Uparta cewkofajka mojego gixxa k2

[goall89]

 

Siemanko,

Próbowałem odpalić mojego gixxa k2 po paru tygodniach postoju. Odpalił na ssaniu od razu po czym zdechł. Potem nie byłem już go w stanie odpalić.

Sprawdziłem, pompka podaje paliwo, zacząłem sprawdzać świece. Dwie cewkofajki wyszły bez problemu, obie świece zalane, jedna dawała marna iskrę. Postanowiłem wiec wymienić swoecd. W tym celu spróbowałem wyciągnąć pozostałe dwie cewkofajki, z połowicznym sukcesem. Jedna z nich zniszczyłem przy wyjmowaniu, druga natomiast ani drgnie. Jaki kest sposób na wyciągnięcie takiej upartej cewkofajki? Wierze ze początkowy problem z odpaleniem wziął się z potrzeby wymiany świec.

Pomocy

G

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

 

Edytowane 7 Grudnia 2019 przez jeszua
proszę stosować się do zasad zamieszczania postów w mechanice

[grizzli]

17 minut temu, goall89 napisał:

 

Jedna z nich zniszczyłem przy wyjmowaniu, druga natomiast ani drgnie. Jaki kest sposób na wyciągnięcie takiej upartej cewkofajki?

 

Nie ma określonego sposobu. Musisz kombinować. I przed wykręceniem świec sprawdz, czy w gniazdach nic nie zostało, bo możesz narobić bałaganu.

[goall89]

powyciagalem wszystkie polamane plastiki z gniazda przed wykreceniem swiecy. 

Tej czwartej cewkofajki dalej nie moge ruszyc, przeczytalem gdzies zeby polozyc na niej szmate nasaczona ropa, czy to cos da?

Czy to w ogole dobry trop do rozwiazania problemu? Czy jest sens sciagac te fajke jesli sprawdzilem, ze na pozostalych cylindrach iskra jest?

Przypominam, ze wszystko zaczelo sie od tego, ze po kilku tygodniach postoju moto zdechlo na ssaniu po odpaleniu ze strzala. Jaka mogla byc tego przyczyna, jakies pomysly?

Ja obstawilem zalanie, ale czy ta teza ma rece i nogi?

 

[baba_zanetti]

Jak wymieniać świece to w komplecie, i z tą fajką też musi być coś nie tak jeśli nie chce normalnie wyjść. Rwij ją choćby kosztem zniszczenia, ja bym tak robił. Najwyżej dokupisz sobie używkę.

[goall89]

wlasnie zamowilem druga uzywke na podmianke, bede rwal. 

Doszedlem do tego samego wnisoku w tzw miedzyczasie. 

Rozumiem, ze to dobry trop do ogarniecia pierwszego problemu, ktorym bylo zgasniecie na ssaniu po dluzszym postoju?

[Limo]

Jak nie ma błędów to pewnie tak. Tam musi być na tyle duża korozja że już nie przewodzi prądu. Wymieniłbym wszystkie cewkofajki i przewody WN profilaktycznie. I ze świecami też uważaj bo obstawiam że nie będą chciały wyjść a jak ukręcisz to czapka do zdjęcia.

[goall89]

15 hours ago, Limo said:

Jak nie ma błędów to pewnie tak. Tam musi być na tyle duża korozja że już nie przewodzi prądu. Wymieniłbym wszystkie cewkofajki i przewody WN profilaktycznie. I ze świecami też uważaj bo obstawiam że nie będą chciały wyjść a jak ukręcisz to czapka do zdjęcia.

No ta cewkofajka, ktora juz wyciagnalem po polamaniu plastikowej obudowy, praktycznie rozsypala mi sie w rekach (jak wroce do domu to wrzuce zdjecie, bo wyglada ciekawie), stawiam, ze ta, ktora nie chce wyjsc bedzie w gorszym pewnie stanie. Pozostale dwie wizualnie sa ok a wsadzone swiece daja iskre. Tak wiec linia najmniejszego oporu to wymiana dwoch zgnilych cewek i wtedy zobacze co dalej. 

Caly czas zastanawia mnie fakt, ze na samym poczatku tego nieszczesliwego lancucha wydarzen, moto odpalilo na ssaniu bez wiekszego problemu i dopiero po chwili zdechlo. Nie jestem w stanie tego wytlumaczyc i meczy mnie to. 

Czy jest cos co moge zrobic, zeby ulatwic tym swiecom wyjscie? dwie wyszly bez problemu. 

[Limo]

Ale to jest normalne. Po odpaleniu dostały przebicia i koniec. Natomiast do wykręcania spróbowałbym wziąć wykrętak udarowy jeśli będzie miejsce.

Edytowane 10 Grudnia 2019 przez Limo

[goall89]

34 minutes ago, Limo said:

Ale to jest normalne. Po odpaleniu dostały przebicia i koniec. Natomiast do wykręcania spróbowałbym wziąć wykrętak udarowy jeśli będzie miejsce.

No dobra, biore takie wyjasnienie:) 

Bede updatowal na biezaco, jutro powinny przyjsc cewkofajki. 

[grizzli]

3 godziny temu, Limo napisał:

 Natomiast do wykręcania spróbowałbym wziąć wykrętak udarowy jeśli będzie miejsce.

Do wykręcania świeć?

[Limo]

1 minute ago, grizzli said:

Do wykręcania świeć?

Jeśli będzie miejsce to czemu nie. Prawdopodobieństwo ukręcenia skorodowanej świecy jest dużo większe jak się "ciągnie" kluczem. Ale z drugiej strony żeby zmieścić wykrętak (na przedłużce) i jeszcze mieć miejsce do bicia młotkiem to chyba trzeba opuścić silnik.

Jak ktoś ma lepszy pomysł to niech się nie krępuje 🙂 

[grizzli]

Godzinę temu, Limo napisał:

Jeśli będzie miejsce to czemu nie. Prawdopodobieństwo ukręcenia skorodowanej świecy jest dużo większe jak się "ciągnie" kluczem. Ale z drugiej strony żeby zmieścić wykrętak (na przedłużce) i jeszcze mieć miejsce do bicia młotkiem to chyba trzeba opuścić silnik.

Jak ktoś ma lepszy pomysł to niech się nie krępuje 🙂 

To nie jest dobry pomysł.

[Limo]

1 hour ago, grizzli said:

To nie jest dobry pomysł.

Może i nie. Ja tylko raz miałem problem z wykreceniem świecy i pozwoliłem żeby zrobił to wykwalifikowany mechanik. Skończyło się jej ukręceniem i zrzucaniem głowicy. A ten wykrętak pomógł mi juz kilkanaście razy wykręcić "beznadziejne" śruby. Ale może do świec faktycznie się nie nada.

[grizzli]

Godzinę temu, Limo napisał:

 "beznadziejne" śruby.

Słowo "klucz". Udar pomaga przy śrubach mocno dociągniętych, gdzie do tego w kiepskiej kondycji jest napęd śruby (czyli np. torx, imbus lub krzyżak). Natomiast przy zapieczonych gwintach pomaga jedynie palnik lub jakiś (rzadziej) penetrator.

[Limo]

Rozumiem, ale palnik też odpada przy świecach. To pozostaje moczyć w wudeku i liczyć że się uda.