Skocz do zawartości

Motocykl na duże przebiegi dla dużego.


Rekomendowane odpowiedzi

Venom, my tu proponujemy B6 a nie B12! Kolega zakończył edukację motocyklową kilkanaście lat temu na MZ-cie, a ty chcesz go posadzić na XJR? Opamiętaj się! A co do gabarytów bandita, to z pewnością nie będzie wyglądał jak na psie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tedeo naprawdę chcesz podtrzymywać mitologie że jazda b6 jest bezpieczniejsza niż b12 ??? Uważam że jest dokładnie odwrotnie . Co do xjr to jeszcze większy misio . Nie dramatyzujmy z tym super motocyklami co to można na nich jeździć dopiero jak się najeździ z 15 lat innymi . Gościu wydaje się być dojrzałym człowiekiem a jeśli nim nie jest to nawet prędkość maxymalna z tej MZ wystarczy żeby się zabił .

Co do gabarytów to jeśli gość ma prawie 2 metry to będzie wyglądał jak na psie, na B6 tym bardziej .

No teraz już możecie rozpisać się o tym jakież to nie bezpieczeństwa niesie za sobą jazda B12 /lub XJR i do jakiego samobójstwa namawiam kolegę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie przeczytałem pierwszy post i uznałem że dobrze by było aby kolegę wyprowadzić z błędu i wybić z głowy żeby 194 cm koleżka ze 110 kilo wagi kupował motocykl który ledwo radzi sobie z własną wagą nie wspominając o wadze kierowcy a nie daj bóg pasażera. Ciekawe czy te B6 pozwoli mu myśleć o czym innym podczas jazdy niż zmiana biegów w tych pozbawionych odpowiedniego momentu obrotowego piecach .Oczywiście wy wiece lepiej ,chłopak kupi jakieś 600 a za tydzień będzie pluł sobie w brodę albo robił dobrą minę do złej gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to była wypowiedz natury ironicznej jeśli tego nie wyłapałeś. No ale decyzja o zakupie leży na szczęście w rękach zainteresowanego kolegi i miejmy nadzieję że wybierze rozsądną opcję .A jeśli nie to niech wybierze ...waszą :-) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Venom - widzę, że lubisz pisać, to może wytłumaczysz koledze, jaki wpływ na hamowanie w zakręcie ma np. szerokość opon (moment prostujący), jak zachowa się motocykl z dużym momentem, kiedy na usztywnionych łokciach wpadnie w jakąś dziurę i szarpnie manetkę gazu, jak zadziałają na przednie koło i przyczepność prawa fizyki, kiedy gwałtownie odwinie?

 

Ja naprawdę nie demonizuję dużych pojemności, ale poza silnikiem jest jeszcze kilka innych czynników o których wspomniałem.

A kończąc dyskusję weź jeszcze pod uwagę kwotę, jaką kolega ma do wydania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwota jest 8000 i za te kasę jestem w stanie zorganizować mu pewnego B12 dzisiaj . Sprawa kolejna . Za nim zaczniesz przeliczać napięcie mięśniowe w łokciach , zadku, pachwinach itp. spraw których wpływ na bezpieczeństwo jazdy jest żadne ( ja przynajmniej jeżdżąc od 30 lat różnymi motocyklami takowego nie zauważyłem) lepiej zastanowić się nad tym jak ten wspomniany moment obrotowy w przypadku B12 przenosi się na płynność akcji np. w sytuacji krytycznej a także jak wpływa na płynność jazdy w normalnym ruchu co przekłada się w praktyce na sporadyczną konieczność zmiany biegów co z kolei przekłada się na brak zmian obciążenia silnika, przełożenia tego na przyczepność chociażby w kontekście np. jazdy z dużo niższymi obrotami na ślizgiej nawierzchni .A teraz z życia .Dawano, dawno temu miałem sytuacje i dzięki bogu jechał motocyklem o dużej pojemności o elastycznym silniku bo gdybym jechał małym knypema jednocześnie bardzo obciążonym ( tez waże 100) to zanim bym poredukował i przyszły by jakie obroty to dawno byłoby już po ptakach .Dodam na koniec że za stary jestem na zabawę w przkonywanki więc pozostaje przy swoim zdaniu a wasze niech pozostanie waszym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie ironizujesz moją wypowiedź. Patrzysz na motocykl z zupełnie innej perspektywy, co zapewne jest skutkiem Twojego doświadczenia. Ale pamiętaj, że Twoja przygoda zaczynała się dawno temu, a co za tym idzie demoludy, pierwsze 600-ki i inne wynalazki masz już za sobą, a kolega nie.

 

Często zdarza mi się jeździć z ludźmi, którzy na pierwsze moto wybrali sobie ciężkie, mocne maszyny i z moich obserwacji wynika, że zamiast uczyć się techniki jazdy i czerpać przyjemność męczą się niesamowicie. Ale za to na prostej mają czym odkręcić...

 

Kończąc naszą dyskusję, kolega wybierze co mu sie będzie podobać, ale ja będę upierał się przy klasie "średniej"

Tak na szybko przypomniał mi się jeszcze jeden fajny model godny polecenia: HONDA CB 750 sevenfifty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ciekawy model warty uwagi w tym przedziale cenowym,mowa o CB 750,warto byłoby poznać o nim opinie kogoś kto użytkował kiedyś lub obecnie. Tak czy inaczej jeżeli watek jest w dalszym ciągu aktualny to daj znać na co ostatecznie padł wybór,bedziemy czekac na Twoją odpowiedź na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale debata hahaha, moze powinien pomyslec nad XJ900, za tyle kasy kupi igle, moto nie mlode ale ma wal, pije nie duzo, z serwisem nie ma problemow, pakowne, przy swojej posturze bez problemu sobie poradzi i wygladal bedzie jak czlowiek na moto a nie na psie :)

 

Wysłane z ElDżi Optimus Dżi

 

 

-------------------
Pozdro Herdi

Śrubkomistrz w serwisie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo gadać. Xjr 1300 jest piękna. Ale raczej nie dla mnie, przynajmniej jeszcze nie teraz.

Raz, że koszt zakupu przekracza mój obecny budżet, dwa, spalanie ma dla mnie spore znaczenie, a tu jest nie małe, trzy, to jest 100 KM z maksymalnym momentem obrotowym dostępnym już przy 6000 rpm (90 % przy 4 000 rpm – dane katalogowe). Niestety z racji sporej przerwy w powożeniu i tego, że nie miałem dotychczas doświadczenia z takim mocami pod sobą można mnie traktować na równi z tymi, którzy dopiero, co zdali egzamin na prawo jazdy. Fakt, może i w głowie z racji wieku i sytuacji nieco bardziej poukładane, ale czy to daje gwarancję opanowania takiego potwora? Serce by chciało, ale rozum mówi nie.

Co do dalszego wyboru to od momentu założenia wątku nieco mi się pozmieniało. Chciałoby się powiedzieć, że rozjaśniło, poukładało, ale niestety z tego co widzę to im dalej w las tym ciemniej J

Dostałem dziś odpowiedź na kilka pytań od użytkownika Deauville z forum hondantv.pl i wygląda na to, że będę musiał zastanowić się nad odpuszczeniem sobie tego modelu. Szkoda, bo pod kątem spalania, trwałości i kosztów eksploatacji bardzo mi przypasował. Niestety opinie o brakach mocy, o których gdzieniegdzie wspominano w sieci nie były przesadzone. O ile podczas jazdy osobnika o wadze 10 kg mniejszej ode mnie Deauvilka radzi sobie dobrze, o tyle, gdy na pokładzie zasiadły dwie osoby (100 kg + ok. 60 kg) przy podjazdach pod większe górki autor opinii musiał często redukować do 2 biegu a i tak mimo to motor drżał z wysiłku. Co prawda, o ile żonie się nie odwidzi to najczęściej będę jeździł sam, ale nie chcę zmieniać moto w razie gdy nagle jej się jednak zachce usiąść na siedzeniu za mną i jeszcze się spodoba. Zwłaszcza, że opinia dotyczyła Deauville z silnikiem o poj. 700 cm3 i mocy 65 KM, a kwota, jaką mam wystarczy jedynie na starszy model z silnikiem o mocy 56 KM, więc tym bardziej będę musiał sobie raczej tę opcję odpuścić.

No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.

 

Chociaż nie zakładałem, że tak ciężko :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...