rozkosmany Opublikowano 17 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2017 (edytowane) Wiecie co, Kiedyś w moje łapy wpadła taka padaka że strach. Wszysko wyglądało kosmicznie masakryczne, pokryte korozją wielu lat stania w krzakach, obsrane przez wszystkie ptaki żyjące w okolicy i pewno nawet przez te będące akurat przelotem. Postanowiłem że coś z tym zrobię.Silnik wyjęty z tego czegoś na samym początku, przede wszystkim przy użyciu łopaty wyglądał tak: A potem już jakoś poszło. Wkleję kilka zdjęć z gogólnej ilości ze 200 jakie zrobiłem w trakcie. Każdą śrubkę tego złoma miałem w ręku, każda cześć została sprawdzona- wygłaskana i wychuchana. Hony poprawiłem-zawory podocierałem itd-itp... Pierniczyłem się z tym złomem chyba ze trzy miesiące w sumie. A może i dłużej. Aż w końcu przyszedł czas na pierwszą wycieczkę :) Niedługo potem przywaliłem kufry i pojechałem na urlop. Motocykl ten nie jest ścigiem- prowadzi się nudno- jak gdzie niegdzie piszą. Przede wszystkim dlatego że jest absolutnie poprawny w prowadzeniu i wiadomo że zawsze pojedzie. Nie należy oczekiwac żadnych przeszkód z jego strony ani specjalnie przejmować się jakościa paliwa. Przeżre wszysko- nawet ruską benzynę zmieszaną z ropą. Nie ma nawet łańcucha który umila długie wyjazdy swoimi potrzebami smarowania co 500 kilosów ? Jakoś tak. A przy okazji to właściwie sam sobie odpowiedziałem na pewno pytanie zadanie obok. W sumie nadaje się nawet do tego tematu bo rama w zadniej części , plastiki pod zadupkiem i siedzenie jest produkcji made in me :) Oryginalny ogon został pochlastany i zbudowany na nowo. Potem pochlastany ponownie bo mi sie popiepszyło coś z wymiarowaniem i ogon wylądował zaraty do góry bardziej niz w ducati. Plecaczek by musiał włazić po drabinie :) Edytowane 17 Stycznia 2017 przez rozkosmany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 17 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2017 Miło popatrzeć na kawał dobrej roboty. Szacuneczek. :flesje: Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geni Opublikowano 18 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 I tak zapomniana NTV 650 Revere z pierwszych lat produkcji stała się projektem :). Masz może jakieś info ile km miała nawinięte zanim trafiła do ptasiej toalety? Ja trafiłem sztukę z 1989, ale ta moja 27 letnia wygląda lepiej niż Reverka, którą kupiłem 1996-tym, jako 6 latkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carlon Opublikowano 18 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 Gratulacje za ambitny plan i determinację. Ja mam w szopie Hondę w podobnym stanie co Twoja sprzed roboty oraz ambitny plan żeby nie poszła na złom. Po 21 latach z nowym aku i paliwem odpaliła bez większych fochów. Problem tylko z klamotami będzie do mojego modelu. Mam pytanie przy okazji: czym malowałeś silnik i jak z trwałością? Cytuj Jazda motocyklem wciąga...jak woźny ćwiartkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozkosmany Opublikowano 18 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2017 (edytowane) Od końca będzie :) Całość prac to sobie założyłem że będzie jak najniższym kosztem. Wykonana więc została dzięki zawartości pakamery- dokupiłem tylko nowe łożyska do kół-opony- uszczelniacze na lagi-klocki hamulcowe. Naprawdę było tego niewiele. Przewody w oplocie zakułem sam. Silnik- przede wszystkim odsyfienie zgrubne przed demontażem- potem po rozczłonkowaniu to generalnie mycie-szorowanie. Najpierw szczota ze zwykłym proszkiem ( non bio bo ma fosforany a to ważne :) ) Płukanie-szorowanie apiać jak wyżej tylko miękka szczota stalowa. Odnowiłem lekko hony cylindrów- tak kosmetycznie - dotarłem zawory i ponownie umyłem. Potem zaczeła się zabawa w malowanie. Otóż uwaga: silnik jest pomalowany Hameritem :) Kolor robiony ze zmieszania kilku ale główny bazowy to silver- pozostałe też silwer. Malowanie małym pędzelkiem poprzez takie dziobanie raz za razem bardzo małą ilością farby. Trzeba połozyć ze 3 warstwy i bujać się z robotą żeby nie robić przesuszeń na poszczególnych warstwach. Wychodzi finalnie bardzo ładnie, wszystko zależy tylko od samozaparcia. Hamerajt z silnika w życiu nie odleci gdy umyje się wszysko w czymś fosforanowym, alu lekko zszarzeje od tego i tak ma właśnie być- to jest warstwa buforowa dla farby. Potem na silniku gdy się trochę przesuszy od temp. jest twarda jak skała i można przy sezonowym myciu raz na jakiś czas (przynajmniej u mnie) szorować to do woli. Zaciski hamulcowe są zaś pomalowanie sprayem do tłumików i wygrzane w piekarniku- po oczywiście dokładnym wyszorowaniu j/w i zdemontowaniu ma się rozumieć. Cały montaż dopiero po pomalowaniu.Moja bida miała na liczniku zaledwie 12 tys przebiegu i jego wielkość bez wątpliwości potwierdził właściwie całkowity brak śladu zużycia w środku- cylindry-tłoki-pirścienie miały wymiary nominalne fabryczne :) Rama dla odmiany pomalowana jest ogólnie dostępnymi farbami- przy czym w tym najbardziej widocznym miejscu ma tylko warstę lakieru epoksy a sama rama ma po prostu szlif :) Najpierw listkowym walcem na wiertarę a finalnie na mokro zrobiony łapami papierem dosyć grubym. Trochę się z tym naj.... prawdę mówiąc zanim szlif na stali zaczął spełniać moje wymagania co do wyglądu. Co do odpalania. W zasadzie każdy silnik (wiem -chwalę się) króry rozdłubałem i złożyłem do kupy odpala mi z pierwszego kopa :) Akurat z NTV był wyjątek- odpaliła dopiero od drugiego strzała. Najpierw dymiła nieziemsko czego oczekiwałem bo tłumik w środku był pełen mażącego się syfu. Musiało się to zjarać oczywiście. Oczywiście gaźniki też wyczyszczone tak jak bozia przykazała najpierw. Żadne dmuchanie po wierzchu kompresorem tylko domontaż całkowity-weryfikacja części itd... Akurat nic nie wymieniałem w tych od revery- jakość starej produkji hondy jest po prostu wysoka. Taka uwaga- myślę że istotna- Trzeba uważać z dyszami do gaźników bo rozmiar dysz głównych dla pierwszego i drugiego cylindra jest inny. Ja niestety nie zwróciłem uwagi i coś podpadło mi przy pierwszej próbie prędkości :) Nie osiagnęła fabrycznej wielkości. Później mnie tknęło co i jak. Przez tą NTV to poszły w odstawkę inne motocykle- cebre sprzedałem a suza stoi w pakamerze :) Jeżdzę nim non stop w zasadzie drugi rok. Taka trasa z uk do polski dla niej pryszcz- aczkolwiek były chwile w niemczech że trochę brakowało mi speeda. Ja mam wersję 600 ( silnik dokładnie to ma 583 ccm- ileś tam konkretnie cali sześciennych) i z kuframi to ona tak rejsowo to dobrze czuje się do prędkości ok 150. 160 to dla niej już początek napinki. Wyciągnie od biedy jakie 180 na cały gwizdek. Ale od silniczka który ma zdaje się 45 KM chyba nie ma co oczekiwać więcej. Przyśpiesza zadziwiąjąco sprawnie- ja określam ją że w ok 4 sek- może nieco więcej łapie stówę.Pali ok 5,2-5,7 litra/ przy mojej standardowej jeździe bez jakichś mysli o ekonomii. Z ciekawości robiłem próbe jazdy na kropelce i wyszło mi ok 4,8. Tak więc nie ma co się w to bawić. Nie żałuję jej ustawiona jest dosyć bogata mieszanka- pewnie dałby się zjechać z litr czy półtora w razie draki. Na chwilę obecną gdyby ktoś wyciągał mnie w trasę i powiedział że jedziemy do dajmy na to afryki oglądać kilimanjaro to ja oczywiście dopinam kufry do reverki i jadę. Może olej bym wymienił na wszelki wypadek. Robiłem go dla draki właściwie- a zdobył moje serce motocyklisty :) Edytowane 18 Stycznia 2017 przez rozkosmany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carlon Opublikowano 19 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2017 Ja rozumiem Cię dobrze, zostałem sam w ekipie na starej CB bo...nie poradziłbym sobie emocjonalnie ze sprzedażą. Stara jakość Hondy można pokusić się o stwierdzenie, że zakrawa na Legendę. Miałem dużego Horneta i kilka innych wtryskowych wodniaków i...już ich nie mam... Moja cebula w tym roku doszła do 78tys mil i nie czuć żeby potrzebowała respiratora. Pali od strzała tylko wcześniej trzeba poklepać ją w zadupek i poślinić prawy kciuk... na szczęście... jak Gustlik. Daj znać jak będziesz się wybierał na to Kilimandżaro. Mieszkasz w UK? Cytuj Jazda motocyklem wciąga...jak woźny ćwiartkę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jannex Opublikowano 15 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2017 Stanowczo protestuję przeciwko nazywaniu NTV padaką. To najlepsze moto w cenie Jawy jakie można kupić w Polsce ew. najlepiej wydane przeze mnie pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Jedno co mi sie nie podoa to ten zielony kolor, reszta naprawde pieknie dopieszczona. pozdro :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipr Opublikowano 16 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2017 Robi wrażenie. Gratulacje :)Padaką nazywaliśmy kumpla K1300GT, bo co chwila miała jakieś awarie. No może nie co chwila, ale zdarzały się. pozdr.F. Cytuj https://www.facebook.com/EASRacingTeam/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.