Skocz do zawartości

Dojazd do pracy na 125ccm cykl mieszany


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim.

Mieszkam w Krakowie i niebawem zmieniam pracę. Jej największym minusem jest odległość jaką trzeba pokonać, tj. ok. 50 km w jedną stronę. Chciałbym zredukować koszty dojazdu przesiadając się z samochodu na jednoślad, ale mam problem z wyborem modelu. Nie jestem też do końca przekonany czy ten pomysł jest najlepszy z możliwych. Ale do rzeczy.

Rozglądam się za jednośladem o pojemności 125ccm, aby móc legalnie jeździć na kat. B. Ze względu na charakter wykorzystania, czyli dojazd do pracy, jazda ok. 100km dziennie, 1/4 trasy to miasto 1/2 to drogi krajowe, poszukuję czegoś bardziej wygodnego niż wyglądającego. Dobrze by było, aby sprzęt nadawał się do jazdy nie tylko w słoneczne dni i była możliwość zabrania trochę gratów ze sobą typu jedzenie, laptop, itp. Poza niewielkim spalaniem, chciałbym też wykorzystać uprzywilejowaną pozycję jednośladu w przypadku korków.

Jak wspomniałem, nie mam ambicji imponować wyglądem ani być słyszalnym na całym osiedlu. To ma być narzędzie pracy, ładny wygląd będzie przyjemnym dodatkiem, ale nie kluczowym. Przerobiłem trochę materiałów w internetach i bliskie moim potrzebom wydaje się np. Yamaha Nmax. Zatem znacie już mniej więcej i mój budżet, który jest z przedziału 10-15 tys. PLN.

Jaki jednoślad polecilibyście w takiej sytuacji? 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej kasie powinienes byc w stanie kupic Handa CB 125 lub HR XR 125 Do tego jakis kufer na graty.

 

🙂

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Kolega powyzej pisze w tej poj.125 najlepszym wyborem bylby skuter np. Kymco Downtown 125i albo Kawasaki J 125i. Oboje sa bardzo wygodne.Maja sporo miejsca pod siedzeniem tak ze dodatkowy kufer jest zbedny.B D ochrone przed wiatrem.Oboje prawie ta sama konstrukcja , silnik , zawieszenie , ABS tez na pokladzie i 110km/h tez to leci.Pare lat temu sam latalem caly rok na okraglo kawa j 125i do pracy i jak pogoda dopisala nie rzadko  dalsze wypady , tak ze co nie co moge powiedziec.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Taurus 61 napisał:

Jak Kolega powyzej pisze w tej poj.125 najlepszym wyborem bylby skuter np. Kymco Downtown 125i albo Kawasaki J 125i. Oboje sa bardzo wygodne.Maja sporo miejsca pod siedzeniem tak ze dodatkowy kufer jest zbedny.B D ochrone przed wiatrem.Oboje prawie ta sama konstrukcja , silnik , zawieszenie , ABS tez na pokladzie i 110km/h tez to leci.Pare lat temu sam latalem caly rok na okraglo kawa j 125i do pracy i jak pogoda dopisala nie rzadko  dalsze wypady , tak ze co nie co moge powiedziec.

Zgadza się, jakieś 6 lat temu miałem takiego, tylko dodać trzeba, że to Skuter Maxi - żeby chłopak nie myślał, że chodzi o jakieś małe pierdki.

Dość to duże, pod dupą kufer na dwa kaski. Maszyna wazy ok 180 kg jeśli dobrze pamietam.

Żona chciała się tym nawet powozić, ale się bała rozmiaru. Bycze to jak na 125cc.

Choć z drugiej strony jak chłop myśli o motocyklach na przyszłość (kat A.), to może kupno „manuala” bardziej go do tego przybliży, niż jazda na skuterach z automatem.

  • Dzięki! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez prawda co piszesz.Jednak ja wzialem pod uwage wygode i dobra ochrona przed wiatrem , a 50 km to tez nie malo , a nie zawsze slonce swieci.A po za tym jazda automatem przez np. zatloczone miasta  czy  przez korki to jest inny swiat.Sam mialem nieprzyjemnosc to doswiadczyc na automacie i na manualu.Co do ze tak powiem normalnego skutera , to tez mialem runnera . Jednak z ochrona przed wiatrem czy wygoda ten pojazd nie mial nic wspolnego , a 145 kg tez wazyl ;) no i do oszczednych tez nie nalezal  :P

Edytowane przez Taurus 61
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czołem. 

Dziękuję wszystkim za porady i opinie. Bardzo mi pomagają.

Z każdym kolejnym dniem nieco bardziej ogarniam w temacie. Faktycznie, maxi skutery wydają się strasznymi krowami, jednak to co mnie zniechęca do topowych skuterów w tej pojemności skokowej to waga.  Opiszę wrażenia z porównanie Yamahy Nmax 125 oraz Xmax 125, bo to miałem obcykane wcześniej. Pierwszy z nich to waga ~135kg, drugi to już jakieś 176kg jak dobrze pamiętam. Oba są w stanie uzyskać prędkości ponad 100km/h co jest wystarczające. Zakładam, że te 90km/h w trasie powinienem utrzymać zachowując komfort. To w czym było widać różnicę na testach to przyśpieszenie. Te +/-40kg wpływa na tempo ruszania spod świateł.

Te Kawasaki oraz Kymco wydają się bardzo solidne i eleganckie. Dużo bardziej podoba mi się choćby stylistyka zegarów w porównaniu z Nmaxem, który ma to zrobione tandetnie. To co mnie niepokoi najbardziej to ceny. Wujek Google woła za Kymco Downtown i Kawasaki ok. 20 tys. PLN za nową sztukę, co jest dość sporo ponad zakładany budżet.

I teraz pojawia się pytanie, czy lepiej brać używkę za powiedzmy te 10-15 tys. czy lepiej nadpłacić i wziąć nową sztukę bez ryzyka ukrytych niespodzianek przez poprzedniego właściciela? Podliczyłem też, że robiąc te 100km dziennie uzyskuję w prostej matmie ok. 2200 km/m-c a zatem uwzględniając jakiś urlop czy coś rocznie robiłbym 26 tys km. Czy taki sprzęt dożyje 2 lat w takim rygorze użytkowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy czy używany, na to chyba tylko gość w lustrze zna odpowiedź :) Szczególnie teraz, gdy ten rynek używanych jest mega płynny, jest to bardzo indywidualna decyzja. Pogadaj w salonach, obczaj używki i zobacz gdzie lepiej złapiesz chemię.
25kkm rocznie spokojnie takie pojazdy zrobią, ale dam sobie paznokieć uciąć, ze Kierownik tyle nie zrobi :D
Weź pod uwagę, ze takie pojazdy maja dość krótkie interwały serwisowe! A nówka musi być serwisowana w salonie bo gwarancja. To droższe niż „Pan Mietek”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipotetycznie, jeśli znajdę za np. 12kPLN fajny model, który okaże się do remontu i będę musiał dołożyć kolejne 5kPLN to w sumie i tak powinienem być do przodu, bo nie będzie przymusowych przeglądów gwarancyjnych a część prac można wykonać samemu mając do dyspozycji trochę kluczy i dach nad głową.

Co do przebiegu i zdolności do wykręcenia takich dystansów, to przewidujesz że prędzej odpadną mi cztery litery albo zamarznę niż zajadę sprzęt? 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bralbym nowe.

 

Tylko, ze musisz service'owac w terminie.

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc nowe skazuję się niejako na wybór gorszego(?) -> tańszego modelu. I tu zastanawiam się czy ktoś z Was miał do czynienia z zakupem przez leasing lub kredyt? Pytam o to w kontekście tego Kymco czy Kawasaki które padły wcześniej, bo to są ceny rzędu 20 tys. których nie jestem skłonny dać tak na raz. I tak, wiem że leasing lub kredyt zje jakieś 20% więcej kasy. Wolałbym trzymać się jednak początkowych założeń i jak najbliżej 10-15 tys. PLN. Nówki mało która z ciekawych się mieści w tych widłach płacąc 100% od razu. Keewaye są tanie, ale rozumiem że mają opinię tandetnych chińczyków. 

Pozostając przy nówkach. Jakiego rzędu kosztów należy się spodziewać przy obowiązkowych serwisach? Pytam pod kątem tego co wiecie, bo wujek Google podpowiada jakieś ogólniki w postaci 200PLN za podstawowy przegląd i kwoty 50-200 PLN/komplet każdego z gratów eksploatacyjnych (tarcze, klocki, itp. itd).  Nie wiem czy te info jest realne aktualne.

Ewentualnie, żeby nie zamęczać zbyt wieloma pytaniami tego typu, może doradzicie jakiegoś przyzwoitego dealera skuterów 125 w okolicach Krakowa? 

 

Co do warunków atmosferycznych, to spodziewam się że deszcz i mróz mogą być nie do przeskoczenia w pewnych porach roku, ale robię obliczenia w wersjach skrajnych, czyli tylko motorem, tylko samochodem i mix.

 

Coś czuję, że jeśli temat się nie wypali zbyt szybko to wrzucę tu w późniejszym terminie jakieś zestawienia z moich poszukiwań. Temat (jednośladu) robi się niespodziewanie absorbujący.

 

Edytowane przez MariuszMąter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MariuszMąter napisał:

Co do przebiegu i zdolności do wykręcenia takich dystansów, to przewidujesz że prędzej odpadną mi cztery litery albo zamarznę niż zajadę sprzęt? 😄 

Co do jeżdżenia w temperaturach powiedzmy poniżej 4 st, to odradzam ze względu na bezpieczeństwo. Tzn, bez problemu da się temperaturę wytrzymać, są ciuchy. Ale przyczepność oponki w takich sytuacjach to co innego. I znowu - da się jechać bezpiecznie, ale wtedy prędkość musi być bardzo ograniczona.

Jak dla mnie jeżdżenie jednośladem poniżej takich temperatur nie ma większego sensu bo jest duże ryzyko paciaków albo i gorzej.

Ale oczywiście zrobisz jak uważasz 😉 

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zaden servce nie jest w stanie nakazac Ci wymiany klockow u nich i ich produkcji. Generalnie to wymienasz olej i filtr oleju, filtr powietrza, mozesz wymienic sam.

Co do opon, todo skuterow sa dedykowane opony zimowe.

 

🙂

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...