Skocz do zawartości

Niebiezpieczne sytuacje bez większych konsekwencji.


Gość Anonymous
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

nadchodzacy sezon bedzie moim pierwszym pelnym i jak czytam wasze opowiesci to mysle że chyba bedzie mi potrzebny jakis talizman,tak czy inaczej wyjezdzam na drogi zaraz jak snieg stopnieje a temp. będzie na+,autem juz nie czerpe przyjemnosci z jazdy

 

No widzicie, straszycie tylko ludzi :lol:

Ja się rozpisywac nie będę ,jak się dużo jeździ to sie zdarzają takie sytuacje, co zrobić. Najgorsze było jak na ostrym zakręcie nagle zniknęly mi oba hamulce, ale "samo się" nie zrobiło, ja je wcześniej zaniedbałem :oops: W każdym razie jak widac jestem wśród żywych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że większośc z was dobrze zna w/w przypadki, ale może komuś się to przyda i będzie przygotowany na takie sytuacje.

 

Ja się rozpisywac nie będę ,jak się dużo jeździ to sie zdarzają takie sytuacje, co zrobić.

 

ja zauważyłem, że im wiecej jezdze tym mniej zdarza mi sie groznych sytuacji, po czesci dlatego, że wczesniej moge dostrzegac czychajace zagrozenie (bo np juz kiedys to mnie spotkalo albo o tym slyszalem), po czesci pewnie przez wieksza wyobraznie przychodzaca z pewnym wiekiem :) wiec ten temat jest bardzo wartosciowy, nowi jezdzcy przynajmniej w teori moga zapoznac sie z zagrozeniami czekającymi na ulicach, bardziej doswiadczeni tez moga sie czegos nowego nauczyc 8)

SPRZEDAM CZĘŚĆI HONDA XR XL NX 600 650, kontakt 600031499 lub [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej (krotkiej jak dotad) karierze motocyklisty zdarzylo sie juz kilka dosc standartowych sytuacji, ale o jednej grupie chce napisac.

Jezdzac sobie do pracy z polnocy na poludnie Poznania przemierzam miedzy innymi droge "szybkiego" ruchu zwana ulica Niestachowska. Jest to piekna w duzej czesci bezkolizyjna ulica wyposazona w 3 pasy dla kazdego z kierunkow jazdy. Oczywiscie w porannych godzinach szczytu calkowicie zakorkowana. Dal mnie oczywiscie korki to nie problem ;) i zawsze smigam sobie miedzy autkami stojacymi na skrajnym lewym i srodkowym pasie. I tak nieuchronnie docieram do skrzyzowania pod wiaduktem kolejowym. I w tym miejscu zawsze pod kola wylazi mi gazeciarz rozdajacy jakiegos darmowego brukowca :P Cholera jasna koles w ogole nie patrzy gdzie lezie :!: :!: :!: Za pierwszym razem jak wyskoczyl zza jakiejs polciezarowki to cudem go nie walnalem. Innym razem skosilem lusterko w seicento jakiejs bogu ducha winnej kobiecie :? I to zawsze ten sam koles. Nic nie daja przegazowki, grozne miny :evil2: , grozenie palcem. Codziennie to samo :) . Kurcze rozumiem, ze koles chce zarobic, moze nawet zbiera na moto, ale powinien uwazac troche, bo jak go walne kiedys, to ani mi ani jemu nie bedzie chyba milo. Jak to sie bedzie powtarzac w tym sezonie to musze sie kiedys zatrzymac i z nim pogadac :twisted: moze wtedy to cos pomoze :)

Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) kolo z naprzeciwka wyprzedza na 3 i to tak że musze ładować się MIĘDZY auta - tylko strach i życzenia "wszelkiej pomyślności" dla kierowcy katamaranu

2) uślizg przedniego koła - opanowany - sam nie wiem jak po wjechaniu w szybkim łuku na wystającą o dobre 3-4 cm studzienke kanalizacyjną

3) wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na rondzie przez kierowcę Peugeota 405 - efekty: zdemolowane kompletnie 2 pojazdy, wyrwany obojczyk u mnie, 2000zł grzywny i 1,5 roku w zawieszeniu dla sprawcy.

4) highside podczas jazd zimowych w efekcie spotkania na łuku zamarzniętej kałuzy - poprzycierane plastiki i kombinezon - auto jadące za mną dało rady wyhamować.

5) inne drobne wyjazdy z zaplanowanego toru - a to piasek a to plamy oleju - zawsze w efekcie tylko strach i wysoki poziom adrenaliny na dłuższy czas po zajściu.

Im dłużej jeżdżę tym mniej tego typu powodów do podnoszenia adrenaliny.

PZDR!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Fazerkiem latam od końca tamtego sezonu. I pare razy spotkałem się z bardzo miłymi oznakami od strony kierowców, może nawet częściej dzieci z nimi jeżdżących, ale nie o to chodzi.

 

Sobota chyba jedna z tych po sylwestrze (bardzo ciepło wtedy było +15). Trasa Dąbrowa Górnicza - Olkusz, ja lece sobie RELAX 140 - 150 bardzo sympatycznie. Nagle nowiutka Vectra. Facet leci lewym pasem a ja sie zbliżam a on nic. No to kierunek i długimi. A ten sku...wysyn po hamulcach, ja na prawy pas i go omijam i lece sobie dalej.

A ten skórkowaniec za mną i na prawy pas i na styk za mną.

 

I pytam po co jakaś chora mania prześladowcza???? To ze strachu zacząłem podganiać a nawet uciekać, jak dojeżdzałem do olkusza i skręcałem to jak vectrowiec zaczął trąbić????????????? O co mu latało?????????????????

 

pozdr:twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...