Skocz do zawartości

45 tys - to duzo ?


Rekomendowane odpowiedzi

Jezeli moto jest z Niemiec to wiadomo,ze drogi maja tam lepsze i nie taki wytluczony jak po naszych polskich dziurach :roll: Jak ogolnie stan kawy jest dobry to chyba mozna go brac.Jakby taki przebieg mial

scig 80,125 ccm to wtedy :ehz: ale duzy motor jak w miare spokojnie jezdzony i regularnie serwisowany to nie powinien odczuc takiego przebiegu :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam właśnie ZX-9R i to w dodatku '99 (niebieskie może?)

na liczniku mam w tym momencie 39.994km. kupiłem go w styczniu, jak miał 24.707km.

pomijąjąc części typu olej/klocki, to dotychczas wymieniłem (jakieś 3tyś. km temu) wspornik pod zegarami i budą - bo wziął i pękł (podejrzewam, że to zasługa naszych dróg), oraz (przed weekendem) sondę temperatury, która włącza wiatrak, gdy płyn chłodniczy jest za gorący.

innych problemów z nim nie miałem, więc na twoim miejscu, jeśli tylko motocykl był szanowany (a to z reguły widać), to takiego przebiegu bym się nie obawiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wychodzi 9 tys na sezon...wedlug mnie to nie jest ani duzo ani malo....ja zrobilem w ten sezon 5-6 tys. ale nie mialem zadnych wiekszych wycieczek wiec to chyba nie duzo...jesli moto jest z niemiec to nie ma sie czym martwic moim zdaniem .. sprawdz czy ma jakas ksiazke serwisowa...jak tak to git..

ja bym sie nie przejmowal takim przebiegiem na takim sprzecie...jak reszta jest oki to nic ino brac :buttrock:

 

pzdr :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie boj sie tego przebiegu,przynajmniej wiesz ze jest prawdziwy bo w Polsce 90% motocykli ma cofany licznik.A licznik elektroniczny sie jeszcze lepiej cofie bo nie zostaje zaden slad po tej operacji.Ludzie bujaja sie sprzetami co maja nachulane ponad 100tys. km i nawet o tym nie wiedza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcami:) Jezeli sprzęt szanowany i ma w jakiś sposób udokumentowany przebieg i serwis to nie ma się nad czym zastanawiac :mrgreen:

 

U Nas ten rocznik w ogłoszeniu miałby jakies 15-20 tys przebiegu :mrgreen:

 

Pozdrawiam :buttrock:

Najlepszym dowodem na istnienie obcej inteligencji w kosmosie jest to, że nas nie odwiedzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja eReFcia np. jest z 96 r, jestem 1 wlascicielem w PL, jezdzona byla w Berlinowni.

Jak kupowalem miala 43 tys, dostalem tez jakas nawet powypelniana ksiazke serwisowa.

Wydaje mi sie ze jej przebieg nie jest naciagany.

W twojej sytuacji przynajmniej bedziesz mial jaka taka pewnosc ze nikt nic nie dlubal przy liczniku, jest to normalny przebiegdla kogos, kto czesto jezdzi.

 

Bardzo dziwne jest, ze 10-15 letnie motocykle np. z Allegro maja jak w pysk strzelil

przebiegi po 30-40 tys, dziwne nie ?

A zeby bylo smieszniej, sledze do tej pory eReFki, i na kilkadziesiat

ogloszen tylko 1 (jedna!) miala podany przebieg ponad 40 kkm, wszystkie idealnie

po 29 kkm !! Ale kit !!! Nie ?

 

 

Pozdro !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jak masz przebieg powyzej 50tys.km to juz ciezko sprzedac wiec wszyscy cofia.Kiedys sprzedawalem moto z przebiegiem 170tys.km a na liczniku oczywiscie 70tys (bo licznik do 100tys.).Kazdy krecil nosem ze 70tys. to juz duzo.Ale w koncu moto sprzedalem,gosciu ma juz 98tys.km na liczniku czyli faktycznie 198tys.km i zadnych problemow ze sprzetem.A najlepsze to to ze mysli ze ma przejechane 98tys. :mrgreen:

Dlatego ja nigdy nie sugeruje sie wskazaniem licznika tylko ogolnym stanem motocykla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm RF z 93 roku kupilem w tym roku w niemczech z przebiegiem 15 tys, jezdzil na tym koles po 40stce wiec moim zdaniem w miare wiarygodny przebieg, ZX9R jest zielony ;) dzieki za wszystkie odpowiedzi, tak mi sie tez wydawalo ze w wiekszych motocyklach taki przebieg nie jest najgorszy, poza tym niemieckie drogi wiadomo :) dzieki, chyba kupie ten motor bo cena jest przystepna ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jak masz przebieg powyzej 50tys.km to juz ciezko sprzedac wiec wszyscy cofia.Kiedys sprzedawalem moto z przebiegiem 170tys.km a na liczniku oczywiscie 70tys (bo licznik do 100tys.).Kazdy krecil nosem ze 70tys. to juz duzo.Ale w koncu moto sprzedalem' date='gosciu ma juz 98tys.km na liczniku czyli faktycznie 198tys.km i zadnych problemow ze sprzetem.A najlepsze to to ze mysli ze ma przejechane 98tys. :mrgreen:

Dlatego ja nigdy nie sugeruje sie wskazaniem licznika tylko ogolnym stanem motocykla.[/quote']

 

Owszem, wynika to często z niewiedzy o danym sprzęcie. Jak zobaczyłem pod czas oględzin przed kupnem na liczniku mojej FZ przebieg ok 70 tys kilometrów to się nawet ucieszyłem bo wydawał się być wiarygodny (pochodzi ze Szwajcarii) ogólny stan zużycia motocykla wskazywałby nawet na nieco mniejszy przebieg (może była szanowana). Ogólnie i tak nie podobało mis się to i owo, ale kumpel przekonał mnie żeby ją chociaż odpalić, wtedy dopiero mi się spodobała :buttrock: :mrgreen: ;) i kupiłem :)

Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej SVce z 2000 roku mam już 31000km. Jak narazie nie wymieniłem w niej nic oprócz materiałów eksploatacyjnych. Sądzę że przebieg poniżej 100000km w zasadzie nie powinien z definicji kwalifikować sprzętu jako zajeżdżony oczywiście o ile był on regularnie serwisowany i nie jeżdził nim w międzyczasie KAT lecz raczej tego typu ludzie raczej nie kręcą takich przebiegów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam w GSie ponad 54tys. i nie bede przekrecal licznika chocby skaly sraly....bede sprzedawal z takim...najwyzej nie sprzedam...

 

i bardzo dobrze...moim zdaniem trzeba uczciwie sprzedawac moto...wtedy moze bedzei mniej takich przekretow o jakich mozna przeczytac na allegro...

 

oczywiscie w naszych warunkach jest mozliwosc ze wtedy nie sprzedamy sprzeta :)

ale kazdy kto sie zna to bedzie wiedzial ile mozna nabic km na sezon...

 

ja tez (przynajmniej tak planuje :buttrock: ) nie bede cofal licznika w swojej GSce ... problem ze sprzedarza bedzie bo pewnie przyjedzie po nia jakis amator i sie wystraszy przebiegu no ale co tam...warto sprobowac ;)

 

pzdr :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadu...Ten przebieg 170tys.km to wlasnie mialem w FZ i chodzila super,kumpel tez ma FZ750 i ma juz ponad 100tys. i stan idealny.

Kiedys w Belgii zobaczylem XX,nie zwrocilbym wiekszej uwagi na niego ale wygladal na nowego wiec go sobie ogladam,ogladam,patrze na licznik a tu 75tys.km a wygladal jakby przed chwila wyjechal z salonu.W Polsce pewnie mialby juz przebieg cofniety do 15tys.km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż...

jak w Polsce cofnięcie elektronicznego licznika kosztuje w granicach 300pln, to co się dziwicie?

wykręcenie zegarów, to pół godzinki - i sprzęt od razu zyskuje na wartości...

szczerze mówiąc, to bardziej bym się obawiał 20-letniego motocykla o przebiegu 20k km, niż 5-letniego z 50k km...

nawet, gdyby te 20k km było autentyczne.

motocykle raczej rozpadają się ze starości/zakatowania/dzwona, niż z powodu zużycia silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...