No to niezłego farta miałeś Lucass Ja też miałem farta, ale nie na motorku :P Wpadliśmy na pomysł z kolegą, aby w godzinach szczytu pojechać pod prąd na rondzie (takie duże kwadratowe :lol: ). Jedziemy oczywiście w 2 osoby na jednym rowerze (naturalnie wyczynowym pały się burzą jak się na nim jedzie po chodniku, a co dopiero pod prąd w 2 osoby ;) ). Jedziemy dojeżdżamy do skrzyżowania (zakaz skrętu w lewo) ja jadę prawym pasem i miałem zamiar skręcić w lewo, ale za mną auto jechało, więc skręciłem w prawo. Później kolega, z którym jechałem powiedział mi, że pały stały na skrzyżowaniu po lewej stronie :twisted: . PS: Mój kolega to wszystko kamerował telefonem :twisted: PS2: Niby spotkania z pałami nie było, ale było blisko.