szramer Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Po tym ile masz motorków w podpisie sądzę że to Ty jesteś guru i te 340 w przyszłym roku to Ty będziesz bił na kole skoro to takie oczywiste, zaproś jakichś ludzi na tą impreze bo na filimiki z prędkościomierzem w tle nabierzesz tylko nastolatkówwystarczyło wpaść na Podbeskidzie a nie siedzieć przed monitorem i snuc teorie :P każdy na slasku wie że wszyscy w Landku szaleli :buttrock: WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 7 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2004 Dlatego prosiłem o zaproszenie na następny raz, na Podbeskidziu byłem kilkaset razy w różnych miejscach różnymi pojazdami, więc chętnie skorzystam z zaproszenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Tak sobie czytam ten temat i nasuwają mi się nast. wnioski: adas7 wie o czym pisze :!: Od razu widać że jeździłeś z prędkościami bliskimi 300 km/h, chyba jako jedyny z tego towarzystwa. Jeżeli rzeczywiście ktoś robił gumę przy 320 km/h to musiał mieć na bank specjalnie przygotowane moto pod względem aerodynamicznym. Inaczej wytworzyła by się siła nośna i uniosła sprzęta do góry. Pamiętacie wypadek Ayrtona Senny :?: Wystarczyła jakaś mała nierównosc i auto poszybowało w górę robiąc pirueta. A przecież bolid F1 ma dużo niższy współczynnik oporu powietrza niż motocykl. Niech wam się nie wydaje się, że różnica pomiedzy 290 - 320 km/h jest taka jak między 90 - 120 km/h. Czytałem kiedyś w niemieckim Motorrad'zie ile musieli się natrudzić by z Hayabusy wyciągnąć realne 300 km/h. W tym zakresie predkości uzyskanie każdego 5 km/h wymaga naprawdę dużego wysiiłku w dziedzinie przygotowania areodynamicznego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Tak sobie czytam ten temat i nasuwają mi się nast. wnioski: Inaczej wytworzyła by się siła nośna i uniosła sprzęta do góry. Pamiętacie wypadek Ayrtona Senny :?: Wystarczyła jakaś mała nierównosc i auto poszybowało w górę robiąc pirueta. A przecież bolid F1 ma dużo niższy współczynnik oporu powietrza niż motocykl.Opór powietrza rośnie w kwadracie prędkości, czyli: dwukrotny wzrost prędkości to czterokrotny wzrost oporu powietrza. Fizyki nie da się oszukać. Wzrost oporów, powoduje z kolei wzrost siły nośnej, która bez wyliczeń może zadziałać w nieznym kierunku i miejscu (był taki gość Bernouli, który to opisał i wyliczył). To tyle teorii. Praktyki w zakresie prędkości pow. 190 nie mam żadnej, więc nie będę się mądrzył (jak odblokuję VFR to będzie ok 240). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Od razu widać że jeździłeś z prędkościami bliskimi 300 km/h, chyba jako jedyny z tego towarzystwa.Czytaj dokladnie,mi tez nie sa obce te predkosci,licznikowo lecialem najwiecej 320km/h.Co do Jazdy z duża prędkością na kole to niema to mowy o sile nośnaj takei jak w samolotach, jest raczej kwestia gwałtownego wzrostu oporu przy podnoszeni koła przy dużej prędkości. Moim zdaniemmozna podnieśc koło przy 400 km/h jest tylko kwestia jak tego dokonac żeby gwałtownie wzrastający opór powietrza nie wytrącił maszyny z równowagi, myśle że kwestia wytrenowania i mocnych zwieraczy załatwia sprawę Masz racje.I nikt nie mowi ze przy predkosciach rzedu 300 na kole moto ma piona,GR na swojej turbohayi przod unosi tylko na gora pol metra.Druga sprawa ze moto ma mala powierzchnie czolowa i "od dolu" jest bardzo aerodynamiczny :buttrock: .Ja jadac na gumie jakos nie odczuwam wzrostu oporu powietrza miedzy 100 a 200km/h a im wyzsza mam predkosc tym stabilniej sie mi moto zachowuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Damian zauważ, że piszesz o prędkościach między 150 a 250 i one naprawdę są przyjazne dla kierowcy i jadąc 200 km/h można się nudzić, jeżeli jest to autostrada, ale jak już pisałem i Vlaad pisał opór wzrasta kwadratowo i jazda przy 200 to easygoing, ale przy 300 to inna historia nie można tego porównywać. Przy 150 pewnie można stanąć na stopkach a jeżeli jedziemy z wiatrem to nawet na siedzeniu. Ale co mogłoby się stać z motocyklem postawionym pod kątem 70 stopni przy 400 km/h to nie chce sobie wyobrazić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Ja zaluje tylko ze na tym forum nie ma jeszcze jednego goscia ktory lata na kole z predkoscia ponad 200km/h.I tak musze sam przekonywac zatwardzialych teoretykow (bez urazy) ktorzy nigdy w zyciu nie jechali na kole 200km/h a wypowiadaja sie co do takiej jazdy przy 300km/h.Fakt,jak tez nie jechalem 300 na kole ale smiem twierdzic ze mam wieksze doswiadczenie w jezdzie na kole niz Wy.Zamiast rzucac cytatami z ksiazek do fizyki moze sami pouczycie sie jezdzic na kole?I NAWET NIE PRZEKONUJE WAS REKORD SWIATA NA GUMIE WYNOSZACY 323KM/H ZMIERZONE DOKLADNIE NA TURBO XX!!! Wy wiecie lepiej,bo macie ksiazki z fizyki przed nosem... :buttrock: Zapewne nie wierzycie w postawienie na przednim kole motocykla przy predkosci powyzej 200km/h...Uprzedzajac Wasze (zapewne) negatywne odpowiedzi:http://www.craigjones.com/record-stoppie.htmlKiedys ludzie twierdzili ze predkosc 40km/h zabija,teraz przypominacie wlasnie tych ludzi...Ale czas pokarze,ze nie mieliscie racji...Nie chce mi sie juz pisac w tym temacie,niedowiarkow nie przekonam...Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 To akurat pokazywali niedawno w telewizji zaznaczyć trzeba, że motocykl był specjalnie przystosowany i miał parę kilo balastu pod reflektorem w celu umożliwienia tego manewru. A jeżeli cała ta gadka o kole przy 300 km/h opiera się na 2 sekundach podniesienia motocykla o 10 stopni to nie nazywajcie tego jazdą na kole, bo żeby jechać na gumie trzeba trzymać około 70 stopni przy niższym kącie trzeba ciągle przyspieszać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 I NAWET NIE PRZEKONUJE WAS REKORD SWIATA NA GUMIE WYNOSZACY 323KM/H ZMIERZONE DOKLADNIE NA TURBO XX!!! Wy wiecie lepiej,bo macie ksiazki z fizyki przed nosem... :buttrock: ....Ale czas pokarze,ze nie mieliscie racji...Nie chce mi sie juz pisac w tym temacie,niedowiarkow nie przekonam...Pozdrawiam!spokojnie Gabryjelu bo ci żyłka peknie, zawsze na każdym 4um znajdziesz ludzi z klapkami na oczach , opierajacych sie tylko na dowodach teoretycznych i każdą próbe obalenia ich teorii uważaja za nieprawdziwą :P WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 adas nie obraź sie ale teraz to już chyba chlapnąłeś bo sam nie wiedziałeś co powiedzieć...70 stopni!!!!??? Staryyyy chyba cie delikatnie mówiąc pogięło... czy widziałeś kiedykolwiek kogokolwiek kto robił ponad 200 na kole na żywo??70 stopni przy prędkościach powyżej 200(nawet na stojąco... nie wspominając o siedzeniu) to już trzeba być chyba cudotwórcą!!??A cio do tych 2 sekund... widuje sie gości na miescie którzy przy prędkościach kilkadziesiąt do 100km/h robią z bólem 100metrów(czasem odrobine więcej) ale nikt nie kwestionuje że jadą na kole bo faktycznie przez chwile balansują i jada na kole... i mają te kilka czy kilkanaście sekund frajdy.Mówimy o gościu który podrywa motorek na gume na zalewdwie 2sekundy... OK- lubisz fizyke to teraz policz ile przy tej prędkości przejedzie?? Dalej uważasz że nie jedzie na kole tylko mu sie zdaje bo lekko uniósł koło?? Bez sensu ta debata już dawno jest ale niektóre rzeczy które tutaj widze to już kpina nawet dla teoretyków którzy o motorkach mają pojecie mgliste... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 bo żeby jechać na gumie trzeba trzymać około 70 stopni przy niższym kącie trzeba ciagle przyspieszac A skad Ty wiesz przy jakim kacie moto przyspiesza a przy jakim nie?Tez z tych Twoich ksiazek z fizyki???Przeciez punkt rownowagi zalezy od tego np. czy sie odchylasz mocno do tylu,od oporu powietrza itd. wiec jak juz nie masz nic do powiedzenia w tym temacie to siedz cicho a nie pisz bzdur.Z tym co napisal Spidi sie zgadzam,a Twoje twierdzenie ze jak kolo jest nisko to juz nie jest jazda na gumie poprostu tylko potwierdza fakt,ze jestes smieszny i ograniczony (bez urazy).Dla mnie ta debata tez jest bez sensu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Jeżeli uniesienie na pare sekund 20cm nad nawierzchnie przedniego koła uważacie dumie za jazde na kole to mogę z ręką na sercu dołączyć do grona dumnych dwusekudowych smigaczy przy 200 km/h, bo dziesiątki razy koło mi się lekko unosiło, przy tej prędkości przy zmienie biegów szczególenie jadąc we dwójke, ale dla mnie to kicha a nie jazda na kole. Równie dobrze moge powiedzieć z dumą że biore 140kg na klate tylko że na pół raza, (ale biore no nie) najważniejsze że je uniosłem troszkę ponad klate.A te 70 stopni to napisałem około bo własnie to zależy od tego jak się usadowisz na nogach i siedzeniu, ale chćbyś sie zes..ał to przy uniesieniu koła 30 stopniowym nie dasz rady kontynuować jazdy bez przerwy, nie przyspieszając i pewnie dobrze o tym wiesz tylko starasz się łapać za słówka, bo nie napisałem że to dokładnie 70. A są tacy co i 90 stopni potrafią utrzymać nonstop, ale pół metra od ziemi nie jesteś w stanie utrzymać przedniego koła jeżeli nie bedziesz przyspieszał. Od dziś zaczynam się chwalić że śmigam 200km/h na kole i to we dwójke :buttrock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas7 Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 adas nie obraź sie ale teraz to już chyba chlapnąłeś bo sam nie wiedziałeś co powiedzieć...70 stopni!!!!??? Staryyyy chyba cie delikatnie mówiąc pogięło... czy widziałeś kiedykolwiek kogokolwiek kto robił ponad 200 na kole na żywo??70 stopni przy prędkościach powyżej 200(nawet na stojąco... nie wspominając o siedzeniu) to już trzeba być chyba cudotwórcą!!?? a dlaczego cudotwórcą? czyżby opór wiatru nagle zaczął odgrywać jakąś znaczącą rolę? więc nie da się tego zrobić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasz_SE Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Zapewne nie wierzycie w postawienie na przednim kole motocykla przy predkosci powyzej 200km/h... Uprzedzajac Wasze (zapewne) negatywne odpowiedzi:http://www.craigjones.com/record-stoppie.html Kiedys ludzie twierdzili ze predkosc 40km/h zabija,teraz przypominacie wlasnie tych ludzi...Ale czas pokarze,ze nie mieliscie racji... Nie chce mi sie juz pisac w tym temacie,niedowiarkow nie przekonam...Pozdrawiam! To akurat pokazywali niedawno w telewizji zaznaczyć trzeba, że motocykl był specjalnie przystosowany i miał parę kilo balastu pod reflektorem w celu umożliwienia tego manewru. No wiec ten rekord zostal ostro pobity przez 23-letniego kolesia ze stanow na Suzuki GSXR 1000 bez wiekszych przerobek,wiadomo,stelaz do 12-tek,klatka na silnik i to wszystko,nie potrzebowal zadnego balastu ani nic,licza sie umiejetnosci. Co do jazdy na tylnim kole powyzej 300km/h to juz mi rece opadaja,zgadzam sie Gixerem w 100% :P :buttrock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 8 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2004 Mówisz że ja sie czepiam i łapie za słówka??Stary przeczytaj swojego posta.Są tacy którzy walą 90 stopni i wielu takich widziałem ale nie ma takich którzy robią to przy 300 ani pewnie nawet przy 200...90 stopni to wcale nie jest punkt balansu więc bez wspornika nie da sie go utrzymac non stop... można ewentualnie złapać piona i albo spaść albo wrócić do poziomu(ewentualnie punktu balansu).Cały czas rozmawiamy o gumie przy realnych 300km/h (a licznikowych 350km/h)... więc trzymajmy sie tego. Ty mówisz o 20cm... OK GR podnósł koło spoko na pół metra a może odropbine więcej ale to było 300 a nie 200. Sam przed chwilą prawiłeś jaka to róznica 290 a 320 a tu masz róznice 200-300... przy dwustu można śmiało koło trzymać na wysokości metra a nawet więcej... A co do oporu... cały czas o nim pamiętałem i jakbyś czytał uważnie moje posty to widziałbyś że cały czas biore go pod uwage. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi