Skocz do zawartości

Pierwszy poważniejszy motocykl mt-09


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.01.2020 o 10:56, Croowab napisał:

Ja na 1 moto wybralem gsx1400.

uwazam, ze mozna wszystkim pojechac o ile ma sie rozsadku w glowie wystarczajaco.

 

He, he, a terazporownaj sobie jak Ty byles wyszkolony a co potrafi sredno naumiany Kowalski po kursie w PL - lata swietlne Panie ! 🤣

 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
He, he, a terazporownaj sobie jak Ty byles wyszkolony a co potrafi sredno naumiany Kowalski po kursie w PL - lata swietlne Panie ! 
 

No spoko, ale przecież są szkoły typowo motocyklowe, gdzie uczą jeździć na motocyklu, gdzie instruktor też jedzie na swoim Moto.

Więc to nie jest tak, że nie ma się gdzie uczyć. Raczej chyba gorąca krew i potrzeba adrenaliny. Niestety chyba też często bez wyobraźni lub umiejętności hamowania... swoich emocji.

Dla tych co mają prawko lat 10 i więcej zawsze istnieje możliwość doszkolenia w takiej instytucji.

Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, moogoom napisał:

No spoko, ale przecież są szkoły typowo motocyklowe, gdzie uczą jeździć na motocyklu, gdzie instruktor też jedzie na swoim Moto.

Więc to nie jest tak, że nie ma się gdzie uczyć. Raczej chyba gorąca krew i potrzeba adrenaliny. Niestety chyba też często bez wyobraźni lub umiejętności hamowania... swoich emocji.

 

To, ze jak piszesz, sa szkoly " typowo motocyklowe " weim, pytanie tylko co w takich szkolach ucza i jak ? 🤣

Zapytaj w takiej szkole ile kilometrow wyjezdza u nich Kursant ?  Poczytaj jak ich kursanty pokonuja Slalom i masz pelen obraz.

Notabene, to, ze ktos szkoli z drugiego motocykla, nie daje gwarancji, ze cos z tego wyjdzie. 🤣 Noale juz lepiej niz szkolenie z tylnej kanapy 🤣

Na temat doszkalania nie bede sie wypowiadal, bo lezy na poziomie tego co u mnie jestw standardowym programie poczakowego nauczania.

 

🙂

  • Puknij się w garnek 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, tu się nie mam co obrażać Palnąłem głupotę z tym znudzeniem po pół roku, nie chciałem tak tego ująć, miało to być znaczenie bardziej "symboliczne" nie dosłowne. Ale co racja to racja, nie ma co się tan nastawiać po jeżdżeniu jakimiś dwusuwami niskiej pojemności, bez umiejętności jeżdżenia większym motocyklem. I o naukę tych umiejętności mi chodzi, chcę nadrobić zaległości w prowadzeniu. Nie chodzi o jazdę od świateł do świateł. Mt-09 chciałem wybrać przez jego masę oraz to że świetnie się prowadzi. Pomysł wypożyczenia i pojeżdżenia jest dobry. A dlatego zależało mi na jeździe na nim z słabą mapą. Nie wiem jak to jest z innymi nakedami, wiem tylko że dobre do takiej nauki jest też mt-07, hmm pomyślę o nim. A poza tym co moglibyście polecić alternatywnie do mt-09 słabszego i może nawet tańszego na początek do szlifowania tych umiejętności, i żeby był fun z jazdy?
Nikt sie nie obraża. Musisz tez nas tutaj zrozumieć trochę. Ilość osób które juz podjęły decyzję a na forum szuka tylko potwierdzenia swoich racji sprawia że każdy tutaj na takie pytania reaguje lekką irytacją antycupując jakby to ze pacjent i tak nie weźmie sobie do serca naszych rad. A wracając do meritum to moim skromnym zdaniem samemu zaczynasz skupiać się na technice jazdy dopiero jak motocykl zaczyna ci sie nudzić i minie high i ekscytacja osiągami. Dlatego warto się też znudzić trochę tym sprzętem. Zaczniesz doceniać inne aspekty jazdy które zachęcą do doskonalenia techniki jazdy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach





....ze pacjent i tak nie weźmie sobie do serca naszych rad.
.


O..... wypraszam sobie...!
Są tacy, co ich zdanie innych forumowiczów bardzo interesuje.... Zwłaszcza w temacie wyboru swojej pierwszej maszyny.



Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, ks-rider napisał:

Notabene, to, ze ktos szkoli z drugiego motocykla, nie daje gwarancji, ze cos z tego wyjdzie. 🤣 Noale juz lepiej niz szkolenie z tylnej kanapy 

To jak jest  najlepiej? Co złego jest w szkoleniu z tylnej kanapy? (oprócz tego, że bidny kursant może Cię zabić :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak jest  najlepiej? Co złego jest w szkoleniu z tylnej kanapy? (oprócz tego, że bidny kursant może Cię zabić :D)
Może chodziło o tylnia kanapę, ale w samochodzie...?

Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fenwind napisał:

To jak jest  najlepiej? Co złego jest w szkoleniu z tylnej kanapy? (oprócz tego, że bidny kursant może Cię zabić :D)

Dodatkowe 100kg niestabilnej masy dla kogoś kto pierwszy raz jedzie motocyklem to bardzo odczuwalna masa.

Do tego dochodzi stres  jaki wywołuje koleś na tylnym siedzeniu.

W razie sytuacji podbramkowej taki koleś z tylnej kanapy nic nie zrobi.

Ja nie widzę ani jednego pozytywu takiej nauki.

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowe 100kg niestabilnej masy dla kogoś kto pierwszy raz jedzie motocyklem to bardzo odczuwalna masa.
Do tego dochodzi stres  jaki wywołuje koleś na tylnym siedzeniu.
W razie sytuacji podbramkowej taki koleś z tylnej kanapy nic nie zrobi.
Ja nie widzę ani jednego pozytywu takiej nauki.
Ja o takiej metodzie nawet nie słyszałem. U mnie w regionie w normalnej szkole motocyklowej jadą 2 motocykle: Na jednym kursant, a na drugim instruktor.

W tych (nazwijmy je) "gorszych" widziałem kursanta na motocyklu i instruktora w samochodzie...

Jednak tandemu kursant + instruktor na 1 Moto, to jednak jeszcze nie widziałem... Na szczęście chyba.

Wysłane z telefonu przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 godzin temu, Fenwind napisał:

To jak jest  najlepiej? Co złego jest w szkoleniu z tylnej kanapy? (oprócz tego, że bidny kursant może Cię zabić :D)

Widzisz, poruszylas bardzo, przynajmniej dla mnie istotny Problem !

 

Wlasnie to, ze on bez wiekszego wysilku moze po prostu polozyc Kreis Twoich problemow na tym padole ! 🤣


Wystarczy, czy za malo ? 🤣

Pierwszym aspektem jakiego nie ma Kursant to przeswiadczenia, ze jest zdyny tylko na siebie, zawsze bedzie liczyl, ze w sytuacji podbramkowej ten worek siedzacy z tylu wybawi go w codowny sposob z sytuacji podbramkowej, poprzez nigdy nie rozwiniecie

O ile przy predkosciach stybilnych niema wiekszego znaczenia czy na tylenj kanapie siedzi mis Koala, czy niedzwiedz polarny skrzydel.tak przy predkosciach pseudo / quasi stabilnych sa to juz lata swietlne. Hamowanie awaryjne wyglada tez nieco inaczej. Cala mentalnosc i psychika jest zupelnie inna i nie koniecznie pozytywna dla kursanta.

 

11 godzin temu, moogoom napisał:

Może chodziło o tylnia kanapę, ale w samochodzie...? emoji1.png

Dokladnie ! Szkolenie z tylnej kanapy auta jest najbardziej przyjemne i efektywne ! 🤣

 

3 godziny temu, Croowab napisał:

Dodatkowe 100kg niestabilnej masy dla kogoś kto pierwszy raz jedzie motocyklem to bardzo odczuwalna masa.

Do tego dochodzi stres  jaki wywołuje koleś na tylnym siedzeniu.

W razie sytuacji podbramkowej taki koleś z tylnej kanapy nic nie zrobi.

Ja nie widzę ani jednego pozytywu takiej nauki.

I generalnie wszystko w temacie !

 

Jak bylo w Hiszpani, wyhasales sie ? 🤣

 

1 godzinę temu, moogoom napisał:

Ja o takiej metodzie nawet nie słyszałem. U mnie w regionie w normalnej szkole motocyklowej jadą 2 motocykle: Na jednym kursant, a na drugim instruktor.

W tych (nazwijmy je) "gorszych" widziałem kursanta na motocyklu i instruktora w samochodzie... emoji3525.png

Jednak tandemu kursant + instruktor na 1 Moto, to jednak jeszcze nie widziałem... Na szczęście chyba.
 

Mozna i tak,tyle, ze 

 

Kursant placi za 90 min nauki autem. Wyjezdzasz wiec ogodzinie 08:00 i jezdzisz do 09:30. O tej wlasnie godzinie masz jazde z kursantem kat "A "

Jak przystalo na dobrego szkolacego przebierasz sie wiec w ciuchy motocyklowe. Zakladasz  radio i juz na dzien dobry 15 minut poszlo jak psu w doope. Oczywiscie po skonczonej jezdzie musisz sie przebrac, nastepne 15 minut. Kursant uczyl sie 60 minut, z czego generalnie 40 minut zajmuje w moim przypadku dojazd do miejsca gdzie cwiczymy manewry na placu. z 60 minut robi sie 20 minut w miare  efektywnegom szkolenia motocyklowego. 

Chcialbys tak  ? Zaplacil bys za to ? 

🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ks-rider napisał:

Jak bylo w Hiszpani, wyhasales sie ? 🤣

Leczę żebra :)

 

Ale mowa o motocyklu..

Ja uważam, że powinno się kupić to na co ma się ochotę ...

jak się ma trochę rozumu to się odpowiednio wybierze.. a jak ma się siano pod deklem to ... nic nei pomoże

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, ks-rider napisał:

Mozna i tak,tyle, ze 

 

Kursant placi za 90 min nauki autem. Wyjezdzasz wiec ogodzinie 08:00 i jezdzisz do 09:30. O tej wlasnie godzinie masz jazde z kursantem kat "A "

Jak przystalo na dobrego szkolacego przebierasz sie wiec w ciuchy motocyklowe. Zakladasz  radio i juz na dzien dobry 15 minut poszlo jak psu w doope. Oczywiscie po skonczonej jezdzie musisz sie przebrac, nastepne 15 minut. Kursant uczyl sie 60 minut, z czego generalnie 40 minut zajmuje w moim przypadku dojazd do miejsca gdzie cwiczymy manewry na placu. z 60 minut robi sie 20 minut w miare  efektywnegom szkolenia motocyklowego. 

Chcialbys tak  ? Zaplacil bys za to ? 

🙂

No to własnie dla tego należy szukać szkoły gdzie szkolą doświadczeni motocykliści - przyszłych motocyklistów.

Tylko i wyłącznie. 

Albo takiej gdzie mają osobnych instruktorów do latania na 2 kołach z kursantem.

Inna nauka nie wchodzi w grę. Jak się uczyć to tak, żeby potem przetrwać w tej  miejskiej dżungli... 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, grizzli napisał:

Spotkałeś się z czyimś macantem 😀

Jednak jest sprawiedliwość na świecie 🤣

 

Żeberka za 3-6 tyg przestaną boleć a na poznań już zakupy zrobione... mazak tysz mam i wiem gdzie mieszkasz 🙂

Damian85: ,,Łapy mają być luźne i mają sobie "dyndać", tj. wisieć jak flaki.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...