Skocz do zawartości

Mój OGar - nareszcie możecie ujrzeć moją miłość


Anarch
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mialem podobnego ogara tyle ze dobitego z patentami wyjelem z niego silnik i wlozylem do ramy motorynki teraz siadl mi zaplon i nie moge katać. ale widze ze twój ogarek naprawde zadbany, lakier błyszczy. Ciekawe czy staje na kolo ;)

 

a foty nie widziales ;)

co ja na linach go podniosłem pewnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niah niah......pierwszy kontakt z ogarkiem był raczej nie,miły..wiec przytachałem w wakacje dwa lata temu ogarka w zajebistym stanie od mojego sąsiada.......na pierwszy ogień odpaliłem wał z 10 razy sie obrucił i zgasł...a dzwonił ze a niemoge......więc dwie 13 i ściągam silnik:D..

Wał idealny. tulejka do wymiany tłok do wymiany cylinder do szlifu nagara 0.3cm na głowicy....kanał wydechowy zatkany.....oleju raczej brak bo to olej niebył tylko smoła....sprzęgło zjarane....kosz do wywalenia....:/

Dobra składam dziada...palnoł zjebiście...jade

wieczorem chce palic atu gów......

Na drugi dfzień znowu.....gó....

Zapomniałem dodać że przy szkładaniu sprzęgła wymieniłem z 10 razy cały słownik łaciński że każdy sąsiad to słyszał.......po miesiącu znowu se to rozłożyłem na spokojnie..złożyłem spowrotem ....zapłon mi pmógł kumpel zrobić nbo juz niemiałem do tego nerwów.....ale po pierwszym odpaleniu myślałem że w to kopne.....muł jakich mało......podjechałem do domu wkręciłem śrube obrotów...ii od tego momentu miałem burze między nogami....

Wieczorem jade do kumpla a tu na dwójce pękła mi ta ośka zmiany biegów....czyli pręt międzu dźwignia a automatem zmiany biegow.....

więc żyłowałem na dwójce przez 100 metrów....jak wał łapneło to tlko raz...

znowu rozebrałem walnołem młotem w sworzeń wału poskładałem oddałem sąsiadowi w podświadomości mówiąc sobie ":nigdy w życiu nie kupie tego gówna" a po miesiącu stałem siem posiadaczem ogara 200:D......

Za jakieś 2 miesiace czyli po remoncie podesle jakieś fotki:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie o dawnych, ogarowych czasach (na własność ujeżdżałem co prawda Ogara 205, a nie 200, ale pierwszym jednośladem z silnikiem, na którym dane mi było się przejechać [na początku w roli "plecaczka"], był właśnie Ogar 205 - to na nim połknąłem bakcyla na przełomie piątej i szóstej klasy szkoły podstawowej). Maszyny rodem z Rometu zawsze będę darzył szczególnym sentymentem.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...