000 zdezelowanego :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Oj maniek ja sie z tobą nie zgodze...bez obrazy dla zygzaka ale nie proównuj tego sprzetu ze SRADem 1000 bo to inna liga!! Tutaj chodzi o konfrontacje motocykli pojemności 600 vs 900/1000 ale nie mieszajmy maszyn z róznych klas...ZZR 600 nie ma nawet podjzdu do ZX636(tak samo jak jajo kolektora do SRADA 600 czy tym bardziej 750) a chyba nie będziesz z kawą ZX10(czy choćby nawet ze starsza ZX9) porównywał poczciwego zygzaka 600 bo to walka przedszkolaka z gimnazjalistą. I to samo tyczy sie porównania kosztów(pokaż mi w którym ze świerzych supersportów 600 masz gume 160 czy 170??). Aktualne wściekłe 600 tki wcale nie są oszczędne a jakoś materiałów i zaawansowanie rozwiązań technicznych jest równie wysokie co w maszynach klasy 1go litra. Więcej- wiele części jest wspólna,czasem identczna a czasem jedynie odrobine zmieniona w stosunku do tego co mamy w większych odpowiednikach...Gwarantuje Ci że jak będziesz chciał utrzymaywac tempo jakiegoś tysiaka piłując non stop po obrotach 600tke to ona musi zchchlowac więcej... A do kolegi KLM...Czy naprawde uważasz że ludzie którzy kochają szybką jazde, ostre dzidowanie, jazde na gumie czy krzesanie iskier na winklach, "nie mają mózgu pod deklem"????jesteś pewien że tacy ludzie nie mają rodzin, że nie są dobrze ułożeni??Chyba troszke(mocno) Cie poniosło w tych osądach bo nie masz nawet pojęcia jak bardzo grubo sie mylisz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zooq Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 póki jeszcze czas: nie zróbmy z tej dyskusji takiego g*wna jak na forum GW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek_7 Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Do Gixera : jeżeli mówiłem o pierdzieleniu i stylu jazdy, to miałem na myśli Ciebie (nie mów, że gixera bardziej oszczędzasz niż 600...) - sorki ale nie mogę wstawiać mordek więc nie widać że to żart. Do Spidiego : jasne że nowe 600 są zupełnie innym pokoleniem niż ZZR. Ale miałem na myśli "myśl kolectora" która wysnuta była na podstawie doznań na Jaju... czyli czymś jeszcze mniej sportowym. A poza tym każdy z nas przechodził etap 600-tki po to, aby do 1000-ca dojrzeć... więc coś w tym chyba jest. Do KML : pomimo tego że mam rodzine (na utrzymaniu nawet dwie!), gromadę dzieci i jestem odpowiedzialnym człowiekiem (przynajmniej w pracy) to nigdy przez myśl mi nie przeszło, że mogę jeździć czym innym niż plastikiem - nie licząc enduro, ale tozupełnie inna bajka, ot taki większy rower górski. I choć cienki bolek jestem jeśli chodzi o stunt, to bardzo bawi mnie zapierdzielanie - a nudzi "wożenie" się z prędkościami przeciętnych samochodów osobowych - gdzie tu radocha (moim prywatnym zdaniem!)? Cytuj Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Zgadzam sie Maniek... widocznie sie nie zrozumieliśmy.:)Jeśli mówiłeś to wszystko bardziej w kontekście wypowiedzi Kollektora to wszystko wyjasnia. A kolejny raz co do spalania... fakt- może troche źle to ujęliśmy...600tka spali względnie więcej(przy tym samym tempie jazdy) a w praktyce... no cóż, z tym już bywa róznie- co poradzić że po to mamy w garści te 100kilkadziesiąt koni żeby je poganiać i maszynka pięknie gada i wręcz lubi obroty przy których spokojniejsze sprzety dostają zadyszki!? Wtey jasna sprawa że jeśli gonić na maxa 600tke i 1000ca ten spali więcej ale przy identycznym tempie 1000 będzie oszczędniejszy. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KML Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Spidi napisał:A do kolegi KLM... Czy naprawde uważasz że ludzie którzy kochają szybką jazde, ostre dzidowanie, jazde na gumie czy krzesanie iskier na winklach, "nie mają mózgu pod deklem"???? jesteś pewien że tacy ludzie nie mają rodzin, że nie są dobrze ułożeni?? Chyba troszke(mocno) Cie poniosło w tych osądach bo nie masz nawet pojęcia jak bardzo grubo sie mylisz... Oczywiste że nie wszyscy bo sam znam kilku koleśi jeżdzących na plastikach którzy mają wnuki, a moja wypowiedz dotyczyła ludzi młodych bo to od nich i tylko od nich, słyszę wypowiedzi tego typu że tylko 1000 bo reszta to zabawki. maniek_7 napisał:Do KML : pomimo tego że mam rodzine (na utrzymaniu nawet dwie!), gromadę dzieci i jestem odpowiedzialnym człowiekiem (przynajmniej w pracy) to nigdy przez myśl mi nie przeszło, że mogę jeździć czym innym niż plastikiem - nie licząc enduro, ale tozupełnie inna bajka, ot taki większy rower górski. I choć cienki bolek jestem jeśli chodzi o stunt, to bardzo bawi mnie zapierdzielanie - a nudzi "wożenie" się z prędkościami przeciętnych samochodów osobowych - gdzie tu radocha (moim prywatnym zdaniem!)? Nie napisałem nigdzie że ludzie tacy jak ty nie mogą, czy nie powinni jeździć na ścigach.Trochę źle mnie koledzy zrozumieliście, bo pisałem o tym że nie każdemu jest potrzebny 1000 do szczęścia a czy to powód aby go nazywać ciotą lub miękkim siuśkiem??? :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 8 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2005 Ale weź pod uwage że jest spora grupa młodych ludzi którzy niejednokrotnie mają większe doświadczenie w ostrej jeździe szybkimi sprzetami niż nie jeden "dziadek"(no niech będzie dojrzały człowiek :) ) i mogą ogarnąć tą moc którą generują litrówki! Ja jakoś dziwnym trafem nie słysze z ust obojętnie czy to młodych czy już bardziej dojrzałych fanów plastików z jakimś doświadczeniem, że wszystko co mniejsze niż 900/1000 to syf(nie wiem...może masz inne towarzystwo... :? ).Słysze jednak ciągle, że większe nie tylko ma nieporównywalnie większy power i daje większe mozliwości ale również jak już ktoś wie to i owo jak posługiwac sie ostrym sprzętem jest znacznie przyjemniejsze w codziennej eksploatacji i ma ogromną przewage nad mniejszymi od każdym niemal względem.A głosy sprzeciwu co do tej tezy słyszy sie najczęsciej ze strony ludzi którzy albo nie mają z plastikami prawie nic wspólnego albo są na etapie zbliżania sie do 600 lub jazdy na 600 bo na ich umiejętności to i tak za dużo...Nie uważasz że cos wtym musi być?? I co ja moge na to poradzić że jestem młody i na obecną chwile oraz sposób w jaki wykorzystuje motocykl 600to dlamnie za mało!? Jakoś nikt nigdy nie mówił mi poza Tobą że to świadczy o tym że mam coś nie tak z głową, że jestem źle ułożony, nieodpowiedzialny i nie wiem co to zobowiązania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.