45 tys - to duzo ?

[Wicher]

motocykle raczej rozpadają się ze starości/zakatowania/dzwona, niż z powodu zużycia silnika...

 

Zgadzam się całkowicie.

Japońskie motocykle prawidłowo serwisowane i eksploatowane zuzywają sie bardzo powoli, o czym świadczyć mogą chocby wypowiedzi przedmówców :)

 

Pozdrawiam :mrgreen:

[Ario]

witam, według mnie większy przebieg wskazuje na większą wiarygodność sprzęta. Jak moto dziesięcioletnie może mieć przejechane 20kkm? :mrgreen: :mrgreen: haha niemożliwe, no chyba, że to skuter. Tak jak napisano wyżej liczy się stan motocykla a nie licznika. Ja mam w Fazerze '98 prawie 80kkm i przynajmniej wiem, (na 90%) że nie był kręcony a jeździ jak złoto.

 

pozdr

[jannikiel]

Zależy tez jaki gosc w niemiaszkowie jezdzil na tym sprzecie. Widzialem ZX9 z podobnym przebiegiem ostro zjezdzony: poddal sie (wygnótł sie) blok silnika przy lozysku walka zdawczego + rysy na cylindrach zapewniajace spory pobor oleju, o innych rzeczach nie wspomne.Janek.

[Olsen]

W zasadzie przedmówcy wszystko napisali, co było do napisania. Osobiście wolałbym kupić dajmy na to sprzęt z 1999 r. z przebiegiem 50.000 km, niż taki sam sprzęt z wystukanymi np. 5000 km. W pierwszym przypadku istnieje jeszcze szansa, że właściciel jest uczciwy i nie kantuje, zaś w drugim można mieć niemal 100procentową pewność, że sprzedający coś kręci. Śmieszą mnie oferty sprzedaży kilku(nasto)letnich sprzętów z przebiegiem paru tysięcy - przecież rowerem więcej się nakręci!