Skocz do zawartości

problem z tanim licznikiem godzin pracy


Rekomendowane odpowiedzi

witam

Panowie zakupiłem tani licznik godzin pracy do xr 600 ( mniej więcej taki nie konkretnie z tej aukcji tylko z innej i mój jest żółty reszta wygląda tak samo http://allegro.pl/licznik-timer-motogodzin-czasu-pracy-honda-suzuki-i4441662571.html )

żeby mieć pojęcie kiedy olej zawory itp itd na początku działał ok , liczył kiedy silnik odpalony wszystko cacy.....

 

ale motocykl stał z dobre 3 miesiące jak nie więcej , no i licznik sobie zgasł (przestały na nim się świecić cyfry) no i mimo odpalenia silnika nic się nie wyświetla zrobiłem 30 km i dalej nic i nie wiem -on ma w sobie jakąś samoładowalną baterię i się ,,naprawi'' jak dłużej pojeżdżę czy po prostu padł z niewiadomej przyczyny i kosz ??

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamontuj sobie zwykły rowerowy licznik

ciul wie jak to mierzy, według mnie te tanie liczą prawie x2

 

w twoi mogła paść bateryjka od pamięci

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bateria w środku musi by ć wiec rozbiórka i wymiana.

Na szczęscie chinole nie wymyślili jeszcze tak małych reaktorów atomowych :biggrin:

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bateria w środku musi by ć wiec rozbiórka i wymiana.

Miałem taki sam problem. Do baterii się niedostanie,bo dojście do niej jest zaklejone i uszkodzi obudowę licznika chcąc się do niej dostać.

Ten licznik to jednorazówka

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taki sam problem. Do baterii się niedostanie,bo dojście do niej jest zaklejone i uszkodzi obudowę licznika chcąc się do niej dostać.

Ten licznik to jednorazówka

Jeśli ktoś to złożył to znaczy, że da sie to rozebrać. Czasem ponowne złożenie może być niemożliwe ale w przypadku tego plastikowego bździła raczej nie miałbym problemów.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zamontuj sobie zwykły rowerowy licznik

ciul wie jak to mierzy, według mnie te tanie liczą prawie x2

 

Miałem ale męczyło mnie lutowanie kabli na ladze które ciągle o coś rozrywałem :D ten jest fajnie podłączony , kabel schowany itp, kiedyś miałem jeszcze potrzebe lansu ile cisnę po lesie a dziś mi to nie potrzebne, a jakiś licznik jest potrzebny choćby do spalania żeby ciągle nie zerkać w bak albo nie pchać, nie mówiąc o wymianie oleju czy zaworach-dla mnie określenia co sezon czy co pół sezonu są średnio precyzyjne , bo nieraz 2 miechy nie zsiadam a nieraz 3 miechy stoi :D

 

dziś z ciekawości sprawdzę jak on liczy jak polece na wykop , zobacze z zegarkiem ile jeździłem i ile to nabiło :D

Tam pisze że rozdzielczość tego jest 6min , czyli jeśli dobrze rozumiem to będzie spooooro przekłamywał bo :

-jak pojeździsz mniej niż 6 min i zgasisz to nie nabije nic , jakbyś teoretycznie jeździł 4min i przerwa to licznik po całym dniu pokazę 0 :D

-jak pojeździsz 10min to ci nabije 0.1 i w kolejnym 10min znowu 0.1 , musiałbyś jeździć 12min żeby nabijało 0.2 po całym dniu jazdy już będzie wartość sporo zaniżona...

 

no ale nie wymagajmy cudów od chińszczyzny za 20 zł :D

 

 

Na szczęscie chinole nie wymyślili jeszcze tak małych reaktorów atomowych :biggrin:

 

no ja niby toeretycznie jestem elektronik ale myślałem że tak to działa :D Ze tam jest akumulatorek który ładuje się energią zaindukowaną w drucie owiniętym dookoła cewki , i jak ona stała 3 miechy to mu się padło , ale 30 km przejechałem i dalej nic , mówie czyli to nie jest tak chyba :D

 

to teoretycznie mogłoby działać , prąd z kosmosu tak działa -jak pod linią wysokiego napięcia owiniesz nście razy drzewo przedłużaczem , to we mgle czy mżawce prądu jest tyle że małe akumulatorki paluszki można tym ładować (małym prądem ale jednak ) , kumpel jak owinął 20m chyba przedłużacza ogrodowego ciasno na drzewie to prądu było tyle że mała żarówka na 12v świeciła :D

 

Tutaj licznik pobiera pewnie mniej niż 1mA a energi zaindukowanej w kablu jest pewnie sporo tymbardziej że krosy mają fajkę bez rezystora przeciwzakłóceniowego....

 

ale jak widać skośnoocy jeszcze na to nie wpadli albo w ramach tej ceny nie warto :D

 

obudowę zawsze można pokleić, połatać i co tam do głowy przyjdzie - to plastik więc możliwości dużo.

co do samej baterii to penie będzie przylutowana ale to pewnie też nie problem dla autora postu.

 

dokładnie , moduły zapłonowe do chińskich kibli też są teoretycznie zalane i nierozbieralne a sporo udaje się odratować , kwestia co chinole mieli pod ręka żeby zalać i jak głęboko siedzi płytka drukowana, tak więc spróbuje i tak nie działa na dzień dzisiejszy więc jak się nie uda to nic nie stracę :D

 

pozatym dziękuje wszystkim za pomoc , niech wam bóg w dzieciach wynagrodzi..

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przewód hamulcowy w teranie też mocno obrywa a te kabelki do liczników rowerowych to chyba w mikronach mierzone takie cieniutkie więc myślę że to też słeby pomysł.

na upartego można go np dać w koszulkę termo i zgrzać to na pewno da mu większą wytrzymałość ale czy jest sens się w to bawić. Cała ta rzeźba da pewnie cene zakupu porządnego licznika mh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś to złożył to znaczy, że da sie to rozebrać. Czasem ponowne złożenie może być niemożliwe ale w przypadku tego plastikowego bździła raczej nie miałbym problemów.

 

Zgadza się Monter,ale czy warto się w to bawić skoro nowy kosztuję kilka browarów.

Ja dostałem od znajomego za 4paka nówkę,który po odpaleniu pokazuję obroty silnika przydatne np do regulacji gaźnika

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgadza się Monter,ale czy warto się w to bawić skoro nowy kosztuję kilka browarów.

Ja dostałem od znajomego za 4paka nówkę,który po odpaleniu pokazuję obroty silnika przydatne np do regulacji gaźnika

Ja bym z czystej, babskiej ciekawości to rozebrał :)

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...