Pipcyk Opublikowano 27 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2004 Ja na Eci najwięcej zrobiłem koło 400 kilosów jednego dnia.Wracaliśmy z Bieszczad, było to chyba z 8 lat temu.Do tej pory pamiętam że dupa mnie bolała :banghead: Gratulacje , twardy jesteś !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 27 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2004 ja na simsonie zrobilem 300 w 2 osoby i nieszczelne kolanko moto chodzilo na pol tlumika wiec nioislo sie po wsiach przez ktore jechalem :D na ETZ max jakies 150 w pojedynke a co do tylka na simsonie to nasuwa mi sie tylko jedno slowo masakra !! :banghead: rzeznia na maxa na ETZ max 150 zrobilem ale te 100 na full gazie 130 - 140 non stop skulony jak pilka potem na wieczor bolaly mnie strasznie plecy jak by mi kto kijem w nie walil :P jazda na simsonie byla bez postoju bo nie bylo na niego czasu :D jednak simsony to trwale maszyny tylko lac i jechac :D predkosci mialem takie max dopuszczalne aby silnika nie zajezdzic czyli staralem sie 60 trzymac max jaki wyciskalem z sima to 70 z kierowaniem to zmienialem sie z kolesiem bo przy 60 jest nudno :mrgreen: i zasnac mozna bylo :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 28 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2004 Najwiecej jednego dnia zrobilem okolo 500 km, na trasie Gdansk-Torgelow am See (Niemcy), zajelo to chyba 12 godzin, bo jechalismy w grupie i co rusz mielismy jakies przygody. Natomiast jednym szwungiem (bez zsiadania) zrobilem 250 kilosa , bo sie troszke spieszylem - tylek mialem obolaly jeszcze przez 2 dni. :mrgreen: To tyle w temacie MZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
b.w Opublikowano 28 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2004 No trochę mnie przeraziły Wasze wrażenia z tras, ponieważ na czwartek mam zaplanowaną trasę 350 km, i widzę że się będę musiał lepiej do niej przygotować. Jak na razie najdłuższa moja trasa w tym sezonie to ok. 150 km na MZ ETZ 250. Pozdrówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rozek Opublikowano 28 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2004 sorry Jawa350 - ale nie wierze - 71 (uuupsss - EDYCJA RULEZZZ!) km na jawce to niewykonalne za jednym razem.... a jeśli wykonalne to .... nie wiem, ale straszne jak najbardziej realne :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 28 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2004 nosz ja na simsonie zrobilem 300 w ciegu dnia wiec jawka napewno da rade 71 zrobic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salata123 Opublikowano 29 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2004 Ja najwięcej zrobilem jednego dnia nie cale (bez kilku km) 450km z przerwą na tankowanie i 1 szluga :banghead: lacznie przerwa miala może z 15 - 20 min bo musialem na stacji mape przelożyć bo kończyla mi sie droga :D - motor też zapakowany na full - torba na baku, oraz na miejscu pasażera tyle bagażu że mogłem się opierac jak na hondzie GL :D a takie normalne przebiegi - bez żadnego zatrzymania to po 300km bo mniejwięcej na tyle bakk starcza :P a wszytko to na MZ RT 125 :D) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profaner Opublikowano 29 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2004 masakra!!!!!!!! przerwa tylko na jednego papierosa!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak ja mam fajki to nawet lepiej zebym nie wyjezdzal bo co jakies 10 km robie przystanek:D ale najlepiej to jest gdzies sobie jechac w jakies urokliwe miejsce zrobic sobei przerwe obejrzec mape wypic cos i spalic papierosa :banghead: no super sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PRZEM Opublikowano 29 Sierpnia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2004 Ja na swojej 251 najwięcej wciągu jedego dnia zrobiłem ok. 350-400 km, oczywiście z małymi przerwami na RELAX, ale ból zada nie doskwierał mi tak jak to że cholernie spocone miałem 4 litery?????? Nie wiem czemu widocznie tak mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRZECHU Opublikowano 2 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2004 Jednego dnia to nie durzo około 60 ale to dość często. 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeterS Opublikowano 2 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 2 Września 2004 650 km (Sopot - Kraków) pod koniec lipca ub. r. Dupa bolała po jakichś 200 km, potem mi już było wszystko jedno :D Jechałem 85/h, z przetrwami (było chyba + 40 w ceniu :D ) wyszło prawie 12 godzin, za to spalanie super jak na etz 250 (że się pochwalę :mrgreen: ) - 3,9 l.Najdłuzsza jazda na moto: w maju ub. r. - Wiedeń - Kraków - coś 16 godzin (guma w Czechach itp.- opisał to Billy na swojej stronie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
billy Opublikowano 6 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2004 witam mi też wyszło jednego dnia ponad 600 km, dokładnie nie pamiętam, większość z tego w górach. nawet nie było tak źle bo robiłem sobie często przerwy i miałem cały dzień.simsonem - ok 410 . przy okazji podziekowania dla Petera S za nocleg w Krakowie w ostatnich dniach sierpnia !!pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeterS Opublikowano 6 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Września 2004 Polecam sie na przyszłość! 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kiwigips Opublikowano 16 Września 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Września 2004 Zrobilem 800km od Elku przez Lodz do kostrzynia jak jechalem na Woodstock, 18 godzin z malymi przerwami na tankowanie przegryzienie. takze 700km w ciagu 21 godzin od Elku do Wroclawia, 21 godzin za junakami i flakiem z tylu i przodu ;) poza tankowaniem i naprawianiem gum, non stop jazda, czulem sie jak po pol litrze. z tych dwoch wypraw musialem i wrocic, czyli zajechalem w piatek a poniedzialek rano w Elku znow. nadlurzej przez leekend to 1800km oraz 750 kilosow od Elku do Terespola, do Warszawy, spowrotem do Elku- 17 godzin zalatwialem papiery do junaka i bylem w kilku sklepach w wawie. wszystko w te wakacje, i na MZ ETZ251 '91 z Lodzkiej policji bez zadnych awari. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.