Anarch Opublikowano 27 Lutego 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2005 Mialem podobnego ogara tyle ze dobitego z patentami wyjelem z niego silnik i wlozylem do ramy motorynki teraz siadl mi zaplon i nie moge katać. ale widze ze twój ogarek naprawde zadbany, lakier błyszczy. Ciekawe czy staje na kolo ;) a foty nie widziales ;) co ja na linach go podniosłem pewnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paho Opublikowano 27 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2005 niah niah......pierwszy kontakt z ogarkiem był raczej nie,miły..wiec przytachałem w wakacje dwa lata temu ogarka w zajebistym stanie od mojego sąsiada.......na pierwszy ogień odpaliłem wał z 10 razy sie obrucił i zgasł...a dzwonił ze a niemoge......więc dwie 13 i ściągam silnik:D..Wał idealny. tulejka do wymiany tłok do wymiany cylinder do szlifu nagara 0.3cm na głowicy....kanał wydechowy zatkany.....oleju raczej brak bo to olej niebył tylko smoła....sprzęgło zjarane....kosz do wywalenia....:/Dobra składam dziada...palnoł zjebiście...jadewieczorem chce palic atu gów...... Na drugi dfzień znowu.....gó....Zapomniałem dodać że przy szkładaniu sprzęgła wymieniłem z 10 razy cały słownik łaciński że każdy sąsiad to słyszał.......po miesiącu znowu se to rozłożyłem na spokojnie..złożyłem spowrotem ....zapłon mi pmógł kumpel zrobić nbo juz niemiałem do tego nerwów.....ale po pierwszym odpaleniu myślałem że w to kopne.....muł jakich mało......podjechałem do domu wkręciłem śrube obrotów...ii od tego momentu miałem burze między nogami....Wieczorem jade do kumpla a tu na dwójce pękła mi ta ośka zmiany biegów....czyli pręt międzu dźwignia a automatem zmiany biegow.....więc żyłowałem na dwójce przez 100 metrów....jak wał łapneło to tlko raz...znowu rozebrałem walnołem młotem w sworzeń wału poskładałem oddałem sąsiadowi w podświadomości mówiąc sobie ":nigdy w życiu nie kupie tego gówna" a po miesiącu stałem siem posiadaczem ogara 200:D......Za jakieś 2 miesiace czyli po remoncie podesle jakieś fotki:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 28 Lutego 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2005 Aż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie o dawnych, ogarowych czasach (na własność ujeżdżałem co prawda Ogara 205, a nie 200, ale pierwszym jednośladem z silnikiem, na którym dane mi było się przejechać [na początku w roli "plecaczka"], był właśnie Ogar 205 - to na nim połknąłem bakcyla na przełomie piątej i szóstej klasy szkoły podstawowej). Maszyny rodem z Rometu zawsze będę darzył szczególnym sentymentem. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Magik Opublikowano 6 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2005 Ogar m :) iła zecz. Ja tez ujeżdzam rometa ale pegaza Cytuj Pozdrowienia z Kołobrzegu, europejskie miasto, ceny niemieckie pogoda angielska :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZiK Opublikowano 11 Marca 2005 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2005 Ja mam OGARA 200 i jak na razie szczeliła mi linka od sprzęgła i ukręciła się od prędkościomierza. Najlepsze są "wyścigi" z autobusammi i "viperami" w mieście :D :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.