Skocz do zawartości

Jaki chopper polecacie dla totalnego amatora?


kolinfarel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, będę szczery.. uja się znam na motoryzacji ale nie ukrywam, naszła mnie chęć na wieczorne przejażdżki jakimś motocyklem, najlepiej chopperen (bo mówiąc wprost podobają mi sie najbardziej wizualnie). Jakiego choopera możecie polecić do jakichś 4 tys., max 6 tys. zł (Nie chce wydawać nie wiadomo ile na coś co niekoniecznie może zostać zajawka na dłużej). Oczywiście poj. 125.

Tak naprawdę sama specyfikacja motocykla nie jest dla mnie aż tak istotna, najważniejsze żeby był w miarę bezawaryjny i tyle. 

Nie wiem czy to odpowiedni wątek na tego typu forum, bo rozumiem że możecie mnie miec zao "nowociotę".. tak czy siak, co polecacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co.. na tak ogólne zapytanie to polecam.. każdy który Ci się spodoba.

Po pierwsze - masz doświadczenie na jednośladach?

Jeżeli masz - to POŻYCZ (bo są wypożyczalnie) na dzień-dwa jakieś moto i zobaczysz. Jeżeli nie masz - też pożycz, to się dowiesz czy to jest to co sobie wyobrażałeś, czy może coś się nie spodoba.

A generalnie, na pierwsze moto chcesz coś używanego, bo zawsze nauka kończy się jakimś paciakiem na parkingu czy gdzie indziej, więc lepiej uczyć się na tańszym. A jak potem wiesz więcej co umiesz, co Ci się podoba, to kupujesz nowsze/"niezawodniejsze", choć akurat niezawodność w dużej mierze pochodzi z dobrej opieki nad sprzętem. Ale to inny temat.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie nie polecilbym Ci tego rodzaju, no chyba, ze masz wzrost jarka K.  🤣

Moim zdaniem Naked bedzie lepszym rozwiazaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to naprawdę niewielki budżet. Wprawdzie można w nim znaleźć jakiś sprawny skuter klasy 50-125, ale motocykl chopper/custom już znacznie trudniej. Prawdopodobnie w najlepszym wypadku będzie to naprawdę stary i zazwyczaj sterany życiem motorek np. Yamaha SR125 lub Suzuki GN125, albo coś chińskiego sprzedawanego pod markami Zipp, Barton, Romet lub Junak. Na nic w stylu Rebel 125, Virago 125, Intruder 125, Shadow 125 bym w tych pieniądzach nie liczył, a nawet gdyby się trafiło, to patrzyłbym bardzo podejrzliwie. Całkiem zresztą prawdopodobne, że dojdzie ci wymiana opon, zestawu napędowego i podstawowy serwis i będziesz musiał dorzucić do tego 2-3 dodatkowe tyś. złotych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ta cene swobodnie dostanie CB 125 Honda

 

🙂

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie pełne A i kup Virago 535. Moim zdaniem najlepszy chopper na pierwszą poważną przygodę z moto który najczęściej staje się świetnym kompanem na długie lata. Prosty, trwały, bezobsługowy napęd, tani w eksploatacji, nisko siodło, niska masa własna czynią z niego bardzo zwinne i poręczne moto dla początkującego, w wersjach mocy fabrycznych (czyli 44-46KM) bardzo dynamiczny. Idealne moto na niedzielną pojeżdżawkę w koło komina, ale i też nie klęka jak trzeba walnąć kilkaset km dziennie. Tanie gadżety jak potrzeba zeń wyprawowego wielbłąda zrobić.

Jedyny minus to wzrost jeźdźca: to nie jest moto dla osób pow. 185cm wzrostu

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Piasek80 napisał:

Zrób sobie pełne A i kup Virago 535. Moim zdaniem najlepszy chopper na pierwszą poważną przygodę z moto który najczęściej staje się świetnym kompanem na długie lata. Prosty, trwały, bezobsługowy napęd, tani w eksploatacji, nisko siodło, niska masa własna czynią z niego bardzo zwinne i poręczne moto dla początkującego, w wersjach mocy fabrycznych (czyli 44-46KM) bardzo dynamiczny. Idealne moto na niedzielną pojeżdżawkę w koło komina, ale i też nie klęka jak trzeba walnąć kilkaset km dziennie. Tanie gadżety jak potrzeba zeń wyprawowego wielbłąda zrobić.

Jedyny minus to wzrost jeźdźca: to nie jest moto dla osób pow. 185cm wzrostu

👍 Świnte słowa!

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Piasek80 napisał:

Zrób sobie pełne A i kup Virago 535. Moim zdaniem najlepszy chopper na pierwszą poważną przygodę z moto który najczęściej staje się świetnym kompanem na długie lata. Prosty, trwały, bezobsługowy napęd, tani w eksploatacji, nisko siodło, niska masa własna czynią z niego bardzo zwinne i poręczne moto dla początkującego, w wersjach mocy fabrycznych (czyli 44-46KM) bardzo dynamiczny. Idealne moto na niedzielną pojeżdżawkę w koło komina, ale i też nie klęka jak trzeba walnąć kilkaset km dziennie. Tanie gadżety jak potrzeba zeń wyprawowego wielbłąda zrobić.

Jedyny minus to wzrost jeźdźca: to nie jest moto dla osób pow. 185cm wzrostu

Generalnie bylo by najlepsiejszym rozwiazaniem !

Wada jak wspomniales jest wzrost rider'a gdy sie ma 170 cm wzrostu, trzeba juz zainwestowac w przesuniecie do przodu podnozkow. Przy 175 generalnie moto jest skreslone z listy.

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy swoich 176cm i standardowym siodle odczuwałem dyskomfort tylko w długich trasach bo siedziało się na "końcówce dupy" i po kilku godzinach zaczynało to doskwierać. Ale - zawsze można było się przesiąść do tyłu na siodło pasażera, potem trochę do przodu i generalnie jakoś się dawało ale fakt, pow. 5h non-stop jazdy "ból dupy" zaczynał doskwierać.

Ale... kumpel miał wersję DX czyli poza chromami miał inne, pikowane, siodło. Było zdecydowanie bardziej miękkie i komfortowe. Także może to jest rozwiązanie. Drugie to akcesoryjne siodło. Widziałem kiedyś gdzieś na zlocie sztukę z zamontowanym siodłem a`la H-D WLA ale potem gdzieś mi koleś przepadł w tłumie i nie było okazji zagadać i przymierzyć się ale na oko był wyższy ode mnie. Także może to jest metoda na za duży wzrost do tego moto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...