DZIADU Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Poprzedni temat dotyczył niedopilnowanych zwierząt pałętających się po jezdni. Niniejszy temat dedykuję zwierzętom należącym do grupy tzw ssaków naczelnych, mówiąc w skrócie ludziom.Nie wiem jak wy, ale ja mam sposób na stare raszple z siatami telepiące się po jezdni w naj mniej odpowiednich miejscach. Od dłuuugiego czasu przestałem już trąbić i straszyć hamowaniem z piskiem opon. Od kliklu lat stosuję metodę polegającą na redukcji biegu i wciskania/odkręcania gazu. Chodzi tu głównie o ryczenie silnika i jak na razie ten sposób jest najskuteczniejszy, ponieważ ciemna chołota nie zwraca uwagi na klakson a w momencie gdy słyszą ryk silnika i zbliżający się pojazd, nagle dostają kopa w dupę i zwijają wory z jezdni w tempie exspresowym. A wy jak pędzicie bydło z jezdni?? P.S. Najlepszym miejscem polowań na motłoch w Warszawie jest ul. Wiatraczna :D Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Jeżeli jest to jakiś dziadek o lasce, stosuję taryfę ulgową. Jeżeli jednak np. w miarę młoda paniusia "z siatami telepiąca się po jezdni w najmniej odpowiednich miejscach", to czasami postępuję j.w. Jeżeli jest to młody koleś z laską, tym bardziej nie ma zmiłuj. To samo tyczy się ludziorow pałętających się po ścieżkach rowerowych (zakładając, że chodnik obok nie jest np. rozkopany). Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 To się zaraz zacznie. :twisted: Ja tylko czasem żałuję że nie mam takiego celownika na masce jak w mercach :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jesion 26 Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 A ja już z tego wyrosłem.nigdy nie wiadomo kogo mamy przed sobą . :ehz: Albo gościu przewróci się na zawał, albo baba z siatami zacznie biegać jak kura pocałej drodze i w końcu właduje się pod moto,po trzecie nie chciałbym żeby na mnie ktoś trąbił jak się zamyśliłem, każdemu może się to zdażyć. :roll: A tak w ogóle, każdego z kierowców po egzaminach na prawo jazdy wywiózłbym na przykład do Niemiec do jakiejś małej mieściny żeby zobaczył jak traktują tam pieszych i rowerzystów. 8O Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Dobrze prawisz dobrze... We Wrocławiu na ul. Plac Grunwaldzki stoję na przejściu czasem po ładnych parę i minut i zawsze uzbiera sie spora grupa ludzi i żaden ciul za przeproszeniem nie zatrzyma się i jeszcze dają tam często ponad setkę, tylko wiatr zawieje jak przejdą koło nosa... :) :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 We Wrocławiu na ul. Plac Grunwaldzki stoję na przejściu czasem po ładnych parę i minut i zawsze uzbiera sie spora grupa ludziKiedyś stałem tam w takiej grupie, zapaliło się zielone, noga do przodu a tu jakies pierd..... Matrix przed nosem przelatuje. Krok dalej i miałbym jazdę na masce tego barana :/ Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 albo baba z siatami zacznie biegać jak kura pocałej drodze i w końcu właduje się pod moto Dokładnie taki przypadek miałem. Baba nie wiedziała co zrobić i dosłownie miotała się jak kura, aż w końcu wlazła mi pod koła i się wypierdzieliłem. Dlatego od tamtej jak jadę to uderzam w klakson, najwcześniej jak się da, a paluchy od razu werdrują na klamki. Gaz tez zawsze odpuszczam w takich przypadkach. Naprawdę przestrzegam wszystkich przed "pędzeniem bydła". Owszem należy im się to bo naprawdę łażą u nas po tych drogach jak święte krowy. Jednak przy okazji sami mmożemy zrobić sobie krzywdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Kiedyś stałem tam w takiej grupie, zapaliło się zielone, noga do przodu a tu jakies pierd..... Ja mówię o przejściu pod Kredką i Ołówkiem (akademikami) tam nie ma świateł i czeka się na łaskę kierowców... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Ja mówię o przejściu pod Kredką i Ołówkiem (akademikami)aaaaaaaaaaaa to wszystko jasne. Teraz mało kto tam nie przegina tym bardziej, że jest położony kawał nowego, równego asfaltu. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicher Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Hmmmm, ciekawy temat :) Ja polecam wszystkim trabki wspomagane kompresorem :twisted: Stosuję takie i jestem baaaardzo zadowolony :mrgreen: Efekt jest piorunujący :twisted: Cytuj Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 9 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2004 Ja do motocykla założyłem takie ślimaczki dwutonowe łądnie grają i dają zamierzony efekt. Na opakowaniu napisali, że należy mieć obydwa oryginalny klakson i te ale już dawno zapomniałem o tym małym harcku :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 10 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2004 Panowie, miałem na myśli sytuację, gdzie motłoch łazi po drodze jak po polu, poza przejściem dla pieszych i poza sygnalizatorem. Nie wiem jak u was ale w Warszawie krowy klaksonu nie słyszą, a ryk silnika tak. Często sound spod maski i z wydechu wspomagam klaksonem (bardziej zgrozą wieje) i wtedy właśnie sprzątanie ul. Wiatracznej czy też Dolnej jest skuteczne. Czym innym jest przejście dla pieszych bez sygnalizacji, jest to podobna sytuacja jak z ulicą podporządkowaną. Tutaj skupione muszą być obie strony i nie ma czasu na zamyślanie się. Jadę, widzę pieszych czekających na możliwość przejścia lub samochód czekający na włączenie się do ruchu, spogladam w lusterko, za mną sznur pojazdów, zatrzymuję się i wpuszczam ludzi na jezdnię lub 2 - 3 samochody oczekujące już od dłuższego czasu. Czasem odnoszę wrażenie, że po Warszawie oprócz mnie jeździ jeszcze tylko kilku kierowców o podobnym sposobie myślenia. Natomiast we wspomnianej wyżej sytuacji nie mam litości, wiadomo, że jest tutaj podwyższone ryzyko i sytuacjia wymaga pełnego skupienia a tym samym gotowości do awaryjnego hamowania. Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 10 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2004 U nas kiedyś dawno temu był remont drogi i jeden pas był zdezelowany na odcinku parunastu metrów i tylko drugi był czynny ja jechałem na motocyklu a dwie kobiety (jedna znałem) czekały z rowerami aż je ktoś przepuści no to sie zatrzymałem i je puszczam a jakiś debil za mną wymija mnie i qrna sam zostałem uduipony i musiałem wkręcać się do ruchu... :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YuNan Opublikowano 10 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2004 stoję sobie katamaranem przed przejściem dla pieszych - ludkowie mają już czerwone - mi się zielone zapala a koleś w tempie ślimaka sobie wchodzi na pasy i czołga się. To ja gaz deska i puszczam na chwilę sprzęgło - efekt: ryk silnika , pisk opon, koleś wyskakuje w górę ze strachu po czym zapier... jakby go kto kopnął w zad. Luuuubie to robić :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.