Skocz do zawartości

Pierwszy "rumak" w budżecie ok.5tyś zł


kwasiarz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W sobotę powinieneś być tu:

http://godboys.pl/wp-content/uploads/2015/09/plakat3.jpg

A ja jeżdżę Hondą VT-800 Shadow.

 

Co do doradztwa, to jestem zwolennikiem Hondy i tutaj mogę pomóc. Inne Japońce też są OK! Przed zakupem motocyklu dużo rozmawiałem z motocyklistami i wybrałem Hondę Shadow. Rozważałem też Yamahę. W Białym są kluby motocyklowe, puby itp. Można wpaść i pogadać. W Sobotę będę w Bielsku Podlaskim tam możemy się spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tadeo chciałbym być młodszy i "rosnąć". Za 3wiosny będę mógł zaśpiewać "czterdzieści lat minęło jak..." I raczej się zdeptuje :)

As, dzięki za namiary. Na 99% zapadnę. Podam namiery na siebie to się spotkamy i poznamy.

Będzie może okazja polukać sprzęty i jak zacni właściciele pozwolą to nawet się przymierzyc do jakiegoś.

Fajna sprawa i na głowie stanę aby zapaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój żart miał dotyczyć wyłącznie Twojego doświadczenia :biggrin:

Jednak faktem jest, że napaliłeś się jak szczerbaty na suchary i szukasz kompromisu. Zadaj sobie tylko pytanie, czy chcesz jeździć, czy tylko wyglądać?

Ja w zeszłym sezonie byłem strasznie napalony na jakiegoś crusera, i nadażyła się nieprzymność przejechania się VT 1100.

Pierwszy raz w życiu jechałem czymś, co bardzo słabo przyśpiesza (jak na tą poj.), kiepawo się prowadzi i kompletnie nie hamuje... To spowodowało, że mimo iż wizualnie bardziej podobają mi się crusery, to wolę jeździć moim Bandziorem.

 

Popatrz jeszcze na gsx 750 inazuma, czy hondę cb 750 sevenfifty - może właśnie to będzie właściwy kierunek...(wiem, że męczę bułę... :biggrin: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tadeo, moze i męczysz ale myślę, że w dobrej wierze. Dziękuję za podpowiedzi dla "zielonki"

I powiem, ze nawet ciekawe te dwie pozycje. Na początku rozważałem suzuki vx800 (mam dwie w mieścinie) bo nawet ciekawa linia ale jak poczytałem x... złych opinii to odpuściłem.

To już bliżej mojego budżetu tylko powiem szczerze, że boję się takich mocnych i szybkich maszynek. Za mocno ręka drgnie na manetce gazu i gleba pewna.

Ja za czasów szkoły średniej, kiedy sie prawka robiło to śmigałem skuterem simsonem, kilka razy mz-tą 150 (to był wypas). Póżniej długo nic aż do końca studiów, gdzie kumpel na specjalnosci jeździł na zajęcia najpierw jakąś jamaszką (kańciasty turystyk), potem maruder 800. Tu parę razy miałem okazje przypomnieć sobie jak się zmienia biegi itp. Od tamtego czasu też juz nie jeździłem wiec tak mocne sprzęty mnie deczko przerażają.

Dal mnie motocykl mógłby mieć poj. 250, być w miarę lekki do swobodnego manewrowania na parkingu i prędkosć max. 120-130km. Tak aby w razie konieczności wyprzedic jakiegoś tira a nie sie wlec za nim,

Prędkość mnie juz nie kręci, do "drewnianego garnituru" mi nie śpieszno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak mocno Ci ręka ma drgać to cruisera też może odpuść.Ja prawko zrobiłem rok temu w Maju a moto kupiłem w Lipcu, jestem w twoim wieku a czym śmigam widzisz,też szukałem jakiejś armatury ale ceny skutecznie mnie zniechęciły,z perspektywy zrobionych kilometrów wyboru nie żałuję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz na myśli użytkownika Digidy? Zobaczymy, może kliknę. Ale skoro tylko co nabył to wątpię, aby juz sprzedawał.

W sobotę postaram się podskoczyć na ten zlot i pooglądać z bliska sprzęty. Może uda się wsiaść na jakiegoś jak właściciel pozwoli. Ale tu zrozumiem jak nie. Ważne, że dokładnie obejrzę z bliska, to zupełnie co innego niż toki i filmiki.



marcin, nie mówię, że bedzie. Tylko przeczytałem sporo tematów dla początkujacych i spotkałem się nie raz z info "na zakręcie deczko przegiąłem i gleba". Może źle rozumuję ale moto powiedzmy shadow 600 (czterdzieści koni) a taki naked 75 lub wiecej, zrywna maszynka to różnica.

Mam auto 100KM duży sedan, wsiadam do małego cupe 190-200KM. Różnica jest. Szczególnie w nie najlepszych warunkach: deszcz, luźny piaseczek itp.

NIe chcę się mądrzyć, wszystko zalezy od kierowcy. Ale uważam, że łatwiej przegiąć (nawet bezwiednie) na takim mocniejszym.

Mam nadzieję, że te sobotnie spotkanie nakieruje mnie jednoznacznie na to co chcę i zawęzi szukanie do max 2-3modeli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzik tam, każdą maszynę musisz wyczuć i tyle. Nikt nie każe Ci pałować, a z drugiej strony dobrze jest mieć zapas (mocy, momentu, hamulców) - czasami może to uratować Ci tyłek. Od drgnięcia nadgarstka żadne moto Cię nie zabije.



Według mnie, to powinieneś poprzymierzać się do kilku różnych sprzętów, do armatury, do nakedów, do turystyków itp a dopiero później zdecydować na czym się czujesz najlepiej i szukać motoru. Jakieś czarne listy itp, co to ma być za opiniowanie bez znajomości tematu (motocykli)? Mnie też cholernie podobają się wielkie i ciężkie, cieknące chromem sk*****yny, ale przejechałem się raz, pozycja mi nie odpowiada, dziękuję, do widzenia. Kupisz armaturę i będziesz wyglądał, ale nie będziesz potrafił tym jeździć i co wtedy? Jest sporo wygodnych motocykli, które Cię nie zabiją, więc może warto podejść do tematu nieco chłodniej i zrobić jakieś rozeznanie?

To oczywiście tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać, cokolwiek nie kupisz - oby dobrze służyło i dawało Ci to, czego szukasz ;).

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzik tam, każdą maszynę musisz wyczuć i tyle. Nikt nie każe Ci pałować, a z drugiej strony dobrze jest mieć zapas (mocy, momentu, hamulców) - czasami może to uratować Ci tyłek. Od drgnięcia nadgarstka żadne moto Cię nie zabije.

 

Według mnie, to powinieneś poprzymierzać się do kilku różnych sprzętów, do armatury, do nakedów, do turystyków itp a dopiero później zdecydować na czym się czujesz najlepiej i szukać motoru. Jakieś czarne listy itp, co to ma być za opiniowanie bez znajomości tematu (motocykli)? Mnie też cholernie podobają się wielkie i ciężkie, cieknące chromem sk*****yny, ale przejechałem się raz, pozycja mi nie odpowiada, dziękuję, do widzenia. Kupisz armaturę i będziesz wyglądał, ale nie będziesz potrafił tym jeździć i co wtedy? Jest sporo wygodnych motocykli, które Cię nie zabiją, więc może warto podejść do tematu nieco chłodniej i zrobić jakieś rozeznanie?

 

To oczywiście tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać, cokolwiek nie kupisz - oby dobrze służyło i dawało Ci to, czego szukasz ;).

 

 

No z tym "od drgnięcia nadgarstka Cię nie zabije", to bym był ostrożny. Mi jak ręka drgnęła na przełęczy Gawia, to do dzisiaj czuję smród kupy w spodniach :)

 

tadeo, moze i męczysz ale myślę, że w dobrej wierze. Dziękuję za podpowiedzi dla "zielonki"

I powiem, ze nawet ciekawe te dwie pozycje. Na początku rozważałem suzuki vx800 (mam dwie w mieścinie) bo nawet ciekawa linia ale jak poczytałem x... złych opinii to odpuściłem.

To już bliżej mojego budżetu tylko powiem szczerze, że boję się takich mocnych i szybkich maszynek. Za mocno ręka drgnie na manetce gazu i gleba pewna.

Ja za czasów szkoły średniej, kiedy sie prawka robiło to śmigałem skuterem simsonem, kilka razy mz-tą 150 (to był wypas). Póżniej długo nic aż do końca studiów, gdzie kumpel na specjalnosci jeździł na zajęcia najpierw jakąś jamaszką (kańciasty turystyk), potem maruder 800. Tu parę razy miałem okazje przypomnieć sobie jak się zmienia biegi itp. Od tamtego czasu też juz nie jeździłem wiec tak mocne sprzęty mnie deczko przerażają.

Dal mnie motocykl mógłby mieć poj. 250, być w miarę lekki do swobodnego manewrowania na parkingu i prędkosć max. 120-130km. Tak aby w razie konieczności wyprzedic jakiegoś tira a nie sie wlec za nim,

Prędkość mnie juz nie kręci, do "drewnianego garnituru" mi nie śpieszno.

 

Musisz wiedzieć, że pierwsze moto nigdy nie spełni wszystkich Twoich oczekiwań. Ono ma Cię nauczyć jeździć, i pozwolić wypracować swój styl. Z całą pewnością zaliczysz jakąś glebę parkingową, więc szukaj też modelu ogólnodostępnego (łatwiej o części).

 

Ja mam podobnie jak Major. Strasznie mnie ciągnie do chromu, ale jak ostatnio przejechałem się VTX-em 1800 kumpla, to myślałem, że się zapłaczę. Ciężkie, zwaliste, i jak na taki silnik, to dupy nie urywa.

Sam pierwsze 5 sezonów przejeździłem CB 500 i nie żałuję ani jednego kaema. Wspaniały motocykl! Szczerze polecam, bo w założonym budżecie kupisz ładną sztukę i będziesz się cieszył jazdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tadeo ogólnie dobrze gadasz i masz u mnie dobrego chmiela jak sie kiedyś spotkamy.

Szkopół tkwi gdzie indziej (tak myślę).

Osoby, które jeżdżą tyrystykami, naked (takimi jak proponowałeś), które sie fajnie zbierają, są dosyć zwinne i wdzięczne do jzdy, to jak zasiądą za kierownicę krążownika szos to w 90% tak mówią (wolny, nie jedzie, nie hamuje). Ten mój kumpel ze studiów mówił tak samo. Nawet ja, jak parę razy śmignąłem ta starą jamaszka a potem przy oblewaniu zakupu wsiadłem na marudę 800 to też miałem wrażenie, że "ciężki słoń", który myśli zamiast przyspieszać.

Ale jak miałem okazje przy okazji wakacji i długiego sierpniowego weekenda pojeździć marudą (kozacka droga przez las- 9km do najbliższego sklepu) to nawet z krawcem (kumplem) na plecach- 90kg i pełnych sakwach chmielu to była bajka. Spokojne sunięcie 40-50km/h, wiatr we włosach. muchi w zębach, malina. A jeszcze żeby zamiask kumpla siedziała za plecami żona to tylko się pochlastać ;)

 

Ale obawiam sie, że jak dopadnę do takiego mniejszego naked i sie przyzwyczaję to potem po przesiadce na najmniejszego z sensownych cruiser-a (maruda, shadow, 600/800, zuzia vn800) to bedzie wolno, ospale itp.

A jeszcze gorzej, jak po tym "maluchu" przejdzie mi ochota na chromy.

Dlatego jeżeli juz wiem, że jazda takim cruiser-em/choper-em mi się podoba to wolałbym nie kombinować (nawet kosztem odpuszczenia sezonu/dwóch) i zbierać budżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damy radę.

Jutro jeden z forumowiczów (inne forum) udostępnia mi Kawę EN500 do obadania i przymiarki.

Mam też propozycje przymiarki do Yamaha XJ900 Division, też skorzystam choć to turystyk.

As Kier gdyby na spotkaniu nie udało mi się dosiąść VT800 byłaby opcja, abym w tyg. podskoczył do Cię na chwilę luknąć i posadzić na chwilę 4litery???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...